Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna www.gargangruelandia.fora.pl
Strefa wolna od trolli
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

PRZEGLĄD PRASY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 67, 68, 69  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna -> Klubo-kawiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:24, 02 Wrz 2016    Temat postu:

babapl napisał:
Pędźdoliną napisał:

W sensie, żem niewyobrażalna menda?

"To też"
Przyjmuję entuzjastycznie.,

"ale głównie to, co miało być "tytułem wyjaśnienia" a niczego nie wyjaśniło. No, mam pewne poszlaki, ale pewności żadnej.
Babo Szanowna, będzie ŁOPATOLOGICZNIE!
"tytułem wyjaśnienia" - dlaczego w ogóle o Przemyku napisałem.

"Poszlaki", "pewność"...ho ho ho - ja tak daleko nie sięgam, choć przypadkowo poznałem jednego z tych, którzy faktycznie bili.



"Ech, jak ja Cię lubię za ten Twój ezopowy język... Jakby nie można było powiedzić:"
Można, można - w jakiejś kolejnej gazetce dla cymbałów.

"Przemyk zginął, bo był bananowym synem poetki-dysydentki i w dodatku demonstracyjnie nie nosił dowodu osobistego."


Czy to zamierzona ironia?
Przemyk (tu masz naoczny dowód mej niewyobrażalnej mendowatości) za sam wygląd i sposób bycia prosił się "w mordę".
Nic do rzeczy nie miała jakakolwiek "bananowość", bowiem bananowcy za swe różne wybryki byli karceni na różne sposoby, prowokowani, szantazowani etc., ale nie wzbudzali czystej nienawiści, raczej zazdrość - patrz wyżej.
Barbara Sadowska, nie jedyna poetka wśród dysydentów i nie jedyna dysydentka wśród poetek, ponosi współodpowiedzialność za śmierć syna.
Może to zbyt duży klin, ale Ezop zobowiązuje. Wink


Ostatnio zmieniony przez Pędźdoliną dnia Pią 18:27, 02 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:47, 02 Wrz 2016    Temat postu:

A w stolycy Hanka idzie w zaparte.
Wtóruje jej ujadanie "radnych".
Ja bym te miejskie urzędniki i tych radnych jeszcze dalej niż artystów od Mieszkowskiego.
Bo to dużo bardziej szkodliwe kurwy.

Wobec powyższych i wielu innych sytuacji "arogancja" i "bezczelność" to nieprawdopodobnie subtelne i wysublimowane pojęcia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:17, 02 Wrz 2016    Temat postu:

Było o Mieszkowskim i Nasierowskim, idąc tym tropem będzie nadal o kulturze.
Ale nie o bajkach Ezopa....... Mad
Oglądłem z ukontentowaniem (radością) "El Club" z Chile. Napisałem już o nim kilka miłych słów. Onegdaj (kiedyś, uprzednio, niegdyś).
Chile katolickie, reżyser nie żaden lewus, a film gitarra o księżach zbokach - ale, ale nie żadna prymitywna wiocha z Kościoła, tylko poważna rzecz o POKUCIE i ODKUPIENIU. Z elementami dość specyficznego humoru.
Minimalistyczny, ale dużo prawdy o życiu ( nie tylko księży).
Minimalistyczny - zatem "La isla minima" w tym samym narzeczu, bo produkcja hiszpańska.
Tytuł polski woła o pomstę do Pana Boga i wygrywa w ezopotaizacji języka.
"La isla minima" = "Stare grzechy mają długie cienie"
To nawet ja bym tak nie umiał........
Rzecz dzieje się na początku końca frankizmu w doopie świata, czyli w bagnach Gwadalkiwir. Bida, brud i doskonała gra aktorów.
W typie pierwszej serii True Detective.
Południowa Hiszpania jak Luizjana.
Tylko Wally Gatora brak.
Dobry, cholernie klimatyczny film.
Patrzyłem przerażony na Espana'80 i zastanawiałem się, jak to możliwe, że 2 lata później wydała mi się (WÓWCZAS!!!) krajem nowoczesnym etc.
Pewnie zauroczenie Zachodem się we mnie odezwało. Laughing
Dlaczego u nas nikt nie jest w stanie zrobić (no dobra "Wszystko będzie dobrze" Tomasza Wiszniewskiego z Robertem Więckiewiczem jest takie) sensownego filmu o PRAWDZIWEJ Polsce sprzed lat 5,10, 20, 30 etc.
"Plac Zbawiciela" - bym szedł tym tropem. Współczesny, ale.....dość prawdziwy.
Niestety - Twórcy odchodzą.
Nadchodzą Nasierowscy......
Laughing


Ostatnio zmieniony przez Pędźdoliną dnia Pią 20:20, 02 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:37, 02 Wrz 2016    Temat postu:

Pędźdoliną napisał:


Czy to zamierzona ironia?

Zamierzona, ale ona tkwi gdzie indziej jakby. W nieprzystawalności przewin i kar. Tamtych i dzisiejszych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 9:29, 03 Wrz 2016    Temat postu:

"TVN przesuwa „Ślub od pierwszego wejrzenia” na październik. Program zbyt kontrowersyjny?"

Oj tam, oj tam - zaraz "kontrowersyjny".
Pewnie szukają odpowiedniego księdza do udzielania ślubów.
Tischnera nie polecam - passé.
Sowa za zwyczajny, a byle apostata nie może.
Cóż...pozostaje Lemański, który mimo suspensy nałożonej przez abp Hosera nadal pełni funkcje kapłańskie.
Gdzie indziej Rolnik szuka żony, jeszcze chwila i w ramówce pojawi się Pedofil szuka dziecka.
Mam nadzieję, że nie znajdzie.
Przed oczyma mam (nie, nie Grzegorza Przemyka) rysunek satyryczny Topora.
Duży barak w kształcie litery "L".
Z jednej strony olbrzymiej szerokości wejście z napisem WSTĘP WOLNY i pędzący ku niemu tłum gawiedzi.
Z drugiej wąskie wyjście, vis a vis ustawiony karabin maszynowy, pan sprzedający bilety i górujący nad tym wszystkim napis STRZELANIE DO ŻYWEGO CZŁOWIEKA.
Rysunek aktualny i doskonale oddający istotę rzeczy.
Przy okazji całkiem fajna rozrywka.
To co?
Kto pierwszy - Polsat czy TVN?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 0:26, 04 Wrz 2016    Temat postu:

Poumierali....?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:26, 04 Wrz 2016    Temat postu:

A gdzie tam! Na zakupach, bo może to już "ostatnia niedziela"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 16:44, 04 Wrz 2016    Temat postu:

babapl napisał:
A gdzie tam! Na zakupach, bo może to już "ostatnia niedziela"?


Oby!
Jestem przeciwko handlowi w niedzielę, szczególnie wielkopowierzchniowemu.
Tak po prawdzie to jestem przeciwko handlowi wielkopowierzchniowemu w ogóle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 7:04, 05 Wrz 2016    Temat postu:

Pisałem, że moim zdaniem Boniek popełnił błąd przedłużając kontrakt z Nawałką.
W nawiązaniu do otrzymanej przy okazji przez Nawałkę podwyżki, to ja też bym chciał móc za grubo ponad 100 000 miesięcznie tak beztrosko nawalać.
Zdaję sobie sprawę, że moje widzenie świata nigdy nie będzie specjalnie popularne, ale pana Nawałkę funkcja selekcjonera kadry wyraźnie przerasta, co było widoczne już na ME.
Jego minimalizm czy inne kunktatorstwo, a może po prostu strach przed ryzykiem spowodował brak prawdziwej walki o medal.
Niestety - to norma.
Żyjemy w czasach, w których na każdym kroku, na każdym szczeblu władzy, organizacji czy jakiegokolwiek zarządzania tkwi dyżurny człowiek ograniczony brakiem wizji i prawidłowego wnioskowania.
Ot, typowy przeciętny obywatel.
***
Napisałem i skasowałem " czyli cymbał" - może za ostro, choć przeciętna (moim zdaniem) mocno cymbalstwem trąci.
Ale właściwie dlaczego "za ostro", skoro od lat na wszelki sposób gloryfikuje się przeciętność - nawet nadwiślański Ezop Krasicki wychwalał woła w roli ministra.
Do tego przeciwstawił mu z góry pozbawionych szans na zwycięstwo rywali.
I tak to wszystko idzie od lat, z jedną przykrą modyfikacją słów bajkopisarza:
istotnie "wolno", ale niestety "nieskładnie".


Ostatnio zmieniony przez Pędźdoliną dnia Pon 14:58, 05 Wrz 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Pon 13:14, 05 Wrz 2016    Temat postu:

babapl napisał:
Rekonesans? O kurczę. Czyżbyś chciał wybrać wolność w totalitarnej Kanadzie?


W życiu!
Rekonesans w celu poznania słabych punktów przeciwnika, żeby w nie później uderzać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:49, 06 Wrz 2016    Temat postu:

Ruch jak na Marszałkowskiej.
Oglądłem SE wczoraj "Four lions" - takie cuś pół na pół wesołe z Albionu. O "ekstremistach" islamskich w Anglii zamiarujących zostać męczennikami.
Straszne ze śmiesznym przeplecione, ale wszędzie to samo: ludzie głupi powinni pozostać na poziomie tylko i wyłącznie kontrolowanego zapie.dalania , bo idąc w górę jedynie krzywdzą siebie i innych.
Dziś na sąsiedniej uliczce zaparkował dostawczak, kierowca wyszedł z kabiny i zapodał na pół ulicy jakieś disco polo.
Nie twierdzę, że miał zagrać Mozartem czy Czajkowskim, ale.....
Właściwie to już nie powinienem pisać, tylko strzelać.
A może gazować? Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Wto 20:24, 06 Wrz 2016    Temat postu:

Pędźdoliną napisał:
Ruch jak na Marszałkowskiej.


Jak wspominałem jestem ostatnio w rozjazdach i szykuję się do wyprawy życia.
Będzie ona miała tytuł: 6 tygodni w Kanadzie pachnącej, no właśnie, czym pachnącej?
Dowiem się i napiszę.
Wstępnie zakładam, że Kanada pachnie totalitaryzmem i political correctness. Może się mylę, zobaczymy.
Czeka na mnie tam samochód z nawigacją i duuużo terenu do zwiedzania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:03, 06 Wrz 2016    Temat postu:

Gargangruel napisał:

Czeka na mnie tam samochód z nawigacją i duuużo terenu do zwiedzania.


Samochód awacs Ci dadzą, powaaażnie???
Oj, chyba nie - dadzą Ci (jak to u totalniaków bywało) zwykły wóz pelengacyjny i tyle. Będziesz lokalizował atropsa.
Pod Łodzią. Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Wto 22:19, 06 Wrz 2016    Temat postu:

Do Alberty za daleko. Będę w London, Ontario.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 6:53, 07 Wrz 2016    Temat postu:

Gargangruel napisał:
Do Alberty za daleko. Będę w London, Ontario.


Nie, nie będziesz - nie ma takiego miasta jak London.
Możesz być w Lądku najwyżej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Curka Omnipotencja
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2014
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:19, 07 Wrz 2016    Temat postu:

Niech Kerownik pomacha morporkowi jak będzie przelatywał nad Grenlandią!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Śro 16:33, 07 Wrz 2016    Temat postu:

Nie tylko pomacham, ale zrzucę nowe sanki 6 generacji (napęd nadświetlny).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Curka Omnipotencja
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2014
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:57, 07 Wrz 2016    Temat postu:

Najnowszy model! Niezrównana hojność, morpork będzie na pewno uszczęśliwiony. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 13:08, 11 Wrz 2016    Temat postu:

Zawsze uważałem, że Platformie Obywatelskiej może kibicować jedynie ludzkie zakompleksione goowno.
Oczywiście - można mieć zdanie całkiem (kibicowanie PiS-owi) odmienne od mojego, można też znajdywać tysiące "argumentów" mających tłumaczyć "konieczność" popierania PO.
Odmienne zdanie rozumiem, bo trudno od goowna oczekiwać, by odrzuciło pokusę bycia "jakby" czekoladą - wielkomiejską, młodą, postempową i nowoczesną.
Jakiekolwiek tłumaczenie "konieczności" (bo nie racjonalności przecież, która zawiera się w pierwszym wymienionym przeze mnie przypadku optowania za PO) śmierdzi daleko idącą hipokryzją.
Taką goowniano-plebejską, bo przenoszącą wartość "mieć" w sensie "być" nad "być" w sensie "stanowić o sobie". Bez względu na koszty i wyrzeczenia.
Ale bez koszmarnej, jakże powszechnej konieczności zachowywania się (zobowiązania i konwenanse).
Ale cóż - prostackiego widzenia świata wyniesionego z praczworaków czy prasuteren nie jest w stanie zmienić wykształcenie i wychowanie, nie mające - z racji swego wulgarnego pochodzenia - nic wspólnego z ucywilizowaniem, będącym pierwszym krokiem ku człowieczeństwu, a nie wieczną grą pod publiczkę.
Wspomniałem o czymś tam nowoczesnym - właśnie: Kongres Nowoczesnej i Petru grożący z trybuny Trybunałem Stanu Dudzie i Szydło.
Ta Nowoczesna to jeszcze gorsze goowno niż PO.
A wszystko przez zniesienie pańszczyzny, reformę rolną i likwidację analfabetyzmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 22:48, 11 Wrz 2016    Temat postu:

Pojechałem dziś po bandzie - oglądam pozycje filmowe na stacji "Polsat Film".
na początku "Z archiwum X" - film z 1998 r.
Zupełnie przyzwoity i z zupełnie przyzwoitymi dialogami.
Za chwilę (być może) oglądnę amerykanskich "Łowców wilkołaków", ale nie dam głowy, bowiem z innych kanałów filmowych nawołują zmutowane anakondy, rekiny i krokodyle, swojskie umarlaki i inne wampiry.
W ramach bloku reklamowego kapitalna autoparodia: Dorota W. (to tłuste prawie jak człowiek od Lidla) wyłazi z bagażnika samochodu z sokiem i coś tam (zapewne ten sok) zachwala zaciungając sielsko i pejzańsko nad wyraz. Najlepsze, że ten sok rzeczywiście zaczną kupować.
Kupywać, przepraszam.
Zastanawiałem się przez przez moment nad zestawem produktów i usług reklamowanych w TV.
Potrzeby społeczeństwa dysfunkcyjnych idiotów.
Trafione w punkt.
Zaczęli się "Łowcy". Od hiczkokowskiego trzęsienia ziemi, a właściwie trzęsienia babci w piwnicy przez statystę w kostiumie misiowilka z psiom mordom, mającym sprawić wrażenie wilczej sierści i wilkołaczej facjaty.
Trochę keczupu na babcię wylali.
Oho!
Film nowoczesny i "na czasie", bowiem już coś mówią o "posuwaniu" córki czy tam innej wnuczki. O stosunku płciowym zapewne, ale przecież tacy "Łowcy wilkołaków" powinni być powszechnie zrozumiali.
Drugi trup, tym razem męski w lesie i jeszcze "Gabriel" zdążył powiedzieć.
A bohater jest agentem FBI i "posuwana" ze swą babcią muszą mu coś powiedzieć, taki tam drobiazg, że są łowcami wilkołaków.
Cholernie empatyczny i asertywny zarazem film.
I co?
Warto było ten analfabetyzm kasować?


Ostatnio zmieniony przez Pędźdoliną dnia Nie 22:51, 11 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:43, 12 Wrz 2016    Temat postu:

Wilkołaki nie śniły mi się w nocy, czego bardzo żałuję. W potworku o wilkołakach grał kanadyjski "aktor" o swojsko brzmiącym nazwisku Bryk.
Ot, zapewne kolejny emigracyjny wybryk i tyle.
Aktorzy.
Nie każdy musi mieć twarz i timbre głosu jak Łapicki, ale przynajmniej powinien wyglądać i mówić jak człowiek.
W innym wypadku jest aktorem charakterystycznym.
Gra bandziora, wiejskiego przygłupa czy innego półidiotę.
Szkopuł, że aktorzy charakterystyczni zaczęli odgrywać role normalnych ludzi.
I znów pojawia się retoryczne pytanie: czy na pewno ludzi? Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Pon 18:40, 12 Wrz 2016    Temat postu:

Z innej mańki.
Ponieważ (wiem, wiem) mój reisefieber jest coraz większy, to - póki pamiętam - apeluję o dbanie o Garganrguelandię, kiedy będę tropił atrocisapiensa na preriach Kanady.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:19, 12 Wrz 2016    Temat postu:

Gargangruel napisał:
Z innej mańki.
Ponieważ (wiem, wiem) mój reisefieber jest coraz większy, to - póki pamiętam - apeluję o dbanie o Garganrguelandię, kiedy będę tropił atrocisapiensa na preriach Kanady.


Reisefieber reisefieberem, ale żebyś Ty się w tym dalekim świecie jakiego Weltschmerza nie nabawił.
Na wszelki wypadek pamiętaj, myszy nie wszędzie są jednakie: canadian z pewnością nie jest scotchem - może być na wiewiórkach. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Pon 21:12, 12 Wrz 2016    Temat postu:

I to na CZARNYCH wiewiórkach. Shocked Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
morpork
Bywalec



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1958
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:55, 12 Paź 2016    Temat postu:

- Pani z polskiego Facebooka podaje memy z Soku z Buraka, który pomimo licznych kłamstw nigdy nie dostał bana. Ciekawe, prawda? - napisał Marcin Makowski z „Do Rzeczy”. Natomiast profil „Żelazna logika” przypomniał fragment wywiadu z „Dziennika Gazety Prawnej”, w którym administratorka Facebooka wyjaśniała, dlaczego nie są usuwane fanpage’e typu „Jan Paweł II gwałcił małe dzieci”. - Rozumiem całkowicie, że taka treść może być dla katolików nieprzyjemna, to jednak Facebook nie ma wiedzy, czy ta opinia jest prawdą czy nie - stwierdziła.


Jakie to proste.
Zasada domniemania... winności? *



[link widoczny dla zalogowanych]

* winy oczywiście


Ostatnio zmieniony przez morpork dnia Śro 11:57, 12 Paź 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:22, 12 Paź 2016    Temat postu:

Sorry, morpork, ale Facebook to kolejne goowno dla dwunogów mające na celu utwierdzenie ich w przekonaniu, że są ludźmi.
Nie są - bo byli i będą bydłem jedynie (z całym szacunkiem dla rogacizny).
Własnie - bydło.
Byłem wczoraj na "Wołyniu" Wojtka Smarzowskiego i o ile nie do końca odpowiadała mi "Drogówka", zafascynował "Dom zły" i do łez rozbawiło "Wesele" (akurat w kwestii mojego śmiechu Pan Gogol nie ma nic do powiedzenia), to "Wołyń" uważam za zły film.
Nie w kwestii zgodności z historią, bo ta najprawdopodobniej (nie piszę "z pewnością", bo świadkiem nie byłem) jest przedstawiona w filmie rzetelnie.
Film jest rozwlekły, rozwija się i rozwija, ale nie ma konstrukcji lawiny. Dokładniej - nie jest przedstawieniem ciszy przed burzą, przeradzającej się w strugi ulewy i łoskot grzmotów rozświetlonych piekielnym ogniem błyskawic.
Nie będę opisywał obrazu, ale w życiu widziałem dużo ciekawsze Cepelie i przede wszystkim dużo bardziej POLSKIE.
Wołyń i Polesie II RP były szalenie specyficzne z uwagi na rozkład narodowościowy - wieś nie była polska, miasta polsko-żydowskie. Zastanawiam się, czy polskości na tych terenach nie reprezentowali jedynie tzw. osiedleńcy otrzymujący na tamtych terenach ziemię jako odpłatę Państwa Polskiego za udział w wojnie 1920 r. Reszta "Polaków" była z reguły dwujęzyczna i różnili się od Ukraińców wiarą jedynie.
A wiara to nie państwowość.
Jest nieco makabry, jest dużo krwi.
Jest piękna ilustracja (tu zdradzam jedną ze scen filmu) mojego przekonania, że z "bydłem nie należy rozmawiać", gdy prawie galowo ubrany kapitan Krzemieniecki (AK?) jedzie bez broni na rozmowy do pobliskiej czoty UPA, bowiem władze londyńskie ustaliły z OUN, że "rozmowy będą się odbywać bez uzbrojenia". Ok - przywódca banderowców rozpoznaje polskiego oficera , przyznaje że czytał nawet jego wiersz "Dwie ojczyzny", który bardzo mu się nota bene spodobał. Po czym na pytanie Polaka z kim ma "honor" odpowiada, że z Wolną Ukrainą i nakazuje przywiązać Pana Kapitana pomiędzy dwoma końmi. I na tym "rozmowy" się zakończyły.
Jest w tym filmie dużo ciekawych szczególików i ogólnie NALEŻY go obejrzeć, choć wybitnym filmem (moim zdaniem), to on nie jest.
Ale i tak pod koniec filmu oczy jakieś takie mokrawe.....


Ostatnio zmieniony przez Pędźdoliną dnia Śro 13:24, 12 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
morpork
Bywalec



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1958
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 23:13, 13 Paź 2016    Temat postu:

To chyba pierwszy krytyczny głos, który słyszę, na temat "Wołynia". Choć chyba na przekór wszystkim pozostałym, bo jednak tak?
Na film zamierzam się wybrać. Miałem być w ostatni weekend, ale nie byłem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 7:09, 14 Paź 2016    Temat postu:

morpork napisał:
To chyba pierwszy krytyczny głos, który słyszę, na temat "Wołynia". Choć chyba na przekór wszystkim pozostałym, bo jednak tak?
Na film zamierzam się wybrać. Miałem być w ostatni weekend, ale nie byłem.


Idź, idź - może w końcu będę mógł z kimś na ten temat napsadać.
Ps.
"Pierwszy krytyczny"?
Do tej pory same zachwyty???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:35, 17 Paź 2016    Temat postu:

Zapuściłem Benkowi na chwilę CBeebies BBC - brytyjski kanał dla dzieci 2-5. Po polsku, rzecz jasna.
Taki sobie - wolę TVP ABC (doskonała rosyjska "Masza i niedźwiedź), ale nie w tym rzecz (choć za Kaczorem Donaldem czy Sierotką Marysią to człek wylewa krokodylowe łzy). o lekramę mnie się rozchodzi.
Reklamy dla dzieci są cholernie nieetyczne z wielu względów - oczywistych, więc ani słowa więcej.
Ale tu też są reklamy dla matek i artystka Margaret (GGG mało nie zszedł na zawał, gdy był ją usłyszał/zobaczył) reklamuje pseudo obuwie z sieci Deichmann - niemieckiego goowna dla pozbawionej gustu gawiedzi.*** Jakieś kozaki za 119 zł.
W sumie sama prawda - jakie kozaki, taka i Margaret.

****
Żeby nie było, że nabijam się z biednych i ubogich.
Jest polska sieć CCC, w której (choć też większość obuwia to chińskie tworzywa sztuczne) mniej wali plastikiem i ersatzami kauczuku, poza tym Deichmann jest bardziej pannosłużąco prostacki.
Wulgarny, znaczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:07, 17 Paź 2016    Temat postu:

Nie trzeba się tak spalać, Szanowny Pędzie! Jest masa sklepów i towarów, dla służących i dla koneserów, można wybierać bez utyskiwania. Przy czym wcale nie jest powiedziane, że zamożni zaopatrują się wyłącznie w drogich sklepach, a średniacy kupują tylko chłam.
Niegłupia-niebiedna pani domu doskonale wie, że tylko niektóre produkty muszą być pierwszorzędne, kartofle nie różnią się specjalnie od siebie w przeciwieństwie do mięsa, które musi pochodzić od dobrego dostawcy. Podobnie jak skromniej sytuowana, ale elegancka osoba, która szampon do włosów kupi w sieci DM przenigdy w życiu nie pójdzie tam po perfumy.
Latem odwiedziłam piękną Galerię Glogovia i widziałam tam buty polskich marek (Lasocki i Ryłko bodajże) zgrabne, ładne i wszystkie ze skóry, naprawdę było w czym wbierać. Więc niech sobie i Deichmann obok handluje, nie przeszkadza mi to (ostatnio kupiłam tam wkładki do butów z 15 lat temu).
Ale gdy tam kiedyś zajrzę i ustrzelę fajne (według moich kryteriów) butki "do latania" to kupię bez ujmy na honorze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:20, 17 Paź 2016    Temat postu:

I dopadła mnie skleroza, bo wcale nie o tym miałam pisać.

Podobno nic nie wyszło z prezentacji "Wołynia" w Kijowie.
Szczerze powiem, że mam spory problem z tematem Wołynia w ogóle. Staram się czegoś dowiedzieć to tu, to tam, ale ciągle brak mi odpowiedzi na podstawowe pytanie: dlaczego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:46, 17 Paź 2016    Temat postu:

babapl napisał:

Niegłupia-niebiedna pani domu doskonale wie, że tylko niektóre produkty muszą być pierwszorzędne, kartofle nie różnią się specjalnie od siebie w przeciwieństwie do mięsa,


Generalnie przyznaję Ci rację (Deichmann jest dla mnie jednym z symboli złego gustu, a nie narzędziem badawczym drenaży kieszeni tam kupujących), ale passus o "kartoflach" zaskoczył mnie nad wyraz, Babo Szanowna.
Widzę trzy wyjścia:
1) Nie jadasz kartofli.
2) Całe życie miałaś szczęście trafiać na smaczne, sypkie kartofle.
3) Raczej nie masz pojęcia o kartoflach, które potrafią bardzo różnić się między sobą. Smakiem, wyglądem, konsystencją po ugotowaniu - które nie zawsze jest możliwe, gdy środek bulwy pozostaje surowy, a pozostała część nabiera półpłynnego, maziajowatego charakteru.
Aha';
Moim skromnym zdaniem niepotrzebnie używasz pojęcia "koneser" - nie wiem, jakie trzeba spełnić kryteria, by móc nazywać się koneserem?
Wystarczy mieć gust, by nie babrać się w badziewiu, choć - przyznaję rzecz oczywistą - wiele razy tanie i skromne potrafi być bardzo gustowne i dobrej jakości.
Ale wyjątki jedynie potwierdzają regułę, choć handel to temat długi i niejednoznaczny (w nawiązaniu do poruszanego przeze mnie słowa "Premium"), szczególnie, gdy sprzedaje się ślepym soczewki, głuchym słuchawki, a totalnym matołom osobiste komputery.
No i wszystkim smarkfony, ma się rozumieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:53, 17 Paź 2016    Temat postu:

babapl napisał:
I dopadła mnie skleroza, bo wcale nie o tym miałam pisać.

Podobno nic nie wyszło z prezentacji "Wołynia" w Kijowie.
Szczerze powiem, że mam spory problem z tematem Wołynia w ogóle. Staram się czegoś dowiedzieć to tu, to tam, ale ciągle brak mi odpowiedzi na podstawowe pytanie: dlaczego?



Ja też nie wiem "dlaczego"?, ale widzę mnóstwo powodów, które do rzezi doprowadziły, i nie postrzegam jak Jerzy aż tak istotnej roli sowiecko/niemieckiej okupacji tamtych terenów.
To było podskórne.
Tak jak Jedwabne i tysiące innych miejsc na świecie, choć oczywista oczywistość nie podzielam rewelacji Tomasza Grossa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 17:23, 17 Paź 2016    Temat postu:

Pędźdoliną napisał:


passus o "kartoflach" zaskoczył mnie nad wyraz.


ad 1. jadam i lubię
ad 2. nie muszę trafiać- kupuję te, których potrzebuję - sypkie (na puree), albo twarde (do smażenia, lub na sałatki)
ad 3. różnią się j.w., smakowo niespecjalnie, jak napisałam. Kiedyś kupowałam belgijskie "bintje", pyszne, ale coś ich ostatnio nie widzę. Kupuję teraz bio - w to "bio" nie wierzę, ale ziemniaki smaczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 17:55, 17 Paź 2016    Temat postu:

A ja pamiętny smaku Alm czy Amerykanów kupowanych przez Babcię ostatnio kupiłem jakąś ładnie brzmiącą odmianę "Melody" i to jest to - smaczne i nie ciemnieje.
Odrzuciłem z LP gluten.
Ryż, kartofle i kasza gryczana, nie ma kluchów ("bezglutenowe" oszukańcze) - da się żyć.
Mąka kukurydziana da się jeść, a naleśniki lepsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 7:51, 18 Paź 2016    Temat postu:

O butach będzie.
I Polsce, tej sprzed września 1939, ale tym razem (w przeciwieństwie do Wołynia) cywilizowanej.
Polski Przemysł Gumowy w Grudziądzu - słynne pepegi.
Pepegi niczym obecne (a może już nie, bo najki prawie wszędzie) adidasy były synonimem obuwia sportowego.
Do rzeczy.
Nazwę "pepegi" pamiętam z dzieciństwa. Przetrwała od przedwojnia. W latach mojej młodości przemianowane na "Stomil" PPG w Grudziądzu produkowało między innymi CUDOWNE białe półtrampki na pomarańczowej, żłobkowanej podeszwie - idealne do gry w tenisa, ale i do łażenia itp.
Były ładne i wygodne.
Przy okazji skromne.
Nie gniewaj się, Babo Szanowna, ale często podnosząc kwestię zamożności/ubóstwa czyli innymi słowy siły nabywczej ludności, odrzucasz na dalszy plan kwestię dominującego wśród (wykształconej tyż) gawiedzi gustu i schlebiania temuż przez producentów dóbr wszelakich.
Kup w Deichmannie proste, białe półtrampki bez perełek, nitów, pazłotek, suwaków i innych chamsko/bazarowych aplikacji.
Co tam w Deichmannie - kup gdziekolwiek.....

Dom odwiedził nieproszony gość - rotawirus.
Chryste Panie............ Evil or Very Mad
A ja korzystając z jego chwilowej nieaktywności (eufemizm prawie subtelny) "przeleciałem" kilkanaście telewizyjnych programów DLA DZIECI.
Odrzucając wykrzywione mordy nie wiadomo czego z knajackimi tekstami, mangę ze złą kreską i jeszcze gorszym przekazem, pseudo aktorzyny poprzebierane w kilkudniową włoszczyznę i jakieś amerykańskie sitcomy z niepełnosprawnymi intelektualnie białymi, którzy przerzucają się bon motami i jeszcze lepszymi wicami z epatującymi swą nadwagą niepełnosprawnymi intelektualnie Afroamerykanami pozostało kilka całkiem sensownych seriali, z których dziecko może dowiedzieć się co to jest przyjaźń, współpraca, pracowitość, punktualność, zaufanie - w przeciwieństwie do wszechobecnego cwaniactwa cechy może niezbyt życiowo przydatne, ale niezbędne, gdy dziecko ma wyrosnąć nie na byle goowno tylko na człowieka.
Poza dyskusją - te programy dla dzieci z ich reklamami (MAMO, TATO KUP!!!!) to kwintesencja kurewskich czasów, w których przyszło mi się szykować do starzenia.
Tamte z półtrampkami z Grudziądza były jednak dużo fajniejsze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:17, 18 Paź 2016    Temat postu:

Przypomniałeś mi jedno z najcięższych moich młodomacierzyńskich doświadczeń, choć wtedy nazywało się to po prostu biegunka.
Po miesiącu "uczęszczania" do żłobka moje dziecko zapadło na taką jej postać, że po 2 tygodniach lekarz zalecił mi ... modlitwę.
9-miesięczny silny chłopak przelewał się przez ręce i nie potrafił stać o własnych siłach, żadne kleiki, żadne leki - nic nie działało, leciało z niego "na dwa końce", a ja nie nadążałam ze zmianą pieluch i ciuszków.
Naprawdę było groźnie i do dziś mam ciarki, gdy sobie to uświadamiam.
Ale mały szybko się pozbierał i dwa miesiące później śmigał po chacie na piechotę.
Zdolność regeneracji u takiego malucha jest niesamowita!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:54, 18 Paź 2016    Temat postu:

Benek jest już dużym chłopczykiem (dziś skończył 23 miesiące) i tylko jeden dzień jeździł do Rygi.
Babcia Benka chyba nawet do Tallinna.
Za to dziadek jest domatorem i dzisiejsze nocne perturbacje (wariacje?) przekonują go, że wychodzenie poza chałupę jest igraniem z losem.
Dwa dni wegetuję na (prawie) totalnej diecie, a czuję się jakbym zjadł wołu.
Ps.
A ty pepegi pamiętasz?
Na marginesie pepegów przypomniała mi się włoszczyzna. Też ładna nazwa.
To co było przed Boną Sforzą?
MAGNACI zażerali się (nadpsutym) mięsiwem, a włościanie podpłomykami?
Poważniej - przed odkryciem "nowego świata" nie było kartofli.
Ale jeśli nie było też kapusty, pomidorów, kalafiorów, karczochów, fasoli szparagowej, brokułów, kapusty!!!, marchwi, sałaty czy szpinak, to co: jedynie pietrucha i pasternak????
Bo papryki to też raczej nie znano.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 13:36, 18 Paź 2016    Temat postu:

O matko, to Wy tak gremialnie z tym wirusem wojujecie? Współczuję bardzo!

Jasne, że pamiętam pepegi (inaczej tenisówki). Ile się tego człowiek naprał, ile tą pastą do zębów marki Nivea nasmarował, żeby bielusieńkie były...
Pamiętam też trampki. Tylko półtrampek nie znam, nie wiem, co to.
Ale o ile wyobrażam sobie życie bez jednych i drugich, to bez włoszczyzny NIE!
Królową Bonę mam nieustannie we wdzięcznej pamięci. A co ludzie przedziemniakowi jedli? Pewnie tylko mięso, ryby i zboża. I cieszyli się, że ktoś wcześniej sól wynalazł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 14:21, 18 Paź 2016    Temat postu:

Sól.
Właśnie.
Bez niej ani rusz.

Półtrampki.
Wyobraź sobie trampki wdzięcznie przycięte poniżej kostek do wysokości pepegów.
Z przodu jak trampki zaokrąglone, ale (Boże broń!) bez gumowej "nakładki" nad palcami z przodu.
Grube płótno (bawełna cy cuś) i tyle.
Chyba sześć dziurek z każdej strony, z metalowymi "kółkami" - sznurowadła jak w trampkach grubsze.
SUPER.
Coś podobnego (mam dwie pary sprzed 4 i 3 lat, bo nowsze modele już "pojechały" postempem i nowoczesnościom) robiła Puma.
Zamiast płótna (bawełny) skóra i "skóra", ale kształt i fason bardzo podobny.


Ostatnio zmieniony przez Pędźdoliną dnia Wto 14:22, 18 Paź 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 14:31, 18 Paź 2016    Temat postu:

Znalazłem te Pumy w internecie: wpisz "Puma smash leather".
Gdyby nie czarny pasek to całkiem jak dawne półtrampki ze Stomilu.
Ps.
Przepraszam, ale coś sam nie mogę wkleić obrazka.


Ostatnio zmieniony przez Pędźdoliną dnia Wto 14:32, 18 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:31, 18 Paź 2016    Temat postu:

Tylko jeden waloński parlament nie podpisał CETA, wygląda więc na sporą jednomyślność w UE, co mnie o tyle dziwi, że nawet nieruchawych Niemców ta CETA wyprowadziła na ulice.
Nie mam zdania, wydaje mi się tylko, że aby handlować nie potrzeba tajemnych umów spisanych na tysiącach stron. Gemo też budzi mój strach, choć mam świadomość, że chyłkiem już na rynek weszło.
Ale nie podzielam zdania Ironicznego Anglosasa, że jak przystąpimy do CETA, to nasze dobre jedzonko pojedzie do Kanady, a my będziemy jeść ich szajs.
Polskie jedzonko może jeszcze nie osiągnęło poziomu paszy, ale jest na najlepszej drodze. W olbrzymiej masie "pysznych" wędlin z komina, z beczki, pechowo trafiam na te z beczki, a ściślej ze zmielonych klepek. Takich z mięsa chyba już nie robią. Mięso nabyłam kiedyś w Tesco i było tego sporo, bo miałam grillowych gości. Szaszłyczki piekły się dobrą godzinę, a druga godzina zeszła nam na ich żuciu. Nigdy więcej!
Kupiłam kiedyś na ryneczku ogórki, zakisiłam - pycha! Były tak dobre, że ponowiłam akcję zanim się skończyły. Niestety, te drugie wylądowały na kompoście, bo zgniły zanim ukisły.
Dobrego chleba szukam niestrudzenie i bez skutku, co rekompensuję sobie świetnymi (jeszcze!) drożdżówkami. O ziemniakach sam napisałeś, ja tu jeszcze trafiam na takie "parchate", które już na trzeci dzień zaczynają się psuć.
Oczywiście, są jeszcze produkty dobre, dowodzące, że jak coś wygląda jak kalafior, to smakuje jak kalafior, bo te w Niemczech już tylko wyglądają, jest masło, które nie zapryska ci całej kuchni, gdy je rumienisz, itd. ale ogólnie idzie ku gorszemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:03, 18 Paź 2016    Temat postu:

A ja mam CETĘ tam gdzie i naftę.
Jeszcze długo (mam nadzieję) nie staniemy się Meksykiem 2.
Nie wiem (GGG cosik w tej materii milczy!) co żrą w tej...Kanadzie, ale człek normalny (Człowiek, znaczy) jadłby tam same dobre i zdrowe rzeczy.
Przy takim areale?????
No, ale tam Ludzi mpewnie jak na lekarstwo, to i dawaj te placki w te i z powrotem sokiem z drzewa polewać.
A na rotawirusa lekarstwa nie ma.
Babo Szanowna - napisałem wyraźnie: PODLASKA CHATA.
Takich "chat" w Polszcze jeszcze całkiem sporo.
Niektórzy dolewaja wody, i owszem - inni nawet jej w nadmiarze się wystrzegają.
Chcesz zjeś..zejść?
Kupuj mięsiwo w Tesco itp.

Praktyki rodzimych masarzy/wędliniarzy wywołują głuchy jęk podziwu nieboszczyka Wawrzeckiego, który na takie "sposoby" był nigdy nie wpadł.
W tym roku zarzuciłem, ale od przyszłego wracam do domowego gotowania&wędzenia wędlin.
Ps.
Martwi mnie jedno - upodobanie do surowizny długo dojrzewającej.
Lubię te wszystkie fuety, salchisony, salami i inne południowe goowna.
Ale ponoć - co ma wisieć, nie utonie.
Litewski kindziuk nigdy mi nie smakował w żadnej z próbowanych postaci.
Natomiast dobra kiełbasa (nasza, najmojsza!) palcówka to palce lizać!


Ostatnio zmieniony przez Pędźdoliną dnia Śro 6:20, 19 Paź 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Wto 22:41, 18 Paź 2016    Temat postu:

Pędźdoliną napisał:

Nie wiem (GGG cosik w tej materii milczy!) co żrą w tej...Kanadzie, ale człek normalny (Człowiek, znaczy) jadłby tam same dobre i zdrowe rzeczy.


Milczę, bo ta różnica czasu wszystko plącze. Kiedy po powrocie skądś tam siadam przed komputerem, to w Polsce już środek nocy.
Jedyny rozsądny czas to rano po śniadaniu, czyli tak koło 16 w Polsce.
Wtedy jednak gdzieś nas nosi i tak w kółko.
W Kanadzie żywność jest marna. Wszystko ładne, duże, ale jakoś tak mniej pachnie i smak jakiś mizerniejszy.
Jest masa chińszczyzny, ale bądź tu mądry i czytaj z tych "krzaczków", a nawet jak jest alfabetem łacińskim, to też nie wiadomo co to jest.
Zamówiliśmy do pokoju w motelu pizzę, bo późno dojechaliśmy i nie chciało się nam ruszać "w miasto". To przynieśli nam jakąś bułę z serem i sosem pomidorowym. Okrągłe to było, ale koło pizzy nawet nie leżało.

Co jakiś czas wyskakujemy do polskiego sklepu po jakiś normalny serek i kawałek wędliny PRAWIE takiej jak w Polsce.


Ostatnio zmieniony przez Gargangruel dnia Wto 22:42, 18 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:44, 18 Paź 2016    Temat postu:

Znaczy Kerownik tęskni. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:30, 19 Paź 2016    Temat postu:

Koniec z żarciem - tym dobrym z Polski i udawanym z Kanady.
A tak między nami - czy ta Kanada nie jest w ogóle taka bardziej udawana?
Babie Szanownej, bo Ona ostatnio mnie czytuje, tak dla ułatwienia: wyobraź Sobie, że w 1945 r. Dolny Śląsk zasiedlają Wołyniacy i Poleszuki, a a na tym Dolnym Śląsku Niemcy zostawiają jedynie kamień na kamieniu i nic poza tym.
Dziś tam mamy piękne Karkonosze, mamy Kłodzką i inne kotliny, mamy Odry, Bobry i Nysy.
A co poza tym?
Tak, jak w Kanadzie - goowno.
Temat Kanady na tym zakończywszy, pochylam się nad polactwem w kontekście pytania "Co łączy Andrzeja Dudę i Legię Warszawa"?
Przepraszam za tak dziecinnie proste, retoryczne wręcz pytanie.
Wiadomo co - nieludzka nienawiść.
Andrzej Duda - przede wszystkim "Maliniak". Maliniak bardzo sympatyczna postać z 40-latka (żal Kopiczyńskiego, żal ludzi, po których łapska wyciąga Alzheimer zabierając im każdego dnia, jeden po drugim aż do ostatniego każdy, choćby najbardziej intymny okruszek ich życia), który w kolejce po robaki dodawał swej szarawej, technicznej wegetacji nieco inżynierskiego blasku - ale poza pewnym podobieństwem do Prezydenta RP, nie ma czegokolwiek wspólnego z Andrzejem Dudą.
Wykształcenie - ma.
Języki ( w tym polszczyznę) - zna.
Obycie - ma.
Pierwsza dama - do kaszalota raczej nie podobna, a i figura niezgorsza.
Ale plują wszędzie i od czci odsądzają.
Głupcy.
Kmioty bez wyglądu i obycia.
Chamy z babami, na które spojrzeć hadko.
Ale - on "Maliniak", a oni PANOWIE i PANIE.
Tylko spod mostu Kierbedzia, a nie z mostu w Avignon, niestety.
A Legia?
Gra w Lidze Mistrzów, która de facto jest Ligą Bogaczy.
Wczoraj na madryckim Santiago Bernabeu uległa 1:5 Realowi Madryt.
Po grze.
Po WALCE.
To nie lata 70-te, czy 80-te, gdy najlepsi polscy piłkarze grali jeszcze w polskich klubach, a najbogatsze kluby Zachodu nie były aż tak obrzydliwie bogate i można było mówić o w miarę równej walce na boisku.
Transfermarkt - podaje przybliżoną wartość piłkarzy danego klubu. Wartość, bo piłkarz to towar, ale czasem również wartość dodana.
Wartość piłkarzy Legii: 30,58 miliona Euro
Wartość piłkarzy Realu: 769, 30 miliona Euro.
Legia to 4% wartości Realu.
Plują na Legię.
Że kolejny "wpierdol".
Że grać nie umi.
Że "warszafka".
Że....
Legia przegrywa po walce (miała strzał w słupek przy stanie 0:0 i nieprzyznany, również zdaniem hiszpańskich specjalistów, rzut karny), a cała Polska pluje, że WSTYD.
Jak Bartoszewski.
A ich klubiki dostają w doopę od byle kogo i nie mają okazji stanąć na murawie jednego z najwspanialszych stadionów świata do wspólnego przedmeczowego zdjęcia z Ronaldo, Bale'm , Benzemą i innymi graczami z najwyższej światowej półki, ale Legia i tak jest najgorsza.
Zawiść.
Straszna choroba Polaków.
Choroba wynikająca z potwornego przyzwolenia na MIEĆ znaczy BYĆ.
Mieć może byle ludzkie goowno.
Andrzejem Dudą nie będzie byle Maliniak.


Ostatnio zmieniony przez Pędźdoliną dnia Śro 11:31, 19 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:24, 19 Paź 2016    Temat postu:

No, Szanowny Thorze, masz u mnie najwyższe buenos ajres za słowa o Legii!
Oto prawdziwie kochające SERCE KIBICA.
Szacun, jak to mówią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:51, 19 Paź 2016    Temat postu:

babapl napisał:
No, Szanowny Thorze, masz u mnie najwyższe buenos ajres za słowa o Legii!
Oto prawdziwie kochające SERCE KIBICA.
Szacun, jak to mówią.


Dziękuję Ci, Babo Szanowna.
Legia tego meczu nie mogła nie przegrać.
Real to nie reprezentacja Polski, Zidane nie Nawałka.
Byli trzeźwi i wyspani.
Poza tym zwyczajnie lepsi.
Ps.
LP zapytała mnie wczoraj (powiedziała w trakcie meczu, że jak usłyszy od kogokolwiek cokolwiek złego o Legii to "mózg na ścianie"), - "co to znaczy i dlaczego LEPSI".
Ja jej na to, że setki lekkoatletów ćwiczy sprint na 100 i 200 metrów.
Wszyscy mają podobną budowę fizyczna, reżim treningowy i dietę.
I wszyscy zasuwają.
Ale i tak rekord ma szansę pobić jedynie najlepszy z nich.
Że o ułamek sekundy?
Ale jednak lepszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:53, 19 Paź 2016    Temat postu:

Pędźdoliną napisał:


Ja też nie wiem "dlaczego"?, ale widzę mnóstwo powodów, które do rzezi doprowadziły, i nie postrzegam jak Jerzy aż tak istotnej roli sowiecko/niemieckiej okupacji tamtych terenów.
To było podskórne.
Tak jak Jedwabne i tysiące innych miejsc na świecie, choć oczywista oczywistość nie podzielam rewelacji Tomasza Grossa.


Od chęci do czynów dość daleka droga, nie tak łatwo pchnąć CZŁOWIEKA do takich bestialskich mordów. No CHIBA że przeszedł już trening w bezkarnym tropieniu i mordowaniu Żydów otrzymując profity, na które nie był w stanie zarobić.................
Czy chcesz mnie przekonać że bez napaści Niemiec i Sovdepii na Polskę, na terenie Kresów Rzeczpospolitej powstałaby UPA, zdolna w 1943 roku wzniecić rzeź na taką skalę????????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 14:10, 19 Paź 2016    Temat postu: Co brakowało ukraińskich rizunów, chętnych do rzezi?

Kiedyś już napisałem na Salonie 24 w tym temacie:

Centralny, tajny rozkaz NKWD nr 001223 z 11 października 1939 roku nakazywał organom NKWD Biało ruskiej i Ukraińskiej SRR sporządzenie i dostarczenie takich spisów „elementów antysowieckich”. Tajne rozporządzenie NKWD Litewskiej SRR z 28 listopada 1940 roku nr 0054 wyszczególniało te kategorie. Byli to:
1) przywódcy OZON, BBWR, PPS, ND, org. „Legioniści”, ZHP;
2) skład osobowy POW;
3) aktyw młodzieżowych organizacji „burżuazyjno-obszarniczych” oraz współpracowników wydawanych przez nie czasopism;
4) urzędnicy aparatu państwowego;
5) policjanci;
6) oficerowie wywiadu i kontrwywiadu, oficerowie i podoficerowie Wojska Polskiego;
7) prokuratorzy i sędziowie;
8. rodziny i krewni osób zbiegłych lub usiłujących zbiec za granicę;
9) pracownicy PCK;
10) członkowie stowarzyszeń religijnych i wyznaniowych;
11) szlachta, ziemiaństwo, kupcy, bankierzy, przemysłowcy, właściciele przedsiębiorstw i hoteli.
Rodziny wszystkich ww. osób także zaliczono do grupy „społecznie niepewnych”, co oznaczało, iż podlegają one tym samym rozkazom. Kolejną, „niepewną” grupę stanowili uchodźcy z centralnych rejonów Polski, pozostający na terenach okupowanych od września 1939 roku przez ZSRR. Objęci oni zostali osobną rejestracją pod pretekstem umożliwienia im powrotu do miejsc ich stałego zamieszkania. Spisy te objęły setki tysięcy osób.
[link widoczny dla zalogowanych]

Kim byli LUDZIE których oprawcy komunistyczni tak się bali?
Określano ich jako "REAKCJĘ" i "CIEMNOGRÓD", który stał na przeszkodzie do budowy "nowoczesnego i świadomego" społeczeństwa w państwie "protoputinów".
A tak naprawdę chodziło o pochwycenie i wymordowanie ludzi uznanych za przedstawicieli elit społeczeństwa polskiego, wyróżniających się w swoim otoczeniu szacunkiem, prestiżem, umiejętnościami organizacyjnymi i przywódczymi.
Ilu Polaków wymordowali, lub wywieźli do gyłagów komuniści na Kresach w okresie 1939 - 1941?
1 milion 200 tys?
Z polskimi Żydami co najmniej 2 mln a może nawet 2,5 mln?
Jak mawiał Stalin: "To tylko statystyka!"
Niemcy na terenach włączonych do Rzeszy robili dokładnie to samo. To było perfekcyjnie wypracone, skoordynowane, celowe i świadome działanie, mające na celu likwidację NARODU POLSKIEGO jako nacji.

.......................................................................................................................................................
@AUGUSTMOCNY: No i? To przeczy ukraińskiemu ludobójstwu Polaków na Wołyniu?

Nie! To mówi że bez "czystek" NKWD i komunistycznej jaczejki nie byłoby na Kresach ludobójstwa Polaków!
A na pewno nie w takim rozmiarze. Tak jak w Generalnej Guberni, w dystrykcie lubelskim czy krakowskim. Co brakowało ukraińskich rizunów, chętnych do rzezi?
Nie, tylko był strach że przyjdą w nocy ludzie od np: mjr Franciszka Przysiężniaka "Ojca Jana" lub od kpt. Józefa Zadzierskiego "Wołyniaka", albo chłopcy od lesniczego, młynarza, piekarza, aptekarza, radcy prawnego etc. etc. i zaciągną potencjalnego rizuna do stajni czy stodoły i 25 harapów na plecy, albo 50 na dupę. To tak szczęściarz, bo mogli spalić domostwo i obejście, mogli zabić, co się zdarzało. Byli ludzie, którzy mimo niemieckiego terroru jeszcze żyli i pilnowali aby "czerń' trzymać w ryzach......
Na Wołyniu takiej zapory nie było, postarali się o to Moskale i Niemcy!

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna -> Klubo-kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 67, 68, 69  Następny
Strona 43 z 69

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin