www.gargangruelandia.fora.pl

misiowilk · Gość

Czapki z głów przed JANOWICZEM!

Gargangruel

"Pogłowne" to od człowieka. Nie wiem do jakiego gatunku należy jabis.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Jabis należy do pogłowia. Laughing

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

W co uwierzycie, to wam się stanie. Na przykład...
Jaki nagłówek w tvn zobaczycie, tyle pojmiecie, w to uwierzycie, tak się oburzycie.
Żal mi tej sekty, a tak naprawdę to szkoda. Szkoda ludzi i tego jak bzdurami, które przejmują zaśmiecają ten kraj prymitywizmem. Szkodzą sobie i innym swoim beztroskim zidioceniem.

Czy Radwańska zachowała się wybitnie kulturalnie? Nie, grała w tenisa, nie sztuczne i bardziej efektowne konwenanse.
Czy zachowała się niekulturalnie? NIE! Przejęta przegraną podała rękę, nie buta ani rakietę, i szybko się zwinęła, może się wypłakać.

Prymitywów, słynących często z chamstwa wystarczy jednak nakierować "oburzającym opisem", aby zaistniała AFERA. Równie wybitna co Radwańska, a nawet bardziej.
Zero myślenia, zero umiaru, zero rozumu. Po prostu zero zdrowego intelektu nieskażonego zaszczepionym fanatyzmem.
Byłą Agnieszka, która MOMENTALNIE przestała być Agnieszką i stała się Pisią.

Śmieszno, straszno i obrzydliwo.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Szokujący billboard w centrum Kielc

[link widoczny dla zalogowanych]

Anka20
Oby więcej takich wejść,niech premier wie jak ludzie go "kochają"
Paweł Woźniak
Jest dziwką? JEST! Więc co w tym szokującego? Żeby chociaż jeszcze błąd ortograficzny był w haśle - to rozumiałbym tą sensację!

paweł
Swietny bilbord i oby takich jak najwięcej!!! Brawo dla autora bo Tusk to mu przez d*** wejdzie a my tracimy!
melodia
takim hakerom to tylko bić pokłony

ix

Już nie trzeba;)

ix

misiowilk · Gość

W "Wpolityce.pl" Zaremba o 90-tce Jaruzelskiego i jednoznacznym deklaracjom Michnika.
W GP Jeleń emocjonalnie odpowiada na "spisdziałość" i inny gnój jabisa.
A ja sobie myślę, że coś jest "na rzeczy" z tym całym, zarzucanym mi faszyzmem.
Człowiek powinien wziąć karabin i utłuc całe bydło, które wielbi komunizm w takiej czy innej postaci, wszelkie środy i inne peszki, bo inaczej pech wciąż będzie prześladował nieszczęsną Polskę, a ludzie zapomną czym może być rodzinna niedziela.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

W sprawie uboju rytualnego zwierząt PiS zachowuje się niezrozumiale. To nie jest sprawa godna dyscypliny partyjnej!
-napisał Karnowski w polityce pl.

Dla lepszego zrozumienia zalecam panu Karnowskiemu obejrzenie (po uprzednim zażyciu relanium)

http://www.youtube.com/watch?v=VLzNUG-GLRg

i paru innych.

misiowilk · Gość

Babo Szanowna, panu Karnowskiemu w komentarzach "wP" napsadałem tak:
"....a więc podnoszenie tematu do rangi spraw kluczowych, tożsamościowych, podstawowych, jest niezrozumiałe...." Szanowny Panie redaktorze - wbrew temu, co Pan był łaskaw napisać, to JEST sprawa podstawowa. Kwestia człowieczeństwa. Tylko tyle i AŻ tyle. Mimo dziwnej wpadki ("miejsca pracy" + "umoralnianie" muzułmanów i Żydów) życzę nadal dobrego pióra i znacznie lepszych argumentów."

Nie wiem, co kierowało Karnowskim - ale nie sądzę, by to było cokolwiek mądrego.
Poza tym - wkooorvia, gdy człek dzień w dzień odnajduje kolejne RÓŻNICE.
Ale ponoc można się pięknie różnić, czyż nie? Wink

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Spór jest cokolwiek jałowy, ponieważ u jego podstaw leży coś tak niewymiernego, jak ludzka wrażliwość i empatia.
Wiadomo, że człowiek jest częścią łańcucha pokarmowego i musi zabijać, ale sposób w jaki to robi nie jest bez znaczenia.
Co było humanitarne i racjonalnie uzasadnione w warunkach gorącego klimatu 3 tysiące lat temu, nie musi być dobre dziś.
A tak nawiasem mówiąc, obrońcy rytualnego uboju powołują się na utratę ogromnych zysków i licznych miejsc pracy, nikt jednak nie chce powiedzieć, jak licznych i do czyjej kieszeni wpływają te zyski.
Podejrzewam, że chodzi o paru właścicieli ubojni, a larum takie, jakby koszerne kotlety były polską racją stanu.

Gargangruel

Koszerne kotlety!?
SADYSTKA.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Coś nie mogę za Wami panowie nadążyć; wklejam piosenkę z fajnymi laskami, to mi jeden pisze o końcu cywilizacji, piszę o kotletach to drugi mnie nazywa sadystką...- co ja Wam złego zrobiłam, że jakimś szyfrem nawijacie do mnie?

misiowilk · Gość

Chcecie się pośmiać?
To se wejdźcie na onet i obejrzyjcie: "Tak gwiazdy szaleją nad morzem!"

Na marginesie - schamienie i urawniłowka mają się coraz lepiej. Za to sztucznie wyhodowane gwiazdy, gwiazdeczki i inne celebryckie barachło coraz gorzej. Co szczególnie rzuca się w oczy gdy jedno z drugim (panie szczególnie) osiagną wiek balzakowski. Wtedy "święty Boże nie pomoże", nie ma już czego poprawiać i wyłazi pieprzone pochodzenie i cała genetyka, których całkiem oszukać się nie da.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Najlepiej to widać na plaży,
że kobieta nie ma twarzy.

Ale dlaczego nie ma również nóg?...

Gargangruel

Fajny kostium.
Nie potrzeba papieru toaletowego, wystarczy zrobić kilka skłonów.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Łuck. Jak widać, wtopczyński ściska prawą rękę jajcarza a ten lewą rozbija na jego ramieniu jajko.

Łuck. Akcja zatrzymania ukraińskiego durnia przez ochronę.
[link widoczny dla zalogowanych]

Może teraz pomyślą o uznaniu za gości niepożądanych w Polsce, wszystkich aktywistów neonazistowskiej partii "svoboda"?

Jeszcze nagranie na tubce:
Відео «яєчного замаху» на президента Польщі в Луцьку
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=n3W81LxOUrI

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Zaglądam do natemat, a tam nawet tekst do rzeczy.
Niestety wszystkie dotychczasowe komentarze to bardzo jaskrawe przykłady pedagogiki wstydu.
[link widoczny dla zalogowanych]

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Próbowałem znaleźć jakieś szersze echa Wizyty "wtopczyńskiego" tu we Lwowie, ale oprócz "jajecznej historii" CHIBA nic do Ukraińców tu nie dotarło. Obowiązuje tu "oczywista prawda" że temat wołyński to "robota Moskwy", która chce zniszczyć "znakomite" relacje polsko-ukraińskie.

Pamiętam jakie echa wywołałl tu artykuł Szechtera:
Rocznica akcji na Wołyniu ożywiła nacjonalistów

Річниця подій на Волині збурює націоналістів
Адам Міхнік _ Неділя, 23 червня 2013, 02:05
[link widoczny dla zalogowanych]

Każdy banderowski szmatławiec z lubością go cytował. Zrównanie win katów z ofiarami i to przez taki "łałtorytet"!!! Faktycznie byliby ostatnimi fujarami gdyby tego nie wykorzystali.

Gargangruel

No, przecież to jego tatuś szkolił banderowców w nienawiści do "pańskiej" Polski.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Lwów 1941. Pogrom Żydów na ulicach Lwowa

Два фільми про арешти євреїв у Львові 30 червня створюють стійке уявлення, що існують певні лідери, які діють узгоджено і точно знають, що вони роблять. [134] Важко уявити, що міліція ОУН, яка точно була на місці подій у Львові, допустила б ці прояви насильства, якби вона принаймні не схвалювала їх.
Українські мемуаристи наголошують, що значну участь у насильстві брали поляки. За словами Костя Паньківського, оскільки поляки становили більшість люмпенізованого населення Львова, природно, що вони були тими, хто бив євреїв на вулицях. [135]
Паньківський та Євген Наконечний обидва писали, що польські погромники часто носили жовто-блакитні пов’язки, але їх можна було відрізнити за тим, як невпевнено вони говорили українською. [136] Цілком можливо, що польські злочинці використовували погром як нагоду для пограбування квартир євреїв, [137] проте невипадково вони вирішили вбратися саме як українські міліціонери.
Наявність польських погромників у Львові у 1941 році відображена в інших документах. Коли Тамара Браніцька згадувала натовп, який знущався з неї, вона сказала, що для неї та її сім’ї вони виглядали як українці, проте можливо, що там були й поляки. [138]
................................................................................................
20.12.2012 _ Джон-Пол Химка, професор Університету Альберти (Едмонтон)

Obszerny artykuł na :
[link widoczny dla zalogowanych]

John-Paul Himka, ukr. Iwan-Pawło Chymka, (ur. 18 maja 1949 w Detroit) – kanadyjski historyk ukraińskiego pochodzenia, profesor Uniwersytetu Alberty. Jego badania skupiają się na historii Ukrainy, II wojny światowej, Holokauście, historii najnowszej świata ostatnich 10 lat oraz ikonografii Kościołów wschodnich[1]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ukraiński Gross, oczywiście nie podpisał się jako Iwan Pawło-Chymka.
To dopiero od niego dowiedziałem się że Polacy po zajęciu Lwowa przez Niemców urządzili "DNI PETLURY", zakładając syno-żołte opaski ukraińskich milicajów i to oni wodzili rej w mordowaniu Żydów na ulicach miasta. Krwiożercze instynkty Lachów wobec Żydów potwierdza w/g Iwanka Chymki alias John Himka "wielki polski historyk" Jan Gross w swoich "epokowych dziełach": "Sąsiedzi" i "Złote żniwa".
Jeszcze trochę a dowiemy się że na Kresach od 1943 roku wyrżnęliśmy się sami, przy okazji mordując niewinnych Ukraińców.

Gargangruel

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Chiba masz rację. Z niejakim niepokojem stwierdzam że we Lwowie jest godzina 2 w nocy. Dobranoc.

Gargangruel

Dobranoc.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Dobranoc

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Niesiołek wypowiada się dla placuwolności:

Nie ma o czym rozmawiać. Mogę Pani dać całą listę gazet, z którymi rozmawiać nie będę: „Gazeta Polska”, „Warszawska”, „Nasz Dziennik”, „Niedziela”, która jest pseudokatolicka, „Gość Niedzielny” – pseudokatolicki, te wszystkie „Sieci”, „Uważam Rze”, TV Republika. Nigdy się tam nie wypowiem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawe kiedy wpisze ich na listę? A może już wpisał. Pewnie biedaczek jeszcze nie wie, że ten plac też jakiś nietuskowy. Nawet Pereira tam pisuje. Laughing

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Jedwabne w oczach polskich historyków.

Sprawa pogromu Żydów w Jedwabnym jest znana większości osób z książki Grossa „Sąsiedzi”. Publikacja Grossa jest jednak stekiem bezczelnych kłamstw mających na celu oczernianie Polski i Polaków. W rzeczywistości w Jedwabnym Żydzi stali się ofiarą Niemców. Już dekadę temu mogli się o tym przekonać czytelnicy wydanego przez wydawnictwo Fronda zbioru artykułów naukowych na temat zbrodni. Wśród autorów tekstów na kartach „Jedwabne spór historyków wokół książki Jana T. Grossa 'Sąsiedzi'” znaleźli się: Paweł Machcewicz, Andrzej Żbikowski, Marek Chodakiewicz, Sławomir Radoń, Tomasz Strzembosz, Piotr Gontarczyk, Bogdan Musiał, Marcin Kula, Norman Finkelstein, Thomas Urban, Bogdan Musiał.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gargangruel

I w notce pana Bodakowskiego taki oto "kwiatek".
Wbrew polskiemu prawu nie przeprowadzono ekshumacji – zadbał o to ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński.

Takie zdanie JEDNOZNACZNIE DYSKWALIFIKUJE autora.
Można by mu nawet dać w mordę. Sam bym to chętnie zrobił.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Wikipedii o tym tak napisano:

Śledztwo IPN nie dało odpowiedzi na wszystkie istotne pytania, a mianowicie:
W postanowieniu stwierdzono, iż grupę co najmniej 40 osób zabito w nieustalony sposób. 30 maja 2001 r. na polecenie Ministra Sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego rozpoczęto czynności ekshumacyjne, jednak „zabroniono podnoszenia kości”. „Eksperci wskazali, że nakazany sposób postępowania wyklucza możliwość udzielenia odpowiedzi na szereg istotnych pytań, np. co do ilości zwłok oraz przyczyn śmierci poszczególnych ofiar”[29]. Kwestię ekshumacji konsultowano ze stroną żydowską. Rabin Warszawy i Łodzi Michael Schudrich powiedział: „Szacunek dla kości naszych ofiar jest dla nas ważniejszy niż wiedza, kto zginął i jak, kto zabił i jak”. Ostatecznie ustalono, iż celem ekshumacji ma być jedynie ustalenie liczby pomordowanych oraz weryfikacja hipotezy o istnieniu innych grobów[30]. Po otwarciu obu odnalezionych grobów oraz wizualnej ocenie szczątków ofiar w dniu 4 czerwca 2001 r. czynności ekshumacyjne przerwano, jak stwierdzono „z powodu wyczerpania możliwości badawczych”

[link widoczny dla zalogowanych]

misiowilk · Gość

Nawiązując do morporkowej nalewki - wykonałem first step w kierunku śliwowicy.
"Nalewki" (ulica), poruszone przez Was Jedwabne - a przy okazji postać łąckiego przedwojennego gorzelnika Pinkasa Ferbera nakierowały mnie na tzw. typowo polski antysemityzm.
I tak sobie pomyślałem, że KK nie miał z nim nic wspólnego, a różnica wiary czy inne żydowskie przewiny przy okazji poruszonej w ślicznej piosence "Always look on the bright side of life" też nie mają/miały specjalnego znaczenia. Problem miał podłoże wyłącznie ekonomiczne. Żydzi byli konkurentami i to wsjo. Wiadomo, nie wszystkich. Dla pozostałych byli SĄSIADAMI w pozytywnym znaczeniu tego okreslenia lub w najgorszym przypadku folklorem.
Może nie piszę ZBYT logicznie, ale nadupał nieco powala.
Powalił z pewnością Giertycha z jego "rytami".
Staronorweskimi? Wink

Aha'
"First step" - śliwki zalane. Very Happy

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Zwiastun filmu Powstanie Warszawskie.

To dzieło niemające precedensu: w całości zmontowane z prawdziwych, dokumentalnych zdjęć, które zostały pokoloryzowane i zrekonstruowane. Całość uzupełniono efektami dźwiękowymi i głosami aktorów. Efekt jest zdumiewający.

[link widoczny dla zalogowanych]

Reżyserem obrazu jest Jan Komasa. Ten, który kręci "Miasto 44", który będzie za rok. Budżet filmu 24 mln.

"Ekipa, z 31-letnim reżyserem Janem Komasą na czele, pracowała już w kilku miejscowościach w różnych częściach kraju. Jako plenery zdjęciowe wykorzystano m.in. tereny dawnych fabryk i fort. Stworzono ogromne scenografie. Za efekty komputerowe odpowiadają specjaliści z Wielkiej Brytanii i Czech, którzy wcześniej pracowali przy takich superprodukcjach, jak "2012", "King Kong" czy "Incepcja". Film, przygotowywany na 70. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, zapowiadany jest jako "opowieść o miłości, młodości i walce"."

[link widoczny dla zalogowanych]

Oby ten film był dobry, był bardzo dobrze zrobiony i przebił się też na rynki światowe, jak Unsere Mutter...

Gargangruel

Jestem dziś mocno zajęty, ale rano udało mi się zerknąć do salonu 24.
Na temat Powstania napisano już wszystko. Niestety, nie da się polemizować z fantazjami, a kiedy się - w odpowiedzi - napisze własne fantazje, to druga strona żąda dowodów.
Typowa rozmowa dziada z obrazem. Szkoda mi na to czasu.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Malkontent!
A Niemcy chyba są zadowoleni: "To krytyczne podejście coraz częściej stosuje się także przy ocenach powstania. Świadczą o tym choćby słowa ministra Radosława Sikorskiego, który określił zryw mianem narodowej katastrofy. Dekonstrukcji mitu Powstania Warszawskiego objęła już nawet część środowisk konserwatywnych - czytamy we "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Wczoraj trafiłem na taki artykuł w rp.pl
[link widoczny dla zalogowanych]

To aspekt raczej pomijany w dyskusjach.
Trochę to koresponduje z tym co wczoraj wkleiłem w Polskich Lachach.

misiowilk · Gość

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

Wyczytałem już w dwóch źródłach, bo nie oglądałem, że dzisiejsze relacje w tvn24 dotyczyły nie obchodów a buczenia bezobjawowego.
Spodziewali się po wypowiedzi Bartoszewskiego.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

ix

ix

Aha!
Po kliknięciu na link, należy obejrzeć całość. A także czytać.

misiowilk · Gość

Tak....Gazetka Wyborcza ma bardzo fajnego antenata - NKW. Nachalną formą zawsze była podobna, podobieństwo treści coraz mniej dziwi.
Co do pana Zychowicza - mamy demokrację, ktoś tam gdzieś nieco dalej od lat uporczywie zaprzecza holocaustowi - to w końcu tylko poglądy.
"Tylko" piszę całkiem serio, wierząc w mądrość gatunku. Ba....
Co do bydła, które na MIT Powstania pluje i w odruchu nienawiści trzy po trzy bezrozumnie pieprzy: w czasach okupacji strzelano w łeb, a inne łby przynajmniej golono. Teraz też by się przydało, z należną ostrożnością, by przy okazji golenia tępego łba nie uszkodzić o wiele ciekawszej od niego kłykciny.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Aby było jasne, POTĘPIAM spoliczkowanie G. Miecugowa na imprezie Owsiaka, to była przysługa dla kanalii z TVNu. Darmowa reklama.
Ja zwróciłem uwagę na to, czemu było poświęcone to spotkanie?
I to pytanie Miecugowa:
"Czy państwo w ogóle się cieszą z tych Dni Młodzieży w Krakowie, które się mają odbyć za 3 lata?"

[link widoczny dla zalogowanych]

Symptomatyczna była reakcja młodych ludzi sali, trzeba się w nią wsłuchać.................
Ja niestety pamiętam te zgraje młodych hunwejbinów harcujących w okresie do 1956 roku i ten śpiew: My ZMP,my ZMP reakcji nie boimy się…
Kolejne pokolenie które zostaje wykorzystane..............
Ale jak się ma w ręku oświatę i media, efekt jest łatwy do przewidzenia...............

Gargangruel

Czekał wyraźnie na atak i sprawdzał czy go dobrze widać. No i tak SE ględził... Laughing

Gargangruel

Wklejam moją notkę z salonu 24.

Jądra pani Ani

„Rocky Mountain Oysters to danie przygotowywane ze smażonych na głębokim tłuszczu jąder bizona, dzika lub byka. Sposób jego przyrządzenia jest prosty: po obraniu jąder, należy je zagotować, obtaczać w mące i usmażyć.”

„Pewien serbski kucharz napisał "Książkę kucharską o jądrach: gotowanie z jajami".
To pierwsza książka kucharska poświęcona tylko i wyłącznie przyrządzaniu jąder
- Wypłukaj dokładnie jądra przez około 30-45 minut - zaczyna się przepis na pasztecik z jąder. - Gdy zmiękną, zmiel je w malakserze. Do przygotowania tradycyjnej serbskiej potrawy z jąder potrzebny jest z kolei "bardzo ostry nóż". Jądra są gotowane, odpowiednio krojone i smażone na głębokim, bardzo rozgrzanym oleju.
W krajach takich jak Serbia i Chiny jądra, które są bardzo bogate w testosteron, uważane są powszechnie za bardzo silny afrodyzjak. A odpowiednio przyrządzone są bardzo chrupkie i dają energetycznego kopa.”

Czegóż to upał nie czyni z człowiekiem. Powyższe informacje są skutkiem refleksji nad takim oto dziwnym tworem: płeć metrykalna.
Miałem dobre stopnie z biologii w szkole i stąd moje zdziwienie, że istnieje taki dziwoląg słowny. Płeć jest zdeterminowana w momencie poczęcia i już. Żadna metryka, ani wyrok sądowy nie mogą jej zmienić, bo nie.
Istnieje na to nawet dowód.

„W dniu 13 maja 1983 r., w dwóch pracowników torfowiska Lindow: Andy Mould i Stephen Dooley, zauważyli niezwykły obiekt, o wielkości piłki nożnej, na elewatorze maszyny do rozdrabniania torfu. Usunęli go z podajnika, żartując, że to jajo dinozaura. Kiedy obiekt wyczyszczono z torfu, ich odkrycie okazało się niekompletną ludzką głową z jednym okiem. Lekarz sadowy stwierdził, że czaszka należy do Europejki, prawdopodobnie w wieku 30-50 lat.”

No to ja się pytam - A skąd niby ten lekarz sądowy wiedział, że to Europejka, jeśli nie znał jej metryki?
A tytuł?
A tak mi się skojarzyło.

misiowilk · Gość

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1958 Przeczytał: 0 tematów

No, teraz mogę napisać. Pół godziny temu napisałem i nie zdążyłem wysłać, bo komp mi się zawiesił. Musiałem go dodatkowo wyłączyć i schłodzić.

Akurat się złożyło, że na SG wisi ważna notka Soren Sulfur
Harald Eia "masakruje" Gender Studies w Norwegii. Dorzucam do notki Gargangruela.
No to mam nadzieję, że u nas to zmasakrują zanim zacznie wariować.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gargangruel

Bardzo dobra jest ta notka. Dla mnie są to rzeczy oczywiste, ale dobrze wiedzieć, że rozsądek dochodzi do głosu nawet w takiej Norwegii.
To bardzo optymistyczna wiadomość.

Gargangruel

misiowilk · Gość

Gargangruel

misiowilk · Gość

Kwiatki na blokowisku czyli Cipiens, Bocheński i zanik pamięci.

Odwieczny trybun demokracji, wolności & postempu Cipiens tym razem cytuje Jacka Bocheńskiego i cmoka nad cytowanymi przez tegoż "kurwami" - zasłyszanymi przez znanego literata na blokowisku Ursynów.
Oto Cipiens.
(Cytuje fragment - zapewne kluczowy - z Jacka Bocheńskiego).

"Niezadowolonych łączy jedno: poczucie, że okropnego stanu rzeczy kurwa nie można już wytrzymać, trzeba wszystko kurwa rozpieprzyć. Słowa "kurwa" nie da się uniknąć. Ono jest tutaj kluczowe"

(Następnie podaje link do artykułu).

[link widoczny dla zalogowanych]

(Na koniec wyraża swą jakże istotną opinię).

"To o sekcie, Laughing

Artykul tez o sekcie, swietny zreszta. Dokladnie o nich, a jeszcze dokladniej, o ich "slabosci" umyslowej. Crying or Very sad

"

Dobra.
Zacytujmy z Pana Bocheńskiego Jacka nieco więcej. Czytelnik u nas prawicowy - mniej pojętny, na trzech zdaniach poprzestać nie uchodzi.
Oto i On:

"Niezadowolonych łączy jedno: poczucie, że okropnego stanu rzeczy kurwa nie można już wytrzymać, trzeba wszystko kurwa rozpieprzyć. Słowa "kurwa" nie da się uniknąć. Ono jest tutaj kluczowe
Pytają, czy zagraża nam faszyzm.

Jeśli przez faszyzm rozumie się najścia nacjonalistycznych bojówek na sale uniwersyteckie, to taki faszyzm już jest i zagraża w tym sensie, że podobnych wybryków będzie zapewne w bliskiej przyszłości więcej.

Nie jest to jednak faszyzm prawdziwy, znany światu z zeszłowiecznego doświadczenia. Póki prezydent miasta może wezwać na uniwersytet policję, a ona skutecznie wyprosić z sali domniemanych faszystów, realnego faszyzmu nie ma. Faszyzm jest wtedy, kiedy faszyści są policją. I kiedy faszysta jest prezydentem.

Otóż tego jeszcze nie ma. Ale czy to grozi? Czy raczej strach ma wielkie oczy i mówienie o faszyzmie jest tylko histerią? Wciąż przecież funkcjonuje demokracja, parlament uchwala ustawy wśród zwykłych partyjnych konfliktów, odbywają się referenda. Kto chce, może do woli krytykować faszyzm.

To wszystko prawda. Jednak rzuca się w oczy także inna prawda: ludzie nie tylko w Polsce przestają być zadowoleni z demokracji. Jakby ich coraz bardziej zawodziła, niecierpliwiła i zwyczajnie nudziła.

Czy dziś ze względu na nieudolność rządów, chaos biurokratyczny, niesprawiedliwość stosunków społecznych mógłby się ludziom spodobać faszyzm? Bo żeby realnie zagroził, czyli zapanował, musiałby się najpierw spodobać większości.

Moim zdaniem mógłby. Spróbuję po swojemu opisać dlaczego.

Widok

A petunie, które zasadziłem na swoim balkonie w warszawskim blokowisku, kwitną jak oszalałe. Ja na to patrzę i rozpiera mnie satysfakcja hodowcy. Nie ja jeden. Widzę mnóstwo innych balkonów, a wszędzie ktoś hoduje kwiaty.

Tak sobie żyjemy, nieświadomi własnego dobrostanu, bez faszyzmu i terroru, w dość przestronnych klatkach jak na ludzkie zwierzęta w XXI wieku, biorąc pod uwagę skalę światową. Żyjemy po drobnomieszczańsku, biorąc pod uwagę historyczny wzór porównawczy z XX wieku.

Wzory, oczywiście, nie pod każdym względem przystają do rzeczywistości. Jesteśmy może klasą średniomieszczańską, może jakaś taka klasa zaludnia głównie nasze osiedle, hoduje kwiaty, wyprowadza na spacer pieski, utyskuje na brak uczciwych polityków, dostatecznych dochodów, porządku i kar, coraz mniej zadowolona z demokracji. Każdy z nas powinien godnie żyć! Ale godnie to znaczy we własnej willi, przecież nie w blokowisku. Jesteśmy upośledzeni. Nasze dorosłe dzieci nie mogą dostać pracy. Nasze emerytury będą głodowe. A w dodatku nie możemy przejechać naszymi samochodami przez miasto z powodu korków. Tak nami rządzą złodzieje, którzy nic nie robią.

Czyż takim "nam" nie mógłby się spodobać faszyzm-nie-faszyzm, żeby wreszcie "było lepiej"?

Słowo

Pochodzenie słowa jest odległe łacińskie, ale Mussolini czerpał celowo ze starorzymskiego źródła. Pierwotnie słowo znaczyło wiązka. Na przykład wiązka kijów. Rózgi powiązane w taki pęk, niekiedy z dodatkiem toporów, to były właśnie fasces, symbole władzy, które przed najwyższymi urzędnikami państwowymi nosili w Rzymie liktorzy, po trosze funkcjonariusze na podobieństwo naszego BOR-u, po trosze kompania honorowa. Jednak rozwinięte z tych łacińskich pierwocin późniejsze włoskie fasci to już nie wiązki martwych przedmiotów, to grupy ludzi połączonych pewną więzią porozumienia i celu. Zalążek faszyzmu.

Ale zaczęło się od rózgi.

Nie ma faszyzmu bez grupki ludzi, którzy chcieliby wziąć do ręki rózgę. Ewentualnie toporek, maczetę albo karabin maszynowy.

Lekarstwo

Amatorzy wzięcia rózgi w rękę są niezbędni, żeby powstał faszyzm, jednak osobnicy lubujący się w upokarzaniu ludzi nie są nigdzie większością i nie oni decydują o zdobyciu władzy przez faszystów. Większość hodująca kwiaty musi z jakichś powodów nagle poprzeć miłośników bicia obywateli.

Można powiedzieć, że istnieje pewna reguła. Zwykli obywatele, którzy głosowaniem wynoszą faszyzm do władzy, działają w dobrej wierze. Nie mogą już mianowicie wytrzymać z niezdarnymi, ślepymi na potrzeby socjalne i narodowe rządami demokratów, w dodatku "złodziei". Nie przeczuwają absolutnie, jaki los gotują sami sobie i jaką cenę będą jeszcze musieli za swój wybór zapłacić.

Joachim Trenkner, który przysłał mi książkę ''Niemieckie lustro'', opowiada w niej o swoim ojcu, lekarzu wiejskim z Turyngii. Człowiek ten należał, jak mówiono, do ''starych bojowników'', czyli wstąpił do NSDAP z przekonania jeszcze przed rokiem 1933. Było to powszechne, twierdzi Trenkner, zjawisko wśród ówczesnych niemieckich lekarzy.

Przystępowali więc do ruchu nie z motywów koniunkturalnych i nie ze strachu, bo ruch nazistowski był jeszcze względnie słabą opozycją. Ci lekarze szukali lekarstwa na schorzenia systemu politycznego Niemiec upośledzonych przez obce mocarstwa, pogrążonych w kryzysie gospodarczym i trapionych bezrobociem.

Dług

Dociekliwość Joachima wobec ojca doprowadziła go do nieoczekiwanego odkrycia. W czasie wojny był, oczywiście, małym chłopcem, ale zapamiętał człowieka przydzielonego ojcu do pracy przy koniach, jeńca wojennego, Serba. Jakoś dogadali się z ojcem, bo obaj lubili konie. Pod koniec lat 60. sam Joachim pojechał do Jugosławii, odszukał byłego jeńca i pił z nim śliwowicę.

Ku swemu zdumieniu dowiedział się, że ojciec nazista zapewne ocalił temu człowiekowi oraz kilku innym jeńcom serbskim życie, narażając własne. Jeńców czekała wywózka, prawdopodobnie do pracy nad tajną bronią V2, z czego żywi by raczej nie wyszli. Lekarz Trenkner, uproszony przez "swojego" Serba, wstrzyknął jemu i jego przyjaciołom coś, co wywołało wysoką gorączkę. Dzięki temu uniknęli transportu.

Niech ten przypadek uświadomi nam ważną rzecz. Żeby zostać faszystą, nie zawsze musi się być łajdakiem. Można być niekiedy porządnym człowiekiem. Na tym polega diabelstwo takich ideologii, zwłaszcza gdy ich wyznawcy dają się porwać fascynującej teorii, nie mając kontaktu z praktyką. Można zostać faszystą po prostu z głupoty.

Nie widzę obiektywnej przyczyny socjologicznej, ekonomicznej, kulturowej, dla której na początku lat 30. zeszłego wieku młody medyk, nieupośledzony osobiście w żaden sposób, niedotknięty kryzysem, nie bezrobotny, mógłby się wściec i zapragnąć nazistowskiego przewrotu. Musiały w nim działać straszne emocje, jednak ich powód musiał być abstrakcyjny z braku realnego.

Najprawdopodobniej był to nacjonalizm, paliwo napędzające wszystkie faszyzmy. Obudźcie się, Niemcy, wstańcie z kolan, bądźcie dumni, bądźcie silni, jesteście wielkim narodem (uwaga: słowo Niemcy można skreślić i zamienić wedle potrzeby na inne)."

Ufff!
Mocne słowa - i nijak odmówić im sęsu, Prawdy i lochiki.
Żal mi Pana Bocheńskiego Jacka, że koniec życia dotyka go na warszawskim, zasyfionym blokowisku dzielnicy Ursynów. Zasyfionym, ale pełnym nadziei - sadzonego na balkonach kolorowego kwiecia. To ładnie ze strony zamieszkujących te dość przestronne klatki ludzkich zwierząt XXI wieku.
Pan Bocheński Jacek wspomina o Alte Kämpferach, Fasci di combattimento i innych przejawach upodlenia i degeneracji ludzkich zwierząt XX wieku - wieku chyba najgorszego w całej historii ludzkości z uwagi na toczący go przez około 20 lat faszyzm.
Strach - straszny strach przed bojówkami, faszystowska policją i faszystowskim prezydentem. Koniec wolnej nauki, której korzenie często gęsto sięgają młodych, prężnych lat Baumana Zygmunta - czasów, gdy z różnych zapewne obiektywnych przyczyn socjologicznych, ekonomicznych i kulturowych, dla których pod koniec lat 40. zeszłego wieku młody Bocheński Jacek, nieupośledzony osobiście w żaden sposób, niedotknięty kryzysem, nie bezrobotny, mógłby się wściec i zapragnąć bolszewickiego przewrotu. Musiały w nim działać straszne emocje, jednak ich powód musiał być abstrakcyjny z braku realnego. Najprawdopodobniej musiał to być zwyczajny lewacki koniunkturalizm (w gorszym przypadku NIENAWIŚĆ do narodu polskiego), który nakazał naszemu Literacie stać się w wieku 21 lat w 1947 r. członkiem PPR.
I stąd do dziś takie kwiatki.
Aha'
"Willę" to ma PONOĆ jedynie Jarosław Kaczyński - po ojcu Rajmundzie, a ten po komunistach - tych, co Cipiensowego tatula naganką po całej Polsce poprzeganiali.
Drugą może ma Jarosław Rymkiewicz w Milanówku. Ale do niego z blokowiska na Ursynowie, które ZDECYDOWANIE głosuje przeciw kaczystom/faszystom, a aprobatę czy niezadowolenie manifestuje tak dobrze znanym Panu Bocheńskiemu drobno/średniomieszczańskim sformułowaniem "kurwa", cholernie daleko.....