www.gargangruelandia.fora.pl

Gargangruel

Czytanie Onetu to tak, jakby czytać o wędlinach na portalu wegańskim.
Można, ale po co?

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Bardzoś elegancki, Andrzejku.
Moim zdaniem czytać onet, to jak wsadzić do mordy kawałek parówkowej z poprzedniego tygodnia i z pełnymi ustami rozpocząć dyskusję o smaku i aromacie dojrzewającej od wielu miesięcy szynki.
Aha'
Wpisałem się tam pod Twoim "Hlondem".
Może nie do końca na temat, ale moim zdaniem W PUNKT.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Tak o.
"Myszka probierzem, a nie żaden prymas tudzież autor tej notki.

Po pierwsze niektórzy komentatorzy pozwolili sobie na głupie (typowe dla siebie) uwagi w stosunku do autora notki. Inni, bardziej przenikliwi komentatorzy życia publicznego, skierowali ostrze swej pisaniny w kierunku KK. Trzeci, podwórkowi tudzież blokowi besserwisserzy świata i okolic, nieco chaotycznie dawali dowód swej dezaprobaty słowami, których ni cholery umiejscowić ni rozgryźć nie mogli i które pewnie nigdy w ogóle z ust żadnych nie padły. Inni nie bawili się w żadne gry wstępne netykiety, tylko od razu Gargangruela z prawa lub z lewa w łeb, jak popadło.
Od dawna uważam, że najgorszą zbrodnią PRL-u była likwidacja analfabetyzmu, której dzisiejszym efektem jest rzesza ludzi czytających bez zrozumienia i wypisująca nieprawdopodobne brednie.
A wystarczyło kliknąć w lewy klawisz myszki, zaznaczyć cytowany przez autora tekst, następnie najechać nań kursorem, kliknąć prawym klawiszem myszki i znaleźć w Google źródło w postaci linku do tekstu kardynała Hlonda na stronie TV Republiki.
Łatwe?
Nie dla wszystkich, szczególnie nie dla tych, którzy walenie w klawisze komputera cenią sobie wyżej niż myślenie.
Kaczyński nie podzielił tego społeczeństwa czy tak zwanej klasy (Panie Boże, wybacz, że w stosunku to tej zgrai użyłem tego określenia) politycznej, nie uczyniono tego również w czasach prymasa Hlonda. Abstrahując od postaw życiowych i wyznawanych światopoglądów ludzie zawsze dzielili się na tych, którzy myślą i na cymbałów".

Gargangruel

Dzięki. Czytałem.
Natomiast mam prośbę do Wszystkich.

Andrzej Obserwator
Oto kolokwialny przykład strategii człowieka o narcystycznym usposobieniu i perwersyjnym działaniu, którego charakteryzują pokręcone myśli. Wystarczy odrobina dystansu, nieco pamięci historycznej no i przede wszystkim zwyczajna normalność by zrozumieć istotę widzenia świata na odwrót ssaka myślącego inaczej, a przecież medium in veritate. Dodaj trochę jadu Gargangruelu do połowicznej prawdy, a będziesz miała prawdę absolutną (Hoffer)

Pomóżcie mi zrozumieć, co autor miał na myśli.

Gargangruel

Nio, nio!
Kapituła Złotek i Sreberek informuje, że Złotko za wpis numer 41000 otrzymuje ......
Thorpeda!!!

Gratulacje dla Pędźdoliną. Stara wiara nie rdzewieje.
Ho,ho!

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Nie da się, nie ma sposobu.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Gargangruel

Toć wiem.

Gargangruel

Przyglądam się polityce salonu 24 w promowaniu notek.
Margarita jest tam chyba na etacie. Laughing

Mnie zbytnio nie hołubią, ale idzie wytrzymać. Mam swoich "fanów" i nawet z piwnicy te 1000 wejść się uzbiera. Laughing

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Dodaj trochę jadu do połowicznej prawdy, a będziesz miała prawdę absolutną.

- Eric Hoffer

Jakby kloszard z 18 dzielnicy, w okolicy Goutte d’Or...........
Cool

Biorąc pod uwagę treść notki, komentarz to bełkot trolla, po spożyciu ichniego jabola Wink

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Gargangruel

Niech się stara. Laughing

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Wczorajsza notka GGG na salonie.24 przypomniała mi anturaż związany z powstaniem PC.
W lud poszła opinia o mało ciekawych panach z najwyżej drugiego, znacznie mniej istotnego i tym bardziej mniej zasłużonego szeregu opozycji, odzianych w nieświeże, pomięte garnitury, zasilanych spadami z nieboszczki PZPR i kierowanych przez zakompleksionych braci Kaczyńskich, którzy zdradzili Lecha Wałęsę by groźnie i nienawistnie dłubać przy wolności i demokracji.
Powstanie PC naruszyło uświęcony niepisaną umową status quo polskiej sceny politycznej: prawica - jeśli już, to przy parafiach i na najwyżej trzyosobowych kanapach w przedpokojach związków numizmatyków, filatelistów i filumenistów wszelakich z przynajmniej pięcioma dioptriami średnio na twarz, ślinotokiem i jąkaniem się.
Amen.
Lewica laicka w Magdalence i przyległościach nie tak umawiała się z komuną, by teraz dzielić w bojach zdobytą niepodległość z prawicowymi oszołomami.
I rząd dusz.
Oraz (w przyszłości) synekury i apanaże.
I poooszłoooo.
I wzmocniony medialnie przekaz funkcjonuje do dzisiaj - to Kaczyńscy podzielili społeczeństwo, przeciwstawiając spokojnym, pracowitym i radosnym uzyskaną wolnością Polakom bandę zakompleksionych malkontentów, wiecznych burzycieli porządku, niecywilizowanych chamów, którzy nie potrafią cieszyć się życiem i w spokoju budować wspólny dostatek, tylko wiecznie i nienawistnie pragną coś psuć.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Będzie brzydki cytat - wrażliwym sugeruję oczu zamknięcie.

W polskiej piłce nożnej funkcjonuje legendarne już stwierdzenie trenera Franza Smudy, który zapoznając się przez max. pół minuty z wydrukowaną analizą gry reprezentacji Grecji, odłożył na bok dwie, trzy pierwsze kartki i wyrzekł te oto sakramentalne słowa:
"Ch*ja grają, opie*dolimy ich".

Dlaczego nawiązałem do smudowego prostactwa?
Bowiem analogicznie traktuje się polska "klasa polityczna", która potrafi dostrzec jedynie to, że przeciwnicy "ch*ja" grają", ale nie jest w zdolna do pojęcia, że posiadanymi umiejętnościami nie jest w stanie "ich opierdolić".
I się nie uczy na błędach, bo i po co - przecież naprzeciw (znów piłkarsko) sami pozoranci i kelnerzy.
I tu jest ten Hund begraben.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Gargangruel

Ten fragment listu kardynała Hlonda, który zacytowałem w salonie, powinien być uczony na pamięć przez każde polskie dziecko, jako memento.

Z tego punktu widzenia, to komuna się jawi niemal jak sielanka. Naród zjednoczony, frekwencja wyborcza godna podziwu, jednomyślność w wyborze władz takoż.
I czego było się buntować? Shocked

Gargangruel

elf

Nawiązując do Onetu. Muszę codziennie odwiedzać Onet, bo 10 lat temu założyli mi pocztę e= mail na tymże Onecie.

Lisów, Kuzniarów i Kimów omijam jak zadżumionych.
Tam pisze dwóch ciekawych i w miarę niezależnych dziennikarzy.
Mianowicie Andrzej Stankiewicz i Andrzej Gajcy.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

elf

Jestem konserwatystą. Starym. Nie takim jak brytyjscy, którzy niczym nie różnią się od lewaka Franka Timmermansa czy jakoś tak.
Nie lubią zmian i nowości.
Telefon kom. nabyłem po tym jak pojechałem samochodem na mecz 100 km. od domu.
Wracając samochód uległ awarii w lesie ok. 3 km od miasteczka, do domu było około 40 km. Lało niemiłosiernie. Myślałem, że brakło paliwa. Poszedłem na stację benzynową, kupiłem, wlałem, ale to nic nie pomogło. Musiałem iść drugi raz w deszczu na stację, kupić kartę telefoniczną i zadzwonić do domu, by małżonka zorganizowała hol.
To wszystko w deszczu.
Siedząc w samochodzie uświadomiłem sobie, gdybym miał komórkę.

Zmiana e=mail to kłopot. Mnie Onet nie sPOlszewi. Trzeba wiedzieć co piszą wrogowie.
Małżonkę naraiła mi koleżanka z pracy. Żeniąc się miałem 30 lat. Miałem się nie żenić, ale człek z głupiał i ....
Połowica jest młodsza o 10 lat.

To tal luzno na niedzielę.
Nam ochotę wybrać się nad Bałtyk, Na poczcie oczywiście od razu nadsyłają super oferty hoteli i pensjonatów. Promocje nawet 65%. Wszystko prawda, tylko, że promocję od 20 września.
Teraz strach jechać na plażę, bo tam grasuje 'gostek' Budka z niejaką ' intelektualistką' Gajewską.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Hurra, jedziemy do Polski! Nic piękniejszego od wypoczynku na łonie Ojczyzny i natury.
Natura zbliża się ze średnią szybkością .../km i oto jesteśmy w chatce na kurzej nóżce, pełnej pajęczyn i zdechłych much (po co pająki tkają tyle tego, skoro muchy i tak wolą zdychać na wolności?).
Na razie więc jest to martwa natura - Stillleben, po francusku nature morte. Jak zapalimy światło zacznie się bal z tą żywą, która wciśnie się przez dziurawe wskutek zimowych zawiei siatki w oknach. Ale wyposażeni w spraye gwiżdżemy na komary (najbliższa noc pokaże, że niesłusznie). Jutro kupimy nowe siatki, ale nie jeteśmy pewni czy to pomoże na te komary, które już weszły...
Tymczasem idziemy uruchomić wodociąg. Przeżycie jest ekstremalne, niczym rosyjska ruletka; w wersji soft kończyło się zbieraniem wody z podłogi, ale bywało, że i wyprowadzką do hotelu na czas interwencji pana "złotej rączki". Pan diagnozował problem i gdy obeszło się bez burzenia połowy ściany, radość była nieopisana. Po czym Pan odbijał 5 kafelków, łatał dziurę w rurze i jutro miał przyjść załatać dziurę po kafelkach. I tu Zonk! Jutro się nie zdarzyło do dziś.
Słoneczko wstało, a my razem z nim (no, trochę przesadziłam, żeby ładniej brzmiało). Wychodzimy "na pole". Trawa do kolan, a pokrzywy do czubka głowy. Gortata. Furda, mamy 3 różne kosiarki i tępimy tę trójpolówkę: pokrzywa- cośtam-trawa! Głupie kilka dni i po problemie!
Problemu mogłoby nie być, gdyby znaleźć na biednej polskiej wsi, gdzie ludzie przymierają głodem i nie mają na lekarstwa, choć jednego człowieka, który zdecydowałby się zarobić jakieś dodatkowe pieniądze. "Może by tak co skosić? - Iiiii. ale co? - Choćby i trawę...- Eeee tam..." Nawet firma ogrodnicza naprzeciwko (usługi dla ludności) ma taki zapieprz na zakładzie, że nie ma czasu świadczyć usług!

Nareszcie odkurzone, pomyte, wykoszone, wygrabione, przycięte. Możemy wracać.
Jeszcze tylko poprawić rynnę po której kuna wspina się na dach, aby go rujnować, pomalować ścianę zabrudzoną wskutek dziury w rynnie, znaleźć kogoś do naprawienia spartaczonych ganków i brukowanych ścieżek (firmy albo już nie istnieją, albo... mają taki zapieprz na zakładzie...j.w. ) Ale to już pewnie w przyszłym roku. Może też w przyszłym roku uda nam się skoczyć nad jezioro 10km stąd.
Bo w przyszłym roku, jak Bóg da też tu przyjedziemy na 3-tygodniowy wypoczynek. Czyż nie najlepiej wypoczywa się na swoim?

Gargangruel

Czyżbym wyczuwał leciutką woń sarkazmu? Smile

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

W zaufaniu Ci powiem: to zakamuflowane ogłoszenie "Aaaaktualnie letni domek tanio oddam w dobre ręce od zaraz". Wink

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

W przyszłym roku chcemy nabyć jakiś letni chałupek, ale nie aż 10 km od jeziora czy innej strugi. Czasem patrzymy, co w trawie piszczy i tak, jak wszędzie - olbrzymia rozpiętość jakościowa i cenowa. W wielu wypadkach cena absolutnie nieadekwatna do jakości.
Letni, ale w sumie raczej całoroczny, czyli kwestia ocieplenia i ogrzewania.
No i podstawowy wybór: z widokiem na góry, czy jako baza wypadowa na penetrację Bałtyku lub Mazur.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Bronisław Wildstein jak zwykle z sensem w Wsieci.

Gargangruel

Na termometrze za oknem 40 stopni. Nie chce się żyć.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

40° najlepiej wygląda na butelce z gorzałką. Za oknem już mniej ciekawie, bo można zgorzeć i to na trzeźwo.

Gargangruel

W murach trudno jest wytrzymać. Ja mam na szczęście grube mury w kamienicy i pozamykane wszystkie okna, ale i tak w domu jest 29°.
Jak w przyzwoitym likierze. Laughing

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Gargangruel

Ja przy takich temperaturach wpadam w histerię. Jeszcze z tydzień takich upałów i zabiorą mnie do czubków.
Jestem odporny na zimno, ale gorąco mnie wykańcza.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Siedzę ja sobie kiedyś w aucie na parkingu przed Castoramą.
Nudno, nic się nie dzieje, syn wyskoczył na chwilkę do sklepu, więc patrzę po ludziach. Chwilka się nieco wydłużała, ale na szczęście są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie.
Widzę oto dwie panie, jedna starsza, druga młodsza; podjeżdżają wózkiem z jakimiś płytami wiórowymi, tak na moje oko półtora x półtora metra, z zamiarem zapakowania ich do samochodu.
Młodsza próbuje swoją płytę wsunąć przez lewe tylne drzwi, starsza atakuje drzwi przednie od strony pasażera.
Patrzę i czekam co będzie. Wysokość się zgadza i ta z tyłu ma nawet może szansę się zmieścić, ale z jakiegoś powodu młodsza pani ma kłopot.
Starsza pani natomiast wcisnęła swoją na jakieś 40 cm. niestety, decha mimo perswazji dalej nie idzie.
Wyobraziłam sobie, że gdyby w tym aucie jakimś cudem nie było tego, co znajduje się w większości aut między kierowcą a pasażerem i udało się tę płytę przepchnąć dalej, to kierowcy siedzącemu za takim parawanem byłoby trochę ciężko.
Próby załadunku trwają już dobry kwadrans, bezskutecznie.
Panie poszarpały się z płytami jeszcze chwilę, po czym wyciągnąwszy je i oparłszy o auto (!) zaczęły deliberować ponad jego dachem.
W końcu ustawiły nabytek z powrotem na wózku i pojechały do sklepu. Pociąć?...

Obejrzana scenka mogłaby posłużyć jako motyw do czeskiego filmu "Sąsiedzi".
Takie głupoty piszę, bo gorąco i ledwo żyję. I nawet nie ma mnie co rozśmieszyć.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Trzeba jechać nad jeziorko Gargangruelu. Ja od trzech dni jeżdżę, rowerem, 10 km. Dużo czy mało? Troszkę się spocisz w czasie jazdy, ale jest ci chłodniej niż gdybyś stał czy siedział, bo cię owiewa.
Nad jeziorkiem jest optymalnie ( a to jeszcze w lesie). A jeziorku...

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Coś jest na rzeczy, czy to tylko jakaś tam opinia?
W każdym razie mam dobry pretekst. Klasyczne memy, wcześniej średniowieczne memy (stare obrazy plus komentarz), które polubiłem kiedyś za jeden zabawny, który -jak widziałem - był w mniejszości, udostępnił chyba pierwszy raz post związany z polityką.

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie myśląc o naszej sytuacji politycznej, racjach, czy braku, to te łopatologiczne wykładnie na paskach TVP Info trochę śmieszą i rażą po oczach gdy się je czyta. Ktoś tam nie ma fantazji, albo za dużą. Laughing

Niech się tam potem nie dziwią, że druga strona mówi o telewizji reżimowej. Bo ta by się takich pasków nie powstydziła. Shocked

Gargangruel

Ja, na szczęście, nie oglądam telewizji. To znaczy w telewizji oglądam jedynie filmy i filmy dokumentalne.

Gargangruel

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Paski mnie nie dziwią, to typowa łopatologia dla półanalfabetów. Mnie wczoraj zafascynował felieton o PW w mainstreamowym radio RMF Classic. Na ogół tam pierdzielą "demokratyczno - wolnościowe" trzy po trzy, a wczoraj o tym, że większość zabitych w czasie Powstania zginęła poza strefą walk, czyli że bez PW też mogła zostać zamordowana i nie ma argumentu, że tak by się nie stało. Poza tym, że olbrzymi procent winy spada na Sowietów, bo ci stali i czekali aż lewy brzeg się wykrwawi, a na prawym rozprawiali się z oddziałami AK usiłującymi przedostać się do walczącej Warszawy. Muszę przyznać, że zdębiałem.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

W TVP Info bardzo ciekawy program z gościem specjalnym Romanem Mańko. O fundacji Otwarty Dialog i nie tylko. O ruskich służbach w Polsce innymi słowy.
Ps.
Ostatnio ruscy zostali zdjęci z budowy nieodległej od.... czegoś tam na warszawskiej Ochocie. Tym razem poszli na całość i robili za budowlańców, choć zazwyczaj ograniczają się do hydraulików, gazowników, elektryków i innych naprawiaczy wyimaginowanych awarii i usterek w budynkach, w których raczej nie mieszkają i pracują Polacy.

Gargangruel

Zmarnowałem 45 minut na oglądanie Legiuni. Tomeczku może zacznij chodzić na Polonię. Poziom zbliżony, a miałbyś bliżej. Laughing

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Za Moulina I Gui Hama i Pasquato.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Skończyło się babci sranie. Jeżeli gra była oparta na Vadisie, to trzeba było się mu dać tyle, by Pireus wydał mu się ostatnią wiochą. W innym przypadku wiochą jest Warszawa, co dziś można było odczuć bardzo boleśnie. Niestety, zaczynam nieco inaczej postrzegać Jacka Magierę, gdy zdejmuje z murawy jedynego napastnika. Urąbałem się, piszę ze smarkfona i jest mi bardzo smutno.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Oprawa kibiców Legii Warszawa przed meczem z Astaną. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale za ten POMYSŁ i WYKONANIE szacunek i podziękowanie dla KIBICÓW Legii. Nie widziałem meczu, śledziłem tylko relację pisemną na żywo.

elf

Mecz ogladałem i kibicowałem Legi za oprawę. Kibice do końca zachowywali się wzorowo, to znaczy dopingowali piłkarzy, a powinni ich wygwizdać już po paru minutach.
Sprowadzili jakiegoś Albańczyka(zapewne muzułmanin), który zachowywał się, jakby spadł z Księżyca i nie wiedział gdzie jest i po co. Zmarnował stu procentową sytuację. Legia opiera się na serbskim zaciągu, a jak wiadomo Albańczycy i Serbowie kochają się miłością nieodwzajemnioną.
Rok temu sprowadzili albańskiego trenera.
Pozbyli się najlepszego gracza ligi, który przewyższał o dwie klasy pozostałych kopaczy polskiej ekstraligi.
Najlepszy był wprowadzony pod koniec młodzian, bodajże nazywa się Szymański.
Chłopak parł śmiało do przodu i ma niezłą technikę.
Reszta graczy Legi tylko na drużynę ze wsi Nieciecza.

Tak okiem eksperta. W Polsce każdy zna się na medycynie, polityce i piłce Mad

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Z pewnym niepokojem przeczytałem notkę na Salonie 24:
...........................................................
Ale, co za tą scenografią, i opowieścią skryto, albo skryć próbowano, i generalnie, czemu ta cała misterna operacja miała służyć ?
Tutaj dużo do myślenia dał wywiad, jakiego parę miesięcy temu udzielił, od niedawna jedyny właściciel Legii- p. Mioduski.
Mianowicie, pośród marketingowych sloganów, o produkcie, jakości, celach, i innej galanterii, powiedział on coś takiego: po pieniądzach za LM, transferach, prowizjach z UEFA nie ma śladu, wszystko to bowiem poszło na spłatę dotychczasowych zobowiązań klubu, oraz spłatę długu wobec ITI. Obecnie kasa klubu jest pusta, ale sam klub na progu nowego sezonu jest na "zero", nie ma żadnych zobowiązań. Budujemy drużynę na miarę europejska, stałego uczestnika LM, i pod ten "target" kształtujemy nasze działania. Tak to szło.
Wśród tych wierzycieli, tylko jeden został wymieniony z nazwy: ITI. Po raz kolejny własnie się dowiedzieliśmy, że Legia spłaciła dług, jaki miała w ITI. Pytanie, czy do końca? Lata mijają, a tu ITI ciągle nie spłacony.
To, co Mioduski z Leśnodorskim kupili Legię za 1PLN? Czy to dług, czy rata sprzedaż klubu? Dziwne to.
Normalnie jest tak, że nowy właściciel kupiłby klub, za cenę rynkową, lub zbliżoną, a ewentualne długi za 1 PLN, albo odwrotnie- spłacił długi, lub ich cześć, a sam klub za 1 PLN.
Tutaj, moim zdaniem jest tak, że ten p. Mioduski (a, wcześniej p. Leśnodorski też) jest właścicielem/ słupem ITI, postawionym, aby zabezpieczyć bezproblemowe wycofanie przez ITI wszystkich pieniędzy, jakie zostały przez nich , w Legię zainwestowane, co przy normalnej sprzedaży byłoby oczywiście niemożliwym.
Całość pod:
[link widoczny dla zalogowanych]

Boję się że tak pojadę Michalkiewiczem, że STARE KIEJKUTY(weterani rodem z Łubianki) nie darują kibicom Legii ostatniego WYCZYNU!

Margo

A ja na Salonie napisałem pod tą notką tak:

"Jakiś czas temu pisałem o tym wywiadzie Mioduskiego, że to nie szef klubu, ale słup, i to z gatunku telegraficznych, któremu nie zależy wcale ani na marce, historii klubu lecz na kasie którą musi w 90% oddawać. Legia na czysto zarobiła ponad 150 mln euro jak podała niedawno jakaś UE futbol agnecja i gdzie ta forsa jest????? Druga sprawa to taka (też o tym wspominałem) że skarbówka dobrała sie do tyłka TVN-owi. Zalegali bowiem ze spłatą 100 mln podatku państwu polskiemu plus odsetki.
Dlatego na koniec powtórzę, bo ten kant będzie trwał i trwał. Kibice Legii nie powinni przychodzić na mecze. Żadnych biletów i karnetów. I tak do skutku, aż to obecne WSIowe dziadostwo samo zdechnie. Później można się solidarnie zrzucić i wykupić klub . Sądzę że cała piłkarska Polska by im wtedy w tym projekcie pomogła."

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

To nie takie proste, napisałem o tym pod postem oczko misia:

Kiejkuty to nie tylko WSI czy kotrwywiad, ale UOP przez nich sterowany.....

Pieniądze z FOZZ na spółdzielnię Waltera
[link widoczny dla zalogowanych]

Kulisy przygotowania lustracji. Co przeraziło dawnych ubeków?
[link widoczny dla zalogowanych]

Natomiast o WIEDZY i poczynaniach GRU czy KGB w tej materii zapewne nie dowiemy się nigdy......

Margo

No i mamy za swoje. UEFA wszczyna postępowanie przeciwko Legii za baner o Powstaniu Warszawskim wywieszony podczas rewanżu z Astaną. Skurwesyny szkopy mają jak widać dojścia wszędzie.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Oprawa rewelacyjna, ale reakcji UEFA bym się specjalnie nie czepiał. To standardowa procedura w przypadku opraw itp. pozbawionych związku z futbolem.
A to, że to skurwysyny to zupełnie insza inszość.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Z Salonu 24:
Hajer:
Od wczoraj "prawdziwi Polacy" ekscytują się "wyczynem" kibiców pewnego poststalinowskiego klubu. "To zobaczy cała Europa" - mówili łamiącym się głosem.

Teraz Europa zobaczyla . I postuka się w głowę widząc, że jakieś egzotyczne plemię żyje wydarzeniami sprzed ponad 70 lat, którym nikt nie zaprzecza i których nikt nie usprawiedliwia.
A mnie cieszy, że Legia odpadła.
04.08.2017 20:49
[link widoczny dla zalogowanych]

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2309 Przeczytał: 0 tematów

Cóż, wszędzie znajdzie się jakaś mniejsza kub większa menda.
Jerzy - to wszystko co nas drażni z lewej lub prawej strony to tylko i wyłącznie efekt przyzwoleniana na syf, głupotę, powszechne prawo do wypowiedzi i dominującą w przestrzeni publicznej bylejakość.
To skundlenie gatunku ludzkiego, który zaczął krzyżować się wbrew elementarnej logice i jesczcze jest z tego tytułu dumny.
Całkiem jak Nenad Bjelica z piłkarzy Kolejorza. Wink