www.gargangruelandia.fora.pl

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Trochę dziś piszę niespójnie, ale wczoraj Pasquato strzelił CUDO wagi dodatkowych 200 gramów, a potem Hamalainen jeszcze dołożył trzeciego gola i jakoś tak fajnie się całkiem zrobiło.
Od rana nieco na odwrót. Crying or Very sad

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

To nie wióry poleciały, ale całe polana! Można było przecież tak wszystko urządzić, żeby pani premier sama zapowiedziała konieczność zmiany i swoje ustąpienie.
Odprawiono ją jak wysłużonego mopa, który wytarł najgorszy brud, a teraz wchodzi elegancki odkurzacz nowej generacji i pozbiera pyłki przed ułożeniem nowego dywanu.
A najlepsze, że już pojawiają się "żywoty świętych": Mateuszek w piątek nie zjadł pierogów z mięsem, a ino samo ciasto poobgryzał. No i taty nie wsypał, a mógł podkablować.
Mówią, że od nadgorliwości do śmieszności tylko jeden krok. Myślę, że niekiedy nawet bliżej.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Niestety masz dużo racji, Babo Szanowna, z "mopem" bym nie przesadzał, ale elegancji tam nie było za grosz.
Ale, ale - skąd tam elegancja miałaby się niby wziąć?
Co do Mateuszka, to kolejny odcinek hagiografii wybrańców (drugiego) narodu wybranego. Tym razem trafiło na Morawieckiego, z czasem (nie daj Bóg!) okaże się, że w tym lesie w którym odmówił ubecji, był zdeptał jednak mrowisko.
U nas mało co może być normalnie, bo naród chamski, a nawet jeśli nie chamski, to przynajmniej do cna schamiały.
Szydło miała olbrzymią (w elektoracie, znaczy) popularność i Kaczor mógłby ją namaścić na teraz i na później. Najprawdopodobniej nie miała świty i by nie dała rady. Ponoć już teraz nie dawała, ale na dwoje babka wróżyła.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Fantastyczny koncert Możdżera. Oglądasz?

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Niestety.
Już spałem. Crying or Very sad

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Cudze chwalicie swego nie znacie na odwrót, czyli glosa do mojego wytrząchania się nad norweskimi serialami.
Belfer2 - sztandarowy serial Canal+ i (bodajże) TVN-u.
Kontynuacja przygód okołopedagogicznych Macieja Stuhra, tym razem w prapolskim piastowskim Wrocławiu.
To, ze Stuhr nie potrafi grać to banał.
To, że Stuhr ma mimikę i zasób środków wyrazu kija od szczotki to tajemnica Polikarpa w szynelu.
Ale to, że do prywatnego (elitarnego!) liceum zostały posłane dzieci (tu czepiałem się, że licealistki odgrywane są przez 25-cio letnie aktorki) z domu dziecka, którym stworzono sztuczne rodziny i które w klasie maturalnej mają 23 lata, to się w głowie nie mieści.
A posłane zostały dlatego, bo były częścią tajnego (nieoficjalnego i nielegalnego) planu stworzenia siatki agentów, którzy mieli przeniknąć do środowisk hakerów, handlarzy bronią, survivalowców z zapędami do eko terroryzmu, prowadził je pan od biologii, którego do pracy w liceum ściągnął (zabity w drugim odcinku) dozorca - woźny liceum, widoczny na zdjęciu ślubnym pana od biologii z żoną lekarką, która, komentując zdjęcie, stwierdza, że to jakiś człowiek i nie wie o co chodzi, po czym usypia ciężarną dziewczynę Stuhra..
Zginęło w serialu kilka osób, miedzy innymi oficer CBŚ, któremu ktoś w przedostatnim odcinku strzelił czymś trującym w szyje, ale poza dziureczką w szyi to był zwykły zawał.
Na koniec - 23-letnia "maturzystka" ( TRAGICZNIE grana przez główną bohaterkę "Wołynia") po zastrzeleniu pana od biologii pojawia się w siedzibie CBŚ, w której to jacyś dwaj cisi panowie proponują pracę Stuhrowi w duecie z rzeczoną 23-latką.
....................
Klnę się na wszelkie świętości, że wczoraj i dziś nic wyskokowego nie piłem i jestem świadom powyższych słów.
Nie twierdzę, że Norwegia stała mi się bliższa, polscy "aktorzy" jednak są mniej do zwierząt podobni, nie kładą się w błocie, by słuchać muzyki i mniej jakby szczekają, ale gdy pomyślę, że taki serial zbiera pochwalne recenzje, to zbiera mi się na wymioty, gdy znów pomyślę, że debile którzy stali za wyprodukowaniem tego GOOOOWNA, najprawdopodobniej nie raz i nie dwa stworzą coś podobnego.
Bo ciemny lud to kupi.... Embarassed

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

O!
Mój głos na temat "Belfra" nie jest odosobniony.

"Agenci wywiadu - na co dzień pełnoetatowi portier, lekarka i nauczyciel biologii - budują siatkę szpiegowską złożoną z wrocławskich licealistów (i jednej 23-latki udającej licealistkę).
Gdy jeden z licealistów na tajnej misji szpiegowskiej dostrzega 23-latkę, która wykonuje własną, tajną misję szpiegowską zakochuje się w niej bez wzajemności i postanawia zabić innych agentów.
Niestety udaje mu się zabić tylko agenta-portiera i niewinną dziewczynę.
Agent-nauczyciel biologii robi wszystko, by zatuszować wpadkę. Dlatego z jego ręki giną kolejne osoby, licealistka z Dobrowic, policjant z CBŚP itd.
Na jego nieszczęście śledztwo prowadzi jednak nauczyciel języka polskiego, który nie daje się zmylić działaniom rządowej agencji szpiegowskiej.
Nauczyciel języka polskiego demaskuje w końcu agenta-nauczyciela biologii, a agentka-licealistka (lat 23) staje po jego stronie i strzela temu drugiemu w głowę.
Nauczyciel języka polskiego zgłasza się na policję i przyznaje do zabójstwa by chronić agentkę-licealistkę (lat 23).
Okazuje się jednak, że rządowa agencja szpiegowska usunęła już ciało i zniszczyła dowody śmierci agenta-nauczyciela biologii.
Nauczyciel języka polskiego zostaje zwolniony i dostaje propozycję pracy w rządowej agencji szpiegowskiej jako partner agentki-licealistki (lat 23)."

Może jeszcze nie zginęła? Very Happy

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Bo ciemny lud to kupi....
----------------
Ciemny lud nie musi kupować tylko dlatego, że dają.
Niedawno pochwaliłeś się, że nie oglądasz tv. A tymczasem wciąż recenzujesz jakieś seriale, o których ja, ciemny lud niewiszący cięgiem u telewizora nawet nie słyszałam.

A wczoraj niemal zawisłam i miałam prawdziwą niedzielę; po południu opera w wyśmienitej obsadzie, późnym wieczorem Możdżer i Holland Baroque, a w nocy Ella Fitzgerald koncert z Londynu w 65 roku. Trzy gatunki muzyki i każdy w pierwszorzędnym wydaniu. Po prostu mnie uraczyli!

PS. Ella po każdym utworze mówiła po wiele razy dziękuję, bardzo dziękuję, a nawet Bóg zapłać.
A ja pomyślałam, że to publiczność Jej powinna dziękować.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Seriale....
Widzisz, Babo Szanowna, jedni walą łbem o kamienną posadzkę, drudzy przyobleką włosien(n)icę, trzeci ogladaja seriale.
Samoumartwianie, cy cuś..... Wink

ps.
Ellę (uważaj, bo to straszne bluźnierstwo!!!) wolę w wydaniu Roda Stewarta.
I weź mi udowodnij, że nie mam takiego prawa. Laughing

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Nie wiem jak powinnam sobie wyobrazić Stewarta w roli Elli, bo on najlepiej mi się podoba w roli Stewarta, ale pokażę Ci kogoś, a Ty spróbuj sobie wyobrazić jakąś naszę gwiazdę w jej roli.
To jest dopiero test na wyobraźnię!

https://www.youtube.com/watch?v=0FLrvnQG03E

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Swego czasu tylko Dudziak, ale nie tak całkiem do końca.
W roli tej pani od covera, znaczy.
Natomiast w roli kogoś, kto jazzowo (soulowo, bluesowo, metalowo) "robi" MC Hammera nie widzę nikogo.
Pani Aubrey Logan (jak wyczytałem w źródłach) ma już na koncie nagród kilka etc., chociaż w zapodanym przez Ciebie kawałku(jak dla mnie) nieco za bardzo szarżuje.
I generalnie nie do końca mi się podoba.
U nas ciężko.....Margaret może??? Shocked

Ps.
To nie nasze zadoopie muzyczne, to Hameryka! Wink

Aha'
Masakryczny z tej pani kobieton, niestety.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

W tym szaleństwie jest metoda - oglądam kolejny norweski serial zatytułowany "Rzeka".
Znów daleka północ, znów bliskość granicy z Rosją, znów przeróżne dziwadła, teren wojskowy, wyławiane z rzeki fragmenty ludzkich ciał, ale główny bohater (policjant walczący sam p-ko prawie wszystkim) jakiś taki bliższy, bardziej ludzki, rozsądnie myślący i w dodatku jakby mniej dotkliwie szczeka. Wink

Na kanwie seriali, jak też przeróżnych wieloletnich obserwacji z natury ucięliśmy sobie z LP dłuższą pogawędkę o tym dlaczego ludzie są ze sobą, co to znaczy kochać i jakie mogą być powody tegoż kochania oraz, a właściwie przede wszystkim, czy można być razem w zestawieniu: przedstawiciel(ka) twardego elektoratu PiS-u i amator(ka) tzw. totalnej opozycji.
Rozmawiamy i rozmawiamy i dochodzimy do wniosku, że nasze (wspólne, oczywista oczywistość, ma się rozumieć) przemyślenia są o doopę potłuc, bowiem kłócą się ze statystyką i tzw. życiem.
Ludzie panicznie boją się samotności i często gęsto godzą się na byle co, byle nie być samotnym, byle nie mieć poczucia odrzucenia.
Czasem tłumaczą swe zauroczenie drugą osobą przede wszystkim pociągiem fizycznym, a przecież - skoro to on jest najważniejszy - mogą sobie co jakiś czas spróbować znaleźć nowe ciało, ergo ciacho właściwie.
Jeżeli uwielbiają kuchnię swego partnera i dostają orgazmu na myśl o przygotowanych przez niego ziemniaczkach czy innych specjałach nie tylko z kraju Polan, to mogą se przecież od czasu do czasu pójść do dobrej knajpy, gdzie zjedzą ze smakiem i bez zbędnych zobowiązań.
Ale przecież wspólne życie to nie tylko sex i żarcie, to także niekiedy zbyt głośne kichanie czy wycieranie nosa, to wieczne pochrząkiwanie, chlipanie herbaty, która niekiedy musi mieć barwę moczu, bo mocna przecież szkodzi, czy też szuranie kapciami. To walka o pilot od telewizora, bo na jednym kanale (na przykład) Real Madryt vs Barcelona, a na drugim Rolnik szuka żony czy M jak miłość. Bo w czasie koncertu Leszka Możdżera akurat wyjaśnia się czy Na Wspólnej nie doszło do jakiejś antycznej tragedii.
To czasem dwie gazety - Wyborcza i Polska na jednym stoliku przy dwóch kubkach kawy, jednej arabiki z mlekiem i cukrem, drugiej ekologicznej ze słodzikiem. To rozmazujący się Masmix walczący o lepsze jutro z jędrnym masłem od prawdziwej krowy.
To plany wakacyjne polegające na przeciąganiu liny (czasem uczestniczy w tym również potomstwo) pomiędzy morzem a górami, czasem kończące się dwutygodniową ciszą na kompromisowych Mazurach.
Znamy wiele rodzin, które są, bo....są.
Bo kiedyś, za młodu chłopak cuś tam poczuł, dziewczyna nie odmówiła i wypadało się związać, bo inaczej przecież nie uchodzi. Są, bo dzieci, bo rachunki, bo mieszkanie, bo samochód, bo, bo, bo - później dzieci odchodzą, mamy syndrom opuszczonego gniazda i poczucie (o ile jeszcze zachowali zdolność do myślenia) zmarnowanego życia u boku kogoś w sumie obcego.
Powiadają, że światopogląd to fiu bździu i liczy się życie i miłość.
Ale jak można nazwać życiem wieczne dopasowywanie się (wersja soft) lub wieczną walkę (wersja hard) z w sumie całkiem obcym człowiekiem?
Jak można nazwać miłością ciągłe przyzwalanie i wybaczanie tego, czego sami nie robimy, bo jest nam obce - czy rzeczywiście tym, że robi to nasz "najbliższy" człowiek?
Ps.
Tego Farmazona od KOD-u to powinno się ciupasem do prokuratury. Koniec z przyzwoleniem i tolerancją dla esbecji.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Pytanie nie tylko do GGG - Pan Prezydent Andrzej Duda na GALĘ POLSATU poszedł tak ku zwykłej rozrywce, czy by upokorzenia i afronty od PiS-u odreagować?
Prezydent wszystkich Polaków?
Liczę, że przy następnych wyborach Kaczor już się nie nabierze.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Słusznie, Babo Szanowna.
Jedno "ale" - artystka z puzonem to taki rodzaj kobiety z brodą, nieprawdaż?
Ps.
Pani jest tak obrzydliwa, ze musiała z tej obrzydliwości (zapewne od maleńkości) zrobić atut - stąd puzon, a nie wiolonczela czy inne piccolo.
Aha'
Chałturnictwo to jeden z wielu rozdziałów księgi Losy i wybory chama polskiego. Crying or Very sad

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Pani jest obrzydliwa? Bo z puzonem, a tylko wiolonczelistki są prześliczne, choć g... potrafią?
Pojechałeś po bandzie, kolego. I jak zwykle po wierzchu.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Pani jest wizualnie odrzucająca i to wszystko, a nie po żadnej bandzie, Babo Szanowna.
W bandzie to jedna pani grała nawet na kontrabasie, bodajże Jack Lemmon jej było. Wink

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Typowe dla Thora: walnąć z grubej rury i zniknąć na parę godzin (dla opadnięcia fetorku?).
Powiem bez ogródek: mężczyzna, który tak paskudnie wyraża się o kobietach (nawet jeśli z racji zawodu wystawiane są one na obstrzał) to jakaś patologia. Nie mówiąc o tym, jak bardzo rozmijasz się z rzeczywistością, co udowodniłam Ci kiedyś na przykładzie śpiewaków operowych płci obojga.
Jesteś jak echo Pasierbiewicza, który wszak wielkim znawcą bontonu i koneserem kobiet jest. A jaki jest - każdy widzi.

Nadziwić się jedynie nie mogę, że mimo tak wyśrubowanych norm piękna i kultury żyjesz w stolicy ludnego kraju. Nie byłoby zdrowiej tu?

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Z jakiej znów "grubej rury"???
Ugryzło Cię coś, Babo Szanowna?
Ta pani to Twoja rodzina, cy cuś?
Ja tej pani nie odmawiam głosu, choć nie do końca odpowiada mi jej nieco (moim zdaniem) przesadna interpretacja.
A to, że pani wizualnie (mnie) odrzuca nie powinno w żaden sposób powodować Twej irytacji i próby jakiś osobistych wycieczek dot. miejsca mojego zamieszkania.
Pani jest po prostu brzydka i nie ma to nic wspólnego z jej grą na puzonie, choć muszę przyznać, że jakoś to do siebie specyficznie pasuje.
Amy też była brzydka, tak samo jak Janis Joplin, a nikt przecież nie twierdzi, że były kiepskimi wokalistkami.
Ps.
Niektórym ludziom wizualnie (znam takich) podobał się nawet Johnny Cash.
twierdzili nawet, że ma myślącą i inteligentną twarz.
W swym oburzeniu nie jesteś pierwsza, Babo Szanowna.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Na koniec.
Zanim coś komuś zarzucisz, to sprawdź znaczenie słowa "koneser".
Nie można być "koneserem kobiet", Babo Szanowna, tak samo jak nie można być "koneserem alkoholi".
Jest się wtedy alkoholikiem lub zwykłym pijakiem.
Ale smakoszem dobrego alkoholu w żadnym wypadku.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

A mnie cały czas nurtuje pytanie - po co Pan Prezydent Andrzej Duda wraz z pierwszą damą wziął udział w celebrze ćwierćwiecza Polsatu.
Ociepla wizerunek?
Szuka nowego elektoratu?
Zacząłem zastanawiać się nad (wielce) hipotetyczną sytuacją: w następnych wyborach prezydenckich startują obecny prezydent, Donald Tusk i desygnowana przez PiS Beata Szydło.
Byłoby bardzo (nie) ciekawie.
Ps.
Prawdopodobnie nijak nie wyznaję się na polityce, ale ja będąc prezydentem NIGDY na jubileuszową imprezę przeciwnej mojemu ugrupowaniu politycznemu prywatnej stacji telewizyjnej bym nie poszedł.
No tak, ale ja jestem zwykłym zjadaczem chleba, a nie prezydentem.

Gargangruel

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Własnie dałeś dowód, że Ty się znasz, bo jakże mogłoby być inaczej. Shocked

Ale jest jeszcze Andrzejku trzecia forma pomiędzy natręctwem chodzenia tu i ówdzie, a karczemnym okrzykiem "spie...laj".
Zwykłe "Nie, dziękuję".
Polsat od samego początku był telewizją dla chamów.
TVN dla ynteligentnych inaczej.
TV Republika dąży do penalizacji arsenałów.
Kurwizja uczłowiecza Zenka M. i szuka rolnikowi żony.
Reasumując - telewizja w obecnym kształcie to medium dla idiotów.
Aha'
Są stacje popularno-naukowe, przyrodnicze i promujące wyższą kulturę i ich celem nie jest rząd dusz, tylko w miarę godziwa rozrywka na dobrym poziomie.
Im prezydent nie jest do niczego potrzebny, bo są klasą same w sobie.
Ps.
Rozumiem, że nie widzisz niczego dziwnego w obecności Andrzeja Dudy obok Solorza Żaka. Nie martw się, mnie też przestaje to dziwić.
W odpowiedzi na twoje pytanie: nie wiem, wydawało mi się, że PiS, ale istotnie - czas pokaże jak głęboki jest konflikt Pana Prezydenta z Prezesem PiS-u.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

elf

Przypadkiem trafiłem przerzucając kanały na galę Polsatu i akurat widziałem śpiewającego Kukiza.
Solorz zaprosił maupki i se oglądał. Kto bogatemu zabroni.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Dobrali się - Telewidz z Koneserką kobiecej urody. Laughing

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Dziś kolejna rocznica Grudnia '81.
Kolejny wysyp wspomnień, wspominek, memuarów i innych konfabulacji.
Prawdopodobnie jeszcze bardziej Poniektórym "podpadnę", ale tak wyreżyserowanego bełkotu dawno nie czytałem.
Oto i on:
[link widoczny dla zalogowanych]

Czytam i czytam i cały czas po głowie chodzi mi fraza "dyrektor czegoś dużego i ważnego" jak kawałek gucia psiego.
Ps.
Może i Pani Leonarda Bukowska pisze prawdę i jej tata dyrektor czegoś dużego i ważnego był w stanie zapewnić za komuny jedynie "względny dobrobyt", ale już komentarz mojej ulubionej eski to istne curiosum, co w sumie nie dziwi, bowiem Pani Bukowska gra na pianinie i nie wykluczam, że obie kobiety to zwykłe baby z brodą.
Ps.
Najprawdopodobniej nijak nie znam życia, ograniczeń stanu wojennego i niedostatków sklepowych, bo na moim Żoliborzu wszelkie sklepy były za żółtymi firankami, wszyscy mieszkańcy (poza Jackiem Kuroniem) mieszkali w darowanych przez aparat komunistyczny willach, wszyscy (poza Jackiem Kuroniem) stan wojenny spędzili w matczynych spódnicach i wszyscy mieli ojców czy oboje rodziców ściśle współpracujących z komunistyczną bezpieką.
Amen.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

A to ostrzeżenie dla wyrafinowanego estety, który za konesera alkoholu uważa faceta ciągnącego z gwinta denaturat w bramie:
gdybyś czasem natrafił na nazwisko candy dulfer - celowo małą literą, bo to masakryczny kobieton na kształt baby z brodą, brzydka i obrzydliwa- to zawołaj a kysz, spluń przez lewe ramię trzy razy i w nogi, zanim się zwymiotujesz.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Nie ucz księdza pacierza, łaskawco.
Koneser to znawca, miłośnik, amator czegoś, smakosz, etc. Według tej definicji to ktoś kto delektuje się 20-letnią whisky i Dom Perignonem, a nie moczymorda zalewający się byle czym. Żaden pijak nie jest koneserem trunków, bo nie o to mu chodzi.
Ale Ty próbujesz oczywistości na nowo definiować. Za wszelką cenę musisz mieć w każdej sprawie zdanie odmienne od wszystkich?

PS. Myślałam, że już sporo wiem o ludziach., a jednak...
Nie spotkałam jeszcze mężczyzny, który o kobiecie powiedziałby, że jest obrzydliwa i to tylko z tego powodu, że jemu nie przypadła do gustu.

elf

Teraz denaśka jest biała i już nie trzeba jej przepuszczać przez chleb Smile

Nazywają ją Biała Dama.

elf

Się wtrącę. Odsłuchałem Logan i nie zwróciłem uwagi na urodę. Jednak trwająca dyskusja zmusiła mnie do oglądnięcia pani Logan pod kątem urody.
Ma piękne oczy. Nie zasługuje na nazwanie jej babsztylem. W polskim internecie promuje się takie polskie babsztyle typu Niezgoda, Jakaś Gwit.

Co powiesz Tomaszu na to.

albo na toto

Pani Logan przy tych naszych to prawdziwa Miss.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Post do Baby pisałem na raty. Zacząłem w przychodni zdrowia, w której półtorej godziny czekałem na wejście do lekarza, by wypisać Mamie recepty. Korona mi z głowy nie spadła, posłuchałem se muzyki, popatrzyłem w internety i czas przeleciał.
Ale ja (jeszcze) nie jestem starym, zniedołężniałym człowiekiem, na którego przebadanie, znalezienie czegoś skutkujące wypisaniem skierowania na dalsze badania lub zleceniem wizyty do specjalisty procedura daje lekarzowi pierwszego kontaktu cały kwadrans.
15 minut.
Rozebrać się (a nie dotyczy to miss mokrego podkoszulka), wysłowić, z powrotem po osłuchaniu i opukaniu ubrać, usiąść, POROZMAWIAĆ chwilę z lekarzem, który jeszcze potem cuś tam pisze i wypełnia....
Kwadrans.
To łatwiej od razu wypisać skierowanie na cmentarz.
Szybciej, łatwiej i przede wszystkim taniej.
XXI wiek.
Europa środkowa.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

GOAL* w swym zbiorowym proteście dał mi nieco do myślenia, by wykluczyć pomyłkę wlazłem na stronę pani Aubrey Logan i obejrzałem nieco jej zdjęć.
Cóż....., to zapewne kwestia gustu, ale (moim zdaniem) ta pani to niezgrabny, szerokonosy babochłop.
Co nie znaczy, że nie może być przemiła i pełna swoistego uroku.
Co nie znaczy, że nie jest uzdolniona wokalnie.

GOAL* - Grupa Obrony Aubrey Logan

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Wystarczy byle głąbowi dostarczyć
"czegoś ewidentnie dobrego, pięknego lub w bardzo dobrym gatunku" i najlepiej opatrzonego markową etykietką a powie: o, to jest piękne i w bardzo dobrym gatunku!
Koneser takie rzeczy rozpoznaje bez etykietek. Ba, on je wynajduje.
Miłośnik muzyki wie, że dopóki Logan nie startuje w konkursach piękności, nie dajemy jej punktów za aparycję. Jej sztuka też nie musi się podobać, ale to nie upoważnia nikogo do grubiaństwa.
Ty masz jednak przedziwny talent do przekierowywania punktu ciężkości na rzeczy nieistotne w danym momencie, jak wygląd, nazwisko etc.
Jakby na wieść o tym, że polski astronom odkrył najjaśniejszą supernovą powiedzieć: - Eee, ale ma kaplate uszy.
Kurzak fajnie śpiewa? Eee, ale jak nazywa!...

Jest to głupie i irytujące.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Etykieta?
Etykietyzować to Ty lubisz, Babo Szanowna. I lecisz prywatą, a to nie za ładnie.
Byle głąbowi istotnie wystarczy na byle czym napis "premium" zafundować, a on gotów głowę dać, że to prima sort jak ta lala.
Uściślijmy - pani Logan ma kawał głosu, ma wszechstronny warsztat i ma jakiś imydż, który nie do końca mi odpowiada i wręcz drażni z uwagi na jej wygląd.
Poza tym wybitnie nie odpowiada mi jej typ urody.
Zastrzel mnie, ze gustuję w piękniejszych.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Jeszcze raz przeczytałem notkę Leonardy Bukowskiej na salonie.24
Kłamliwa debilka.
Ps.
Smutne to i przykre, że coraz głupsi mają coraz więcej do powiedzenia.
Smutne, że czerwonoharcerski agitatorek z "Dreszczy" Marczewskiego (chyba oglądam z 10-ty raz) ma fryzurkę, która akurat jest modna wśród chamków, prostaczków i wykształconych inaczej.
Smutne, że wobec coraz gorszego sortu konsumentów dóbr, w tym również kultury, etykietę premium próbuje się bezkarnie nalepiać na prawie każdym goownie.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Etykietyzować to Ty lubisz, Babo Szanowna. I lecisz prywatą, a to nie za ładnie.
-----------------------
Kończymy rozmowę. Tego już już naprawdę za dużo, nawet dla mnie.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Na kanwie wstrząsających wspomnień pani Leonardy Bukowskiej i postaci jej taty - dyrektora czegoś ważnego i dużego, przypomniałem sobie dwóch bliskich Rodzinie dyrektorów z lat tamtejszych. Obaj byli w PZPR, bo musieli. Naczelny żył bogobojnie w typowym mieszkaniu znanym z serialu Czterdziestolatek, ujeżdżał jakiegoś Wartburga, potem małego i docelowo dużego Fiata. Techniczny mieszkał w segmencie i co pół roku (począwszy od późnego Gomułki) zmieniał samochód - włoskiego Fiata. Zakolegowany był z Januszem Wieczorkiem od CZD, co skutkowało talonami na nowe auto, na dodatek potwierdzał swoją gotowość pracy dla socjalistycznej ojczyzny służbą w ORMO, co spowodowało pewnego razu duże zdziwienie moich Rodziców, których w trakcie nocnego powrotu z jakiejś imprezy zatrzymał patrol MO i ORMO z wujkiem Zbyszkiem w mundurku.
Pani Bukowska bezsensownie konfabuluje na temat niedostatków życia w komunie, ot choćby ciągłych awarii sieci telefonicznej. Nikt rozsądny nie twierdzi, że za PRL-u było dobrze i sensownie, ale po ulicach nie biegały przecież białe niedźwiedzie, a po wprowadzeniu stanu wojennego chleb i mleko były.
Przeraża mnie taka czarno-biała infantylizacja opisu ówczesnego stanu rzeczy przypieczętowana akceptacją mojej ulubionej eski.
Zastanawia mnie niewiedza licealistki Bukowskiej, która w sumie poza pożyczaniem i oddawaniem szkolnych zeszytów nie orientowała się w czymkolwiek, chociaż patrząc na jej codzienną pisaninę, zastanawiać ni cholery nie powinna.
Ps.
Pojęcie "względny dobrobyt" jest doprawdy względne. Dla jednego to zabezpieczenie podstawowych potrzeb bytowych i jakiś tam grosz na poczet ew. wakacji czy czegoś ekstraordynaryjnego. Być może dla Pani Leonardy Bukowskiej (córki dyrektora czegoś dużego i ważnego) to dwa samochody w garażu, mały Sony za (pamiętam!) 24 000 zł i dostęp do wybranych sklepów.
Powiadają, że najgorsi są wrogowie.
Moim zdaniem głupi przyjaciele.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Śpiewa dobrze, ale za bardzo się popisuje.
Widać MUSI.
Co do urody - kwestia gustu. Wink

https://youtu.be/-4-hZ-reg_c

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Na salonie.24 dzielą PiS.
Tak właściwie to już podzielili, teraz tylko rzucają dwoma kostkami by ustalić kto jest w której grupie.
Jak już podzielą, to będą pewnie ważyć i mierzyć rozmiar i znaczenie.
Jeszcze chwila i zaczną włazić do talerza i alkowy.
Nie znoszę chamów, którym się wydaje - teraz na gwałt zaczęło im się wydawać, że jako obywatele i wyborcy mają prawo.
Tak, chamy - macie prawo co kilka lat leźć oddać głos do urny, a jak rezultaty waszych wyborów nie spełniają waszych oczekiwań, to macie święte prawo skrzyknąć się i założyć własne ugrupowanie i spełnić swoje i swych druhów oczekiwania, aspiracje i co tylko wam się zamarzy.
Amen

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Do Gowina mam stosunek specyficzny, taki jak do każdego neofity w drużynie PiS-u, który długie lata spędził w towarzystwie kolegów i przyjaciół W PO.
Jasno napisałem ix razy do znudzenia, że w POPiS mógł wierzyć jedynie łatwowierny gamoń, człek kompletnie nie wyznający się na polityce lub zwykły koniunkturalista, który w tym pospolitym ruszeniu dostrzegał jakąś szansę również dla swojej osoby. A może po prostu ktoś, kto liczył na wspólne Polaków działanie, ale to ostatnie to w sumie masło maślane.
Do Pana Gowina ciągną w tej chwili spady z PO, które się "nie zgadzały", "protestowały", "apelowały" i "miały dosyć".
Dosyć późno, nie da się nie zauważyć.
Pan Jarosław Gowin ustosunkował się do kary nałożonej na TVN przez Krajową Radę Tego i Owego tymi, między innymi, słowami:
"Nie chciałbym żyć w kraju, w którym - gdy rządzi lewica - to ma problemy radio Maryja, gdy rządzi prawica - to kłopoty ma TVN. Trzeba wprowadzać inne, wyższe standardy.."
Paradne - Pan Gowin w swej wypowiedzi pomija fałszywy obraz Polski przedstawiany przez TVN, akcentując jej (domniemaną w przeciwieństwie do "prawicowego" radia Maryja) lewicowość, która to - analizując jego wypowiedź - jest JEDYNYM powodem nałożenia wzmiankowanej kary.
Czy w tym wypadku można dziwić się oskarżeniom UE, która zarzuca rządowi PiS-u łamanie demokracji, skoro wicepremier tego rządu potwierdza je tak (celowo???) głupią wypowiedzią.
Obawiam się, że rosnące w "szable" ugrupowanie Gowina może zaszkodzić PiS-owi.
Obawiam się, że w KATOLICKIEJ (sic!) Polsce nie ma prawa bytu jednoznacznie prawicowe, mówiące jednym głosem, ugrupowanie. Za każdym razem odzywają się własnym głosem jakieś "przystawki" i stąd ciągły niepokój, czy zamiast celowego budowania nie zrobi się tu kolejny burdel.
Ps.
Wczoraj zmusiłem się i obejrzałem Wiadomości o 19.30. Być może (zakładam) nie kłamią, ale nachalną radością równają do epoki Szczepańskiego łamanego Sokorskim.
Rozumiem tzw. potrzebę chwili, ale czy nie można nieco inaczej?

Gargangruel

Gargangruel

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Szanowna Baba kilkakroć stwierdziła, że warszawiacy sami sobie winni, bo wybrali i nadal popierają HGW i nie zasługują na dobrego prezydenta miasta (moja sugestia dot. ew. kandydatury Pani Beaty Szydło).
Poniekąd, nad czym bardzo boleję, Baba Szanowna ma rację.
Ale jedynie poniekąd.
Ostatni sondaż IBRIS-u (może i sądaż, ale zawsze) wskazuje wzrost poparcia dla obecnej prezydent stolicy.
"Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz odnotowała zaskakujący wzrost poparcia w sondażach.Jej działania dobrze ocenia aż 74 proc. mieszkańców Warszawy. Przypomnijmy, że w czerwcu tego roku, jej notowania były najgorsze w historii jej rządów - poparło ją wówczas 59 proc. Niezadowolonych było 37 proc. badanych."
Sam często spotykam się z pochlebnymi ocenami jej rządów - a bo to nowa linia metra, a bo to most przez Wisłę, a bo to cały czas coś się buduje, a bo to drogi się poprawia, a bo to eventy i inne gry miejskie. Pomijam infantylność tych argumentów, które zmierzają do stwierdzenia, że gdyby na stołecznym stolcu siedział ktoś z PiS-u, to pewnie byśmy przez Wisłę furmankami jeździli, kulturę masową sprowadzono by do mszy i miesięcznic smoleńskich, teatry pozamykano - bo wraże, a w kinach by puszczano jedynie Krzyżaków i Smoleńsk.
Owszem Warszawa się może podobać, a życie w niej wydawać się pełnym komfortu, wynikającym z atrybutów wielkiego miasta.
Owszem, ale komu?
Nie pomijam kadry urzędasów miejskich spółek i instytucji wraz z rodzinami i klientelą, nie pomijam odwiecznej "inteligencji" zakochanej w Kuroniu, Michniku i ich swoiście pojętej demokracji i "naszym" premierze Mazowieckim, nie pomijam rodzin i potomków jakże licznego w peerelowskiej Warszawie aparatu - partyjnego i różnego rodzaju służb stojących na straży socjalistycznej ojczyzny, nie pomijam masowego napływu totalnie pozbawionego porządnych korzeni, dla którego Mc Donald czy Starbucks oraz liczne Multikina to synonim godnego i nowoczesnego życia, na koniec nie pomijam coraz gęściej zasiedlanych suburbiów, dla których pomysł zrycia przelotówkami czy innymi mostami takiego na przykład Żoliborza to oznaka właściwej polityki miejskiej.
Prawdopodobnie nie pominąłem większości mieszkańców Warszawy i to jest bardzo gorzka konstatacja.
Jedynym pocieszeniem może być fakt, że najprawdopodobniej pominąłem większość warszawiaków, którzy w przepełnionej i zasmrodzonej smogiem Warszawie coraz bardziej czują się jak w kompletnie cudzym domu.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów