www.gargangruelandia.fora.pl

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Mea culpa.
Wczoraj zarekomendowałem GGG serial "Ucho prezesa", którego dwa pierwsze odcinki (ze szczególnym zadowoleniem drugi) oglądłem. Niestety - wczorajszy trzeci odcinek Macierewiczowo/Misiewiczowy zmienił moją dotychczasową ocenę filmiku - był prostacko/syficzny. GGG przepraszam, mimo wszystko licząc na podniesienie poziomu w odcinku czwartym.

Margo

Górski i spółka to kabaretowe w gruncie rzeczy drewno dla niewybrednych. Ja wolę zdecydowanie twórczość kabarteu "Hrabi" będacego satyrycznym odpryskiem z legendarnego "Potem". Czasami, ale to bardzo rzadko mogę też zerknąć na "Neonówkę". Ale nie za dużo, bo można oślepnąć Wink

Margo

the end

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Najlepiej to oglądać po piwie jakimś. Jest tam dużo muzyki, różnej.

Gargangruel

Nie oglądałem.
Za to pamiętam pierwsze szopki Wolskiego. Były niezłe.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Zostałem zbanowany przez ZDF! Laughing

Margo

Podobno Górski ma robić w TVP kabaret o opozycji a w necie ucho prezesa.

Margo

Gargangruel

Wszyscy mnie ostatnio wkurzają. Chyba coś ze mną nie tak.
Najpierw wkurzyło mnie Jarosława Gowina rozumienie prawa. Jak coś mające się zdarzyć za prawie 2 lata może być działaniem prawa wstecz?
No ale Gowin jest filozofem z wykształcenia, co go wcale nie tłumaczy, że gada o tym na czym się nie wyznaje.
Dzisiaj wkurzył mnie prezydent Duda, który podparł się Konstytucją przy definicji małżeństwa. A co było przed konstytucjami wszelkimi?
Nie było małżeństw? Ludzie nie wiedzieli co to małżeństwo?
Jeżeli - nie daj Boże - za 10 lat ktoś zmieni Konstytucję i stwierdzi w niej, że małżeństwo jest dobrowolnym związkiem dwóch lub więcej osób starszych niż 10 lat, to czy Duda taką definicję małżeństwa przyjmie za własną?
Małżeństwo wywodzi się z prawa naturalnego, a nie stanowionego.

Tak mnie ta definicyjna pokrętność nakręciła, że sam postanowiłem jej użyć.
Czy wiecie gdzie jest najbardziej ekologiczne rolnictwo?
U Eskimosów, bo zupełnie nie używają nawozów sztucznych.

Margo

Gowin może wkurzać, ale to normalne gdyż Gowin to kret pokroju Ujazdowskiego. Co do prezydenta...fakt...dziwne, albo... Kiedyś na Salonie poinformowalem notką że Ministerstwo Rodziny wspiera kampanię ligi homoseksualnej w szkołach. Może więc działanie prezydenta ma jakiś cel na przyszłość?

Margo

Nawozy sztuczne...Ile to statków z tym świństwem zatonęło. Ile ryb się na tym świnlństwie spasło....Ilu Eskimosów ugotowało z tych ryb zupę rybną Wink

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

A moim zdaniem Duda zachował się ok.
Mógł powołać się na prawo naturalne, logikę czy zdrowy rozsądek....ale te wszystkie trzy argumenty wcale nie muszą (szczególnie dwa ostatnie) trafiać do zbyt dużego procentu populacji. Natomiast ustawa zasadnicza dotyczy wszystkich Polaków.
Po mojemu chłop i baba (nawet dwie na podmiankę, bo od przybytku głowa nie boli Wink

), bo tak po prostu FIZJOLOGICZNIE pasuje.
Duda Dudą, ale całkowite zeszmacenie Realu Madryt przeraża. El Caudillo to się w grobie przewraca.

Curka Omnipotencja · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2014 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów

Panie Kerowniku, Duda wystąpił jako strażnik konstytucji, a nie obrońca prawa naturalnego. Dlatego pewnie taki pryzmat, a nie inny.
Pozdrawia Omcia

Margo

A strażnikiem Słupska jest prezydent Biedroń. To tyle w temacie
Podzielam obawy admina.

Gargangruel

Nie chodzi o to, aby Duda miał się powoływać na prawo naturalne czy boskie.
Definicja małżeństwa jest starsza od polskiej konstytucji i to Z TEJ definicji skorzystali twórcy konstytucji.
Natomiast zacytowanie definicji małżeństwa z konstytucji sugeruje, że to konstytucja tę definicję USTANOWIŁA.

Nie jest to - oczywiście - grzech, ale poważne ograniczenie SOBIE pola do dyskusji i argumentacji.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Ireneusz widać nie dość mocno bił po mordzie i jak ścierą wycierał podłogę, bo głupoty nie wytarł i nie wybił. Przede wszystkim - dać się bić i sobą wycierać lubić trzeba. Pochodzenie i środowisko to jednak podstawa, co coraz częściej i coraz dramatyczniej - żałośniej raczej - demonstruje Pani Profesor Jadwiga Staniszkis.
Przy okazji - jakie profesory taka i nauka (choć tu nie mam pewności czy jajko czy kura).

Gargangruel

To przykry widok, ten zjazd pani Staniszkis. Coraz mniej - chyba - rozumie ten świat. Odjechał jej. I nie mam tu na myśli nowoczesności czy też nowinkarstwa, tylko zwykłe rozumienie zachodzących procesów. Jej aparat pojęciowy zestarzał się.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Czy przykry?
Raczej symptomatyczny.
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że autorytety/eksperci/teoretycy/zapaleńcy-fanatycy i inni ideowcy mniej uwagi przywiązują do popieranej/prezentowanej z mniejszym lub większym zaangażowaniem/zapaleniem/zacietrzewieniem idei.
Innymi słowy - ch.j z ideą, ZAPALENIE ważniejsze.
Powyższe nie jest wcale głupie, gdy spojrzysz "akademicko" na oblane lukrem banały/frazesy dot. konkretnego super-hiper zjawiska, które po chwili (krótszej, dłuższej - zależy to od wielu czynników) jawi się kwaśniejsze od niebotycznie zawieszonych winogron.
Tak na marginesie.
Ta baumanowska "globalizacja" to kurwagomać nauka o czym właściwie?
Miałem do czynienia z tymże zagadnieniem, ale toż to przecie jedynie wyważanie i usiłowanie poszerzania otworu otwartych dawno drzwi.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Ale to zdjęcie jest piękne. Nasz Kaczafi i cherubini. Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

scontent-cdg2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16298795_934280643373416_4856245521233787082_n.jpg?oh=44713a453da90efb782c467d9ee15431&oe=594B5624

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

PIĘKNE zdjęcie......Morporku, taki jeden z Korei to by się pod ziemię ze wstydu zapadł z całym swoim dżucze.

Margo

Tak mi się skojarzyło w związku z 72 rocznicą wkroczenia wojsk radzieckich do Auschwitz.

Polskie "obozy śmierci" "wyzwolili" Rosjanie.
I ten cytat.

"powiedz że nie było wyzwolenia tym 7,5 tysiącom .... albo ich rodzinom...."

Co za ciemna masa....

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Cecilia Wikstroem.
Wszedłem na wiki...poczytałem, pooglądałem fotki. Dużo fotek.
Taaaa........raczej nie zwykłem się mylić. Wink

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Nie cierpię ludzi.
Przez ludzi nie obejrzę drugiego sezonu "Vinylu", bowiem pierwszy sezon przyciągnął przed telewizory zbyt małą zdaniem producenta widownię.
W sumie nic dziwnego, bo serial o niczym. O jakimś tam nowojorskim rockowym wydawnictwie muzycznym lat 70-tych. Granie, ćpanie i sranie w banie. Nic ciekawego - w sensie co nowego u Mostowiaków, na Wspólnej, za ścianą własnego mieszkania czy u innych Muellerów/Brownów/Piździszewskich. Nic w tym serialu pouczającego co kupić, co ubrać, co wziąć na ból dupy, a co na przeziębienie. Nie masz w tym serialu dzieci z dałnem, dzieci z prijutu, nie masz cioć z Kazachstanu ni z Wołynia. Nie masz Benettona, masz normalnych czarnuchów z Harlemu. Nie masz chorych, kalek i ewidentnych przygłupów czyli lustrzanego odbicia wpatrzonych w ekran pasjonatów X Muzy. Nikt w tym serialu nie rozmawia o ważnych codziennych sprawach normalnego człowieka. Nikt nie zadaje wybitnie inteligenckiego pytania "Powiedz mi, jaki był twój dzień?" i nikt w gronie debili zwanych rodziną nie przerzuca się poduszką mówcy.
W sumie dobrze, że go nie kontynuują, bo rzeczywiście był o muzyce czyli o niczym.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Dwojgu ludzi ulica w Warszawie należy się za życia.
Kawalerowie Krzyża Oficerskiego OOP Jadwiga Mackiewicz i Lucjan Brychczy na takowe z pewnością zasłużyli.
To tak tylko w kwestii, że nie wszystkich nie cierpię.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Taki natłok postów, że przebić się z własnym nie sposób.
Dziś święto Teatru Telewizji.
Sicilia i Jajecznicyn w najlepszej inscenizacji z Seniuk, Kwiatkowską, Kobuszewskim, Brusikiewiczem i Pokorą. Lata lecą, a mógłbym oglądać codziennie. Z "Chłopcami" Grochowiaka na przemian.
Dziś Benek był pierwszy (i najprawdopodobniej ostatni) raz 2,5 godziny w żłobo-przedszkolu.
Zero stresu.
Zero zainteresowania innymi dziećmi.
Zero pożytku.
Moja krew. Wink

Po wakacjach polezie do normalnego państwowego przedszkola. Nawet bardzo "normalnego", bo otwartego swego czasu przez Jolantę Kwaśniewską.

Gargangruel

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

A co tam, wszystko dla ludzi. Laughing

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Babcia załatwiła Benkowi 2-3 godziny dziennie w instytucji zamkniętej na.....właśnie: na co? Dziadek poszedł z dzieckiem, poobserwował, nakręcił filmiki, napstrykał fotki, zamienił kilka słów z właścicielką i paniami nauczycielkami i...dziś Benek zostaje w domu z dziadkiem.
Dlaczemu?
A dlatemu, że po primo iść nie musi, po secundo niczego tam innego ni nowego nie ma, po trzecie - w domu opieka/higiena/wychowanie znacznie lepsze.
Pani Premier Szydło otwiera żłoby i bardzo dobrze, bo miejsc w nich brakuje, a specyfika "rynku" pracy wymusza konieczność oddania dziecka w cudze łapy. Oby jak najlepsze, ale ze żłobkiem to tak jak ze służbą zasadniczą we wojsku: jeden się cieszy, że nauczy się kierować ciężarówką, drugi bez sensu straci dwa lata życia.

Gargangruel

Tak jak rozmawialiśmy, dzieciom wystarczy rok na socjalizację przed pójściem do szkoły. Czyli zerówka.
Najlepiej jeśli dziecko może do tego czasu zostać w domu z mamą lub dziadkami. Jeśli nie może musi iść do żłobka i/lub przedszkola.
Wtedy jednak powinno być wśród rówieśników.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

A dziś Benek po raz pierwszy w życiu palił z dziadkiem ognisko i z wielką chęcią zbierał i dorzucał suche liście do ognia. W żłobku akurat tego by go nie nauczyli.
Ps.
Żeby nie było śmichów-chichów ni innych niedomówień - z kieliszka już zdążył raz cuś słodkawego po(d)ciągnąć.
Nawet nim nie wzdrygnęło......chciał jeszcze! Shocked

Gargangruel

Dziadka krew! Wink

Margo

Zawsze mówiłem że Polska polityka wschodnia jest do doopy. Teraz i ta zachodnia leży i kwiczy.
USA decyzją Donka number two postawiły nas w jednym szeregu z putinowską Rosją i Chinami w sprawie wiz. Dobra zmiana ciała dała. Co na to ucho prezesa? Łyknie afront rudego oszusta bezboleśnie czy się postawi i wreszcie wprowadzi wizy dla amerykańców?

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Skusiłem się na "Belle Epoque" tvn-u. Historia, Kraków, wielki budżet i szumne zapowiedzi. Ładne obrazki, ale to serial tvn-u.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Jakub Wątły.
Począwszy od nazwiska wszystko do de.
Twarz.
Głos.
Słownictwo.
Bardzo mały rozumek.
Przeogromne chciejstwo bycia i w(y)pływania.
Owszem, wypłynął jak ekskrement i wpłynął na upadek języka naszego powszechnego.
Amen.
W kręgach mnie bliskich (jedynie LP i ja - bo Benka jeszcze zaliczać z uwagi na jego nie do końca uświadomioną świadomość nie mogę) takich wątłych nazywamy "niedoskrobkami". Usiłowano toto wyskrobać, ale coś tam jednak je zatrzymało i w końcu wyszło na świat takie nie całkiem do końca ok.
Spójrzmy na Scheuring-Kutas-Wielgus czy inne Petru.
Na bank też coś tam przy nich skrobano.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Wczoraj męczył mnie Legienjammer. Grunt, że zero z tyłu - w Amsterdamie Kuchy King cuś pewnie ustrzeli. Byle nie w gacie.....
Z rana wlazłem w salon.24.
"W" a nie "na", bowiem włazi się "w" goowno, a "na" to można jedynie nadepnąć.
Żenada.
Media społecznościowe.
Kurwa, złodziej i niedołuk. Niedotłuk pijerdolony innymi słowy.
Powiadają, że magle pokasowane, a tu taka siurpryza.
Najlepsze, że większość tam psada na poważnie.
Bardzo ładna jest ta Wiktoria. Serial i odtwórczyni.
Miłe to i dość wdzięczne.
Morpork cuś o Małaszyńskim i Cieleckiej - nie mam nic do powiedzenia, bo nie jestem w temacie.
Ale mam skojarzenie z Borisem Akuninem. Niektóre przygody Fandorina dzieją się w tymże fę de sjeklu.
Cały świat tłumaczy, czyta i się zachwyca.
Moim zdaniem to pisalnictwo goowno warte.*
Choć nie tak do końca - od kilku lat usiłuję znaleźć w sieci ekranizację "Radcy stanu" Michałkowa z Mienszykowem (bardzo lubię tego aktora) w roli Fandorina.

*
A skąd tak po prawdzie mogę wiedzieć, skoro czytałem tłumaczenia, a nie oryginały? Mogę, mogę - bowiem nawet taki "pistolet bębenkowy Colta" nie zabije dobrej intrygi i sensownych dialogów, a genialnie klimatyczne tłumaczenie nie zmieni gniota w "Długi tydzień w Parkman" na ten przykład.

Curka Omnipotencja · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2014 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Da, k sażalieniu tolko pa russkij !

Curka Omnipotencja · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2014 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów

Ruscy są dla mnie na YT piratami wszechczasów. Mają masę pirackich filmów, nieosiągalnych w oryginale. Za to w wersji po rusku - skol'ko ugodno! Laughing

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Znaczy, że nadal są na etapie eksportu wewnętrznego. Wink

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Rowan Atkinson.
Jaś Fasola, Johnny English, Czarna żmija i masa innych mniejszych wygłupków.
A tu pacz pan - komisarz Jules Maigret.
I to JAKI!!! Shocked

Ps.
Bardzo klimatyczny mini serial z baaardzo klimatyczną małżonką Maigreta w osobie Lucy Cohu.
Palce lizać. Very Happy

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Legia wczoraj wpisała się w schemat Pana Alfreda H.
Najpierw trzęsienie ziemi, później coraz większe emocje.
Kubeł zimnej wody?
Oby tylko to.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Okrucieństwo bezsenności nie polega na niespaniu w ogóle, ale na spaniu wtedy, gdy powinno się wstawać.

- Dzień dobry, jak się spało?
- Boże jedyny...dobrze, choć niedługo, myślę sobie.
- To prosimy na wagę. (Co oni z tym ważeniem, co ja osesek jakiś jestem? A może oni racjonują żarcie wg wagi?)
Po omacku na ważący fotelik i szybciutko myk do łóżeczka.
- Dzień dobry, mierzymy ciśnienie. (OK, tu przynajmniej nie trzeba się podnosić, ani nawet otwierać oczu).
- I jeszcze zastrzyk przeciw trombozie. Też na leżąco. No, poszła sobie. Przytulam w ten czas nieludzki swe ucho do poduszki; na ścianie za głową delikatnie chlupocze butelka z tlenem, a ja zrywam zawilce w lesie nad szemrzącym ruczajem... Nad ruczajem? Jedyne co TU ma prawo płynąć to twoja krew do próbówek.
- Dzień dobry!
Witaj doktorko- wampirzyco.
Poranna toaleta i śniadanie.
- Dzień dobry. Śniadanie je pani w łóżku, czy przy stole? Przy stole, oczywiście, w łóżku mogłabym wpaść głową w talerz.
Wracam do łóżka. Może choć kwadransik złapię...
- Dzień dobry! Jak noc? ( Dobrze, panie doktorze) Jak się pani czuje? (Też gównianie, panie doktorze).
No to na badania.
I powrót do łóżeczka, ale - nie, nie, tym razem nawet nie myśl o zaśnięciu. Przez pokój właśnie idzie tornado, czyli sprzątanie.
No, nareszcie... Zapadam się, odpływam..."I nagle dzwony dzwonią"...
"Na Anioł Pański biją dzwony,
w niebiosach kędyś głos ich kona"… Ten nie kona, ten się dopiero rozkręca.
Archaniele Jedyny, czy nie mogłeś zwiastować Przenajświętszej Panience tak o 14- tej na przykład?.
Bez znaczenia. I tak za chwilę obiad. Je pani w łóżku, czy przy stole?
-----------------------------
Są ludzie, którzy twierdzą, że chorym potrzebny jest spokój. Założę się, że nie jest to nikt z personelu szpitala.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Zdrowia, Babo Szanowna.
Ps.
O spokoju nie wspominam, nawet Robinson miał swego Piętaszka. Wink

Curka Omnipotencja · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2014 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów

Oj biedna Babo!!! Trafiłaś do szpitala? No to koniec laby, bo tam to dopiero trzeba mieć zdrowie. Choć dla mnie osobiście najgorsze jest "leżenie na marach", tzn. w sali pooperacyjnej, wybudzeniowej. Wszystko człowieka boli, podczepiony pod glośno tykające lub piszczące automaty, a do tego zrzędzące, jęczące lub nawet krzyczące towarzystwo współcierpiących. Prawdziwy czyściec!
Tak czy owak: w imieniu całej Norki życzę jak najszybszego opuszczenia tego wątpliwego lunaparku. Home, sweet home...

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Dzięki.
Piętaszek raczej umilał życie Robinsonowi, niż uprzykrzał ( Smile

)

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Dziękuję. Już opuściłam więc opisuję rzecz z dystansu.
Wczasy to nie były, mimo że turnus też dwutygodniowy z krótkim pobytem na tutejszym OIOMie (Intensivstation). Wszystko wskutek banalnego przeziębienia, które zbyt długo leczyłam "chałupniczo".

Curka Omnipotencja · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2014 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów

No to życzymy dobrej rekonwalescencji w ciepłych pieleszach domowych i jak najszybszego nabrania sił do miażdżenia i gromienia! Wink

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Chałupniczo - czyli zwyczajnie.
Tradycyjnie.
Normalnie.
Co daje lekarz?
Gwarancję/rękojmię?
Nie, on daje jedynie kwit na antybiotyk.
Ps.
Nieco powyżej napisano słowo "lunapark" w kontekście wątpliwych "wywczasów".
Dzie tam - thor przeczytał LUPANAR i przez moment nieco* się zadziwił. Shocked

*
"nieco" - bo już wiele w życiu słyszał i widział Laughing