Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna www.gargangruelandia.fora.pl
Strefa wolna od trolli
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

PRZEGLĄD PRASY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 65, 66, 67, 68, 69  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna -> Klubo-kawiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 18:27, 10 Sty 2021    Temat postu:

„ARCANA” amerykańskiej lewicy, czyli jak Obama wiózł prawa LGBT głodnym Etiopczykom

Z trafną intuicją rozmawiali na łamach Dwumiesięcznika ARCANA profesor Zbigniew Janowski i historyk wojskowości Ciro Paoleti. Wiadomo że do periodyków tego typu, wywiady przeprowadza się kilka miesięcy przed wydaniem numeru, tym bardziej dobór refleksji okazał się idealnie pasujący do wydarzeń bieżących: o kryzysie społecznym młodzieży spowodowanym płytkim myśleniem wyuczonym przez technologie cyfrowe, ostrzeżenia przed fanatycznym łżeliberalizmem amerykańskiej lewicy, która osłabia mocarstwową wiarygodność, wreszcie portale społecznościowe stające się narzędziem ograniczania, a nie wzmacniania, wolności. Wszystko aktualne, jeśli przyłożymy właśnie do wydarzeń wokół Kapitolu, uciszenia Donalda Trumpa na Twitterze i radości lewicowej ekstremy spod znaku Kamali Harris.

A wywiad zaczyna się tak niepozornie, rozmowa o lewicowej ucieczce przed faktami, o jej niechęci do historii, którą „totalitaryści potępiają jako taką i nie znajdują w niej wiele nauki”. Janowski testuje w Paoletim historyka wojskowości, sprawdza czy badacz najtwardszych konkretów - nie płynnych relacji politycznych, umownych danych gospodarczych czy różnie interpretowanej legislacji, ale właśnie militariów, które bada się z precyzją zegarmistrza - z równą rzeczowością zdiagnozuje zjawiska szersze.

Młodzi ludzie są dziś produktem rozproszonych technologii i powiązanych aplikacji. Zdecydowana większość nie czyta; dlatego nie myślą i głosują zgodnie z tym, jak znajomo brzmi to lub tamto. Tak więc propaganda polityczna jest w zasadzie reklamą: im łatwiejszy slogan, tym łatwiej uzyskać głos, nawet jeśli istnieje instynktowny opór przed „włączaniem” i tym, co to oznacza. Ludzie mogą również polegać na dziedzictwie narodowym, aby uzasadnić reakcję na „inkluzywność”; ale ta reakcja nie jest konsekwencją dziedzictwa narodowego, które przecież istnieje samo w sobie.

Ostrzeżenie przed niekontrolowaną ekspansją rozproszonych technologii nie jest niczym nowym, a jednak historycy muszą zmagać się z tą nieporadną gonitwą człowieka za swoimi wynalazkami, bowiem ludzkość tworzy sobie realia często sprzeczne ze swoją naturą, buduje więzi sztuczne w miejsce tych sprawdzonych przez tysiące lat, wyrywa się z naturalnego środowiska do ekosystemu stworzonego rewolucją przemysłową i może nie byłoby to takim wyzwaniem, gdyby teraz ten zagubiony w nowoczesności człowiek nie miał decydować o kierunkach rozwoju polityki.

Lewica i liberałowie w jednym spali domu. Paoleti jest konserwatystą i oprócz jednoznacznego potępienia lewicy, komunizmu czy socjalizmu, wskazuje na fikcyjność liberalizmu, który także potrzebuje wyprodukować swój typ człowieka, aby utrzymać stabilność systemu. Ma być to człowiek nijaki, miałki, bez wyrazu: Prawdziwi konserwatyści są dzisiaj zarazem prawdziwymi rewolucjonistami, ponieważ konserwatyści chcą, aby ludzie używali własnego mózgu, karmiąc go edukacją i kulturą, aby myśleć, a następnie postępować zgodnie z własnymi decyzjami. Niestety, myślenie oznacza uświadomienie sobie, jak niebezpieczny może być dług i jak przydatne jest oszczędza- nie. Tak więc myślenie nie jest mile widziane przez obecnych liberałów, ponieważ może wpływać na rynek w nieprzewidywalny sposób. To, co lubi rynek, to ludzie o standardowych poglądach, społeczeństwo, którego konsumenci są przewidywalni – a tym samym „planowani” – w celu maksymalizacji zysków i zminimalizowania strat spowodowanych kosztami magazynowania niesprzedanych artykułów.

Ale też ci „obecni liberałowie” nie są tym, za kogo się podają. Liberalizm – lub to, co kiedyś nazywano klasycznym liberalizmem – po prostu zniknął i stał się ideologią poprawności politycznej. -zagaduje profesor Janowski w rozmowie, a Paoleti, patrząc na amerykański model polityczny, to uzupełnia: Lewicowcy nigdy nie próbowali nazywać siebie socjalistami i wkradali się jako „postępowi liberałowie”.
...
Cała rozmowa w najnowszych Arcanach zawiera oczywiście więcej wątków. Wymowne są stwierdzenia, że o ile Chińczycy czytają klasyków europejskiej myśli politycznej i strategicznej, o tym na Zachodzie nie czyta się autorów chińskich (darujmy sobie pojedynczy przypadek Sun Tzu). O tej rywalizacji chińsko-amerykańskiej na płaszczyźnie starcia programów politycznych, o obecności Ameryki w Europie, także - tu nieprzekonująco - o rosyjskim położeniu po traumach XX wieku. Profesor Ciro Paoleti wpisuje się w obraz zachodniego konserwatysty - przenikliwie rozpoznaje nowe zagrożenia ze strony lewicy i liberałów (te określenia coraz częściej można stosować zamiennie), ale też z tym samym deficytem poznawczym patrzy na Rosję. Może nie postrzega jej jako katechona, jak to mają w zwyczaju nasi, tzw. „ideowi prawicowcy”, ale jednak wykazuje wobec niej zbyt duże „zrozumienie”. Takim właśnie słowem, „zrozumieniem” (w cudzysłowie), tę część poglądów Paoletiego traktuje redaktor naczelny we wstępie do numeru pisma.

Wczytując się w kolejne diagnozy zachodnich obrońców tradycji, przypomina mi się moja rozmowa z prof. Danielem Pipesem (synem sowietologa Richarda Pipesa). Amerykanin także podzielał entuzjazm wobec europejskiej prawicy narodowej i antyemigranckiej, zatem pozostało mi zagadnąć o tę słabość do Rosji. Profesor Pipes machnął ręką: To dziecięca choroba - powiedział - wyrosną z tego.

Z rodzimej historii wiemy, że wyrasta się z tego tym szybciej, im bliżej jest się granic rosyjskich.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:46, 11 Sty 2021    Temat postu:

Spray do nosa zabije wirusa? Preparat wykazał dużą skuteczność

W poniedziałek w Wielkiej Brytanii rozpoczęły się badania kliniczne sprayu do nosa produkcji kanadyjskiej firmy SaNOtize. Według wcześniejszych badań oparty na tlenku azotu preparat ma 99,9 proc. skuteczności w walce z SARS-CoV-2. Zadaniem substancji jest zabijanie wirusa w górnych drogach oddechowych i zapobieganie inkubacji i rozprzestrzenianiu się patogenu do płuc. Preparat SaNOtize opiera się na tlenku azotu, substancji, która jest również produkowana w ludzkim ciele i ma właściwości przeciwdrobnoustrojowe - pisze agencja AP przypominając, że udowodniono bezpośrednie działanie tlenku azotu na wywołującego Covid-19 wirusa SARS-CoV-2.

Badania na uniwersytecie stanowym Utah wykazały skuteczność leku SaNOtize na poziomie 99,9 proc. Z kolei prowadzone na uniwersytecie stanowym Kolorado testy na gryzoniach potwierdziły redukcję o 95 proc. obecności koronawirusa w organizmie w pierwszym dniu po zakażeniu. W Kanadzie i w innych krajach trwają już badania kliniczne substancji. - Należy się cieszyć z każdej próby leczenia koronawirusa. Fakt, że stosunkowy prosty spray do nosa może być skutecznym lekiem, jest dobrą wiadomością, zapewniającą znaczne wzmocnienie naszych środków walki z tą wyniszczającą chorobą - powiedział profesor neurologii i dyrektor instytutu badań chorób układu krążenia na Uniwersytecie Londyńskim dr Pankaj Sharma.

Znaczenie tlenku azotu w ludzkim organizmie i jego lecznicze właściwości zostały po raz pierwszy odkryte przez profesora Uniwersytetu Stanforda w USA, Ferida Murada, który m.in. za te badania otrzymał wraz z innymi osobami Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny w 1998 r.; Murad jest członkiem zarządu SaNOtize - przypomina AP. - Tlenek azotu to niezwykle wszechstronna cząsteczka, która reguluje prawie wszystko w naszym organizmie. Dobrze udowodniono, że jego stosowanie jako leku jest bezpieczne, wykazano też jego efektywność w walce z różnymi wirusami, bakteriami i grzybami. (...) wierzę, że technologia SaNOtize jest bezpieczna i może być skuteczna w leczeniu infekcji, w tym Covid-19 - powiedział Murad.

Po pomyślnym ukończeniu prób klinicznych producenci leku mają zamiar wystąpić o warunkowe dopuszczenie substancji do użytku, najpierw w Kanadzie, a później w Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:55, 12 Sty 2021    Temat postu:

Die Welt: Coraz więcej Niemców opuszcza swój kraj. W 2020 roku wyjechało 270 tys. obywateli, w większości byli to ludzie z wyższym wykształceniem

Federalny Instytut Badań Ludności przedstawił wyniki ubiegłorocznych badań dotyczących poziomu kwalifikacji Niemców wyjeżdżających z kraju. Wynika z nich, że trzy czwarte ankietowanych miało wykształcenie wyższe. Istnieje nieproporcjonalnie duża liczba emigrantów z tytułem magistra lub doktora, podczas gdy osoby z wykształceniem średnim są niedoreprezentowane. Większość emigrujących była również młoda. Średnio mają 37 lat, czyli są około 10 lat młodsi niż ogół populacji. Najważniejszymi krajami docelowymi dla niemieckich emigrantów w 2019 r. były Szwajcaria (16340), Austria (11904), USA (9782), Wielka Brytania (6766) i Hiszpania (6479). Powracający do Niemiec pochodzili głównie ze Szwajcarii (10 523), USA (9498), Austrii (6631), Wielkiej Brytanii (6385) i Turcji (5620).

Silna emigracja Niemców jest również istotna ze względu na fakt, że od dawna liczba zgonów w kraju przeważa nad urodzeniami. Utratę migracji 336 000 Niemców w ciągu ostatnich czterech lat i ponad 3,6 miliona zmarłych obywateli zestawia się z 2,4 milionami urodzeń dzieci matek z obywatelstwem niemieckim. Tak więc Niemcy tracą co roku kilkaset tysięcy obywateli z powodu liczby zgonów i emigracji. Jest to jednak więcej niż równoważone wysokim poziomem imigracji. Według raportu migracyjnego, nadwyżka migracyjna osób nie będących Niemcami w 2019 roku wyniosła 385 tys. —pisze „Die Welt”.

Raport migracyjny zawiera również dane dotyczące składu grup imigrantów, zgodnie z którymi około jedną trzecią salda migracji w 2019 r. stanowili obywatele innych krajów UE (113 tys.), trzecią część - imigracja humanitarna (126 tys.), a pozostałą jedną trzecią - obywatele spoza UE, którzy wyemigrowali z wizami związanymi z pracą, połączeniem rodzin lub innymi wizami. Narodowościami o najwyższym saldzie migracji w 2019 r. byli Rumuni (40 tys.), Syryjczycy (24 tys.), Turcy (21 tys.), przybysze z Indii i Bułgarzy (po 20 tys.).

Również ze względu na utrzymujący się wysoki poziom imigracji, jak wynika z raportu, dobra jedna czwarta Niemców ma obecnie pochodzenie migracyjne (21,2 mln), to znaczy, że sami imigrowali lub mają co najmniej jednego rodzica, który urodził się bez niemieckiego paszportu. To o 400 000 więcej niż rok wcześniej. Największą grupę stanowią tu osoby pochodzenia tureckiego.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:06, 12 Sty 2021    Temat postu:

Niemiecka stacja NDR: Wpływ Rosji na fundację ekologiczną wspierającą budowę NordStream 2 jest większy niż podejrzewano

Utworzona w zeszłym tygodniu przez kraj związkowy Meklemburgia-Pomorze Przednie „fundacja ochrony klimatu”, mająca asekurować dokończenie budowy gazociągu Nord Stream 2, znalazła się w Niemczech w ogniu coraz silniejszej krytyki. Kwestionowana jest jej niezależność od Rosji - informuje w poniedziałek stacja NDR. Premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig (SPD) ogłosiła w zeszłym tygodniu, że kraj związkowy tworzy własną Fundację Ochrony Klimatu i Środowiska MV. Ma ona wspierać realizację kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2.

Wpływ Rosji na nową państwową Fundację wspierającą dalszą budowę gazociągu Nord Stream 2 na Morzu Bałtyckim jest większy niż wcześniej podejrzewano — informuje NDR. Rosyjski gigant energetyczny Gazprom będzie miał dostęp do kluczowych decyzji personalnych w Fundacji za pośrednictwem konsorcjum Nord Stream 2 AG. Na przykład koncern Gazprom może wyznaczyć szefa utworzonej przez Fundację spółki, mającej zabezpieczyć dalszą budowę rurociągu. Projekt statutu Fundacji stanowi, że „pierwszy dyrektor zarządzający jest powoływany przez Radę Powierniczą na okres trzech lat na wniosek Nord Stream 2 AG i, w razie potrzeby, zostaje odwołany”. Nord Stream 2 AG jest kontrolowana przez Gazpromu.

USA grożą sankcjami wszystkim firmom zaangażowanym w budowę Nord Stream 2. Groźby, są skuteczne: w zeszłym tygodniu norweska firma certyfikacyjna wycofała się z projektu.

Fundacja za pośrednictwem własnej firmy zakupi istotne materiały budowlane, takie jak maszyny, i udostępni je firmom zaangażowanym w dalszą budowę rurociągu. Dzięki temu przedsiębiorstwa mają być prawnie chronione przed sankcjami, ponieważ same nie kupują towarów. Nie jest jasne, skąd będą pochodzić pieniądze na zakupy. Rząd krajowy nie udzielił żadnych informacji na ten temat, ale zapewnił, że pieniądze nie pochodzą z budżetu państwa.

Fundacja Ochrony Klimatu i Ochrony Środowiska MV spotyka się z coraz większą krytyką. Grupy ekologiczne i Zieloni mówią o „organizacji przykrywającej”, „oszukańczym etykietowaniu” i „pozorowanym opakowaniu”. Premier Schwesig uzasadniła założenie Fundacji koniecznością prowadzenia polityki energetycznej. Gaz z rurociągu w Morzu Bałtyckim jest ważny jako „technologia pomostowa” w celu utrzymania dostaw energii, o ile nie zostanie jeszcze dokonane przejście na energię słoneczną i wiatrową. Dlatego mimo sankcji USA konieczne jest ukończenie rurociągu. Nie mogą popaść w ruinę inwestycje o wartości 11 mld euro.

Federalny minister spraw zagranicznych Heiko Maas - partyjny przyjaciel Schwesig, zachowywał do sprawy dystans. Odnosząc się do Fundacji, powiedział: „To decyzja podjęta w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Nie jest to decyzja rządu federalnego”. Teraz kolej na ministerstwo sprawiedliwości, które musi wyrazić zgodę na działanie Fundacji. Wciąż nie jest jasne, kiedy ministerstwo to ostatecznie da Fundacji zielone światło.

Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:08, 12 Sty 2021    Temat postu:

„Welt am Sonntag” w bardzo ostrym tonie pisze o próbach dalszej realizacji Nord Stream 2.

„Szefowa rządu Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig chce za pomocą będącej fejkiem fundacji ekologicznej doprowadzić do dokończenia budowy kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2. W ten sposób staje się wspólniczką rosyjskich wpływów” – pisze Clemens Wergin w komentarzu opublikowanym w niedzielę na łamach „Welt am Sonntag”.

Dziennikarz podkreśla, że w całym projekcie chodzi w rzeczywistości tylko i wyłącznie o uratowanie Nord Stream 2. A przecież gazociąg jest z ekonomicznego punktu widzenia niepotrzebny, szkodliwy dla środowiska i finansowo nieopłacalny – cytuje autor opinię Niemieckiego Instytutu Badań.

Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:31, 12 Sty 2021    Temat postu:

Chiny chcą handlować skórami w Polsce. Co na to aktywiści?

W Polsce może powstać globalna aukcja skór; o wspólnej inwestycji wartej 60-80 milionów euro rozmawiali ambasador Chin Liu Guangyuan i prezes Związku Polski Przemysł Futrzarski (ZPPF) Szczepan Wójcik - poinformowała organizacja. Jak zauważa w komunikacie Związek Polski Przemysł Futrzarski, dotychczas transakcje pomiędzy polskimi i chińskimi przedsiębiorcami realizowane były za pośrednictwem domów aukcyjnych niezwiązanych ani z Polską, ani z Chinami. Ambasador Chińskiej Republiki Ludowej Liu Guangyuan przyznał, że jest już po rozmowach z Chińską Izbą Handlowa, która również dostrzega potencjał planowanego przedsięwzięcia. Chodzi o utworzenie aukcji skór o charakterze globalnym. Ambasador zaznaczył podczas czwartkowego spotkania, że Chiny są największym rynkiem zbytu naturalnych skór, będąc jednocześnie ich największym importerem. Według przedstawionych przez niego szacunków, Chiny pozyskują rocznie skóry wytworzone w Polsce o wartości przekraczającej ponad 100 mln dol. Stanowi to 10 proc. ogółu zapotrzebowania Kraju Środka na ten surowiec - zaznaczył Związek.

Branża wskazała, że Polska jest obecnie największym producentem naturalnych skór na świecie, a wytwarzany przez nas surowiec uważany jest za najlepszy pod względem jakości. "To tylko jeden z aspektów, który pozwala twierdzić, że stworzenie przez oboje partnerów polsko-chińskiego domu aukcyjnego o charakterze globalnym jest działaniem inwestycyjnie pożądanym" argumentuje organizacja. W przekonaniu branży futrzarskiej, "stworzenie Polskiej Aukcji Skór wiąże się z zasileniem polskiej gospodarki wieloma miliardami złotych, co w czasach ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego przyczynić się może do wsparcia rodzimej gospodarki również poprzez tworzenie nowych miejsc pracy. W zakładanym przez polski przemysł futrzarski międzynarodowym projekcie inwestycyjnym znajduje się budowa potężnego centrum logistycznego, magazynowego, a także konferencyjnego, którego centrum staną się obiekty aukcyjne" - czytamy. Związek szacuje wartość wspólnej inwestycji na około 60 do 80 milionów euro.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:50, 12 Sty 2021    Temat postu:

Eksperci WHO polecą do Wuhan. Mają zbadać genezę koronawirusa

Międzynarodowy zespół ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), który ma zbadać genezę koronawirusa, poleci w czwartek do Wuhan – ogłosiło we wtorek chińskie MSZ. WHO zapewnia, że celem śledztwa nie jest poszukiwanie winnych wybuchu pandemii. Jak koronawirus przekroczył barierę gatunkową i przeniósł się ze zwierząt na ludzi? Eksperci WHO polecą w czwartek z Singapuru do Wuhan – oświadczył rzecznik MSZ Zhao Lijian na rutynowym briefingu prasowym w Pekinie.

W Wuhan pod koniec 2019 roku odnotowano pierwsze zachorowania na Covid-19. Krytycy zarzucali chińskim władzom próby ukrycia epidemii w jej początkowym stadium oraz utrudniania śledztwa dotyczącego genezy koronawirusa. Dyrektor WHO ds. sytuacji nadzwyczajnych Mike Ryan zapewnił w poniedziałek, że misja 10-osobowego zespołu ekspertów w Chinach to sprawa nauki, a nie polityki. Zrozumienie źródeł choroby nie polega na znalezieniu kogoś, kogo można obwinić – powiedział na konferencji prasowej w Genewie. Wyjaśnił, że chodzi o poszukiwanie naukowych odpowiedzi na temat tego, jak koronawirus przekroczył barierę gatunkową i przeniósł się ze zwierząt na ludzi. Zrozumienie tego punktu styczności jest absolutnie konieczne. Szukamy odpowiedzi, a nie winowajców i ludzi, których można by obarczyć odpowiedzialnością – zaznaczył, cytowany przez agencję AFP.

Zdaniem ekspertów zrozumienie, w jaki sposób wirus przeniósł się na człowieka, jest kluczowe, by zapobiegać przyszłym pandemiom. Pierwotnie zespół WHO miał rozpocząć pracę w Wuhan na początku stycznia, ale misja opóźniła się z powodu braku pozwolenia na wjazd od chińskich władz. Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus zapewnił w poniedziałek, że międzynarodowi eksperci będą mieli możliwość przeprowadzenia śledztwa w sprawie genezy wirusa wywołującego Covid-19 wspólnie z naukowcami chińskimi.

Komunistyczne władze w Pekinie promują narrację, zgodnie z którą pierwsze przypadki Covid-19 zdiagnozowano wprawdzie w Wuhan, ale sam wirus niekoniecznie pochodzi z tego miasta. Chińskie media nagłaśniały przypadki infekcji, do których doszło rzekomo poprzez kontakt z mrożoną żywnością, i sugerowały, że sprowadzane z zagranicy mrożonki mogły być również przyczyną epidemii w Wuhan.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:21, 12 Sty 2021    Temat postu:

Grzegorz Górny: Czym jest „doxing”, czyli współczesna forma polowania na czarownice

Niedawno w wywiadzie dla magazynu Radio Times brytyjski aktor i komik Rowan Atkinson, znany jako odtwórca roli Jasia Fasoli (Mr. Bean), wypowiedział się ostro przeciw tzw. kulturze unieważniania („cancel culture”). Pod szyldem tej „kultury” (a właściwie anty-kultury) obala się dziś pomniki, cenzuruje dzieła, wymazuje z historii twórców, a także prześladuje osoby głoszące poglądy niepoprawne politycznie. Tworzy się czarno-biały obraz społeczeństwa, w którym ten, kto nie zgadza się z określoną wizją świata, jest traktowany jak wróg, którego należy zniszczyć.

Rowan Atkinson unika zazwyczaj wypowiadania się na tematy polityczne, jednak tym razem zrobił wyjątek, ponieważ sprawa dotyczy zarówno jego profesji, jak i elementarnego prawa człowieka. Gatunek komediowy opiera się bowiem na wolności słowa – wartości, która (według niego) jest tak nieodzowna ludzkości, że ustępuje jedynie powietrzu i żywności.

Atkinson porównuje mechanizm prześladowania dziś osób nieprawomyślnych za ich poglądy do znanego z minionych wieków mechanizmu polowania na czarownice, gdy wzburzony tłum był w stanie spalić lub zlinczować kobietę uznaną za wiedźmę. Dziś zmieniły się jedynie sposoby represjonowania, jednak schemat pozostaje ten sam. W tym kontekście aktor wspomina o praktyce „doxingu”, która przeraża go szczególnie.

Ponieważ jest to słowo w Polsce raczej nieznane, warto się z nim zapoznać. Otóż „doxing” polega na tym, że grupa najczęściej lewicowych aktywistów bierze sobie na celownik jakiegoś konserwatywnego działacza, komentatora lub blogera i stara się zrujnować mu życie. Ujawnia publicznie jego adres i dane kontaktowe, zachęcając innych do stalkingu; pisze donosy do jego pracodawcy, wysuwając przeciw niemu nieprawdziwe oskarżenia i domagając się zwolnienia go z pracy; wysyła fałszywe wiadomości do jego żony w imieniu rzekomej kochanki; składa wnioski o odebranie mu praw rodzicielskich z powodu rzekomego krzywdzenia dziecka; kontaktuje się z jego kontrahentami domagając się zerwania z nim kontraktów; nakłania wynajmującego mu mieszkanie, by wyrzucił go na ulicę itd. Do „doxingu” potrafią dołączyć się nawet firmy, np. banki, które odmawiają prowadzenia kont osobom niepoprawnym politycznie. W tym działaniu chodzi o zniszczenie komuś życia jedynie z powodu jego poglądów.

Nic dziwnego, że przyglądając się tej narastającej fali, Rowan Atkinson mówi: „Przeraża mnie przyszłość”. Tym razem Mr Bean nie żartuje.

Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:27, 20 Sty 2021    Temat postu:

https://albicla.com

Już o godz. 17 ruszyła rejestracja na nowym portalu Albicla.com, stworzonym przez media Strefy Wolnego Słowa. Serwis ma być alternatywą dla światowych gigantów społecznościowych. Próżno szukać na nim cenzury i blokowania kont. Albicla.com to portal, w którym konto może założyć każdy internauta ceniący sobie wolność słowa. Będzie to forum dyskusyjne, pozbawione cenzury praktykowanej przez światowych gigantów społecznościowych. Drugą maksymą przyświecającą jest: „ABC – A Better Choice”, co w języku angielskim oznacza „lepszy wybór”. – Albicla ma być alternatywą dla serwisów, które tylko w teorii praktykują wolność słowa. Blokowanie w tych największych mediach prezydenta Donalda Trumpa oraz innych osób o konserwatywnych poglądach doprowadzi do tego, że za jakiś czas zaledwie grupka osób będzie miała monopol na przekazywanie informacji i kreowanie rzeczywistości w sieci – zauważa Ryszard Kapuściński, prezes klubów „Gazety Polskiej”. Dodaje też, że na portalu będą mogli rejestrować się ludzie z całego świata.

– Na pewno będzie angielska wersja serwisu. Teraz pojawił się też pomysł na wersję węgierską. Sukcesywnie będziemy rozwijali naszą inicjatywę. Trzeba też podkreślić, że nie zaczynaliśmy od zera, bo Albicla powstała na bazie platformy stworzonej dla naszego środowiska, na której odbyły się już trzy wirtualne zjazdy klubów „GP” – mówi Kapuściński. Od razu też uczulamy, że 20 stycznia zaprezentowana zostanie początkowa wersja portalu. Nie wszystkie funkcjonalności będą od razu gotowe. Albicla będzie systematycznie rozwijana, a kolejne działy i panele oddawane w ręce użytkowników. Założenie swoich kont na portalu przygotowanym przez nasze środowisko już zapowiedziało wielu przedstawicieli świata nauki i polityki.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 19:22, 22 Sty 2021    Temat postu:

Sakiewicz o ataku hakerskim na portal Albicla.com

Dziesiątki tysięcy użytkowników zarejestrowało się już na portalu Albicla.com stworzonym przez środowisko „Gazety Polskiej”. Niestety, wizja wolnej od cenzury i nachalnej agitacji debaty nie spodobała się pewnym zorganizowanym grupom hakerskim, które zaatakowały nasze serwery, a internetowi trolle udostępniali treści zabronione przez polskie prawo. W środę 20 stycznia środowisko „Gazety Polskiej” uruchomiło portal Albicla.com. Jest to platforma społecznościowa, pozbawiona cenzury praktykowanej przez światowych gigantów takich jak: Facebook, Twitter, Instagram, Amazon itd. Niestety platforma, na której wolność słowa (w granicach obowiązującego prawa) jest nadrzędną wartością nie spodobała się pewnym grupom hakerów i trolli, którzy masowo atakowali serwis i to na wielu płaszczyznach.

- O każdej sytuacji, w której doszło do złamania prawa będziemy zawiadamiali organy ścigania. W tej chwili są już formułowane wnioski i liczymy, że winny zostaną ukarani. Doszło do przestępstw. Zamieszczano rażącą pornografię, zastraszano innych użytkowników portalu, próbowano obciążyć sieć ogromną ilością danych – to są przestępstwa i zrobimy wszystko, aby osoby, które się tego dopuściły zostały pociągnięte do odpowiedzialności – mówi Tomasz Sakiewicz. Jednocześnie podkreśla, że wszyscy inni użytkownicy znajdą na Albicla.com miejsce, w którym będą mogli swobodnie prowadzić dyskusje i prezentować swoje poglądy. - Wspomniane wcześniej grupy hakerów i trolli tym właśnie użytkownikom próbują uniemożliwić przyzwoitą wymianę myśli. Media społecznościowe są najpotężniejszymi mediami w tych czasach. Kto ma na nie wpływ, ten decyduje o wielu zjawiskach polityczno-społecznych – wyjaśnia red. naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”.

Tomasz Sakiewicz podkreśla również, że Albicla.com w pierwszych dniach odniosła ogromny sukces, co pokazuje jak potrzebny był tego typu serwis w cyberprzestrzeni. - Stąd ten atak. Nie udało się nas zamilczeć, to trzeba było uderzyć w inny sposób. Gdybyśmy nie naruszali czyichś interesów, to nie atakowano by nas w tak radykalny sposób. Do tej pory już kilkadziesiąt tysięcy ludzi zgłosiło chęć rejestracji, to bardzo duża siła – zauważa red. Sakiewicz.

Kink: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 19:30, 22 Sty 2021    Temat postu:

Media o masakrze w Etiopii: "750 osób rozstrzelano przed kościołem". Jest reakcja polskiego MSZ

Jak podaje portal Radia Watykańskiego, powołując się na relację "Church Times", przed kościołem Matki Bożej z Syjonu w Aksum w regionie Tigraj w Etiopii doszło do rozstrzelania ok. 750 osób. Ludzie, którzy schronili przed napastnikami w świątyni należącej do Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego mieli zostać z niej wyprowadzeni na zewnątrz i zamordowani. Na te drastyczne doniesienia zareagowało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jak wynika z informacji przekazywanych przez "Church Times", atak miał zostać przeprowadzony przez etiopskie wojska rządowe i amharską milicję.
Według medialnych doniesień, w czasie napadu w kościele ukrywało się co najmniej tysiąc osób.

W Etiopii od kilku miesięcy trwają starcia rządu z władzami regionu Tigraj, które dążą do secesji. Od 4 listopada trwała ofensywa wojsk rządowych w położonej na północy Etiopii prowincji. Tigrajem rządzi Ludowy Front Wyzwolenia Tigraju (TPLF). Rząd w Addis Abebie i władze Tigraju uznają się wzajemnie za nielegalne. W grudniu etiopski rząd ogłosił zwycięstwo w walce z rebeliantami, uzyskując pełną kontrolę nad stolicą Tigraju, Makalle. Walki jednak nadal trwają. Informacje podawane przez obie strony są trudne do zweryfikowania, ponieważ połączenia telefoniczne i internetowe z regionem zostały zerwane, a dostęp do informacji jest ściśle kontrolowany przez rząd w Addis Abebie od czasu rozpoczęcia walk 4 listopada. Szacuje się, że od tego czasu w wojnie zginęły tysiące ludzi, a prawie 100 tys. uchodźców zbiegło do Sudanu.

Na szokujące doniesienia o masakrze w Aksum zareagował wiceminister spraw zagranicznych Polski, Paweł Jabłoński. W zamieszczonym na Twitterze wpisie wezwał rząd Etiopii do "drobiazgowego śledztwa" i pociągnięcia sprawców do odpowiedzialności. "Społeczność międzynarodowa musi chronić miejsca kultu i wolność wyznania - niezbywalne prawo człowieka" - napisał wiceminister. Oficjalny komunikat MSZ brzmi: "Z całą stanowczością potępiamy sprawców tej barbarzyńskiej zbrodni popełnionej w miejscu kultu religijnego. Oczekujemy, że władze Etiopii podejmą niezwłocznie wszelkie możliwe działania zmierzające do wyjaśnienia jej okoliczności oraz ukarania sprawców. Wzywamy strony konfliktu do powstrzymania się od przemocy i przestrzegania praw człowieka, zapewnienia bezpieczeństwa ludności cywilnej, a także właściwej ochrony miejsc kultu i wolności wyznania. Apelujemy o nieskrępowany dostęp dla dostaw humanitarnych do prowincji Tigraj".

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 19:37, 22 Sty 2021    Temat postu:

Posłanka Lewicy komentuje doniesienia o masakrze chrześcijan

"To akurat największy idiotyzm historyczny od bardzo dawna" - napisał szef gabinetu prezydenta Dudy Paweł Szrot, komentując skandaliczny wpis posłanki Lewicy dotyczący masakry chrześcijan w Etiopii. Przypomnijmy, Małgorzata Prokop-Paczkowska informację o rozstrzelaniu ponad 750 Etiopczyków skomentowała wpisem o treści: "A po co kościół katolicki się tam wpakował? Dlaczego nie uszanował miejscowych wierzeń?". Prokop-Paczkowska zdaje się nie wiedzieć, że Etiopia jest jednym z najstarszych chrześcijańskich państw świata, oraz że nie ma tam kościoła katolickiego... Pomimo takiej niewiedzy, oburzające jest samo jej nastawienie przy niewątpliwej tragedii, jaka spotkała miejscową ludność. Nic dziwnego, że jej wypowiedź spotkała się z ostrą krytyką.

To akurat największy idiotyzm historyczny od bardzo dawna. Król Etiopii Ezana nawrócił się na chrześcijaństwo niedługo po cesarzu Konstantynie. Tragedia tym większa że Axum to tamtejszy Rzym i Gniezno w jednym, a kościół wzniesiono trzysta kilkadziesiąt lat po Chrystusie - skomentował na Twitterze Paweł Szrot z Kancelarii Prezydenta. Sprawa została zgłoszona do Komisji Etyki Poselskiej i do prokuratury - powiadomił o tym prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki (Konfederacja). "Relatywizowanie ludobójstwa jest czymś absolutnie odrażającym" - napisał Winnicki.

Po tym, jak sprawa nabrała dużego rozgłosu, posłanka Lewicy przeprosiła za swój wpis. "Bardzo współczuję rodzinom ofiar i ubolewam, że religijne wojny od wieków zbierają krwawe żniwo, i dzieje się to także w XXI wieku. Moją intencją nie było nikogo ranić ani obrazić, wpis był zbytnim skrótem myślowym, przepraszam" - przekazała Polskiej Agencji Prasowej Prokop-Paczkowska.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]

Link do poprzedniego wpisu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:16, 22 Sty 2021    Temat postu:



Sklepienie oddalonego o 350 km od Axum kościoła Debre Berhan Selassie (pw. Św. Trójcy na Górze Światła) w Gonder ilustrujace legendę, wg której odciętym podczas masakry w regionie głowom męczenników wyrastały skrzydła i miały one masowo wzlatywać i wstępować do nieba.

Moim zdaniem najpiękniejsza rzecz widziana w Etiopii, choć konkurencja jest duża: Axum, Gonder, Lalibela i Addis - piękne wspaniałe i niezapomniane. Mam nadzieję, że nikt nie podniesie ręki na te zabytki światowego dziedzictwa kulturowego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 17:10, 23 Sty 2021    Temat postu:

Agnostyk ukarany za prozelityzm, czyli sekularyzacja Europy na przykładzie francuskiej prowincji

Z ust wielu katolickich duchownych i publicystów często możemy usłyszeć słowa, że Europa jest dziś kontynentem postchrześcijańskim i terenem misyjnym wymagającym nowej ewangelizacji. Są to jednak stwierdzenia dość ogólne. ... Spróbujmy więc zilustrować ów problem na przykładzie zdarzenia, do którego doszło w liczącej 200 osób gminie Malicornay w departamencie Indre w Regionie Centralnym - Dolinie Loary. Niedawno Administracyjny Sąd Apelacyjny w Bordeaux wydał wyrok w sprawie tamtejszego nauczyciela Matthieu Fauchera. Matthieu Faucher jest agnostykiem. Nie wierzy w Boga. Broni świeckiej tradycji państwa francuskiego. Gdy wchodzi do klasy, uczniowie muszą wstać i śpiewać na baczność „Marsyliankę”. A jednak to właśnie on został oskarżony o pogwałcenie laickości szkoły i próbę nawracania młodzieży na chrześcijaństwo. Dlaczego?

Zaczęło się w roku 2016, gdy jeden z uczniów szkoły podstawowej zadał mu pytanie, kim jest ten sportowiec, który uprawia gimnastykę na dziwnym przyrządzie znajdującym się przy wjeździe do miasta. Minęła dłuższa chwila zanim Faucher zdał sobie sprawę, że chłopiec pyta o Chrystusa wiszącego na przydrożnym krzyżu. Postanowił drążyć temat. Okazało się, że większość młodzieży nie wie, kim był Jezus i co zrobił. Znają na pamięć dialogi z kreskówek, teksty piosenek swoich idoli, ale nie mają pojęcia, co to jest Wielkanoc i dlaczego nie chodzą wtedy do szkoły.

Nauczyciel zwołał zebranie rodzicielskie i zaproponował przeprowadzenie 10-godzinnego kursu, podczas którego zaznajomiłby uczniów z podstawami wiedzy o Biblii i chrześcijaństwie. Trudno bowiem wyjaśnić klasie, jakie znaczenie miał chrzest Francji, jeżeli większość nie wie nawet, co to jest chrzest. Przekonywał, że bez znajomości chrześcijaństwa dzieci pozbawione są klucza do zrozumienia otaczającego ich świata, zrozumienia historii i kultury własnego kraju. Rodzice wyrazili zgodę i zaczęły się zajęcia.

W 2017 roku Faucher został zmuszony jednak do przerwania kursu, ponieważ ministerstwo edukacji narodowej otrzymało anonimowy list, którego autor zarzucał nauczycielowi chrześcijański „prozelityzm”. Najpierw został on zawieszony na cztery miesiące w prawach wykonywania zawodu z powodu „oczywistych i wielorakich naruszeń podstawowych zasad neutralności i sekularyzmu”, a następnie karnie przeniesiony do innej placówki oświatowej.

Faucher nie pogodził się z tym wyrokiem i złożył odwołanie. W 2019 roku sąd administracyjny w Limoges uznał, że kara nałożona na nauczyciela była zbyt duża w stosunku do jego przewinienia i uchylił sankcję, którą uznał za „nieproporcjonalną”. Minister edukacji narodowej Jean-Michel Blanquer nie dał jednak za wygraną i zaskarżył ten wyrok. Pod koniec 2020 roku wspomniany sąd apelacyjny w Bordeaux znów stanął po stronie nauczyciela. Po trzech latach Faucherowi udało się wyjść obronną ręką z sali sądowej.

W tej historii jak w soczewce skupiają się problemy związane z sekularyzacją współczesnej Europy. Dechrystanizacja nieuchronnie prowadzić musi do dekulturacji. Katolicyzm kulturowy jako trwała formacja społeczna okazuje się nie do utrzymania, jeśli nie ma osób, dla których wiara w Boga jest żywa i realna.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 14:30, 26 Sty 2021    Temat postu:

Czesi wyrzucają polską żywność. Rodzimi producenci są oburzeni

Spożywczy protekcjonizm rządu w Pradze, choć zapewne niezgodny z unijnym prawem, może uderzyć w polskich eksporterów żywności. Jak czytamy we wtorkowym "Pulsie Biznesu", od przyszłego roku 55 proc. produktów sprzedawanych w czeskich sklepach spożywczych (o powierzchni ponad 400 m kw.) ma pochodzić od rodzimych producentów. "Sześć lat później ma to być aż 73 proc. Takie przepisy — nazywane w mediach ustawą o czeskich spółkach - przyjęła kilka dni temu niższa izba czeskiego parlamentu. Teraz nad projektem ma pracować senat, a po jego ewentualnym przyjęciu konieczny będzie podpis prezydenta" - przypomina dziennik.

Według gazety, regulacje mają dotyczyć około setki produktów, w tym przede wszystkim mięsa, nabiału, warzyw czy owoców. "Tak się składa, że są o artykuły, które za południową granicę wysyłają bardzo często polskie firmy. Sprzedajemy Czechom także wiele przetworów warzywnych i owocowych, wyrobów ciastkarsko-cukierniczych, słodyczy oraz koncentratów spożywczych. Żywność to znaczna pozycja w naszym eksporcie do południowego sąsiada" - podkreśla "Puls Biznesu".

C.d. tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 14:33, 26 Sty 2021    Temat postu:

Pęknięcie demokratów. Progresywne skrzydło partii to opozycja dla ekipy Bidena

Nie republikanie, a przedstawiciele progresywnej frakcji demokratów najgłośniej krytykują ekipę Joego Bidena
Pierwsza kobieta na stanowisku sekretarza skarbu, pierwsza rdzenna Amerykanka w składzie rządu; pierwszy czarny szef Pentagonu; pierwsza dyrektorka Wywiadu Narodowego; pierwszy zdeklarowany gej na czele departamentu. Tak wygląda „gabinet przełamywaczy barier”, jak lubi nazywać swoich współpracowników Joe Biden, zaprzysiężony w środę 46. prezydent USA.

Zgodnie z obietnicami sformował ekipę, która – z grubsza – „wygląda jak Ameryka”. W sumie połowa 26-osobowego gabinetu, obejmującego wiceprezydent Kamalę Harris, szefów departamentów i urzędów federalnych oraz funkcjonariuszy wysokiego szczebla (np. szefa personelu Białego Domu) – to przedstawiciele mniejszości etnicznych i rasowych. A 11 z nich to kobiety. Przynajmniej patrząc na starszyznę, nowa administracja będzie najbardziej zróżnicowaną pod względem płci i koloru skóry w historii USA (prezydent ma łącznie do obsadzenia ok. 4 tys. stanowisk, a kandydaci na 1,2 tys. z nich muszą zyskać formalną akceptację senackiej większości).

Tym bardziej na pierwszy rzut oka może się wydać zaskakujące, że najgłośniej nową ekipę krytykują nie republikanie, lecz przedstawiciele progresywnej frakcji demokratów (w USA określanej też „liberalną”). Jej członkowie – z młodą Alexandrią Ocasio-Cortez na czele – skarżą się, że pod powłoką różnorodności bliskie otoczenie nowego lidera zdominował zasłużony partyjny establishment, którego jedynym celem jest powrót do status quo sprzed wywrotowej prezydentury Donalda Trumpa.

Trzon gabinetu Bidena stanowi bowiem amalgamat jego doradców z czasów senackich i zaufanych współpracowników z administracji Baracka Obamy. To ludzie środka – mówią progresywiści – którzy ideową nijakość rekompensują biegłością w zakulisowych potyczkach i opanowaniem meandrów waszyngtońskiej biurokracji. Ich wybór bardziej niż na determinację w reformowaniu państwa wskazuje na chęć ugłaskania republikanów i uniknięcia otwartych konfliktów w Senacie podczas zatwierdzania nominatów.

Tymczasem jak dowiodły ostatnie cztery lata, przesiąknięci trumpizmem konserwatyści nie są zdolni do ponadpartyjnej współpracy i kompromisu. Pragmatyczne ustępstwa demokratów na ich rzecz dla dobra kraju zawsze kończyły się przesuwaniem politycznego i ideologicznego wahadła w prawo. W imię utrzymania władzy wielu republikanów zakwestionowało nawet – bez dowodów – prawomocność wyborczego zwycięstwa Bidena i sprzeciwiło się pokojowej wymianie władzy.

Dlatego zdaniem partyjnej lewicy sposób myślenia i ambicje umiarkowanych demokratów głównego nurtu nie przystają do wyzwań, jakie niesie za sobą Ameryka oddziedziczona po Trumpie: skrajnej polaryzacji, wyostrzonych podziałów rasowych, pogłębiających się nierówności, rosnącego wpływu prawicowych ekstremistów i wzmagającej się roli mediów społecznościowych w szerzeniu dezinformacji i politycznej mobilizacji. – Stawiamy na ludzi, których instynkty, prawdę mówiąc, zostały ukształtowane w innej epoce polityki – powiedział „New York Timesowi” Faiz Shakir, szef kampanii prezydenckiej Berniego Sandersa, socjalisty i patrona progresywnego skrzydła partii.

Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 14:36, 26 Sty 2021    Temat postu:

Ekscentryczna historia kultury, czyli o tym, co można zrobić z książką

Czytanie – i oglądanie – „Biblioteki szaleńca” ma jedną wadę: kończy się. To tylko 250 stron, do przegryzienia się przez jedno popołudnie. Ale będzie to miłe popołudnie
Anglik Edward Brooke-Hitching pisze specyficzne książki – książki o innych książkach. Oddaje się w nich pasji gromadzenia informacji, nazwijmy to, dziwnych i ekscentrycznych. Owszem, ludzi hobbystycznie kolekcjonujących wiedzę ciekawą, choć marginalną, jest wielu, niemniej rzadko kiedy udaje się takie zbieractwo praktykować zawodowo. Ale Brooke-Hitching miał ku temu rodzinne predyspozycje: „Właśnie skończyłem roczek, kiedy ojciec pierwszy raz użył mnie jako paletki do licytacji. Gdy ma się antykwariusza za rodzica, dom to konstrukcja z książek – dosłownie i w przenośni” – wspomina.
W poszukiwaniu jakiegoś lapidarnego podsumowania tego pisarstwa zwróćmy się ku opinii ogłoszonej w 2015 r. przez brytyjskiego krytyka po tym, jak przeczytał debiutancką pozycję w dorobku Brooke’a-Hitchinga: „Fox Tossing, Octopus Wrestling and Other Forgotten Sports” („Rzut lisem, zapasy z ośmiornicą oraz inne zapomniane sporty”, niestety nie ukazała się po polsku). Krytyk ujął rzecz następująco: „Książka taka jak ta, będąca wynikiem niezwykle wytężonego myszkowania w zakamarkach bibliotecznych regałów, nie ma żadnego pilnego powodu, by istnieć, ale cieszę się, że istnieje. To właśnie jej bezcelowość sprawia, że jest nam przyjemnie”.
...
Szczęśliwie mogliśmy dotąd zapoznać się z innymi rezultatami myszkowania wśród książek i map. W polskich przekładach – autorstwa Janusza Szczepańskiego – ukazały się: „Atlas lądów niebyłych. Największe mity, zmyślenia i pomyłki kartografów” (Rebis 2017), „Złoty atlas. Największe wyprawy, odkrycia i poszukiwania na mapach” (Rebis 2018), „Atlas nieba. Najwspanialsze mapy, mity i odkrycia we wszechświecie” (Rebis 2019) oraz, ostatnio, „Biblioteka szaleńca. Największe kurioza wydawnicze”.

Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 22:04, 31 Sty 2021    Temat postu:

Pierwsze w Polsce zakażenia u norek

Zarejestrowano pierwszy w Polsce przypadek zakażenia SARS-CoV-2 u norek - poinformowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wirus został zdiagnozowany na fermie w woj. pomorskim na terenie powiatu kartuskiego. "Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi został poinformowany 30 stycznia 2021 r. w godzinach popołudniowych przez dyrektora Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach o potwierdzeniu pierwszego przypadku zakażenia SARS-CoV-2 u zwierząt futerkowych (norki) w Polsce" - czytamy w komunikacie. Wskazano, że wirus został zdiagnozowany na fermie w woj. pomorskim na terenie powiatu kartuskiego.

Zaznaczono, że Inspekcja Weterynaryjna równolegle rozpoczęła działania, których celem jest zabezpieczenia fermy. Wszczęto także "działania administracyjne mające na celu likwidację zwierząt", które - jak czytamy - stały się niebezpiecznym rezerwuarem i wektorem SARS-CoV-2 dla ludzi.
Napisano, że aby zminimalizować zagrożenia dla zdrowia i życia, wdrożono dyspozycje rozporządzeń Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 15 grudnia 2020 r. w sprawie zwalczania zakażenia SARS-CoV-2 u norek oraz z dnia 02 grudnia 2020 r. w sprawie określenia choroby zakaźnej zwierząt podlegającej obowiązkowi zwalczania (SARS-CoV-2 u norek).

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:29, 02 Lut 2021    Temat postu:

Premiera filmu "Pokój" wg Lema

Opowiadanie Stanisława Lema "Podróż VII" doczekało się adaptacji filmowej. Premierę filmu Krzysztofa Jankowskiego pod tytułem "Pokój" zaplanowano na 5 lutego; będzie go można zobaczyć na dwóch platformach VOD - poinformował we wtorek na Twitterze Instytut Książki (IK).

"Jest rok 2055. Znany kosmonauta Ijon Tichy ma wygłosić w Parlamencie Pansłowiańskim przemówienie przeciwne wprowadzeniu PRL – Pozaziemskich Regulacji Ludzkich. Przedstawiciele partii rządzącej, jak i samego rządu, starają się nie dopuścić do tego wystąpienia. Ijon zostaje podstępnie uwięziony w swoim pokoju hotelowym, gdzie zostaje poddany testom najnowszej broni powodującej multiplikację jego postaci. Zamiast szukać wyjścia z pułapki Ijon kłóci się sam ze sobą i nie może dojść do porozumienia z kolejnymi swoimi wcieleniami, co prowadzi do coraz bardziej absurdalnych zdarzeń" - czytamy w opisie akcji.

Jak wyjaśniono na stronie IK, scenarzystą i reżyserem filmu jest Krzysztof Jankowski, znany z takich produkcji jak "Kemping" i "Odwyk". W rolach głównych występują: Wojciech Solarz, Kamila Kamińska, Paweł Ciołkosz, Jacek Różański i Grzegorz Woś. "Jestem przekonany, iż mimo że akcja umiejscowiona jest w przyszłości - to jest bardzo aktualna. Pokazuje pewien typ naszej polskiej świadomości, specyficznego charakteru" - powiedział reżyser Krzysztof Jankowski, cytowany na stronie IK.

Film jest nie tylko wspaniałą satyrą Lema na nasze polskie przywary: zaściankowość mimo pozornej "światowości", jak też kłótliwość, która prowadzi do niemożności osiągnięcia porozumienia. Satyrą tym bardziej ostrą, iż ograniczoną do jednej i tej samej postaci – naszego bohatera Ijona – który sam sobie nie ufa, który sam z sobą się kłóci, zawiązuje sojusze i je łamie - wyjaśnił. Zwrócił uwagę, że w filmie "odnajdziemy także nasze najlepsze cechy: otwartość, poszukiwanie przygód i głód podróżowania jak również kreatywność w pokonywaniu przeciwności".

Jak zaznaczono, film Krzysztofa Jankowskiego będzie można zobaczyć na dwóch platformach VOD - PlayKraków oraz EgoMovies. Patronat nad filmem sprawuje Wydawnictwo Literackie. Partnerem przedsięwzięcia jest Krakowskie Biuro Festiwalowe.

Całość wraz z trailerem tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:48, 20 Lut 2021    Temat postu:

Mamy niski wskaźnik zagrożenia ubóstwem wśród cudzoziemców

Polska pod względem zagrożenia ubóstwem jest jednym z najlepszych krajów do emigracji dla osób mieszkających poza terytorium Unii Europejskiej. W 2019 r. wskaźnik zagrożenia ubóstwem i marginalizacją społeczną wyniósł 15%, co oznacza spadek o 3 pp. w porównaniu rok do roku. W przypadku Czech wynik ten obniżył się o 9 pp. do 10%, co zapewniło naszym południowym sąsiadom pierwsze miejsce w rankingu. Najwyższe zagrożenie ubóstwem lub wykluczeniem społecznym dla obywateli spoza UE jest w Szwecji i Grecji (po 57%) oraz we Francji i Hiszpanii (po 54%).

W 2019 roku Czechy odebrały Polsce tytuł kraju o najmniejszym ryzyku wykluczenia osób spoza UE. Nadal jednak jesteśmy w czołówce, co powoduje, że cudzoziemcy, w tym głównie z Ukrainy, chętnie przyjeżdżają do nas do pracy. Emigracja w 2020 r. osłabła tylko nieznacznie. Jako kraj radziliśmy sobie z pandemią całkiem nieźle, a zapisy tarczy antykryzysowej zatrzymały wielu imigrantów w Polsce. Jeżeli aktualnie wdrażany program szczepień będzie postępował z sukcesem i obejmie też szersze grono imigrantów, można się spodziewać, że również w tym roku nie będziemy mieli do czynienia z odpływem kadry ze Wschodu ocenia Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert ds. rynku pracy. Co ciekawe, w 2019 r. w Polsce ubóstwo i wykluczenie społeczne bardziej zagrażały obywatelom kraju niż cudzoziemcom. Dla rodzimych mieszkańców to ryzyko oszacowano na 18%. Podobnie sytuacja wyglądała w Czechach, gdzie obcokrajowcy mieli mniejsze szanse na wykluczenie niż mieszkańcy kraju (11%), choć tu różnica była mniejsza.

Analizując wyniki zbiorcze dla wszystkich państw UE, w ciągu roku ryzyko wykluczenia i ubóstwa osób spoza wspólnoty nie uległo zmianie i w 2019 r. wyniosło 45%, czyli tyle samo ile w 2018 r. Dla napływowych obywateli z krajów UE takie zagrożenie spadło do poziomu 26% (-3 pp.), a dla mieszkańców rodzimych do 20% (-1 pp.). W przypadku osób mieszkających w danym kraju najwyższe zagrożenie ubóstwem lub wykluczeniem społecznym odnotowano w Grecji (31%), Rumunii (28%), Bułgarii (27%) i we Włoszech (26%). Polska pozytywnie wyróżnia się na tle pozostałych analizowanych krajów. Jesteśmy dla cudzoziemców krajem bezpiecznym, co w obecnych warunkach ma podwójne znaczenie. Jeszcze jakiś czas temu to zarobki determinowały wybór danego kraju jako miejsca emigracji zarobkowej, teraz do głosu dochodzi też argument bezpieczeństwa. Cudzoziemcy chcą, by kraj, do którego jadą oferował legalne zatrudnienie, darmowy dostęp do opieki medycznej i dobrze radził sobie z pandemią. Dowodem na to jest m.in. rosnąca liczba ubezpieczonych w ZUS cudzoziemców, których liczba pod koniec 2020 r. przekroczyła 720 tys. dodaje Inglot.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:55, 20 Lut 2021    Temat postu:

Pandemia to dzieło koncernów farmaceutycznych? Duża część Polaków w to wierzy

43 proc. Polaków wierzy, że wirus powodujący COVID-19 został stworzony w laboratorium. 25 proc. jest zdania, że pandemię wywołały koncerny farmaceutyczne – wynika z opublikowanego w piątek raportu z sondażu Kantaru. W to, że wirus powstał w laboratorium częściej wierzą badani o poglądach lewicowych (52 proc.) i wykształceniu podstawowym. Najwięcej wątpliwości wzbudza bezpieczeństwo przyjęcia szczepionki przeciwko koronawirusowi.

W lutym 2021 r. Kantar w comiesięcznym badaniu prowadzonym techniką wywiadów bezpośrednich w domach respondentów zapytał Polaków o ich wiarę w teorie na temat koronawirusa. W raporcie z badań wskazano, że najbardziej popularną teorią na temat powstania pandemii jest mówiąca, że wirus został stworzony w laboratorium. Wierzy w to 43 proc. Polaków. Co czwarty ankietowany (25 proc.) jest zdania, że pandemię wywołały koncerny farmaceutyczne. Niemal jedna piąta Polaków (19 proc.) uważa, że pandemię zapoczątkowało zjedzenie nietoperza w Wuhan. Rzadziej respondenci zgadzają się z teoriami, że to Bill Gates jest odpowiedzialny za pandemię (16 proc.) albo że to technologia 5G wywołała koronawirusa (11 proc.).

W to, że wirus powstał w laboratorium częściej wierzą badani o poglądach lewicowych (52 proc.) i wykształceniu podstawowym. Badani o poglądach centrolewicowych (36 proc.) oraz bardzo zainteresowani polityką (37 proc.) częściej są zdania, że koncerny farmaceutyczne przyczyniły się do powstania pandemii.

Zjedzenie nietoperza jest prawdopodobnym początkiem pandemii dla respondentów w wieku 45-54 lata (26 proc.), a to, że Bill Gates przyczynił się stworzenia pandemii, częściej według badanych z miast 20-100 tys. mieszkańców (25 proc.), o poglądach lewicowych (26 proc.). Z kolei w szkodliwą działalność sieci 5G chętniej wierzą osoby o wykształceniu podstawowym (22 proc.) i niezainteresowane polityką (15 proc.).

Badanie pokazało, że najwięcej wątpliwości wzbudza bezpieczeństwo przyjęcia szczepionki przeciwko koronawirusowi. Największy odsetek Polaków (46 proc.) wierzy, że szczepionka nie została odpowiednio przebadana, prawie jedna trzecia badanych (30 proc.) uważa, że jest ona niebezpieczna dla zdrowia, a 17 proc. z nich, że przyczynia się do niepłodności.

Nieco ponad jedna piąta Polaków (22 proc.) wierzy, że pierwsze osoby, które przyjęły szczepienie przed kamerami, nie otrzymały prawdziwego preparatu.

Jeśli chodzi o wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa przyjęcia szczepionki, to najmniej popularną teorią jest ta, według której w jej skład wchodzą mikroczipy, aplikowane osobom szczepionym – wierzy w nią 15 proc. Polaków. W to, że szczepionka na koronawirusa nie została odpowiednio przebadana częściej wierzą respondenci o wykształceniu podstawowym (55 proc.) i o poglądach lewicowych (52 proc.). W to, że jest ona niebezpieczna – respondenci w wieku 45-54 lat (38 proc.) oraz niezainteresowani polityką (37 proc.). W to, że szczepionka powoduje niepłodność częściej wierzą osoby w wieku 45-54 lata (24 proc.), o wykształceniu podstawowym (28 proc.), w ogóle niezainteresowani polityką (24 proc.) i o poglądach centrolewicowych (28 proc.).

Z badania wynika, że teoria mówiąca, że pierwsi zaszczepieni przed kamerami nie otrzymali właściwego preparatu częściej przemawia do badanych o wykształceniu podstawowym (36 proc.), z miast do 20 tys. mieszkańców (31 proc.), niezainteresowanych polityką (30 proc.) i do osób o poglądach lewicowych (31 proc.). W mikroczipy, które miałyby wchodzić w skład szczepionek, częściej wierzą badani w wieku 18-24 lata (25 proc.), o wykształceniu podstawowym (26 proc.) i o poglądach lewicowych (25 proc.).

Badanie przeprowadzono między 5 a 10 lutego br. na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1012 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat za pośrednictwem wywiadu bezpośredniego wspomaganego komputerowo (CAPI).

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:58, 20 Lut 2021    Temat postu:

Włoski rząd mówi "nie" social mediom

Rząd ogłasza komunikaty tylko wtedy, gdy ma coś do zakomunikowania - tę zasadę informowania wprowadził nowy premier Włoch Mario Draghi. Komentatorzy podkreślają, że skończyła się era dominacji mediów społecznościowych w radzie ministrów. Powołanie nowego rządu na czele z byłym prezesem Europejskiego Banku Centralnego to, jak się zauważa, zapowiedź całkowitej rewolucji w stylu informowania społeczeństwa; ma on być rzeczowy, konkretny i jak najmniej oparty na mediach społecznościowych - zaznacza prasa.

Dominuje przekonanie, że skończyły się czasy, gdy ministrowie w poprzednich rządach o każdym swoim ruchu i decyzji informowali na profilach w mediach społecznościowych. W liczącej 23 ministrów drużynie Draghiego pięcioro z nich nie ma swoich profili. Nieobecny na popularnych portalach jest też sam premier. Z mediów społecznościowych nie korzystają między innymi szefowa MSW Luciana Lamorgese, minister sprawiedliwości Marta Cartabia oraz minister finansów Daniele Franco.

Nowy styl powściągliwej i precyzyjnej oraz ściśle instytucjonalnej informacji wyznaczać będzie rzeczniczka rządu Draghiego Paola Ansuini, która długo pracowała w biurze prasowym włoskiego banku centralnego. Ponad 20 lat temu koordynowała ona kampanię informacyjną na temat wprowadzenia euro. Paola Ansuini realizować będzie zalecenie przedstawione przez premiera w trakcie pierwszego posiedzenia rządu tuż po zaprzysiężeniu 13 lutego, gdy powiedział: „Ogłasza się komunikaty tylko wtedy, gdy ma się coś do zakomunikowania”.

Pierwszym dowodem gruntownej zmiany jest już zauważalna mniejsza aktywność w mediach społecznościowych tych ministrów, którzy zasiadali również w poprzednim rządzie.

Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 17:05, 20 Lut 2021    Temat postu:

Kard. Robert Sarah rezygnuje ze stanowiska w Watykanie

Kilka dni temu, amerykański watykanista, Edward Pentin prognozował, że Stolicę Apostolską czekać może kadrowa rewolucja, a wszystko z powodu faktu, że znaczna część wysokich urzędników watykańskich przekroczyła lub zbliża się do wieku emerytalnego. Dzisiaj papież Franciszek przyjął decyzję o rezygnacji kard. Roberta Saraha.

Papież Franciszek przyjął rezygnację złożoną przez prefekta Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kardynała Roberta Saraha w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego. Odchodzi też archiprezbiter bazyliki Świętego Piotra kardynał Angelo Comastri. W 2014 roku papież Franciszek mianował go prefektem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.

Papież nie wybrał jeszcze następcy kardynała Saraha. Również w sobotę Watykan ogłosił, że Franciszek przyjął rezygnację złożoną przez wikariusza generalnego Państwa Watykańskiego, archiprezbitra bazyliki Świętego Piotra kardynała Angelo Comastriego, który ma 77 lat. Jego następcą został kardynał Mauro Gambetti, franciszkanin konwentualny, kustosz konwentu w Asyżu. O emeryturze dwóch ważnych dostojników watykańskich poinformowało dzisiaj biuro prasowe Stolicy Apostolskiej.

Kardynał Sarah, pochodzący z Gwinei skończył 75 lat w czerwcu zeszłego roku. W Watykanie pracował przez 20 lat począwszy od pontyfikatu Jana Pawła II. W 2001 roku został sekretarzem Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów. W 2010 roku Benedykt XVI mianował go przewodniczącym Papieskiej Rady Cor Unum, która koordynowała działalność charytatywną Kościoła. Wkrótce potem otrzymał godność kardynała. W 2014 roku papież Franciszek mianował go prefektem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 13:38, 28 Lut 2021    Temat postu:

Szczepionka firmy Johnson&Johnson zatwierdzona do użycia w USA

Szczepionka przeciw COVID-19. Federalna Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła w sobotę do stosowania w USA szczepionkę przeciwko Covid-19 firmy Johnson&Johnson. To trzeci taki preparat dopuszczony do użytku w Stanach Zjednoczonych, pierwszy podawany tylko w jednej dawcę.

Nowa szczepionka znacząco zwiększy amerykańskie możliwości zwalczania pandemii, warunkowane dostawami preparatów przeciwko Covid-19. Już w najbliższym tygodniu szczepionką Johnson&Johnson będzie można zaszczepić 4 miliony Amerykanów. Do końca marca firma ma dostarczyć w USA 20 milionów dawek. Z racji tego, że szczepionka Johnson&Johnson jest jednodawkowa oznaczać to będzie 20 milionów Amerykanów, którzy osiągną pełną, zapewnianą przez preparat, ochronę przeciwko Covid-19. Pozostałe dwie szczepionki stosowane w USA - Pfizera/BioNTech i Moderny - wymagają dwóch zastrzyków. Preparat Johnson&Johnson różni od nich to, że jest relatywnie łatwy w transporcie. Nie wymaga przechowywania w tak niskich temperaturach jak dotychczas stosowane szczepionki.

Z badań FDA wynika, że 28 dni po podaniu, szczepionka Johnson&Johnson ma skuteczność 66 proc. w zapobieganiu umiarkowanie ciężkiego i ciężkiego przebiegu Covid-19. Żaden z zaszczepionych uczestników badania, który zachorował po 28 dniach od otrzymania preparatu, nie wymagał hospitalizacji. Jedna dawka sprawi, że nie będzie trzeba jechać do szpitala i nie będzie trzeba przebywać na oddziale intensywnej terapii - tłumaczył w stacji CNN doktor Paul Offit.

Co ważne, dane potwierdzają skuteczność szczepionki Johnson&Johnson w RPA, gdzie dominuje szczep B.1351, który wykazuje większą odporność. Skuteczność wyniosła 64 proc. Badanie wykazują też, że preparat przyczynia się do znacznego obniżenia transmisji wirusa, chroniąc również przed bezobjawowymi infekcjami. Największy niepokój amerykańskich epidemiologów budzi obecnie rozprzestrzenianie się nowych wariantów Covid-19. Dlatego też apelują, by nadal zachowywać ostrożność i stosować środki bezpieczeństwa.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 16:41, 28 Lut 2021    Temat postu:

Grzegorz Górny: Dzieci z trzema ojcami i bez matek, czyli o przezwyciężeniu dyskryminacji z powodów matematycznych

Do bezprecedensowej sytuacji doszło niedawno w Kalifornii. Po raz pierwszy na świecie wpisano do aktu urodzenia dziecka aż trzech ojców i żadnej matki. Ian Jenkins, Alan Mayfield i Jeremy Allen Hodges – trójka homoseksualistów żyjących wspólnie w związku poliamorycznym – zafundowała sobie dwójkę dzieci z surogacji: dziewczynkę o imieniu Piper i chłopca o imieniu Parker. Gejowskie trio przekonało sędziego, by w majestacie prawa uznał ojcostwo całego tercetu. Chociaż do pojawienia się dziecka przyczyniły się dwie kobiety (pierwsza, która przekazała materiał genetyczny, czyli komórki jajowe, a druga, która nosiła dziecko w swym łonie przez dziewięć miesięcy), to jednak żadna z nich nie została zapisana w akcie urodzenia.

Decyzja kalifornijskiego sądu jest w sumie logiczną konsekwencją zanegowania związku mężczyzny i kobiety jako jedynej dopuszczalnej formy małżeństwa. Jeżeli raz przekreślimy tę normę, to nie ma powodu, byśmy nie mieli przekraczać jej także w innych przypadkach.

Koronnym argumentem na rzecz obdarzenia par jednopłciowych przywilejami małżeńskimi było stwierdzenie, że nieważna jest płeć, ważne jest uczucie. Miłość małżeńska – jak przekonywano – może przekraczać dotychczasowe ograniczenia związane z płcią. Jeśli tak jest, to dlaczego miłość małżeńska nie miałaby przekraczać ograniczeń związanych z liczbą partnerów w związku? Jeżeli najważniejsze jest uczucie – a może być ono ukierunkowane ku większej liczbie osób – to w imię czego mu się przeciwstawiać? Jeżeli nie można dyskryminować nikogo z powodu orientacji seksualnej, to tym bardziej niedopuszczalna jest dyskryminacja z przyczyn matematycznych. Jeżeli jest legalne „kochanie” osoby tej samej płci, to dlaczego nie można „kochać” więcej niż jednej osoby w tym samym czasie?

Nawet prawo kalifornijskie nie przewiduje instytucji trzyosobowego małżeństwa. Droga do zalegalizowania takiej możliwości prowadzi jednak przez prawne uznanie ojcostwa trójki mężczyzn. Skoro sędziego przekonał argument, że dla dziecka jest lepiej, gdy ma więcej rodziców niż mniej (tak jakby ilość przechodziła w jakość), to dlaczego to samo twierdzenie nie miałoby obowiązywać w odniesieniu do liczby partnerów w związkach? Nieważna jest przecież ilość, ważne jest uczucie.

Tego typu związki są już zresztą rejestrowane w niektórych krajach świata, na razie najczęściej na zasadzie umów notarialnych. W 2012 roku w Kanadzie trzech homoseksualistów – Adam Grant, Shayne Curran i Sebastian Tran – rozpoczęło oficjalnie wspólne życie w trójkącie. W 2017 roku w Kolumbii inne gejowskie trio – Manuel Bermúdez, Víctor Hugo Prada i Alejandro Rodríguez – zalegalizowało swój związek jako wspólnotę majątkową z prawami i obowiązkami analogicznymi do tych, jakie istnieją w małżeństwie między mężczyzną i kobietą. Podobnie stało się w Brazylii, gdzie notariusz usankcjonował związek trzech lesbijek, przenosząc do umowy między nimi całe pasusy z prawa rodzinnego.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 16:45, 28 Lut 2021    Temat postu:

Polecam również dyskusję pod artykułem. Tu dwa najciekawsze głosy:

Demaskator
Ciągle bombardują nas bulwersujące wiadomości z parszywiejącego moralnie świata, jak np. ta z Kaliforni: „Po raz pierwszy na świecie wpisano do aktu urodzenia dziecka aż trzech ojców i żadnej matki. Gejowskie trio przekonało sędziego, by w majestacie prawa uznał ojcostwo całego tercetu.” Oni uzyskali władzę „rodzicielską” nad niewinnym chłopcem i dziewczynką, a po aferach w Niemczech, Belgii i Holandii wiemy, jak homoseksualiści potrafią wykorzystywać te w istocie kupione do adopcji dzieci. Mamy i drugą świeżą wiadomość: „Dwa zespoły naukowców z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku powiadomiły o odkryciu nowego wariantu koronawirusa. Za niepokojące uznano, że nie chroni przed nim system immunologiczny organizmu ani antyciała”. Świat gnije w tak szybkim tempie, że może warto w zestawieniu tych dwóch wiadomości dostrzec jakieś ostrzeżenie? (potopu światowego za to zepsucie nie będzie, ale są inne środki wygubienia szkodliwej dla siebie i dla całej przyrody populacji;) Puste życie kosztem krzywdy innych ludzi, bezmyślne, wynaturzone użycie za wszelką cenę, zachowania przeciw którym buntuje się nawet natura, nikomu nie dadzą szczęścia w krótkim, bezwartościowym życiu. Przed nawet przedwczesną śmiercią nie uchronią nikogo, ani władza, ani największy nawet majątek, czy zrabowane miliardy na kontach. Śmierć jest nieprzewidywalna i jak twierdzą niektórzy „sprawiedliwa”, bo jednakowo dotyka bogatych i biednych… Może więc warto pomyśleć nad jakimś głębszym sensem doczesnego trwania?…

Krakus
Z ofensywą światowego lewactwa rozprzestrzenia się zło, które zawsze główne uderzenie kieruje najpierw na kręgosłup moralny społeczeństw, autorytety, chrześcijaństwo i jego symbole, oraz integralność rodziny. Potem już bez przeszkód korzystając z ogłupiających mediów mogą degenerować system państwowy i prawny, szerzyć anty-kulturę, kult chamstwa i nieuctwa. Chcą całkowicie wyplenić zasady życia oparte na kulturze i filozofii greckiej, rzymskim prawie i chrześcijańskiej moralności, oraz zastąpić je kultem użycia za wszelką cenę, pieniądza jako bożka, nihilizmem i pod pretekstem „wolności” zupełną anarchią. To trwa już nawet w USA, a celem lewactwa jest zniszczenie dzisiejszego modelu społeczeństw narodowych, ich wartości moralnych i kulturowych i stworzenie tzw. „nowego człowieka” wg. pomysłu Sorosa. Dla przyspieszenia wymierania dzisiejszych społeczeństw dezintegruje się życie rodzinne, a „wolna aborcja” ma służyć jako późna „antykoncepcja”, oraz dla egoistycznej wygody i zapewnienia sobie braku jakichkolwiek obowiązków. Pamiętajmy, że aborcja jest przymusową eutanazją dla rozwijającego się dziecka, mającego odrębny organizm, a tylko czasowo uzależniony od organizmu kobiety. Coraz częściej stosuje się też nieludzką i bezduszną eutanazję ludzi „zbędnych” jako „nieproduktywnych”, bo już zbyt starych, wypracowanych i czasem już niesamodzielnych. W wyobrażalnej perspektywie może dojść nawet do usankcjonowania przymusu eutanazji nawet już niezależnie od wieku, wobec osób ciężej czy nieuleczalnie chorych, kalekich z powodu wypadków drogowych lub przy pracy itp. Ludzie wierzący i niewierzący, przebudźmy się aby póki jeszcze czas ratować naszą cywilizację i życie nas wszystkich. Solidarnie sprzeciwiajmy się jak tylko można temu cywilizacyjnemu gniciu, bodaj tu, w Europie. Chodzi tu już nie tylko o nasze życie, ale i całych przyszłych pokoleń, gdyż w takim świecie jaki lewactwo próbuje nam zgotować, nie będzie już miejsca ani przyszłości dla normalnych ludzi…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 0:46, 05 Mar 2021    Temat postu:

Szczepionki z abortowanych płodów? Biskupi USA kontra Johnson & Johnson

Biskupi katoliccy w USA twierdzą, że szczepionki Johnson & Johnson przeciwko Covid-19, wyprodukowane przy użyciu linii komórkowych, pochodzących z abortowanego ludzkiego płodu, rodzą pytania o ich dopuszczalność. W przeciwieństwie do firm Pfizer/BioNTech i Moderna, koncern Johnson & Johnson wyprodukował swój preparat przeciwko Covid-19 częściowo z wykorzystaniem linii komórkowych pochodzących z abortowanego ludzkiego płodu. W wydanym w tym tygodniu oświadczeniu przywódcy Konferencji Biskupów Katolickich USA podkreślili, że rodzi to pytania o jego dopuszczalność.

Szczepionki Johnson & Johnson "złem koniecznym"? "Jeśli ktoś ma możliwość wyboru szczepionki, należy wybrać szczepionkę firmy Pfizer lub Moderna zamiast szczepionki Johnson & Johnson" – przytacza amerykańskie radio publiczne stanowisko biskupów katolickich. Powstrzymali się oni jednak od nakazu całkowitego unikania tej szczepionki.

W praktyce Amerykanie na ogół nie mają wpływu na wybór preparatu. Dlatego, jeśli nie ma innej alternatywy, biskupi przystają na użycie tego wyprodukowanego przez firmę Johnson & Johnson. Powołują się na orzeczenie Kongregacji Nauki Wiary Watykanu. "Jeśli etycznie nienaganne szczepionki Covid-19 nie są dostępne (…) jest moralnie dopuszczalne przyjmowanie szczepionek Covid-19, które wykorzystywały linie komórkowe płodów po aborcji w badaniach i procesie produkcyjnym" – głosi watykański dokument.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:30, 09 Mar 2021    Temat postu:

Opowieść o dziejach Bazaru Różyckiego

Historię warszawskiego Bazaru Różyckiego od początków w II poł. XIX w. do współczesności powstałą na kanwie opowieści pracujących tam ludzi, ich klientów i innych osób związanych z tym miejscem można poznać dzięki publikacji „Co dzień świeży pieniądz, czyli dzieje Bazaru Różyckiego”. „Od lat prowadzę na Uniwersytecie Warszawskim Laboratorium Reportażu. To miejsce poszukiwań i eksperymentów, szukamy nowych możliwości, jakie daje reportaż jako gatunek dziennikarski. I w ramach tego założenia piszemy także książki. Bazar Różyckiego pojawił się jako naturalny projekt, ponieważ naszym wykładowcą i przyjacielem był wybitny pisarz Marek Nowakowski, który interesował się właśnie takimi środowiskami przedmieścia jak Bazar. A ponieważ ja pochodzę z Łodzi, z dzielnicy, która przypomina bardzo Pragę, więc to też było mi bliskie” – opowiadał Marek Miller.

Jak wyjaśnił, dzięki Nowakowskiemu ich rozmówcy związani z Bazarem Różyckiego w ogóle godzili się na rozmowy. „Ludzie na Bazarze niechętnie mówili. To było niebezpieczne, bo część ich interesów była na granicy prawa. A przez lata też byli uznawani za +wrogów publicznych+ jako prywatna inicjatywa. Marek Nowakowski ich znał, przez lata o nich pisał i był takim naszym +gwarantem+, osobą, która nas wprowadziła na Bazar, poświadczającą, że jesteśmy w porządku. On też nam tłumaczył różne rzeczy, był takim głównym narratorem tej naszej opowieści” – mówił Miller. „Ta opowieść opiera się na tzw. oral history, czyli historii widzianej i opowiadanej przez świadków. To relacje ludzi najbardziej z Bazarem związanych, czyli przede wszystkim tych, którzy tam handlowali, ale także tych, którzy tam byli policjantami, jak również osób, które były stałymi klientami czy np. członków zespołów, które tam przychodziły grać. O historii Bazaru opowiadają więc niejako wszyscy, dla których to miejsce było ważne. Pochodzą oni z różnych dzielnic, więc te dzieje Bazaru Różyckiego opowiada niejako cała Warszawa” – wyjaśnił. Na podstawie przeprowadzonych podczas ostatnich siedmiu lat rozmów z tymi osobami, 90 studentów Laboratorium Reportażu napisało prace, dzięki którym powstała publikacja. „Ta praca zespołowa wynika z koncepcji naszego Laboratorium, zbiorowa praca nad tekstem to jeden z głównych naszych filarów. Ja byłem tu jak to określam +reżyserem tekstu+. Decydowałem o kolejności i długości poszczególnych relacji, które podlegały pewnemu uporządkowaniu. To była bardzo przemyślana kompozycja z żelazną fabularną i chronologiczną konstrukcją” - podkreślił Miller.

„Multimedialna polifoniczna opowieść” - jak ją określają twórcy - zaczyna się w II połowie XIX w. wraz z początkami Bazaru Różyckiego, w okresie „za cara”. Kolejne rozdziały przybliżają następne okresy w historii miejsca, ukazują jakim podlegał przemianom – „za Sanacji”, „za Niemca”, „za Stalina”, „za Gomułki”, „za Gierka”, „za Solidarności” i „za Unii”. „Bazar jest też swoistym pretekstem, by mówić o pewnym stylu życia, który tam funkcjonował, o jego wielkości i upadku, bo komuna była czymś co deprawowało i degradowało każdego, także tych kupców, którzy długo się trzymali, bo byli niezależni, mieli pieniądze. A także o próbie zmartwychwstania tego stylu życia. Była to bardzo ciekawa grupa, gdzie ważny był tzw. charakter, +charakterność+, honor, hierarchia wartości” – mówił Miller.
...
„A już teraz planujemy wystawę +Bazar Różyckiego w fotografii polskiej+. Mamy zbiór wspaniałych zdjęć i fajnie by to było pokazać na Krakowskim Przedmieściu. Chcielibyśmy by docelowo ta ekspozycja znalazła się na Bazarze. By te dokumentalne fotografie starego Bazaru stały się częścią tego rewitalizowanego” – podsumował Marek Miller.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
curka morporka




Dołączył: 16 Gru 2013
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 13:02, 09 Mar 2021    Temat postu: Ach

I ty DeHago wskrzeszasz stare dzieje
I z sentymentem opowiadasz mity...
Na innym wątku stary Kurack pieje
Wspomina Sydonię i inne kobity...

Dobrze, że jeszcze istnieją
takie typy jak wy, zakręcone,
które jak Kurack mimo przeciwności, pieją
albo ''dehagują'' jak diabeł ogonem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 13:33, 15 Mar 2021    Temat postu:

Watykan: Nie ma zgody na udzielanie błogosławieństwa związkom jednopłciowym

W Kościele nie można udzielać błogosławieństwa związkom osób tej samej płci - orzekła w poniedziałek watykańska Kongregacja Nauki Wiary. Podkreśliła, że takie związki "zakładają praktykowanie seksualności poza małżeństwem" mężczyzny i kobiety. Stanowisko to znajduje się w opublikowanej przez Watykan odpowiedzi Kongregacji Nauki Wiary w sprawie udzielania błogosławieństwa związkom osób tej samej płci. Odpowiedź na przedstawioną wątpliwość jest negatywna - orzekła Kongregacja.

Następująco przedstawiła swoje stanowisko: "Nie jest dozwolone udzielanie błogosławieństwa związkom, także stałym związkom partnerskim, które zakładają praktykowanie seksualności poza małżeństwem, (czyli poza nierozerwalnym związkiem mężczyzny i kobiety, który sam w sobie jest otwarty na przekazywanie życia), jak to ma miejsce w przypadku związków między osobami tej samej płci". Zaznaczono zarazem: "Obecność w takich związkach elementów pozytywnych, które same w sobie zasługują na uznanie i docenienie, nie może jednak ich usprawiedliwić i w ten sposób uczynić z nich prawowitego przedmiotu błogosławieństwa kościelnego, ponieważ elementy te służą związkowi, który nie jest ukierunkowany według zamysłu Stwórcy".

Źródło: PAP, link: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 19:08, 19 Mar 2021    Temat postu:

Niemcy biją demograficzne rekordy. Cudzoziemki rodzą więcej niż Niemki

Wbrew wszelkim prognozom ludność w Niemczech nie zmniejszyła się, wręcz przeciwnie. Niemcy mają dziś 83 miliony mieszkańców, wynika z opublikowanego raportu Federalnego Instytutu Badań Ludności. Od dziesięcioleci zapowiada się zmniejszanie liczby ludności w Niemczech. Ale wszystkie te przewidywania były błędne - pisze dziennik "Welt". Zamiast tego, populacja Niemiec wzrosła do rekordowej wielkości około 83 mln. Od lat 90. XX wieku "sytuacja demograficzna rozwijała się znacząco inaczej, niż można było oczekiwać na podstawie ówczesnych prognoz demograficznych". Imigracja "rozwinęła nieoczekiwaną dynamikę w ciągu ostatniej dekady i znacząco przyczyniła się do wzrostu liczby osób mieszkających w Niemczech” - wynika z raportu Federalnego Instytutu Badań Ludności. Wskaźnik urodzeń również nieznacznie wzrósł w ciągu ostatniej dekady, do 1,54 urodzeń na kobietę w 2019 r..

Według badań, kobiety cudzoziemki miały "wyraźnie wyższy wskaźnik urodzeń (2,1) niż kobiety narodowości niemieckiej (1,4)". W raporcie demograficznym czytamy, że "od 2014 roku na dzietność coraz większy wpływ mają także urodzenia w rodzinach, które przybyły do Niemiec jako uchodźcy". Silny napływ "kobiet poszukujących schronienia w 2015 i 2016 roku z Bliskiego Wschodu i Afryki, regionów, które mają wysoki wskaźnik urodzeń" był "w dużej mierze odpowiedzialny za wzrost liczby urodzeń w Niemczech". Kobiety z Syrii, Afganistanu, Kosowa i Iraku miały "uderzająco wyższy wskaźnik urodzeń niż średni wskaźnik urodzeń wszystkich zagranicznych kobiet (2,1), średnio od 3,5 do 4,6 dzieci na kobietę w latach 2015-2016".

Poziom wykształcenia również odgrywa główną rolę w rozwoju urodzeń. Kobiety z wyższym wykształceniem są najbardziej skłonne do pozostawania bezdzietnymi: około 24 procent kobiet z wyższym wykształceniem i 20 procent kobiet ze średnim poziomem wykształcenia nie ma dzieci - dla kontrastu, bezdzietność jest znacznie rzadsza wśród kobiet z niskim poziomem wykształcenia.

Głównym czynnikiem stojącym za niespodziewanym wzrostem populacji nie jest jednak wzrost liczby urodzeń, lecz imigracja - wynika z raportu. W latach 2009-2019, średnio 458 000 osób rocznie więcej wprowadziło się do Niemiec niż wyprowadziło. Podczas gdy saldo migracji Niemców jest od dłuższego czasu ujemne, saldo migracji cudzoziemców wynosi średnio ponad 500 000 rocznie. Szczególnie rok 2015 wyróżnia się na tle minionej dekady: oprócz imigracji azylowej, wysoki był wówczas również napływ z innych krajów UE, zwłaszcza z Europy Wschodniej. Ogółem do Republiki Federalnej przybyło ponad 1,1 miliona osób. Jednakże saldo imigracji już w poprzednich latach wykazywało tendencję do zwiększania nadwyżek. Choć od 2016 r. liczba imigrantów ponownie spadła, to saldo migracji jest nadal wyższe niż na początku ubiegłej dekady.
...
Ze względu na deficyt urodzeń i nadwyżkę zgonów, naturalny trend populacji jest ujemny od 1973 roku. W 2019 r. strata ta wyniosła ok. 161 tys. osób - oddalając się jednak od poprzedniego niskiego poziomu ponad 200 tys. osób w 2013 r. W dodatku, co roku więcej Niemców emigruje niż powraca. Według raportu demograficznego, migracja netto obywateli niemieckich była "konsekwentnie ujemna w ciągu ostatniej dekady, wynosząc łącznie ponad 500 000 osób". W ostatniej dekadzie Szwajcaria była kierunkiem najchętniej wybieranym przez niemieckich emigrantów, wyprzedzając USA, Austrię i Wielką Brytanię.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]

Czyli przewidywana tendencja już jest, a teraz trzeba sobie jeszcze tylko wyobrazić sytuację za 10, 20, 30 lat...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:16, 20 Mar 2021    Temat postu:

Jedna dawka przyjmowana w domu? Hindusi i Izraelczycy opracowali szczepionkę doustną!

Indyjski Premas Biotech, firma rozwijająca nowe bioterapeutyki i szczepionki, ogłosiła właśnie opracowanie - we współpracy z izraelską spółką Oramed Pharmaceuticals Inc. - doustnej szczepionki COVID-19, która wykazała skuteczność po podaniu pojedynczej dawki. - Doustna szczepionka COVID-19 wyeliminowałaby kilka barier w szybkiej, szeroko zakrojonej dystrybucji, umożliwiając ludziom samodzielne przyjmowanie szczepionki w domu - mówi dyrektor generalny Oramed Nadaw Kidron.

Przyspieszając drogę szczepionki na rynek, Premas, Oramed i inni udziałowcy utworzyli firmę Oravax Medical Inc. która otrzymała wyłączne licencje od Oramed i Premas na rozwój doustnych szczepionek COVID-19.
Po podaniu pojedynczej dawki kapsułki Oravax COVID-19, w pilotażowym badaniu na zwierzętach, wykazano skuteczną produkcję przeciwciał. Szczepionka firmy Oravax zapewniła zarówno odporność ogólnoustrojową poprzez immunoglobulinę G (IgG) - najbardziej powszechne przeciwciało we krwi i płynach ustrojowych, które chroni przed infekcjami wirusowymi - jak i immunoglobulinę A (IgA), która chroni drogi oddechowe i pokarmowe przed infekcjami. Oravax rozpocznie badania kliniczne w drugim kwartale 2021 roku. Preparat firmy Premas, oparty na białkach VLP (Virus Like Particle), zapewnia - jak twierdzą jego twórcy - "potrójną ochronę" przed wirusem SARS CoV-2. Ma być również bezpieczny i dobrze tolerowany w normalnych i wysokich dawkach.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:08, 23 Mar 2021    Temat postu:

Kanadyjski spray do nosa skuteczny przeciw koronawirusowi. W Izraelu będzie dostępny bez recepty

Kanadyjska firma biotechnologiczna Sanotize poinformowała w poniedziałek o uzyskaniu warunkowej zgody rządu Izraela na sprzedaż sprayu do nosa opartego na tlenku azotu, mającego zapobiegać i pomagać w leczeniu Covid-19. Zarejestrowana w Vancouver firma podała, że produkowany przez nią środek trafi do aptek w Izraelu i Nowej Zelandii tego lata i może być sprzedawany bez recepty. Informacjom firmy zaprzeczyło jednak nowozelandzkie ministerstwo zdrowia, mówiąc że produkt nie uzyskał jeszcze zgody na użytek, a jedynie został wpisany do bazy danych regulatora, co nie jest jednoznaczne z uzyskaniem aprobaty.
...
Głównym składnikiem sprayu sprzedawanego pod nazwą Enovid jest tlenek azotu, który według twórców ma zabijać wirusy w jamie nosowej, nie pozwalając na dalszy rozwój patogenów i przedostawanie się ich do płuc.
Dotychczasowe wyniki badań kliniczne fazy II w Kanadzie i Wielkiej Brytanii sugerują, że środek skutecznie i szybko redukuje ilość wirusa w organizmie u zakażonych osób, o ok. 95 proc. w ciągu 24 godzin i 99 proc. w ciągu 72 godzin. To z kolei pozwala na zatrzymanie transmisji wirusa, skrócenie choroby i złagodzenie jej przebiegu.

Źródło PAP. Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:23, 24 Mar 2021    Temat postu:

Piotr Semka pod respiratorem. Premier: Przyłączam się do modlitwy

Właśnie dotarła do mnie informacja o tym, że pod respirator trafił jeden z najwybitniejszych dziennikarzy politycznych w Polsce, red. Piotr Semka. Panu Redaktorowi życzę dużo siły w Jego walce i przyłączam się do modlitwy, którą w intencji Jego zdrowia prowadzą Przyjaciele - napisał w środę premier Mateusz Morawiecki. Państwa również do tego zachęcam. Dbajmy o siebie i naszych bliskich i udzielajmy każdego możliwego wsparcia tym, którzy walczą o swoje zdrowie i życie - dodał premier.

Szef rządu we wpisie na Facebooku podkreślił, że koronawirus daje nam każdego dnia dowody, że jest bardzo groźny i nikt z nas nie powinien go lekceważyć.

Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:03, 26 Mar 2021    Temat postu:

Przybyło 16 milionów katolików. Wzrost notuje się wszędzie... z wyjątkiem Europy

Katolicy stanowią 17,7 procent ludności świata i jest ich ponad 1,3 miliarda. W ciągu roku, od 2018 do 2019, liczba katolików wzrosła o 16 milionów - te najnowsze dane statystyczne ogłosił Watykan. Wzrost notuje się wszędzie na świecie - z wyjątkiem Europy. Z danych Urzędu Statystycznego Kościoła, przytoczonych przez portal Vatican News, wynika, że w analizowanym okresie o 271 wzrosła liczba księży; najwięcej w Afryce i w Azji. Na świecie jest 5364 biskupów. Ponad dwie trzecie z nich pracuje w Europie i w obu Amerykach.Kolejne zanotowane zjawisko to niewielki spadek powołań kapłańskich na świecie; największy w Europie o 3,8 procent. Kapłanów jest ogółem na świecie 414 tysięcy. Przybyło też diakonów; do prawie 50 tysięcy. Jednocześnie notuje się spadek liczby seminarzystów, zakonników i zakonnic. Na świecie jest 5364 biskupów. Ponad dwie trzecie z nich pracuje w Europie i w obu Amerykach.Kolejne zanotowane zjawisko to niewielki spadek powołań kapłańskich na świecie; największy w Europie o 3,8 procent.

Największy wzrost liczby katolików, o ponad 3 procent zarejestrowano w Afryce. W Azji jest to 1,3 procent, w Oceanii 1,1 proc., w Amerykach 0,84 proc. Niewielki spadek jest natomiast w Europie.


Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:05, 30 Mar 2021    Temat postu:

Koronawirus "uciekł" z laboratorium w Wuhan? Szef WHO żąda śledztwa

Szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział we wtorek, że należy przeprowadzić nowe dochodzenie ws. hipotezy o ucieczce koronawirusa z laboratorium. Raport misji ekspertów badających genezę wirusa uznaje taką ewentualność za mało prawdopodobną. Tedros, który wypowiadał się podczas briefingu poświęconego ustaleniom tej specjalnej misji, skrytykował też Chiny za nieudostępnienie wystarczających danych na temat początku pandemii członkom tego zespołu.

Eksperci międzynarodowej misji zorganizowanej pod egidą WHO badali od 14 stycznia do 9 lutego w chińskim mieście Wuhan, gdzie wykryto pierwsze przypadki zakażenia nowym wirusem, przyczyny wybuchu pandemii. Uznali oni, że hipoteza o zakażeniu koronawirusem pracowników laboratorium w Wuhanie jest "skrajnie nieprawdopodobna" - podaje agencja AFP, która w poniedziałek otrzymała kopię raportu ekspertów. Tedros oznajmił jednak, że zbadanie takiej ewentualności wymaga dalszych badań, prawdopodobnie z udziałem nowych misji i wyspecjalizowanych ekspertów; zapewnił też, że jest gotów ponownie wysłać do Chin taki zespół badaczy.

Najbardziej prawdopodobna hipoteza, jaką sfomułowali członkowie misji, to przejście wirusa z rezerwuaru naturalnego, poprzez zwierzęcego nosiciela pośredniego, na człowieka; źródłem zakażenia mogło też być pośrednio mrożone mięso. ... Zakażenie za pośrednictwem zamrożonego mięsa - hipoteza lansowana przez Pekin - jest "możliwe" - uznali naukowcy. W raporcie zamieszczono rekomendacje dotyczące kontynuowanie badań nad genezą pandemii w oparciu o najbardziej prawdopodobne scenariusze dotyczące pojawienia się koronawirusa u ludzi.

Zespół międzynarodowych ekspertów WHO prowadził w Chinach prace w terenie, odwiedzał instytucje i spotykał się z naukowcami chińskimi. W czasie pobytu w Wuhanie eksperci odwiedzili m.in. szpitale, laboratoria centrów kontroli chorób, targ Huanan, na którym doszło prawdopodobnie do pierwszych zakażeń koronawirusem i Instytut Wirusologii. Instytut ten to jedyna placówka w Chinach, która zajmuje się najbardziej niebezpiecznymi znanymi patogenami. Znajduje się około 15 kilometrów od targu, na którym według niektórych naukowców wybuchła epidemia.

Chiny odmówiły dostarczenia zespołowi WHO danych o pierwszych przypadkach wykrytych w Wuhanie, co skłoniło administrację prezydenta Bidena do wydania oświadczenia wyrażającego "głębokie zaniepokojenie" śledztwem. Administracja Bidena domaga się od Pekinu podjęcia pełnej współpracy z WHO i wyjaśnienia genezy.


Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:18, 01 Kwi 2021    Temat postu:

"Piekło" Dantego bez... Mahometa. Holenderskie wydawnictwo z wyrachowaniem cenzuruje poetę

W tym roku obchodzimy 700-lecie śmierci Dantego Alighieri. Przy tej okazji pewne holenderskie wydawnictwo postanowiło wydać nowe tłumaczenie jego największego dzieła "Boskiej komedii". Szybko okazało się, że w tej wersji nie przeczytamy o Mahomecie w piekle. Powód? Wydawnictwo postanowiło ocenzurować poetę, by "nie ranić" wyznawców islamu. Żeby było jeszcze ciekawiej, w piekle pozostawiło grzesznych papieży, homoseksualistów, a nawet samego Judasza. Holenderska tłumaczka Dantego Lies Lavrijsen postanowiła wykreślić fragmenty dotyczące Mahometa - siewcy niezgody - z największego dzieła włoskiego poety. Usunięto z niego nawet samo imię proroka islamu. Przypomnijmy: u Dantego Mahomet znajduje się ósmym kręgu piekła, ponieważ był “siewcą niezgody”, tworząc nową, zagrażającą chrześcijaństwu religię.

Powód wydaje się prozaiczny. "Wiedzieliśmy, że jeśli zostawimy ten fragment, to niepotrzebnie urazimy wiele osób" - wyjaśniła Lavrijsen. Jak dodała w wywiadzie radiowym, "decyzja została podjęta w pełnym napięcia okresie, kiedy nauczyciel Samuel Paty umarł we Francji". Głos w tej bulwersującej sprawie zabrała również właścicielka i szefowa wydawnictwa Blossom Books Myrthe Spiteri, która... pochwaliła swoją tłumaczkę, zachwycając się jej starannością i dbałością o szczegóły. Usunięcie proroka Mahometa w żaden sposób nie jest tego zaprzeczeniem, natomiast zapewni, że opowieść nie będzie niepotrzebnie wroga wobec czytelników, którzy stanowią tak dużą część społeczeństwa holenderskiego i flamandzkiego. Kluczowe dla decyzji było to, że ten fragment nie jest konieczny do zrozumienia tekstu - stwierdziła. Co z pozostawieniem w piekle homoseksualistów? "U Dantego Mahomet cierpi okropny, poniżający los, tylko dlatego że był twórcą islamu. Złodzieje i mordercy w piekle Dantego popełnili rzeczywiste błędy, ale stworzenie nowej religii nie może być karygodne. Dante umieszcza też w piekle homoseksualistów, ale dlatego, że tak uważało wówczas chrześcijaństwo. I Dante pisze o nich z wielkim szacunkiem".

Wydawnictwo Blossom Books specjalizuje się w książkach dla osób w wieku 15-25 lat. Odczuwamy społeczną odpowiedzialność i chcemy (także) publikować książki, które spowodują, że młodzi ludzie będą myśleć i wyrabiać sobie poglądy. Nie uciekamy od najważniejszych tematów i widzimy swoje zadanie jako uczestniczenie w debacie społecznej. Książki mogą pomóc ci zrozumieć, kim jesteś i za czym się opowiadasz, a my chcemy pomóc młodym ludziom rozwijać otwarty umysł, własne poglądy i własną tożsamość - czytamy w opisie wydawnictwa.

Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:21, 01 Kwi 2021    Temat postu:

Fragment "Piekła" Dantego, który ocenzurowano w Holandii

Pieśń XXVIII (w tłumaczeniu Juliana Korsaka)

Z dziurawej kadzi mniej wina wyciecze,

Ile krwi ciekło z rozciętego ducha,

Od samej brody aż poniżej brzucha;

Z kolan drgające zwisały jelita;

Widziałem serce, część wnętrza okryta

Raziła oczy czerwonością nagą.

Podczas gdym jego oglądał z uwagą,

Spojrzał, rękoma pierś rozdarł i rzecze:

«Patrz, ja, Mahomed, jak siebie kaleczę!

Przede mną Ali cały we łzach kroczy,

Twarz mu po czaszkę jedna rana broczy;

Szatan tu stoi i z naszej gromady

Każdego bierze na ostrze swej szpady;

Gdy kończym obrót swej bolesnej drogi,

Tu choć najszersza zamyka się rana

W chwili, gdy stajem przed mieczem szatana.

Lecz ty, kto jesteś, co stoisz bez trwogi?

Może niedługo skoczysz z tej wyżyny,

Gdzie ciebie strącą twoje własne winy?»

— «On nieumarły, nie lżyj go bezkarnie!

On nie na męki wstąpił w wasze progi,

Lecz aby wszystkie tu poznał męczarnie:

Zmarły żywego, po nowej mu drodze,

Przez całe piekło z wyższej woli wodzę».

Mistrz rzekł i dodał: «Prawdzie nie skłamałem».

A na dnie jamy wszyscy potępieńce

Stanęli, patrzą na mnie gronem całem,

Zapominając z podziwu o męce.

— «Jak ujrzysz słońce, powiedz Dulcynowi

Jeśli tu prędko zstąpić nieochoczy,

Niech skupi żywność, śniegiem się otoczy;

Bo jak ci mówię, bez śniegu i głodu,

Nowarczyk w górach niełatwo go złowi».

Tak z podniesioną stopą do pochodu,

Duch Mahometa mówił, potem nogę

Na dłuż prostując poszedł w swoją drogę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:37, 01 Kwi 2021    Temat postu:

Giovanni da Modena, The Inferno (detail),1410, Basilica di San Petronio , Bologna)

Fragment fresku Giovanniego da Modeny z bazyliki san Petri w Bolonii przedstawiający piekło. Ponad głową szatana leżą na skałach: po prawej Mahomet (by nie było wątpliwości z podpisem, kto to jest), postać po lewej bywa interpretowana jako proroctwo losu Lutra. Bazylika jest już od wielu lat chroniona przez Carabinieri 24 godziny na dobę, a wejście do niej możliwe jest jedynie przez bramki lotnicze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:42, 01 Kwi 2021    Temat postu:

The Basilica of San Petronio is the main church of Bologna, Emilia Romagna, northern Italy. It dominates the Piazza Maggiore. It is the fifteenth largest church in the world, stretching for 132 meters in length and 60 meters in width, while the vault reaches 45 meters inside and 51 meters in the facade. The basilica is dedicated to the patron saint of the city, Saint Petronius, who was the bishop of Bologna in the fifth century.
In 2002, five men who it was believed were connected to Al Qaeda and were planning to blow up the building, were arrested. Again in 2006, plans by Muslim terrorists to destroy the Basilica were thwarted by Italian police. The terrorists claimed that a 15th-century fresco inside was insulting to Islam.

The fresco, painted by Giovanni da Modena, represents a scene from Dante Alighieri's Inferno, and depicts Muhammad in Hell being devoured by demons. Such imagery has been part of Western and Islamic culture since the Middle Ages. The fresco is in an inaccessible part of the church and is now only visible at an angle from a distance; this old black-and-white image is one of the few official photos ever taken that shows a straight frontal view of the figures. Giovanni da Modena placed Muhammad in the top part of the image, on the immediate right of the monstrous Lucifer. Muhammad is represented as an elderly man with a long beard, naked and tied, lying on a rock while a demon tortures him. Muhammad’s identity can be recognized also thanks to the caption “Machomet” just beneath the pictorial representation of his tormented body.

Całość wraz z dodatkowami ilustracjami tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 5:31, 02 Kwi 2021    Temat postu:

Rafał Ziemkiewicz: Jak wierzyć?

Trudno być katolikiem w kraju, w którym zakłamany kapuś obnosił się z Matką Boską w klapie, twarzą partii "chrześcijańsko narodowej" był strzykający jadem obłudnik, na narodowym katolicyzmie robili kariery polityczny cwaniaczek, skaczący od prawa do lewa z partii do partii, czy mdlejący na zawołanie mecenas, którego tylko to różni od gangstera, że wystawia faktury...
Ale jak nie być katolikiem w czasach, gdy wali się - nie z hukiem, tylko ze skowytem - oświeceniowa utopia "Rozumu"?
Tak czy owak, zbliżające się święta są przecież świętami tych, którzy wierzą, że Bóg jest, a nie tych, którzy wierzą, że Go nie ma. Więc warto sobie o tym parę słów powiedzieć. Właśnie teraz, przed świąteczną przerwą do powielkanocnego wtorku.

Całe nagranie tu: https://www.youtube.com/watch?v=R01XS948pu4
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 10:44, 04 Kwi 2021    Temat postu:

Wszystkim tu zaglądającym życzenia błogosławionych, zdrowych i pogodnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego przepełnionych radością i nadzieją
życzy dehaga

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:56, 05 Kwi 2021    Temat postu:

XVIII-wieczne ikony zostaną odrestaurowane

XVIII-wieczne ikony z wizerunkami Jezusa Chrystusa i Michała Archanioła, które od kilku lat są w zbiorach Muzeum Ikon w Supraślu k. Białegostoku, zostaną odrestaurowane. Konserwacji podejmą się studenci warszawskiej ASP. Muzeum Ikon, które działa w zabudowaniach męskiego klasztoru prawosławnego Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Supraślu, jest oddziałem Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. W zbiorach ma jedną z najbogatszych w Polsce kolekcję ikon z XVIII, XIX i XX w., a także unikatowe XVI-wieczne freski. Dzięki nawiązaniu współpracy z Wydziałem Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie dwie ikony w kolekcji muzeum zostaną odrestaurowane – powiedziała kierownik muzeum Ewa Zalewska.

To XVIII-wieczne ikony Chrystusa Pantokratora i Michała Archanioła, które muzeum kupiło kilka lat temu. Zalewska powiedziała, że dotąd nie były eksponowane, bo wymagają konserwatorskiego zabezpieczenia. Zalewska mówiła, że ikony są ważnymi obiektami w muzeum, datowane są na początek XVIII w. "Ikony były konsultowane z pracownikiem Muzeum Narodowego we Lwowie, który ich pochodzenie przypisuje do Roztocza. Być może w szkole żółkiewskiej, która była dosyć znaną i dosyć ważną szkołą, jeśli chodzi o ówczesne warsztaty ikonopisarstwa" – mówiła kierowniczka. Dodała, że ikony z tej szkoły prezentują wysoki poziom artystyczny.

Obie ikony wymagają zabezpieczenia podobrazia i obrazu. Prace – jak mówiła Zalewska – będą dotyczyły m.in. oczyszczenia i zespolenia desek, ale też np. uzupełnienia polichromowań na ramach czy tłach. "Wymagają zrobienia konserwacji, która zachowa ich charakter pierwotny. Nie chodzi o to, żeby przywrócić je zupełnie do stanu +nietkniętego zębem czasu+, lecz o to, żeby obiekt zabezpieczyć, przygotować do tego, żeby był ekspozycyjny, ale nie zatracać jego historii" – dodała. Po konserwacji ikony mają być prezentowane w muzeum.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:56, 06 Kwi 2021    Temat postu:

Francja: Wielki powrót imion żydowskich. "Trochę przykro, że wnuczkę tak nazwano"

"Wielki powrót imion żydowskich" do Francji głosi od poniedziałku portal katolickiego tygodnika "Famille Chretienne (Rodzina Chrześcijańska)". I tak imię Sara(h) do końca lat 60. nadawało się niemal wyłącznie w rodzinach żydowskich. Obecnie co roku rodzi się nad Sekwaną ponad 5 tys. Sar. Liczbę Samuelów we Francji szacuje się obecnie na niemal 90 tys. Niedawno Samuel zmieścił się w dwudziestce najpopularniejszych imion regionu paryskiego i pięćdziesiątce w całym kraju.

Chrześcijańscy rodzice Natanielów i innych Myriam podkreślają, że nadają dzieciom imiona starotestamentowych świętych – pisze autorka artykułu i cytuje katolickie mamy, które przyznają, że dla mającego urodzić się dziecka szukały imienia niezbyt klasycznego, nie za bardzo nowoczesnego, ani nazbyt popularnego. Dwudziestosześcioletnia Annabel tłumaczy, że urodzonego w październiku synka nazwała Samuelem, gdyż jej i jej mężowi podoba się historia tego proroka, którego matka poświęciła Bogu i który jako dziecko mieszkał u proroka Elie (Eliasza).

Redaktorka "Famille Chretienne" zauważa, że choć coraz częściej spotyka się we Francji dzieci o imieniu Noe, Lazare (Łazarz), Rachel, Deborah, Elie, to "imiona te są hebrajskie bardziej niż żydowskie i wywodzą się z tradycji religijnej". Choć są one również częścią mody, podobnie jak stare, odkopywane od kilkunastu lat imiona i noszą je dzieci różnych wyznań, to w rodzinach katolickich mają inny zupełnie wydźwięk – komentuje dziennikarka. W artykule przytaczane są również uwagi dziadków. Babcia małej Sary przyznaje, że "trochę jest jej przykro, że jej wnuczka nosi żydowskie imię. Wolałabym imię jakiejś wielkiej świętej". A "ojciec licznej rodziny" skarży się, że "jest tyle ślicznych imion świętych, tak że naprawdę nie musimy wracać do imion hebrajskich".
...
Do roku 1993 we Francji obowiązywała ustawa z 11 germinala roku XI (1 kwietnia 1803), która ograniczała liczbę imion, jakie zatwierdzić mogli urzędnicy stanu cywilnego. Obecnie jedynym ograniczeniem jest "interes dziecka". Jeśli urzędnik myśli, że wybrane przez rodziców imię zagraża temu interesowi, to może wstrzymać decyzję, oddając sprawę do sądu. W roku 2018 merostwo (rada miejska) Dijon (burgundia) do sądu skierowała sprawę chłopczyka, którego rodzice nazwać chcieli Jihad (Dżihad), co oznacza "świętą wojnę". Kwestionowano również imię Osama bin Laden na cześć założyciela Al-Kaidy, czy nawet imię Mohamed, gdy chcieli tak nazwać syna rodzice o nazwisku Merah. Mohamed Merah to dżihadysta, który w okolicach Tuluzy zamordował w 2012 r. trzech żołnierzy i trójkę dzieci oraz nauczyciela szkoły żydowskiej.

Imiona muzułmańskie coraz częściej nadawane są we Francji. W latach 60 XX w. stanowiły 1 procent, a w roku 2016 18 proc. - pisał Jerome Fourquet, dyrektor w Instytucie badania opinii Ifop. A według danych Państwowego Instytutu Studiów Demograficznych (INED) za rok 2018, Mohamed wszedł do top 20 najczęściej nadawanych w tym kraju imion.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:06, 06 Kwi 2021    Temat postu:

Amerykańskie media biją na alarm. "Rosja gromadzi bezprecedensową siłę militarną w Arktyce" - stwierdza amerykański serwis The Hill.

Z kolei CNN, opisując w poniedziałek zdjęcia satelitarne z Arktyki, ocenił, że Rosja gromadzi tam "bezprecedensową" siłę militarną. Rosja wzmożyła swoje potrząsanie szablą w Europie Wschodniej i Arktyce, co postawiło administrację prezydenta USA Joe Bidena w stan pogotowia - stwierdził w niedzielę The Hill. Dodał, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni Moskwa testowała Waszyngton i jego sojuszników na lądzie, w powietrzu i na morzu, poprzez gromadzenie sprzętu wojskowego na wschodzie Ukrainy, przeprowadzanie lotów wojskowych w pobliżu przestrzeni powietrznej Alaski i działalność okrętów podwodnych w Arktyce.

Rzecznik ministerstwa obrony USA John Kirby powiedział w środę, że USA "bardzo, bardzo poważnie" traktują zagrożenia ze strony Rosji. W poniedziałek wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow przekazał agencji Interfax, że Rosja i Stany Zjednoczone utrzymują kontakt na najwyższym szczeblu w sprawie sytuacji na Ukrainie i Moskwa zapewniła Waszyngton, że nie ma powodów do niepokoju. Odnosząc się do sytuacji w Arktyce, The Hill pisze, że Kreml zabrał się za podnoszenie swojej obronności na tym obszarze.

Z kolei serwis CNN w poniedziałek ocenił, że Rosja gromadzi bezprecedensową siłę militarną w Arktyce, aby zabezpieczyć swoje północne wybrzeże i otworzyć kluczową drogę morską z Azji do Europy. Eksperci wyrazili szczególne zaniepokojenie jedną z rosyjskich "superbroni", torpedą 2M39 Posejdon z napędem atomowym i uzbrojoną w głowicę atomową. Według rosyjskich urzędników urządzenie ma powodować, że obszary docelowego wybrzeża będą niezdatne do zamieszkania przez dziesięciolecia. W listopadzie ub.r. Christopher A. Ford, ówczesny zastępca sekretarza stanu ds. bezpieczeństwa międzynarodowego, powiedział, że Posejdon ma "zalać miasta nadbrzeżne Stanów Zjednoczonych radioaktywnym tsunami". Obrazy satelitarne dostarczone CNN przez firmę zajmującą się technologią kosmiczną Maxar szczegółowo pokazują rozbudowę rosyjskich baz wojskowych i sprzętu na wybrzeżu Arktyki, a także podziemnych magazynów prawdopodobnie Posejdona i innej nowej zaawansowanej technologicznie broni. Rosyjski sprzęt w Arktyce obejmuje bombowce i myśliwce MiG-31BM oraz nowe systemy radarowe w pobliżu wybrzeży Alaski.

Amerykańscy urzędnicy wyrazili zaniepokojenie, że siły te mogą zostać użyte do ustanowienia faktycznej kontroli nad obszarami Arktyki, które znajdują się dalej i wkrótce - w wyniku kryzysu klimatycznego - będą wolne od lodu. Wyrazili również zaniepokojenie widoczną próbą wpłynięcia na Północną Drogę Morską, szlak żeglugowy biegnący od Norwegii do Alaski, wzdłuż północnego wybrzeża Rosji, do północnego Atlantyku. Północna Droga Morska potencjalnie skraca o połowę czas, w jakim kontenery transportowe docierają do Europy z Azji przez Kanał Sueski. Rzecznik Pentagonu Thomas Campbell powiedział, że Rosja dąży do wykorzystania tego szlaku jako "głównego międzynarodowego szlaku żeglugowego", ale wyraził zaniepokojenie zasadami, które Moskwa chce narzucić statkom korzystającym z tej trasy. "Rosyjskie przepisy regulujące tranzyty Północną Drogą Morską przekraczają uprawnienia Rosji na mocy prawa międzynarodowego" - stwierdził.

Moskwa utrzymuje, że jej cele w Arktyce są gospodarcze i pokojowe.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:13, 06 Kwi 2021    Temat postu:

To będzie jedna z większych atrakcji Krakowa! Wyspiański doczeka się swojego muzeum

Stanisław Wyspiański będzie miał w Krakowie swoje muzeum. Jeśli tylko pandemia nie pokrzyżuje planów, Muzeum Narodowe w listopadzie w jednym ze swoich oddziałów – w dawnym Europeum – otworzy stałą wystawę dzieł artysty. W odnowionym zabytkowym spichlerzu przy placu Sikorskiego do tej pory pokazywane były zbiory sztuki europejskiej. W ostatnich dniach marca wystawa została zamknięta, a za kilka miesięcy przestrzeń tą wypełnią dzieła Wyspiańskiego. "Będzie to unikatowa prezentacja twórczości artysty, dająca możliwość obcowania z jego dziełami w niewielkich pomieszczeniach i w niewielkich grupach zwiedzających" – mówił dyrektor MNK prof. Andrzej Szczerski.

Twórcy wystawy chcą pokazać Wyspiańskiego jako artystę wszechstronnego, zajmującego się nie tylko malarstwem i rysunkiem, ale też projektowaniem przedmiotów użytkowych: mebli i książek, a także jako scenografa i dramaturga. Jak podkreślił prof. Szczerski, Wyspiański miał umiejętność mówienia o polskich sprawach językiem uniwersalnym, zrozumiałym także poza granicami naszego kraju. Muzeum Narodowe w Krakowie ma największą w Polsce kolekcję prac Wyspiańskiego: ponad tysiąc obiektów na podłożu papierowym, kilkanaście obrazów olejnych, archiwum zawierające listy i pamiątki osobiste oraz liczący blisko 600 pozycji księgozbiór. Część z tych dzieł, jak np. autoportret z 1903 r., artysta przekazał do zbiorów placówki w depozyt jeszcze za życia, większość kupiono po jego śmierci od wdowy Teodory Teofili z domu Pytko.

Na wystawie stałej widzowie zobaczą niemal 200 dzieł artysty, z czego zdecydowaną większość stanowić będą prace plastyczne. Projekt aranżacji wystawy stałej zakłada, że w podziemiu budynku pokazywany będzie księgozbiór Stanisława Wyspiańskiego z jego odręcznymi notatkami, prace graficzne, które wykonywał i zaprojektowane przez artystę kostiumy teatralne. Będą też plakaty do inscenizacji jego sztuk oraz zdjęcia i fragmenty filmów z najsłynniejszych inscenizacji i ekranizacji dzieł literackich. Zainteresowani będą mieli dostęp online do katalogu zgromadzonych w kolekcji MNK dzieł artysty.

Na parterze widzowie zobaczą portrety żony, dzieci i przyjaciół Wyspiańskiego oraz pejzaże Krakowa. W trzech salach na pierwszym piętrze pokazywane będą dzieła związane z trzema wątkami jego twórczości: religia i natura, Wawel i historia oraz antyk. Zwiedzający zobaczą m. in. projekt witraża "Bóg Ojciec" i szkice do polichromii z krakowskiego kościoła Franciszkanów, nowy model Akropolis, projekty witraży do katedry na Wawelu, propozycje dekoracji, mebli i tkanin do gmachu Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego.

"Dawne Europeum to miejsce, które na wiele lat oddajemy teraz Stanisławowi Wyspiańskiemu i mam nadzieję, że będzie ono jedną z większych, muzealnych atrakcji Krakowa" – mówił prof. Szczerski. "Chcemy zwrócić uwagę na różne dziedziny twórczości Stanisława Wyspiańskiego i najważniejsze jego dzieła, ale też na te mniej znane i rzadziej eksponowane" – dodał dyrektor MNK. Ze względu na to, że większość prac Wyspiańskiego to niezwykle czułe na światło pastele trudno je pokazywać na wystawach poza Polską, a ekspozycja muzealna będzie przynajmniej raz w roku zmieniana, co ma być dla widzów zachętą do powrotów w to miejsce. Budynek Europeum został kilka lat temu wyremontowany i nie wymaga modernizacji. Będzie tam wprowadzona nowa kolorystyka ścian i nowa identyfikacja wizualna. Na parterze powstanie studyjny magazyn prac Wyspiańskiego.

Dzieła Wyspiańskiego były prezentowane w MNK od 2017 r. do wiosny 2020 r. na pięciu wystawach, które obejrzało w sumie około 400 tys. widzów.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 15:35, 06 Kwi 2021    Temat postu:

Rosjanie oszukali Słowaków? Szczepionki, które im dostarczyli są inne niż opisywane

Słowacki portal gazety „DennikN” poinformował, że dysponuje raportem Państwowego Urzędu Kontroli Leków (SUKL) i ministerstwa zdrowia, który wskazuje, ze znajdujące się na Słowacji rosyjskie szczepionki Sputnik V nie są identyczne z opisywanymi przez naukowe pismo „Lancet”. Decyzja dotycząca dopuszczenia ich do użytku nie została jeszcze podjęta.

Faktu istnienia raportu i jego treści nie potwierdziły SUKL i ministerstwo zdrowia. Według informacji portalu rosyjska szczepionka, którą na Słowację sprowadził ówczesny premier Igor Matovicz, przeszła badania w laboratoriach SUKL, ale na ich podstawie nie można definitywnie zdecydować o użyciu preparatu, który nie ma akceptacji Europejskiej Agencji Leków (EMA). Podjęcie decyzji uniemożliwia brak dostępu do wszystkich dokumentów dotyczących samej produkcji i bezpieczeństwa rosyjskiego Sputnika V.

Według portalu w raporcie ma być stwierdzenie, że szczepionka z Rosji, którą sprowadził Matovicz i którą badano w SUKL oraz w Centrum Biomedycyny Słowackiej Akademii Nauk, nie jest identyczna z opisaną w lutym 2021 r. w prestiżowym czasopiśmie naukowym „Lancet”. Badane próbki mają się także różnić od rosyjskich szczepionek podawanych w innych krajach. W Unii Europejskiej Sputnik podawany jest na Węgrzech. Słowacja sprowadziła 1 marca br. partię 200 tys. sztuk szczepionek z zamówionych dwóch milionów. Władze słowackie nie potwierdziły przyjęcia kolejnych dostaw rosyjskiej szczepionki.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 7:15, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Archiwum, 17.12.2020: W Hiszpanii zalegalizowano eutanazję, nawet w wersji „ekspresowej”

Dla przypomnienia: Kongres Deputowanych, niższa izba parlamentu Hiszpanii, uchwalił 17 grudnia 2020 ustawę legalizującą eutanazję. Jej projekt przedłożył rząd. Zakończenie życia przy asyście lekarza ma być możliwe w przypadku osób cierpiących na nieuleczalne i ciężkie choroby. Niestety projekt ustawy przewiduje także wyrażanie zgody "innych osób" na eutanazję ciężko chorych. Za ustawą głosowało 198 posłów 350-osobowej izby. 10 grudnia projekt został zatwierdzony przez komisję sprawiedliwości Kongresu Deputowanych. Teraz ustawa zostanie skierowana do Senatu. Według gazety "El Publico" ustawa może zostać ostatecznie zatwierdzona w pierwszym kwartale 2021 r.

Uchwalenie prawa do eutanazji dla osób "nieuleczalnie chorych, niepełnosprawnych i cierpiących w sposób nie do zniesienia" było jedną z obietnic wyborczych rządzącej partii socjalistycznej PSOE i lewicowej Podemos. Przeciwko wypowiadały się będące w mniejszości parlamentarnej prawicowe Partia Ludowa (PP) i Vox.

To prawo dające gwarancje osobom w szczególnych sytuacjach - powiedziała podczas debaty w komisji sprawiedliwości rzecznik ds. zdrowia partii PSOE, Maria Luisa Carcedo. "Jesteśmy ludźmi, którzy chorują, cierpią i kiedy nie ma możliwości wyleczenia, trzeba pomóc osobom, które chcą z tym cierpieniem skończyć" - przekonywała.PP i Vox określiły projekt ustawy jako radykalny i sprzeczny z prawami człowieka. Polityk PP i lekarz Jose Ignacio Echaniz zarzucił socjalistom "przekroczenie czerwonej linii przez wybranie zadawania śmierci zamiast stawiania na łagodzenie cierpienia". Posłowie PP i Vox podkreślali, że paradoksem legalizacji eutanazji jest fakt, że zostaje ona zatwierdzona w czasie epidemii, podczas której zaniedbania rządu doprowadziły do masowych zgonów seniorów. Carcedo zaznaczyła, że decyzja pacjenta o zwrócenie się o pomoc w zakończeniu życia musi być podjęta autonomicznie, bez presji zewnętrznych. "Regulacja opiera się na prawie dorosłego pacjenta do autonomicznej decyzji, gdyż to on decyduje, a nie lekarze, naukowcy czy politycy" - mówiła. Dodała, że "ma nadzieję, że ani wy, ani wasi bliscy nie będziecie musieli korzystać z tego prawa".

Projekt ustawy przewiduje, że zabieg tzw. wspomaganej śmierci byłby finansowany przez państwo i przeprowadzany w publicznych i prywatnych szpitalach, poprzez zaaplikowanie przez lekarza "odpowiednich substancji farmakologicznych" powodujących śmierć, lub ułatwienie ich przyjęcia przez samego pacjenta. Poprawki do ustawy obejmują także propozycję tzw. "ekspresowej eutanazji", w ramach której lekarze będą odwiedzać przewlekle chorych w domach, by tam przeprowadzić zabieg. W przypadku osób niebędących w stanie udzielić zgody na eutanazję ze względu na stan zdrowia fizycznego lub psychicznego, zaproponowano akceptowanie wcześniej wyrażonej na piśmie zgody lub - jak cytował projekt ustawy dziennik "ABC" - "podpisywanie zgody przez inne osoby, jednak zawsze w obecności pacjenta".

W celu uzyskania zgody na tzw. wspomaganą śmierć pacjent będzie musiał przejść przez kilkuetapową procedurę - czytamy na portalu elDiario.es. Najpierw zgodę będzie musiał wyrazić lekarz prowadzący, a po 15 dniach pacjent będzie musiał ponownie złożyć wniosek. W ciągu następnych dwóch dni lekarz przedstawi mu diagnozę, poinformuje o możliwościach terapii i opieki paliatywnej. W ciągu kolejnych 24 godzin pacjent będzie musiał potwierdzić, że chce kontynuować proces, a wtedy lekarz prowadzący skonsultuje przypadek z innym lekarzem, który w ciągu 10 dni potwierdzi, że zostają spełnione warunki do zabiegu eutanazji i wyśle opinię do komisji wybranej przez członków rządu regionalnego i ministerstwa zdrowia. Komisja definitywnie zatwierdzi decyzję do realizacji. W razie konieczności, ze względu na stan zdrowia pacjenta, te terminy będą mogły ulec skróceniu. Projekt przewiduje, ze lekarze będą mogli odmówić udziału w eutanazji na podstawie klauzuli sumienia.

Projekt ustawy w formie przyjętej przez parlamentarną komisję sprawiedliwości odrzucił hiszpański Komitet Osób Niepełnosprawnych, Cermi. Komitet argumentuje, że projekt jasno odnosi się m.in. do sytuacji niepełnosprawności, w związku z czym jest sprzeczny z rekomendacjami ONZ dotyczącymi praw człowieka, stygmatyzuje osoby z niepełnosprawnością i przyczynia się do ich dyskryminacji. Hiszpański rząd procedował projekt mimo negatywnej opinii niezależnego Komitetu ds. Bioetyki, który zaznaczył, że wspomagana śmierć nie jest prawem człowieka, a jej legalizacja jest raczej znakiem regresu niż postępu cywilizacji i może prowadzić do groźnych konsekwencji oraz osłabienia ochrony życia ludzkiego.

Według badań opinii publicznej Metroscopia z 2019 r. aż 87 procent Hiszpanów opowiada się za uznaniem prawa do eutanazji. Do tej pory eutanazję zalegalizowały m.in. Belgia, Holandia i Luksemburg, a także Kanada i Kolumbia.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 7:16, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Francja: Prawica złożyła tysiące poprawek do projektu ustawy o eutanazji. Debata zablokowana

Francuska prawica złożyła prawie 3 tys. poprawek do projektu ustawy o terminacji życia przez lekarza na życzenie pacjenta cierpiącego na nieuleczalną chorobę, nad którym pracuje Zgromadzenie Narodowe. Większość z nich zgłosili deputowani z Partii Republikanie. Spośród ponad 3 tys. poprawek 2,3 tys. pochodziło od deputowanych Republikanów, sprzeciwiających się ustawie ustanawiającej „prawo do wolnego i wybranego końca życia”, jak głosi projekt ustawy deputowanego Oliviera Falorniego z grupy Libertes et Territoires.

Tak duża liczba poprawek uniemożliwi rozpatrzenie ich całości w jednym dniu. – To poważana przeszkoda, która uniemożliwi Zgromadzeniu debatę na ważny temat społeczny – powiedział agencji AFP Olivier Falorni, którego projekt został zaakceptowany w całości w środę przez parlamentarną komisję ds. prawa. „Haniebna obstrukcja ze strony Republikanów uniemożliwi głosowanie w czwartek nad ustawą o terminacji życia” – napisał deputowany Matthieu Orphelin.

Inicjator zmian w prawie, Olivier Falorni podkreśla, że jego projekt ustawy dotyczy „kwestii egzystencjalnych”. Przyznanie obywatelom doznającym cierpienia w związku z nieuleczalną chorobą prawa do zadecydowania o terminacji życia wspomaganej medycznie pozwoliłoby w przyszłości skończyć ze społeczną hipokryzją wyrażającą się np. wyjazdami do Belgii, by tam dokonać dozwolonej prawem eutanazji. Zdaniem deputowanego we Francji dokonywanych jest od „2000 do 4000” nielegalnych, „wspomaganych medycznie samobójstw”, nie zawsze za wiedzą krewnych pacjentów, którzy się zdecydowali na taki krok.

Ustawie o eutanazji zdecydowanie sprzeciwia się Kościół katolicki we Francji.

Całość tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 7:20, 07 Kwi 2021    Temat postu:

Czy Francja zalegalizuje eutanazję? Michel Houellebecq jednoznacznie: Kraj, który to robi, traci w moich oczach prawo do szacunku

Kraj, społeczeństwo, cywilizacja, która legalizuje eutanazję, traci w moich oczach prawo do szacunku – stwierdził na łamach dziennika „Le Figaro” francuski pisarz Michel Houellebecq, komentując prace nad ustawą o eutanazji w parlamencie. Projekt ustawy o legalizacji eutanazji będzie przedmiotem debaty w Zgromadzeniu Narodowym w tym tygodniu. Houellebecq, który rzadko zabiera głos w debacie publicznej, wyjaśnia, dlaczego zdecydowanie sprzeciwia się eutanazji, którą nazywa „bezprecedensowym przełomem antropologicznym”. Nikt nie chce umierać, nikt nie chce również cierpieć fizycznie – podkreśla Houellebecq, przekonuje jednak, że trudno nie postawić znaku równości między eugeniką a eutanazją. Ich zwolennicy, od „boskiego” Platona po nazistów, są dokładnie tacy sami — pisze. Houellebecq pyta: „Czyż życie, prawie z definicji, nie jest procesem straty? A czy są inne radości niż małe radości?”. Poważnie odeszliśmy od kantowskiej definicji godności — konstatuje, wskazując, że godność ludzka została zredukowana do „dobrego stanu zdrowia”.

Powszechną bzdurą jest stwierdzenie, że Francja jest „za” innymi krajami. Uzasadnienie do projektu ustawy (…) jest pod tym względem komiczne: szukając krajów, w stosunku do których Francja byłaby „w tyle”, znajdują jedynie Belgię, Holandię i Luksemburg. Nie jestem pod wrażeniem — konstatuje Houellebecq. Pisarz zarzuca również twórcom ustawy oraz doradcom prezydentów, m.in. Jacquesowi Attali czy Alainowi Mincowi, że o utrzymaniu starych ludzi myślą w kategoriach kosztów ekonomicznych.

Pisarz wskazuje na potępienie eutanazji wśród wszystkich największych religii. Katolicy będą się opierać najlepiej, jak potrafią — zauważa pisarz, dodając, że muzułmanie i żydzi „myślą dokładnie tak samo jak katolicy”, ale „media to ukrywają”. Dla „buddystów przerwanie agonii jest czynem kryminalnym” – dodaje filozof. Houellebecq przewiduje, że eutanazja stanie się powszechnym zjawiskiem w przyszłości, a przedstawiciele religii będą zmuszeni do jej uzasadniania. „Kapłani, rabini lub imamowie będą towarzyszyć uśmiercającej przyszłości, mówiąc wiernym, że to nie jest straszne, ale jutro będzie lepsze i że nawet, jeśli ludzie ich opuszczą, Bóg się nimi zaopiekuje”.

Kiedy kraj - społeczeństwo, cywilizacja – legalizuje eutanazję, traci w moich oczach prawo do szacunku. Dlatego zniszczenie ich staje się nie tylko uzasadnione, ale i pożądane; aby coś innego - inny kraj, inne społeczeństwo, inna cywilizacja - miały szansę powstać — podsumowuje Houellebecq swoje wystąpienie w „Le Figaro”.

Źródło: PAP
Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna -> Klubo-kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 65, 66, 67, 68, 69  Następny
Strona 66 z 69

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin