www.gargangruelandia.fora.pl

Gargangruel

W pierwszej wersji nie było znaku zapytania.

Gargangruel

Wiersz jest Jerzego Putramenta. Wciąż aktualny.

misiowilk · Gość

Autentycznie lubię jego "Wakacje". Tam czuć przestrzeń. Brak nadmiaru ludzi. Właśnie - ludzi.......
Do rzeczy.
Człek który "bał się plotek o zdradzie małżeńskiej"...itd. Po pierwsze - żadna plotka, tylko FAKT.
Po drugie - bidula, tak się bał, że wolał donosić na kolegów.
Po trzecie - minister, eurodeputowany, Krzyż Komandorski OOP.
Jeżeli tego typu indywidua....., ale przecież się chłopina mentalnie tyle lat nacierpiał, prawie jak "Ketman" - bo najłatwiej to było takim Popiełuszkom raz dwa CHLUP do wody czy Pyjasom raz dwa ŁUPS ze schodów, a Ci nasi Bohaterowie tyle lat mentalnie, to i nic dziwnego, że Boniego Komandorią, niedopatrzenie, że Maleszko Virtuti Militari nie otrzymał, ale NIC STRACONEGO - w 50 lecie Stanu Wojennego (czytaj: CUDU NAD WISŁĄ 2) pewnie otrzyma, a Jaruzel Plac...ten od Tęczy i tego budynku, co Tęczę od strony Alei Armii Ludowej zasłania.
Jeżeli tego typu indywidua....
Kto to jest Polak?
Co to jest polak?
Baba Szanowna ma poniekąd rację - takiego kurestwa, jak w polactwie to ze świecą szukać. Może skończę w zakładzie, ale Zyklon B to zaiste niegłupi wynalazek.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Eurodeputowany?...

PS. Uprasza się nie opisywać moich racji własnymi słowami. Embarassed

misiowilk · Gość

Babo Szanowna, z całym należnym Tobie szacunkiem, to nie Twoje racje.
Raczej wspólne.
Czyżbym był w (mylnym Wink

) błędzie?

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Będąc damą nie używam tzw. słów, czyli nie wyrażam się.
Reszta się zgadza - poniekąd.

Gargangruel

Chyba i ja coś napiszę w salonie 24 o wyborach z 89 roku, bo jestem - było, nie było - świadkiem historii, a co!

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

"Oglądalność" salonów, według badań.
[link widoczny dla zalogowanych]

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Matka wali dzieckiem o podłogę i odgrywa dramę porwania przed całą Polską, rodzice kryją znachora, który za ich zgodą zagłodził im dziecko na śmierć, ojciec zapominający dziecka w aucie na długie 8 godzin umierania, (to już nie roztargnienie, ale amnezja)...
Co się z tymi młodymi ludźmi dzieje? Kłamstwo, głupota, okrucieństwo? Czego w tych ludziach brak - rozumu, odpowiedzialności, moralności, miłości?
Może Środa ma rację i instynktu rodzicielskiego po prostu nie ma?
Może z instynktów został nam już tylko ten do jedzenia i kopulacji?

Gargangruel

Środa jest głupia i nie ma pojęcia o czym mówi.
Instynkt macierzyński to pojęcie nieprecyzyjne. Składa się na niego kilka różnych "zadań". To pielęgnacja, karmienie, ochrona i uczenie. Każda z tych instynktowych czynności - jak każdy instynkt - wymaga odpowiedniego pobudzenia.
Instynkt włącza się wtedy, kiedy jego próg pobudzenia jest niższy, niż innych instynktów.
Ludzie już tak daleko odeszli od natury, że mogą mieć zaburzone wyzwalanie instynktów.

Dodaję:
Cywilizacja polega - między innymi - na tym, że zastępuje działania instynktowe kulturą (obyczajem, rytuałem, protokołem itd.). Mamy taką sytuację, że ludzie odeszli od instynktu, a teraz odchodzą od cywilizacji. A wokół są same seksualne bodźce.
To jaki instynkt jest stale aktywowany?

misiowilk · Gość

Ja żadnych "samych seksualnych bodźców" jakoś niestety w swoim życiu nie zauwazyłem. W sumie szkoda, choć gdyby miały mnie stymulować tu i teraz, bym się chyba porzygał do imentu - bo "to" co ma niby oddziaływać jest nad wyraz szkaradne i pospolite, vulgo: prostackie.
Człowiek - niby ssak. Ale czasem nawet gad lepszy - bo żadna kotka, suka czy samica krokodyla nie zaniedbuje karmienia i WYCHOWANIA swoich dzieci.
Szanowna Baba, tak samo Kerownik nie są łaskawi pozbyć się swego człowieczeństwa, czy innego "izmu" i zauważyć, że ludzi jest coraz wiecej i są coraz gorszego gatunku. To tak, jak z psami. Taki np. rhodesian ridgeback jest bardzo chroniony przed nadmiernym wzrostem jego szacownej (tak, tak - to wielce szlachetny stwór) populacji w obawie przed ZEPSUCIEM RASY.
Szanowni Moi - kiedyś taki telefon to miał mało kto, a jeśli już to służył do celów oczywistych, a gdy ktoś nie miał, to po sasiedzku ZAWSZE mógł zadzwonić po lekarza czy straż pożarną - nieprawdaż?
Dziś byle łom ma smarkfona, cały świat w zasięgu jednej ręki - a we łbie nieprawdopodobny kompot, bo natłok informacji przerasta jego zdolności percepcji, których nie wspomoże żaden fakultet, doktorat czy inne stypendium.
Od prawie 60 lat w Europie nie było wojny - wiadomo, że nie mam na mysli konfliktów lokalnych. Kto ginął na wojnie, kto przede wszystkim oddawał życie w okopach, czy innych atakach na bagnety lub podczas forsowania pól minowych? Z pewnością nie oficerowie i inni przedstawiciele klas wyższych - w większości (przepraszam za użycie ulubionego sformułowania czarnej rasy) tzw. "biała hołota". A teraz ona, nieprzetrzebiona wojnami, wyrzucona z fabryk przez obsługiwane przez jej znikomą część ROBOTY wychynęła na powierzchnię życia i tego macierzyństwa tyż, atakowana przez nosicieli kłamliwych teorii konsumeryzmu, gwarantujących raj na ziemi poprzez MANIE.
Czy wspomniane przeze mnie swego czasu dziewczę oznajmiające na pół autobusu, że "nie lubi się ruchać w dupę" daje gwarancję bycia w przyszłości DOBRĄ MATKĄ?
Dlatego jestem za CAŁKOWITĄ, STRUKTURALNĄ (oczywiście, że "antyludzką") kontrolą urodzin.
Ale kto byłby w stanie wydać sprawiedliwy i sensowny wyrok: TAK lub NIE?

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Czy to jest dziwne i się wyjaśni, czy nie powinno dziwić?
[link widoczny dla zalogowanych]

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Nie znaczy to, że emerytury w złotówkach są wysokie, bo są małe, ale w proporcji do zarobków były jednymi z najwyższych w Europie. Nowy system jest tak skonstruowany, że emerytury są w pełni proporcjonalne do zarobków. Nie ma żadnego faworyzowania np. najbiedniejszych. W związku z tym ten, kto zarabia mało, będzie miał trzydzieści parę proc. swojego zarobku i ten, który zarabia dużo też - dodała.

Wow. Rolling Eyes

[link widoczny dla zalogowanych]

Gargangruel

Oglądałem "akcję" policjantów w Gorzowie i jestem przerażony.
Wystraszone dzieci, tak bym podsumował to, co widziałem.
Słabo wyszkoleni, a może wcale. Blondynka z końskim ogonem i z pistoletem - koszmar.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Mnie bardziej przeraża akcja w szpitalu.
Zamordowano (tak!) chorego człowieka, dupek z dyplomem lekarza mówi o agresywnym pacjencie, pismaki o napastniku, a policjanci po prostu strzelają.
Brak słów.

Gargangruel

Masz rację. "Akcja" w szpitalu.
Lekarz wezwał do pacjenta policję, a ta go zastrzeliła.
Ciekawe kto będzie płacić odszkodowanie, szpital (jego teren i jego pacjent) czy policja?
Ktoś dobrze napisał: jacy mają być lekarze kiedy etyki uczą ich "prof." Hartman i "prof." Środa?

Curka Omnipotencja · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2014 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów

Bardzo ciekawa dyskusja na blogpressie:
Uczciwe wybory - dyskusja w Klubie Ronina (4.08. 2014)
https://www.youtube.com/watch?v=fTutiVhcXJs&list=UUtARasmpXUY0Vc87fDrzEyA

Gargangruel

A jakieś wnioski?
Nie mam siły na słuchanie półtoragodzinnej rozmowy. Rolling Eyes

Curka Omnipotencja · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2014 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów

Ciekawe spostrzeżenia, obliczenia i porównania z Rosją. Ważne dla wszystkich, którzy podejrzewają przekręty w ostatnich latach i tych, którzy chcą wejść do komisji wyborczych. Ciekawe pomysły co można zrobić, żeby tym razem było uczciwie. Potrzeba jednak ludzi, ochotników i społeczników, którym zależy na dobru Polski.

Gargangruel

Przeczytałem to kilka razy. Napisane ponad 200 lat temu. Autor znał naturę ludzką jak widać.

Twierdzę, że ten rodzaj ucisku, jaki zagraża narodom demokratycznym, nie przypomina niczego, z czym mieliśmy do czynienia w przeszłości. (...) Na próżno szukam wyrażenia, które oddałoby dokładnie treść, o jaką mi chodzi. (...) Chcę wyobrazić sobie, jakie nowe cechy przybrałby ów despotyzm, rozprzestrzeniając się w świecie. Widzę niezliczony tłum ludzi podobnych do siebie i równych sobie, nieustannie zaprzątanych własnymi sprawami po to, by osiągnąć drobne i pospolite przyjemności, które wypełniają ich dusze. (...) Nad nimi wznosi się władza potężna i opiekuńcza, zajmująca się wyłącznie zapewnieniem im miłych doznań i dbaniem o ich los. Jest absolutna, szczegółowa, niezawodna, przewidująca i łagodna. Przypominałaby władzę ojcowską, gdyby, jak tamta, miała za cel przygotowanie ludzi do wieku męskiego. Ona jednak, przeciwnie, zmierza do utrzymania ich nieodwołalnie w stanie dziecięctwa. Lubi, by obywatelom było miło, pod warunkiem, że pragną tylko tego, by było im miło.

Alexis de Tocqueville O demokracji w Ameryce (IV.3)

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Po co szukać aż tak daleko? (choć ten hedonistyczny model "demokracji" mógł tylko prorok jakiś przewidzieć), popatrz na Orianę Fallaci: ostrzegała, pisała wiele lat temu o islamizacji Europy, a dziś, gdy morduje się chrześcijan i pali kościoły, gdy powstało Państwo islamskie, a w niemieckich miastach pojawiają sią patrole Scharia- Polizei jej rodacy nie chcą nadać ulicy jej imienia, aby nie nawoływać do "nienawiści na tle religijnym".

Głupota, czy błąd? A jeśli błąd, to gorzej niż zbrodnia – jak powiedział inny Francuz Talleyrand.

Gargangruel

de Tocqueville był dobrym znawcą natury ludzkiej i zrozumiał dobrze mechanizmy liberalnej demokracji, która wtedy właśnie raczkowała w Ameryce.
Kiedyś dziwiło mnie, że przy czytaniu Antygony albo mitów greckich, albo Gilgamesza czy Popol Vuh, czyli niechrześcijańskich tekstów z różnych cywilizacji, nie mam żadnych problemów z rozumieniem motywacji bohaterów.
Teraz, kiedy już wiem, skąd pochodzi natura człowieka i jak jest niezmienna, już się nie dziwię.

Gargangruel

Czytam książkę Legutki "Triumf człowieka pospolitego". Polecam.
Zamieszczam początek wstępu, aby było - z grubsza - wiadomo, o co chodzi.

Książka niniejsza traktuje o podobieństwach między komunizmem (socjalizmem) a liberalną demokracją. Myśl o takich podobieństwach pojawiła się nieśmiało w mojej głowie jeszcze w latach siedemdziesiątych zeszłego wieku, kiedy po raz pierwszy udało mi się wyjechać z komunistycznej Polski na tak zwany Zachód. Odkryłem wówczas, ku przykremu zaskoczeniu, że znaczna część moich znajomych ze środowisk intelektualnych (i nie tylko) świadomie będących oddanymi zwolennikami liberalnej demokracji, systemu wielopartyjnego, praw człowieka, pluralizmu i wszystkiego, co każdy liberalny demokrata dumnie wymieniał jako swoje akty wiary, wykazywała niezwykłą łagodność oraz wyrozumiałość wobec komunizmu. Byłem zaskoczony, ponieważ wydawało mi się, że reakcją naturalną, niemal fizjologiczną, każdego liberalnego demokraty na komunizm powinno być radykalne odrzucenie i potępienie.
Przez pewien czas sądziłem, że anty-antykomunizm, który określał owo miękkie stanowisko wobec komunistów i twarde wobec antykomunistów, wynikał ze strachu przed sowiecką potęgą, czy, w wersji szlachetniejszej, z uznania moralnej niedopuszczalności globalnego konfliktu zbrojnego, którym konfrontacja z komunizmem groziła. Zrozumiałem jednak, że takie względy nie tłumaczyły organicznej anty-antykomunistycznej zajadłości, którą dostrzegałem, a która przewyższała większość znanych mi wśród intelektualistów zachodnich negatywnych odczuć politycznych. Nasunęła mi się możliwa hipoteza, że oba sposoby myślenia — komunistyczny i liberalno-demokratyczny — łączy coś głębszego, jakieś wspólne założenia i ideały. Szybko jednak wydała mi się ona tak ekstrawagancka, że nie znalazłem w sobie dość siły wewnętrznej ani wiedzy, by ją drążyć.

Gargangruel

Oriana Fallaci poznała się nie tylko na Wałęsie. Smile

Nie była wcześniej moją ulubienicą (zbyt liberalna jak na mój gust), ale w sprawach islamu miała 100% racji.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Legutko, mądry i kulturalny człowiek. Cieszyłam się, kiedy został ministrem edukacji.
Niestety, radość była krótka, o wiele krótsza niż udręka przyglądania się masakrze, jakiej dokonywały na edukacji różne hale i szumilasy.

Gargangruel

A teraz Kluzik-Rostkowska. Jak osoba o tak liberalnych poglądach mogła w ogóle funkcjonować w PiS? Maskowała się, czy była za kwiatek do kożucha?

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

A jednak miałam chyba nosa, nie kupując sobie TV Republika.
Wydawała mi się zbyt "ekumeniczna".
Teraz, gdy Wildsteina zastąpił Terlikowski tylko patrzeć, jak z rewizytą zawita Kuba Wojewódzki.
Ale mój nos ostrzegał mnie z innego powodu.

Nie oszukujmy się: nasza polska demokracja ( copyright B. Komorowski) nie przewiduje istnienia niezależnych mediów.

Gargangruel

Na szczęście nie oglądam TV Republika, choć mam wykupioną kartę.
Szczerze mówiąc to Wildstein czy Semka nie pasują mi do tamtego towarzystwa.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Mnie bardziej tam nie pasowali ci, których pełno było w "reżimowych " mediach.
Uważałam, że TVR powinna być trybuną dla tych, których wykluczono z mainstreamu, więc jak mi pokazali Wrońskiego, to już wiedziałam, że ze mnie publiczności nie będą mieli.

Szczerze mówiąc to Wildstein czy Semka nie pasują mi do tamtego towarzystwa.

A co Ty chcesz od Semki? Smile

Gargangruel

Nic nie chcę od Semki. Lubię go i szanuję.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Myślałam, że miało być jak w tym żarcie: bij żydów i cyklistów.

Gargangruel

To on cyklista?

Gargangruel

Nie oglądałem mistrzostw i dzięki temu mogę się cieszyć ze zwycięstwa i jednocześnie nie mieć zszarganych nerwów.
Choć muszę uczciwie przyznać, że w finale horroru już nie było.

deHaga · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 675 Przeczytał: 0 tematów

[link widoczny dla zalogowanych]
Niezalezna.pl pisze m.in.
Premier Australii Tony Abbott starł się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w kuluarach szczytu przywódców APEC w Pekinie. Zarzucił mu współudział w zestrzeleniu nad Ukrainą malezyjskiego samolotu. Wezwał też Rosję, aby przeprosiła za tragedię i wypłaciła odszkodowania rodzinom ofiar. ... W czasie szczytu APEC w Pekinie Abbott rozmawiał bezpośrednio z Władimirem Putinem. - Australia jest w posiadaniu informacji, które potwierdzają, że samolot malezyjskich linii lotniczych został zniszczony przez pocisk z wyrzutni, która została przywieziona z Rosji. Pocisk został zwolniony z terytorium wschodniej Ukrainy, następnie wyrzutnia wróciła do Rosji - powiedział Tony Abbott.

Najciekawsze jest jednak nastpujące zdanie:
Premier Australii zdecydował się zmierzyć z rosyjskim prezydentem, gdy stało się jasne, że nie namówi innych przywódców do otwartego sprzeciwu wobec polityki Putina - informuje australijska prasa.

Gargangruel

Chwała mu za to. Chociaż gdyby Polska leżała w Australii, to też byśmy pokazali temu Putinu... Wink

deHaga · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 675 Przeczytał: 0 tematów

Niestety, brak informacji, co mu Putin na to odpowiedział. Albo pokazał.

Gargangruel

Pilnie potrzebny specjalista od wysokich ciśnień.
Przydałaby się konsultacja. Sad

Gargangruel

Kapituła sprawdzi, kto napisał wpis numer 26000, kiedy będzie miała czas.

Curka Omnipotencja · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2014 Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów

[link widoczny dla zalogowanych]

Rząd dorżnął polskie świnie.

Polska potęgą wieprzowiny już nie będzie – oświadczył Marek Sawicki, minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Polski minister rolnictwa radzi krajowym producentom wieprzowiny skupić się na rynku lokalnym oraz bliskim eksporcie, bo Polska potęgą wieprzową już nie będzie. Zdaniem Marka Sawickiego przetwórstwem wieprzowiny powinny zainteresować się gospodarstwa mniejsze, mające od 200 do 500 tuczników. A dlaczego tak radzi? Bo dla dużych hodowców miejsca na rynku już nie ma. Zostali wypchnięci przez importerów.
Na te słowa natychmiast zareagowali internauci. „Panie ministrze, dziękujemy Panu i pańskiej partii za zlikwidowanie produkcji wieprzowiny w Polce” – napisali. Hodowcy od lat alarmowali o dramatycznej sytuacji na rynku wieprzowiny, o zamykaniu chlewni na skobel oraz o gigantycznym napływie mięsa i tuczników z importu. Słyszą, że rząd, zamiast walczyć o polski rynek, poległ na nim.

Poległ też sen o Obłaczkowie. Crying or Very sad

Curka Omnipotencja · Wysłany: Czw 12:57, 12 Mar 2015 Temat postu:

W dzisiejszej prasie:
Putin miał udar mózgu? Anonimowy e-mail z moskiewskiego szpitala
[link widoczny dla zalogowanych]

Putin ciężko chory? "Uściskiem dłoni złamałby kości"
[link widoczny dla zalogowanych]

A tu fragment ciekawego artykułu z 2005 roku:

Ostatnio natknąłem się na ciekawą hipotezę dotyczącą siły przetrwania Putina. Brenda L. Connors z zakładu badań strategicznych z Naval War College w Newport na Rhode Island, jest byłym kierownikiem protokołu dyplomatycznego i spraw politycznych w Departamencie Stanu, a także byłą solistką w Erick Hawkins Dance Company. Specjalizuje się w dosyć nietypowej dziedzinie, a mianowicie jest dyplomowanym „analitykiem ruchu”. Doświadczenie jakie zdobyła przyjmując Michaiła Gorbaczowa i innych światowych przywódców oraz zgłębiając tajniki tańca nowoczesnego zaowocowało zainteresowaniem ruchem ciała, począwszy od sposobu chodzenia, po gesty, mimikę twarzy oraz to jak język ciała wyraża nie tylko emocje, ale również zdradza style przywództwa i wzorce zachowań. Na podstawie dogłębnej analizy cech wyglądu fizycznego, utrwalonych na taśmie oraz badaniu dokonanym przez specjalistów w zakresie medycyny, psychologii, antropologii i innych dziedzin, stworzyła profile charakterologiczne wielu światowych przywódców. Jej praca może wydać się co najmniej dziwna, ale spotkała się z uznaniem między innymi Andrew Marshalla, legendarnego dyrektora Pentagon Office of Net Assessment oraz Leona Arona, głównego eksperta ds. Rosji w American Enterprise Institute w Waszyngtonie, autora popularnej biografii Jelcyna.

Nie tak dawno odwiedziłem Brendę Connors w jej gabinecie w Newport. Telefonicznie rozmawialiśmy o jej badaniach nad Putinem, a zwłaszcza o odkryciu przez nią uderzająco nierównego chodu prezydenta Rosji. Bardzo chciałem zobaczyć kasety z nagraniem i dowiedzieć się więcej na ten temat. Oprowadziła mnie po laboratorium, a następnie obejrzeliśmy taśmę, na której głównie nagrane były materiały z rosyjskiej telewizji. Doszliśmy do ujęcia z zaprzysiężenia Putina na prezydenta, wiosną 2000 roku, w sali Andrieja w Wielkim Pałacu Kremlowskim. „Tutaj widać wyraźnie” – powiedziała, kiedy oglądaliśmy jak Putin wchodzi do sali i kroczy po długim, czerwonym dywanie. Zrozumiałem co miała na myśli dopiero kiedy obejrzeliśmy to ujęcie w zwolnionym tempie. Byłam całkowicie zaskoczony. Lewa ręka i noga poruszały się w naturalny, swobodny sposób, ale zgięta w łokciu, prawa ręka była sztywna, jakby szarpana siłą barków. Putin powłóczył prawą nogą, nie obciążając jej ciężarem ciała. Kiedy obejrzeliśmy ten fragment po raz drugi w normalnym tempie, łatwo już było to zauważyć. Potem już dostrzegałem, że niedomagają również inne części jego ciała. Cała energia i siła ruchów wychodzi z lewej strony, tak jakby prawa strona jedynie jej biernie towarzyszyła. Nawet prawa strona tułowia zdaje się być nieruchoma. Kiedy trzyma w prawej dłoni długopis, to ten uchwyt jest luźny i niezdarny.

Connors pokazała nagrania chodu Putina wielu specjalistom, między innymi A. Thomasowi Pezzella’owi, chirurgowi kardiologowi z St. Louis, dwóm chirurgom ortopedom, rehabilitantowi ze szpitala marynarki morskiej w Newport oraz Bonnie Bainbridge Cohen, założycielce School for Body-Mind Centering w Amherst w stanie Massachusetts, która jest dyplomowaną terapeutką neurorozwojową. Eksperci snuli różnorakie przypuszczenia. Putin mógł przejść wylew. Być może jego problemy zdrowotne zaczęły się już w życiu płodowym. Może też cierpieć, jak przypuszcza Pezzella, na porażenie Erba spowodowane kleszczowym porodem, podczas którego mógł zostać nadwerężony prawy bark. Mógł też jako dziecko przebyć polio (po drugiej wojnie światowej w Europie i zachodniej Rosji panowała epidemia polio). Przypuszczenie o przebytym udarze mózgu zdaje się również potwierdzać braku czucia w palcach prawej ręki (nagranie video z walk Putina w judo pokazuje, że używa pięści a nie całej dłoni, aby odbić się od maty). Ponadto na podstawie swoich obserwacji oraz konsultacji z ekspertami, Brenda Connors twierdzi, że Putin nie raczkował w niemowlęctwie i wydaje się, że stąd bierze się u niego brak tak zwanego ruchu przeciwstawnego, w wyniku czego porusza się bardziej jak ryba czy gad, wykonując wężowate ruchy.

Connors twierdzi, że problemy zdrowotne Putina „wytworzyły w nim wolę przerwania i zmotywowały do odzyskania równowagi i wzmocnienia organizmu. Kiedy nie jesteśmy w stanie czegoś zrobić, jedynym sposobem na osiągnięcie celu jest ciężka praca.” Zaskakuje ją jego sprawność w judo. „Można go porównać z łyżwiarzem, który cierpi na wrodzoną wadę stopy, a mimo to zostaje mistrzem olimpijskim”. Chociaż prowadzone przez nią badanie zdaje się być pozbawione emocji, to Connors wykazuje dużą dozą empatii dla Putina „Wzruszające są te nagrania” – mówi - „najwyraźniej nauczył się wspaniale radzić sobie ze starą, głęboką stratą jaką nosi w sobie”. Kiedy usłyszałem te słowa, od razu na myśl przyszło mi inne słabowite dziecko, które wykazało się silną wolą i też z zacięciem uprawiło ćwiczenia fizyczne, w tym boks, a potem zostało głową państwa – Teodor Roosevelt.

Niektóre wnioski Connors wydają się niezbyt przekonywujące. Na przykład sugeruje ona, że wewnętrzny imperatyw Putina do uzdrowienia swojego ciała znajduje swe odzwierciedlenie w jego chęci utrzymania Rosji w całości, podczas gdy żaden inny rosyjski przywódca nie miałby podobnego poczucia obowiązku. Natomiast stwierdzenie, że Putin wykazuje się gadzimi cechami, nie jest tak dziwne jak się to może wydawać. Choć nie jest do końca prawdą, że ontogeneza powtarza filogenezę, to współczesna biologia dostrzega związek między rozwojem embrionalnym a etapami ewolucyjnymi. Cechą charakterystyczną gadów, według Connors, jest to, że „strzegą swoich granic i kiedy te zostają naruszone przez obcego, odruchowo rzucają się do przodu.” Jest to najlepszy opis reakcji Putina na wtargnięcie bojowników w północnym Kaukazie, jakiego nie udało mi się usłyszeć z ust żadnego politycznego analityka.

Cały artykuł jest tu: [link widoczny dla zalogowanych]

Gargangruel · Wysłany: Czw 14:01, 12 Mar 2015 Temat postu:

Dzięki Ci, Omnipotencjo!
Uwielbiam takie teksty, w których specjalista od pląsania deliberuje nad psychiką i dzieciństwem osoby, której nie zna.
Ewentualnie zawodnik w rzucie młotem ocenia styl jazdy na wrotkach albo język delfinów.
Świat NIEUSTANNIE idzie naprzód. Wink

Curka Omnipotencja · Wysłany: Czw 17:24, 12 Mar 2015 Temat postu:

Sam autor nie kupuje bezkrytycznie wszystkiego, co przytoczyłam. Wielu ludzi jednak zauważyło niedowład prawej ręki wzgl. ramienia Putina, a artykuł podsuwa potencjalne powody tego stanu i jedną z nich jest udar.
Tak się zastanawiam, co by się działo w Rosji, gdyby Putin rzeczywiście doznał jakiegoś wielkiego udaru i był niezdolny do rządzenia, lub gdyby go np. odstrzelili w zamachu.

Gargangruel · Wysłany: Czw 17:32, 12 Mar 2015 Temat postu:

Sądzę, że nic specjalnego by się nie działo. Myślę, że hierarchia w Rosji jest ustalona i nic "na szybko" się nie zmieni.
Ale pewności nie mam.

Curka Omnipotencja · Wysłany: Czw 17:44, 12 Mar 2015 Temat postu:

Bukowski też tak myśli.
[link widoczny dla zalogowanych]

Curka Omnipotencja · Wysłany: Nie 23:07, 15 Mar 2015 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Potężny pożar w Moskwie. Płonie zabytkowy Monaster Nowodziewiczy.

Pożar ma miejsce w odległości kilkuset metrów od murów Kremla. W ogniu stanęła dzwonnica monasteru, która poddawana była renowacji. Na razie rosyjskie media nie podają informacji o okolicznościach, w jakich doszło do pożaru. Wiadomo jedynie, że ogień zauważono około godz. 21.00 czasu polskiego. Na miejscu są strażacy, którzy gaszą płomienie.
Klasztor Nowodziewiczy został wybudowany w 1524 r. w Moskwie, dla uczczenia zdobycia Smoleńska. We wrześniu 1610 r. hetman Stanisław Żółkiewski rozlokował w klasztorze Nowodziewiczym cztery polskie chorągwie.

We wrześniu 1612 r. w jego pobliżu rozegrała się bitwa, w której Jan Karol Chodkiewicz idący na odsiecz oblężonej polskiej załodze moskiewskiego Kremla poniósł taktyczną porażkę z powstańcami moskiewskimi Dymitra Pożarskiego. W XVII w. Zofia Romanowa, siostra cara Piotra I Wielkiego, przebudowała klasztor, a od 1682 r. stał się on jej drugą rezydencją.
W 1922 r. klasztor został przez bolszewików zamieniony w Muzeum Emancypacji Kobiet. W 1934 r. stał się filią Państwowego Muzeum Historycznego. W 2004 r. został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Putin zabawia się w Herostratosa? Wszystko możliwe.

morpork · Wysłany: Sob 13:35, 21 Mar 2015 Temat postu:

Może już wszyscy czytali... Podsumowanie ostatnich wyborów.
[link widoczny dla zalogowanych]

Curka Omnipotencja · Wysłany: Nie 20:48, 22 Mar 2015 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Fragmenty:

Roczne utrzymanie Bronisława Komorowskiego i jego otoczenia pochłania ogromne pieniądze. Portal money.pl policzył, że prezydent Polski jest czwartym najdroższym w utrzymaniu europejskim przywódcą. Więcej wydają tylko Włosi i Francuzi, a także brytyjska rodzina królewska.

168 mln zł – tyle wynosi budżet Kancelarii Prezydenta na 2015 rok. Tym samym Komorowski jest czwartym najdroższym przywódcą w Europie.

Sam Komorowski zarabia miesięcznie na rękę 14 tysięcy złotych (rocznie 168 tysięcy). Najwięcej ze 168 milionów złotych – 128 milionów – pochłoną bieżące wydatki Kancelarii Prezydenta. Zaplecze Komorowskiego mieści się w gmachu niedaleko budynku Sejmu; kancelaria zatrudnia prawie 400 osób. W 2013 roku średnia pensja w biurze wynosiła 9,2 tys. złotych brutto.

Biorąc pod uwagę tegoroczną kwotę, Bronisław Komorowski znalazł się w ścisłej czołówce kosztów utrzymania swojej kancelarii. Rekordzistą jest prezydent Włoch Sergio Mattarella, który kosztuje podatników w przeliczeniu 940 mln zł rocznie. Francois Hollande kosztuje Francuzów 410 mln zł. Brytyjska rodzina królewska wydaje na utrzymanie ponad 216 mln zł. Tuż za podium znalazł się Bronisław Komorowski.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Gargangruel do Margo:

Margo

Brzydko się bawisz Jerzy moim cytatem. Oj, brzydko. Kto ci kazał się tak bawić? Nie wiem, ale wiem jedno, że nie przyspawasz mi ruskiej mordy, bo wtedy musiałbym ci ja dospawać ukraińską. To tyle, sorry że otwartym kodem, ale nie lubię takej chamskiej zagrywki jak Twoja.

Gargangruel

Wpisy takie jak powyższy będą wylatywać. I - tym razem - nie będę tego zaznaczał.