www.gargangruelandia.fora.pl

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Wczoraj oglądałem Różę.
Jakie porównanie z Obławą? Dorociński kontra Dorociński.
Róża jest dla mnie bardziej ponura. A Obława jest ciekawsza, bo bardziej symboliczna, metaforyczna, z dawką niejednoznacznych postaci.
Róża jest filmem historycznym, Obława nie tylko. Róża ma tradycyjną formę, Obława może nie odkrywczą, ale bardziej angażującą widza.

Margo vel Margarita · Gość

To odpowiednie miejsce. Jako nick Margo vel Margarita chcę się z wami pożegnać internauci. Fajnie mi się tutaj pisało. Niestety pan administrator ma odmienne ode mnie widzenie prawa i wolności słowa, więc zmuszony jestem się z wami pożegnać, czynię to z niejakim smutkiem, ale nie widzę ze strony administracji chęci do obiektywnego spojrzenia na problem wolności słowa. Pozdrawiam Was raz jeszcze i... żegnajcie.
Szkoda, ale tak się musiało stać. Pewnie niektórzy z Was oddyhcają z ulgą, że ten Margotaur sobie już idzie. Może, nie wiem, ale wiem jedno, że nie jestem w stanie chodzić na pasku kogokolwiek. Żegnajcie.

Morporki po za strefą · Gość

Morporki Norkowe wyszły z Norki co by odpisać Margowi dyskusja wsród Morporków trwa.

Gargangruel

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Gablotka szykuje się do strajku?

Gargangruel

Pożyjemy, zobaczymy.

Gertruda · Gość

Gargangruel

Ja już od kilku dni coś wietrzę.
Coś wisi w powietrzu.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Gargangruel

Margarita (a także jego szwagier) mają pewną zadziwiającą cechę. Potrafią - jak sęp padlinę - dostrzec choćby cień możliwego konfliktu, choćby maluśkie zadrapanie.
Przylatują wtedy i z niewinną miną zaczynają brudnym pazurem jątrzyć tę rankę albo dmuchać na ten tlący się konflikt.
Robią to całkowicie dobrowolnie i są - obiektywnie - jednakowo drażniący obie strony.
Nigdy tego nie lubiłem, ale sądziłem, że przestał.
Natura ciągnie jednak...

misiowilk · Gość

Co tu gadać (pisać) po próżnicy - moje pojawienie się spowodowało kilka komentarzy Margerity.
Pozbawionych sensu, ale nie celu.
Ale na temat tzw. "sprytu" już wypowiedział się Gargangruel. I wyczerpał temat.

Gargangruel

Kapituła Złotek i Sreberek informuje, że Sreberko za wpis numer 13800 otrzymują Morporki Norkowe.
Gratulacje.

Margarita · Gość

Nie wiem co znów usunąłeś Margaricie. Wiem, że są osoby, które chętnie zlikwidowałyby to forum swoimi donosikami. Na miejscu Margarity czułbym się jednak forumowiczem niesprawiedliwie traktowanym.

To takie post scriptum, bo zostało wszystko szybko pozamiatane i nie mam możliwości odpowiedzi. Wkleiłem post Jabisa, i go negatywnie zaopiniowąłem jednoczesnie przyznając mu rację, w tym momencie racja Jabisa mimo jego brzydkiej postawy była adekkwatan do zachowania nowego pzrybysza. gdybyś nie wiedział o co chodzi poczytaj sobie emocjonalny post Lutni. Misiowilk czy thor jak kto woli przyszedł na tutejsze forum i zaczął wywlekać swoje żale, czym zbulwersował babpl, (za co i mi się dostało) oraz Lutnię. Na tutejszym mini blogu dałem opinię misiowilkowi a on teraz udaje durnia i się wyraźnie podlizuje administartorowi. To dlatego Michał nie chcę tutak pisać. Nie może być równych i równiejszych. Wszyscy mają być równi a prawda ma być jedna a nie pod jak mi pasuje (admin). Nie jestem żadnym sępem. Ocena bardzo niesprawiedliwa i złośliwa, bo wielokrotnie poruszano i opisywano tutaj (admin takze) postawę innych w gorszych aluzjach, niż moja opinia o thorze vel misiowilku.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Bez emocji Margarita. I mniej dążenia do spięć. Wink

Zgadzam się, że nie powinno być równych i równiejszych. Z takiego miejsca uciekliśmy.
A teraz wybywam na ...osiemnastkę.

Gargangruel

No proszę. Jakie znakomite wyczucie potencjalnych sporów i konfliktów.
Nic nie umknęło.
Nie zatrzymuję Cię Margarita. Jątrz sobie gdzie indziej.
Chcesz tu pisać - stosuj się do reguł.
I nie myśl, że wszystkich przechytrzysz.

Margo. · Gość

Margo · Gość

misiowilk · Gość

"Tutak" vel Michał a sprawa Gorgonowej.
Pisać czy nie pisać - oto jest pytanie?
Nie chce mi się, i dalej pytam: z KIM i o CZYM?
Gragangruelu - odpowiedz, bo przecież "podlizujący się" jakieś prawa w końcu, do K.N. ma.

misiowilk · Gość

Gargangruel

Burza dziś była. Mnie też się nie chce.
Z kim i o czym?
A bo ja wiem?!

Gargangruel

Prawica nigdy nie będzie w Polsce trwale rządzić przez dłuższy czas.
Taka jest moja smutna konkluzja.

Było kiedyś takie pytanie:
Jakie są dwie najbardziej niezgodne rzeczy na świecie?
Dwa półdupki, bo się o byle gówno rozchodzą.

Otóż to jest nieprawda.
To polska prawica, bo ilość gówien, o które się może rozejść jest nieograniczona.

misiowilk · Gość

Andrzejku - take it easy.
Po pierwsze...., ale i po drugie i trzecie nie chce mi się pytać, cóż to "ludzie prawicy", bo o samej "prawicy" to już całkiem w ogóle.

Gargangruel

Co racja , to racja.
Znam takich, którzy o Tusku mówią, że on prawicowy.
He, he.
Albo, że liberałowie to prawica.
He,he,he,he.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

misiowilk · Gość

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Kadry przyrody świetne. Albo świetne miejsce znaleźli.
Może i dla młodych. Ja lubię filmy, które mnie zaskakują w trakcie oglądania.
Róża jest tradycyjna. Jak dla mnie jest bardziej ciężka i brutalna, choć to o Obławie pisano, że jest tam pokazane to i to. Jest ledwo pokazane i nie ma żadnego epatowania.

Róża dobrze pokazuje ciężki czasy. A Róża kim właściwie była?
Taki malowany ptak. Polką - żoną Niemca (Mazura?), czy polską mazurką?

Gargangruel

Mnie Obława kojarzy się ze wspaniałym filmem z 1966 roku.
Marlon Brando, Robert Redford, Jane Fonda, Angie Dickinson, James Fox, Robert Duvall.
Pamiętam atmosferę tego filmu. Czuć było ten wilgotny upał.
Doskonały film.
Doskonałe lata dla kina.

ix

Hej! Poczytałem, czasem jedynie pooglądałem na niebiesko. Napiszę wielopościk. Nie przeszkadzać. Być może ostatni. Następne będą, o ile, jeszcze bardziej ostatnie.

ix

Moje uwagi należy traktować z dystansem. Nie czuję się wystarczająco kompetentny. Nigdy nie założyłem żadnego wątku. Ani na czerwono (niebiesko), ani na czarno, ani na ażurowo. Nie mówiąc już o własnym portalu. Ale... bywałem uczestnikiem.
Kolejna sprawa to taka, że z zasady nie czytam wszystkich komentarzy. Dotyczy to każdego portalu. W przeszłości za tę swoją "niewiedzę" często zresztą obrywałem po głowie. Teraz nawet gdybym chciał, to po poszatkowaniu, nie mam nawet takiej możliwości.

ix

Napiszę swoją opinię. Z życzliwości.
Pierwsza uwaga to taka, że jeśli na Gargangruelandii "ma się sporo dziać", nie należy czynić niczego, aby zniechęcać do niej (do Gargangruelandii) Margo. Margo jest, jaki jest, nie moja rzecz oceniać, ale, o ile pamiętam, to Margarita zawsze i wszędzie "robił frekwencję". W Dzienniku, Gazecie Prawnej, u mondrego, także tutaj. Podobnie zresztą, tak przy okazji, a to ważne, podobnie więc jak morpork.
Sukcesy Twoich wątków w Hydeparku Dziennika to w dużej mierze także ich zasługa. I naprawdę wiem, co piszę.

Ty i Margo różnicie się, jak ogień i wóda. Wóda właśnie, bo jedną cechę macie wspólną. Jedną jedyną. Poza tym Ty i on to dwa odrębne mikro i makroświaty i margokosmosy. Ty jesteś matematykiem, także w życiu wirtualnym. To widać. Margo to nieokiełznany ognik, a ponadto artystyczna dusza. Człowiek, którego jakiś wewnętrzny imperatyw nosi od muzyki, poprzez akwarele, twórczość prozatorską po tworzenie kreacyjnych bytów, w które wciela się wręcz idealnie.
I bardzo dobrze. Bardzo dobrze, o ile nie powoduje to uszczerbku u innych. Powstaje jednak pytanie, czy te mniejsze (lub większe krzywdy) innych, to aby na pewno wina Margo? A jeśli nawet, to czy wyłącznie?
I jeszcze. Jesteś w dość uprzywilejowanej sytuacji. Piszesz jako komentator, ale jesteś także... Administratorem. To b. poważne zachwianie równowagi i równych szans. Nie jest, np. mnie, dane, aby przeczytać odpowiedzi napisane przez Margaritę, ponieważ zostały usunięte. Jakie by nie były, ale, jeśli już, wolałbym ocenić je sam. Pod względem argumentacyjnym, języka, ew. spisku czy jątrzenia.

ix

Od razu dodam, że mnie kreacje i tzw. klony nigdy nie przeszkadzały. Zawsze ważniejsze było dla mnie, co czytam niż podpisujący się pod tekstem nick. Tylko u tzw. zarania, na samym początku mojej pisaniny w Dzienniku, zastanawiałem się, czy pod jakimś tam nickiem, nie pisze ktoś jakaś osoba publiczna. Było to zresztą pod wpływem jednego znajomego i dość szybko mi to przeszło.

Dalej. Jeżeli iskrzy na styku thor vs Maragarita, to "dla ruchu " na portalu, tym lepiej. Nie rozwijam – dlaczego. W Gargangruelandii nie dostrzegłem osób o niskiej sprawności umysłowej.
Alternatywa to forum o atmosferze w pensjonacie w Szwajcarii dla 11 letnich córek emerytowanych Lordów Admiralicji.

ix

Teraz jeśli chodzi o te reguły, które tną już także na lewo i prawo w Morpolandii.
Reguła powinna być jedna. Zakaz wulgarności poniżającej drugiego człowieka. Nie musi być zresztą zapisana w regulaminie. Zasadę tę powinien znać każdy. I od tego kogoś powinno zależeć jej przestrzeganie. W Internecie, i poza nim. W przypadku tekstów obsceniczych, oszczerczych, poniżających - zgoda, cięcie.

Jeżeli chodzi o cięcia cytatów. Już się przecież zgodziłem, że jest mało sensowne cytowanie poprzedniego tekstu, i – zgoda – króciutki komentarz pod spodem. Ale znowu przypomnę, że nie piszą tutaj (literalnie ani jedna) osoby mało inteligentne. I jeżeli tak robią, cytują, to przecież wiedzą, co robią i jest to ich decyzja. Robią to świadomie i na własny rachunek.
Cięcia są natomiast ingerencją w ich teksty. Nawet jeśli, dla przejrzystości usprawiedliwione, to nadal są interwencją, a jak sądzę, nikt, ale to nikt, czegoś takiego nie lubi. A przypuszczam, że większość osób tego nie znosi.

Że ładniej, komunikatywniej wygląda? Może tak. Ale czy to o to chodzi, że ma wyglądać ładniej? Że Ciebie to irytuje, jeśli nie wygląda klarownie? No, zgoda. Ma prawo irytować. Powstaje jednak pytanie, czy nie powinno być (także dla Administratora, wróć!, zwłaszcza dla Administratora) ważniejsze, co podoba się gościom portalu?!

ix

Mam coraz mniejszą ochotę na bywanie w Internecie. Głównie z braku czasu. Ale czasem gdzieś tam zajrzę.
Ludzie cytują, nierzadko sążniste teksty, niektórzy internauci protestują przeciwko tym cytatom, ale moderatorzy tego nie tną.
Nic się strasznego nie dzieje. Jestem natomiast pewien, że gdyby na tamtych portalach moderatorzy zaczęli przeredagowywać teksty bez wiedzy i zgody autorów, podniósłby się natychmiastowy bunt. Na wszystkich, trzech, stronach barykady.

ix

Dochodzą kolejne reguły. Po co?!
Tak pamiętam. Napisałeś, że określone treści mogą sprowadzić na portal sankcje. No, to proponuję zajrzeć do salonu24, forum Dziennika itd. Nie rozwijam.

artystyczna dusza · Gość

ix

ix

Ostatnio pojawiam się na bliższym forum wyłącznie w okresie świątecznym. Progres (czy tam regres) polega na tym, że coraz później i na krócej. Tak będzie i tym razem. Piszę zresztą o wiele mniej niż kiedyś, z mniejszą zapałem. Tam i tu chodzę i zaglądam sobie a Muzom.

Ale może właśnie dlatego ta kolejna reguła, żeby nie pisać o uczestnikach innych portali, uczuliła mnie, aby napisać – a dlaczego nie? Dlaczego nie, dochowując oczywiście zasad kultury i przyzwoitości? Skąd taka kolejna bariera? Po co kolejne ograniczenie?

Ja, nieskromnie zauważę, znam, tak przypuszczam, odpowiedź, ale – znowu na zasadzie paraleli – proszę sobie wyobrazić, jaka byłaby reakcja internautów jakiegoś portalu, gdyby Administracja tego portalu (np. nielubię.jej.fora.pl.zedwora) wydała zakaz pisania o użytkownikach portalu np. zimna.ochota.nie odpuścić.kom.blue. I takie komentarze bezwzględnie kasowała?
Dla przekory dodam, że komentarze o forumowiczach z portalu np. chlastam.się. bo. lubię. org (anicznie) – też przecież INNEGO(!) portalu – administracja najprawdopodobniej by pozostawiła.

ix

Tak przy okazji ataku na Margaritę. Nie dam się uwikłać w nie swoje konflikty na forum, w nie swoje spory (moje też Wink

), ale dodam, że nie mam negatywnego nastawienia do nikogo z forumowiczów. Do jednej osoby mam stosunek programowo obojętny. Ale nadal nie wrogi. I nie ze względu na tę osobę, ale na mój do niej stosunek. I z jeszcze paru innych powodów.
Jest to osoba z drugiej strony barykady, której kłamstwa dawno, dawno temu ( i reakcja na nie) jeden jedyny raz spowodowały, że na moment (przyznaję) zapomniałem o nieodzownym dystansie do świata wirtualnego. Jest to osoba, której już od dawna także moi adwersarze odpisywali wyłącznie dlatego, że wypadało. Jest to osoba, której nie chciałbym znać w tzw. realu. Ale nie ma tu mowy o niechęci.
Nie wiem, czy jeszcze pisze swoje patologiczne odreagowania.

Tak więc, z w/w forumowiczami (także z tymi, z którymi się nie zgadzam) wymieniałem opinie, czasem żartowałem. Uznaję inną optykę (osobistej niechęci) w tym zakresie w przypadku innych osób, ale piszę o sobie.

Nigdy nie transferowałem zgodności ani różnić na "tej/tego za to lubię " a "tej/tego nie". Dobrym przykładem jest morpork, który budził moją sympatię zawsze, a nie zawsze przecież, a kiedyś zwłaszcza, mogliśmy uzgodnić wspólne stanowisko odnośnie tych samych zjawisk.

ix

A po co o tym piszę? A dlatego, że moja skromna osoba i mój sposób reagowania, mój sposób pisania i mój przykład nigdy nie rozkręcał i nie nakręci ruchu na żadnym forum. Tu potrzebne jest ostre ścieranie się przeciwieństw i istnienie wyrazistych oponentów politycznych, którzy ujawniają tę ostrość kierowaną także personalnie (oczywiście w granicach, itp. itd.). No, po prostu tak już jest. I tyle.

ix

misiowilk · Gość

Ixiku, take it very easy.
1) O innych można, niekiedy nawet trzeba. Bez inwektyw, chamstwa - na przykładach i KU NAUCE.
Temu służy mój wątek epizootiologiczny. Zapewniam Cię, bardziej literacki niż się spodziewasz - choć to dość specyficzny gatunek literatury.
2) Co do "ataku na Margo" ..... próbowałeś melisy - ponoć uspokaja i nie ma działań ubocznych.
3) "Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem" - to Twoje określenie pewnego internauty. Czy wedle Ciebie ów internauta jest fanatykiem zasad i innych REGUŁ?
Ale zdaje sobie sprawę, że reguły być muszą, bo nie każdy myje się przed snem z natury, tradycji czy przyzwyczajenia.

ix

"Co do "ataku na Margo" ..... próbowałeś melisy - ponoć uspokaja i nie ma działań ubocznych."

Co do ataku na Margo, to chodziło mi o słowa:
Dziękuję za TAKI artyzm, który wszystkich ustawicznie o coś podejrzewa, komuś coś wmawia, dolewa oliwy do ognia, za przyjaźń odpłaca podłością i fałszywym oskarżeniem.
A ja się po prostu cieszę, że odszedł ten intrygant i mąciciel. artystycznej duszy z 14:07.

Nie zajmowałem się zresztą, czy Margo doliwia, tzn. dolewa oliwę czy nie. Pisałem o rozruchu forum. Jego ograniczeniach i dopalaczach.
Z tą melisą to nigdy nic nie wiadomo. Skutki uboczne mogą się pojawić po latach znienacka.

Aha.
Forum, aby było chętnie odwiedzane, powinno być przyjazne. Nie może (gościom forum) wydawać się restrykcyjne. To kategoria emocjonalna, z małym tylko związkiem ze, zrozumiałą skądinąd, dbałością Administratora w zakresie norm formalnoprawnych.

Dodam jeszcze, że jeśli już chodzi forsowaną przejrzystość, to lepiej byłoby, aby usunąć te usunięte komentarze. Nie tworzą dobrego klimatu. Tym niemniej dokładne wyczyszczenie byłoby też nie w porządku. Może istnieje opcja - ukryj?

Regulamin osiągnął kolejne niebezpieczne stadium radykalizacji (Reguła 9.). Jestem jak najdalszy, aby pisać o ludziach z Gazety Prawnej, ale reguły zaczęły zakazywać już nie tylko, jak pisać, co pisać, ale także o kim. Ile wolnej przestrzeni pozostaje?
Chciałem dobrze, ale pewnie wyszło jak zawsze. Jak tym futbalieros. Ole!

Gargangruel

Ixie.
Czy możesz przytoczyć krytykowaną regułę 9?
Porozmawiamy.

Bo, jak dotychczas, to wszystkie płoty wokół są pełne twoich kul.

ix

Teraz tak. Też jestem spontaniczny. Różnica taka, że później ixowi b. szybko mija. Jak widać, nie jest to (nomen omen) reguła.

Po drugie.
Podejrzliwość Margo. Może i jest coś na rzeczy, ale to cecha powszechna. Pamiętam na przykład, bo taką osobliwość trudno zapomnieć, że niektórzy forumowicze (tu już aż tak dokładnie nie pamiętam - którzy konkretnie) dawno temu, w odległej galaktyce, po moich poimprezowych występach, kiedy porozmawiałem sobie monologiem (później szczerze usuniętym) z atrocisapiensem, wychwycili, że mimo oparów absolutu (etc.) nie zrobiłem błędów, a z tego wychwycenia wyciągnęli wnioski, że późniejsze uwiarygodnienie kanadyjskości, jest skutkiem szantażu, rewanżu albo zmowy.
Pamiętam to dokładnie, bo takiego absurdu nie spotkałem ani wcześniej, ani później. Ostrożnie więc z zarzutami wobec "podejrzliwego" Margo.

Aha. Powyższy post nie ma adresata.

PS Cz. Uzupełniłem przecinek. Stąd ixgerencja w tekst.

ix

ix

Wyjaśnienie. Ten osobnik, o którym pisałem, że programowo nie istnieje, ten z zarania, to niejaki BAJAJAJ. Wiem, spod jakiego nicku/nicka pisał później w Gazecie Prawnej. Paradoksalnie, dzięki tamtej historii (i dobrze w sumie, że u zarania), czegoś się nauczyłem. Było o tym i w książkach, ale taka wirtualna edukacja zastępuje kilka tomów.

misiowilk · Gość

Ixiku, “ kanadyjskość" atro to jedynie swego rodzaju biegłość (czy ja muszę być aż tak złośliwy?), od wtorku czy środy i ja będę pisał z Kanady (IP do sprawdzenia) siedząc na dooopie w swojej Warszawie. Z tym, że ja wkleję jakieś "łosie".
Ixiku - trudno mi poważnie pisać do Kogoś, Kto był łaskawy równać pod względem intelektu rzeczonego atro do Gargangruela czy do mnie. Nawet jeżeli to był jedynie mniej lub bardziej wysublimowany żart, to był (liczę, że nie zaprzeczysz) budulcem przyzwolenia.
Efekty - jak widać. Wysadzanie do n-tej potęgi.
Co do "artyzmu".
Mamy nieco inne kryteria i stosunek (abstrahując od Margo&Margarity&Tauroga.. etc.) do tego czy owego Janka M.

margo. · Gość

Ix masz info na priva. Poczytaj, pozdrawiam i już koniec. Pisz do mnie na moim blogu na priva jak chcesz, w salonie.

Gargangruel

Regulamin osiągnął kolejne niebezpieczne stadium radykalizacji (Reguła 9.). Jestem jak najdalszy, aby pisać o ludziach z Gazety Prawnej, ale reguły zaczęły zakazywać już nie tylko, jak pisać, co pisać, ale także o kim. Ile wolnej przestrzeni pozostaje?

Pamiętam coś takiego, że nie piszemy o forumowiczach z innego portalu (w domyśle: Gazety Prawnej), chyba że odnosimy się do jakichś tam słów.

Wpisy dotyczące innych portali, o ile nie będą komentarzami do ZACYTOWANYCH tutaj opinii lub wypowiedzi, zostaną usunięte.

Byłbyś uprzejmy ixie odnieść treść swoich dwóch uwag do treści reguły dziewiątej.
Czy mógłbyś opisać ten proces czytania ZE ZROZUMIENIEM, który legł (w obu znaczeniach) u podstaw Twych opinii?

ix