Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna www.gargangruelandia.fora.pl
Strefa wolna od trolli
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podróże
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna -> Archiwum tutejsze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:10, 27 Cze 2012    Temat postu:

Gratuluję. Piękne zdjęcia, piękne Tatry, piękna wędrówka i... piękna pogoda. Masz szczęście!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 15:49, 07 Lip 2012    Temat postu:

deHaga napisał:
Gratuluję. Piękne zdjęcia, piękne Tatry, piękna wędrówka i... piękna pogoda. Masz szczęście!


A tak, pogoda to podstwa jednak .. Jechalismy w strone Slowacji i niczego nie bylo widac, same mgly, chmury nisko.., okazalo sie WSZYSTKO, przepieknie, daleko pozniej, za to przepysznie ...
Z gorami to juz tak jest - okaza sie / nie okaza .., nigdy nie wiesz, liczysz na lut szczescia ..., niewiadomo.
Jesli lubisz gory, bywasz moze - Tatry..., daj znac - mam fajne foto, sporo ...
W gorach znajduje istnienie, cisze, piekno, siebie, ....rozmawiam z swistakami.., choc nigdy ich jeszcze nie widzialam, ale slyszalam czesto Wink .


Ostatnio zmieniony przez sarna z bagien dnia Sob 15:55, 07 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
deHaga
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:43, 10 Lip 2012    Temat postu:

sarna z bagien napisał:
....rozmawiam z swistakami.., choc nigdy ich jeszcze nie widzialam, ale slyszalam czesto Wink .


Ja też ich nigdy nie widziałem, ale czytywałem często. Dopóki się nie obraziły i wyginęły. Ich truchełka nie piszą też na wspomnieniowym wątku Oszukane Rozczarowane Świstaki. A mogłyby! Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:27, 03 Sie 2012    Temat postu:


Rzut okiem na Lwów z Wysokiego Zamku, na pierwszym planie cerkiew Św. Jura.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:34, 03 Sie 2012    Temat postu:


Z Wysokiego Zamku, na dalszym planie kopuła Lwowskiego Cyrku. Przekleństwo Lwowa, smog wiszący nad Miastem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:37, 03 Sie 2012    Temat postu:


Jeszcze raz Bazylika Św. Jura.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:39, 03 Sie 2012    Temat postu:


Widok z Wysokiego Zamku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 10:05, 27 Sie 2012    Temat postu:

Każde
z tych miejsc
trzeba
zapamiętać dokładnie
kamień po kamieniu
rysę po rysie
krok po kroku

bo
zdarzyć się może
każdego dnia
że wejdziesz
na drogę
w doliny
  .... bez powrotu


Aleksander Wojciechowski

Widok ze Sławkowskiego na Pośrednią Grań i Dolinę Staroleśną (Tatry Wysokie - Słowacja)

[img]
Shot at 2012-08-23[/img]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 10:14, 27 Sie 2012    Temat postu:

.... niestety, cały dzień był zachmurzony - ujęcie Łomnicy i przepięknego, strzelistego Durnego(oba szczyty w chmurach).., widać za to Kościoły w Dolinie Zimnej Wody ... Wink

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 10:21, 27 Sie 2012    Temat postu:

Szlak na Sławkowski jest dosyć długi, na pewno kamienisty, pod samym szczytem - stromo ....

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 10:25, 27 Sie 2012    Temat postu:

... chwila zadumy - okolice Królewskiego Nosa, po drodze na szczyt ..
Ja nie miałam odwagi tam usiąść ... Cool

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 10:29, 27 Sie 2012    Temat postu:

... jedna z płaskich stromizn - dokładnie tędy wiedzie szlak ...

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 10:36, 27 Sie 2012    Temat postu:

Dolina Rohaczy ( Tatry Zachodnie ) .., następnego dnia ..



Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 10:43, 27 Sie 2012    Temat postu:

Stawy Rohackie Wink .... i żadnych ludzi ...






Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 10:54, 27 Sie 2012    Temat postu:

Rohacze ....
Można się i tam wybrać .., ale to dla alpinistów .. lub - z tego, co widziałam w sieci - szlak dla potencjalnych samobójców ...




Cool Cool Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 15:00, 28 Sie 2012    Temat postu: Sarna z bagien

Zadziwiasz mnie Beatko, TĄ Doliną Rohacką. Tatry Zachodnie słowackie to nie moja bajka, miałem je lat temu kilkanaście kilka razy w planie i........
jakoś nie wyszło. Po wyjściu z Chochołowskiej nieźle uzbrojeni w sprzęt, byliśmy na Wołowcu, stamtąd jest fantastyczny widok na całą Dolinę Rohacką i nogi niestety nie chciały nas dalej nieść, może to wina "piersiówek", żelazny zapas każdej każdej "górskiej łajzy", za jaką się uważam. Tam są rzeczywiście jakieś wisielcze czyli samobójcze widoki, te piarżyska, przyszłość niestety i naszych Tatr. Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 22:16, 28 Sie 2012    Temat postu:

Siwku, ale ja miałam na uwadze wyłącznie grań Rohaczy, a szczególnie jej fragmenty.., typu Rohacki Koń (foto poniżej)
Różnie ludzie pokonują ten fragment, często okrakiem, a z obu stron same piękne przepaście ...
Musiałabym zaopatrzyć się w cały wagon piersióweczek, żeby sie z tym zmierzyć .. Wink

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:32, 29 Sie 2012    Temat postu: Sarna...

To temat rzeka. W tamtym okresie nie chodziłem przecież szlakami turystycznymi. W dniach poprzednich byliśmy na Grzesiu i Mnichu, wieczorem imprezowanie. To nie były jakieś wyczyny wspinaczkowe, na kursach taternickich robią trudniejsze trasy, tylko że jaki oni dziś mają sprzęt, wówczas nikt o nim nawet nie marzył, bo go nie było. Był z nami mój syn, to on był napalony na "górki" po słowackiej stronie. Człowiek ma jakąś wewnętrzną intuicję, a mnie ona mówiła nie idź. Tylko tyle. Piersiówka to był pretekst Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 22:52, 30 Sie 2012    Temat postu:

Siwku, powiem może tak.
Jeśli lubisz góry, ..przestrzeń, piękno, naturę, ciszę ... i chcesz się zrelaksować na takiej pieszej wędrówce, i chciałbyś ją odbyć, przez wzgląd na warunki w górach( minimalizując ryzyko pogodowe), raczej latem... czyli w tzw. sezonie, to nie lekceważ opinii syna ... Wink
Polskie Tatry są 'dostępne', już od pewnego czasu, wyłącznie poza sezonem - to nie zawsze jest bezpieczne..., zaś słowacka część Tatr, znacznie większa obszarowo ... - zaledwie po drugiej stronie grani..., poza kilkoma najbardziej popularnymi trasami, to wciąż miejsce, gdzie w czasie wędrówki spotkamy zaledwie kilka osób lub i całkiem nikogo.

Giewont w sezonie Rolling Eyes
http://www.youtube.com/watch?v=GEwvcRay3Vc&feature=related
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 11:58, 17 Wrz 2012    Temat postu:

Ostatnia wycieczka w Tatry w tym roku, wyłącznie z braku czasu ...
Największa, najbardziej rozległa tatrzańska dolina, z całym skupiskiem dolinek obocznych - w linii prostej 10 km, z zakosami jakieś 15, 16 w jedną stronę.
Dzika, mało uczęszczana przez wzgląd na brak schronisk (wymaga wejścia i zejścia jednego dnia), długa i mozolna, do tego odstrasza ludzi, że to największe w Tatrach skupisko niedźwiedzi.
Prawdziwy spektakl dla spragnionych alpejskich widoków - ... - Dolina Białej Wody - Tatry Wysokie, Słowacja.



... doszliśmy nad Litworowy Staw (jakies 1900), zabrakło już czasu na Polski Grzebień. Sił zresztą też. Trzeba było schodzić przed zmierzchem, bo o zmierzchu na szlak wychodzą misie. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 12:43, 18 Wrz 2012    Temat postu:

Z misiami nie ma żartów, ale wrzesień to chyba najlepszy miesiąc, aby pomimo zagrożenia przejść tę dolinę - misiek niezaskoczony, najedzony, wyspany i bez młodych nie powinien być groźny...
Ok, zatem zaczynamy.
Szlak zaczyna się tuż za mostem na Łysej Polanie, stanowiącym kiedyś
granicę między Polską i Słowacją .. na Białce.
W las wchodzi droga, która biegnie równolegle do drogi prowadzącej do Morskiego Oka, ale tam jak zwykle tłumy ..
Potok, spory zresztą i rzeczywiście biały towarzyszy swoim kojącym
szumem przez niemalże całą dolinę, powietrze nieskazitelne i pomimo
niedzieli - na całym szlaku spotkane kilka osób.
Trasa długo prowadzi ubitą drogą na przemian lasem i rozległymi
łąkami.
Na Białej Polanie, przy uroczej starej leśniczówce, pod jednym
z deszczochronów można zjeść pierwsze jajeczko delektując się imponującą panoramą Tatr Wysokich.



Byliśmy tutaj już o 8 rano.., ale nie robiłam zdjęć, zatem zachachrałam jedno z sieci. Szlak zamykany od 1 listopada do 15 czerwca ... (tabliczka)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 12:52, 18 Wrz 2012    Temat postu:



Później już sam las i do podnóży Tatr trzeba przedzierać się wąską
ścieżką wspinającą się leśnymi zakosami, bardzo długo - do Polany
pod Wysoką - kiedyś łąki wypasanej latem przez polskich juhasów -
teraz opuszczonej przez owce i zaadoptowanej przez taterników - jedyne wTatrach namiotowe obozowisko taternickie.

Poniżej pobliże Polany pod Wysoką i po prawej wschodnia grań Młynarza, a ten na koncu to Młynarczyk - jedna z najtrudniejszych dróg wspinaczkowych w Tatrach (jakies 300 m z przewieszkami - czas przejscia 55 godzin), u podnóża wspomniane obozowisko taterników (maja tam podesty, paleniska itp)

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 13:01, 18 Wrz 2012    Temat postu:

Potem robi się coraz bardziej stromo i znowu przez las, ale już krócej.
Po wyjściu z lasu szlak zakosami prowadzi wśród kosodrzewiny.
Przez jej większość płynie mały potok, czyniąc tę drogę śliską i błotnistą.
Przed nami hektary kosówki, sito skucina i piargi rozmiarów domków jednorodzinnych, ale własnie w tym miejscu zaczyna się prawdziwie alpejski widok - zapiera dech w piersiach, żadne foto tego, ubolewam, nie odda...




Widok na dolinę po wyjsciu z lasu ..
Piękne polodowcowe U, a wszystko w granicie, z małymi odstępstwami.


Ostatnio zmieniony przez sarna z bagien dnia Wto 17:10, 18 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 13:09, 18 Wrz 2012    Temat postu:

Kacza Siklawa, skromna tego roku, bo w górach susza i sporo potoków w ogóle wyschło ...



... i Kacza Dolina - przepiękna, turystycznie niedostępna - rezerwat ścisły, a szkoda, bo ma co pokazać - chyba ze trzy stawiki ze sławetnym Zielonym Kaczym ...

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 13:15, 18 Wrz 2012    Temat postu:

Dalej jest już całkiem stromo i w prawdziwie wysokogórskiej scenerii
kierujemy się do Kotliny Litworowego Stawu.
Litworowa Dolina :



... człowiek i góry w Litworowej Wink

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 13:18, 18 Wrz 2012    Temat postu:

.... szlak



... a po drodze niespodzianka, dłuuugo wypatrywana, cudna Wink

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 13:23, 18 Wrz 2012    Temat postu:

W prawdziwie wysokogórskiej scenerii dochodzimy do Litworowego Stawu.
Warto było...




... ludzi brak..




Ostatnio zmieniony przez sarna z bagien dnia Wto 13:25, 18 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 13:30, 18 Wrz 2012    Temat postu:

I jeszcze ujęcie z Kotliny Litworowego na Dolinę Ciężką (tam tez widoczny stawik o ile wprawne oko) Wink




... oraz jeszcze raz na Dolinę Kaczą Rolling Eyes



Była jakaś 15.30/16 - trzeba było schodzić ..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 10:07, 27 Mar 2013    Temat postu:

Proponuję obejrzeć :
"Czekając na Joe"

[link widoczny dla zalogowanych]

Mackiewicz i zimowa wyprawa 2013 na Nanga Parbat :

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Śro 11:48, 27 Mar 2013    Temat postu:

Wszelki duch...
Tyżeś to sarenko, czy jakowaś złuda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 8:43, 28 Mar 2013    Temat postu:

Gargangruel napisał:
Wszelki duch...
Tyżeś to sarenko, czy jakowaś złuda?


... Ja wiem, rzadko bywam, ale ja w ogóle rzadziej jestem w sieci ..
Niemniej - żyję, mam się całkiem dobrze, jest ok.
Po Świętach planuję kolejny wyjazd na Florydę i trochę się denerwuję, bo to wielogodzinne latanie nad wodą nie należy do przyjemnych, ale mam tam umówiony kurs nurkowania - co mi tam..., posiłuję się Cool


Ostatnio zmieniony przez sarna z bagien dnia Czw 8:44, 28 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Pią 0:36, 29 Mar 2013    Temat postu:

Rekiny już się szykują na taką okazję. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 11:20, 29 Mar 2013    Temat postu:

Gargangruel napisał:
Rekiny już się szykują na taką okazję. Wink


Przeżyłam tumani wściek zamaszysty Panienki, to z rekinami tez powinno się udać ..
Zahartowana jestem Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 3:39, 06 Maj 2013    Temat postu:

Dobra. Zaczely sie wakacje(lub w zanadrzu)..., gdzie je spedzacie, co zamierzacie zobaczyc, co ciekawego, pieknego czy ujmujacego Was urzeklo?
Ja jakis czas spedze w tropikach - choc wole gory ... Wink ..., ale te tropiki tez bywaja znosne, gdyby nie tabuny montrualnych zyjatek .. Cool

Pozdrawiam Wszystkich ...


Ostatnio zmieniony przez sarna z bagien dnia Pon 3:40, 06 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
morpork
Bywalec



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1958
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 0:20, 10 Maj 2013    Temat postu:

Tabuny, dobrze, że nie tumany. Very Happy
Co mnie ostatnio urzekło? Ostatnio osobliwa mgiełka. Potem też mgła. Chociaż jadać rowerem przez gęstą mgłę (las, pola - tu już totalną pustkę widzisz w okół siebie) czujesz się trochę jak bohater thrillera, albo marsjanin. Wink
Kiedyś już miałem wrzucić małą serię zdjęć, ale do tej pory mi się nie chciało. Jak mi się zachce to pokażę.


Ostatnio zmieniony przez morpork dnia Pią 0:26, 10 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 21:21, 10 Cze 2013    Temat postu: Morpork

Ty nic nie pokazesz .. Obiecujesz tylko Cool

Ps.
Czas wracac do Europy.. - widzialam wlasnie, ze w Warszawie plywaja po ulicach pontonami - to sie porobilo... Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
morpork
Bywalec



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1958
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:05, 10 Cze 2013    Temat postu:

Pokażę. Laughing
Muszę tylko wybrać najlepsze i wrzucić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 4:04, 11 Cze 2013    Temat postu:

Loooo..'zesz, jak ja wypatrywalam jakiegos rekina.., no maciupkiego chocby - no NIC, - za to meduzy parza nieporownywalnie do tych baltyckich, wystarczy chocby odprysk maly niebieskiej galarety a boli dlugo i bardzo ...
Miami jest w zasadzie, poza plazami, dosyc nudne .. Ale za to Florida Keys, standardowo - cudna..

Tesknie za domkiem juz i bialymi ludzmi .., ale ja zawsze tesknie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Wto 21:42, 11 Cze 2013    Temat postu:

A jak tam robale?
Wink Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
morpork
Bywalec



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1958
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 23:07, 12 Cze 2013    Temat postu:

Mgiełka
jesienna





































Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 18:14, 18 Cze 2013    Temat postu:

Gargangruel napisał:
A jak tam robale?
Wink Very Happy


To sa POTWORY Confused
Do tego nie da sie przyzwyczaic i nalezy unikac, uciekac ..., ewentualnie strzelac. Sa smary na cialo rozne, chroniace przed ukaszeniami, ale nie na wszystkio dzialaja.
Szkoda troche, bo wczoraj noca upolowalam w basenie palmetto wielkosci sporego kciuka. Utopilam go umiejetnie i wyjelam na brzeg aby wysechl . Mialam zamiar go wysuszyc i zachowac na pamiatke.
Niestety cos go w nocy zezarlo i nie wykonalam mu nawet fotki...
Ubolewam, bo to byl wyjatkowo okazaly egzemplarz ...

Pozdrawiam Wink
Jak dotre do Polski umieszcze tutaj kilka zdjec - musze cos wybrac ..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 13:47, 24 Cze 2013    Temat postu:

Jezioro Świtaź (ukr. Світязь, Switiaź)
– jezioro krasowe położone na Polesiu Wołyńskim, w grupie Jezior Szackich w obwodzie wołyńskim na Ukrainie. W dwudziestoleciu międzywojennym teren na których położone jest jezioro Świtaź wchodził w skład Polski i znajdował się w powiecie lubomelskim należącym do województwa wołyńskiego. Obecnie jezioro Świtaź leży zaledwie kilka kilometrów od granicy z Polską. Jest drugim co do wielkości (26 - 27,5 km²) i najgłębszym jeziorem Ukrainy (głębokość maksymalna wynosi 58,4 m). Wchodzi w skład Szackiego Parku Narodowego. Widoczność sięga 8 metrów. Na środku jeziora znajduje się wyspa o powierzchni 7 ha.
[link widoczny dla zalogowanych](jezioro)



W oddali wyspa na jeziorze Świtaź, podobno odpoczywali na niej radzieccy kosmonauci, stąd jedni nazywają ją wyspą Kosmonautów, inni Zakochanych. Jak zwał tak zwał, faktem jest że dno wokół niej jest obrośnięte gąbką słodkowodną (Spongillidae)
[link widoczny dla zalogowanych]


Die Süßwasserschwämme (Spongillidae) sind eine Familie aus dem Tierstamm der Schwämme. Sie leben im Gegensatz zur Masse der Schwämme im Süßwasser und können auch Trockenphasen durch Dauerstadien gut überstehen. Sie kommen in den meisten großen Seen und Flüssen vor. Sie stellen jedoch in der Regel große Ansprüche an die Wasserqualität und sind daher gute Indikatoren für Umweltverschmutzung.
[link widoczny dla zalogowanych]

Бодя́гові (Spongillidae) - Прісноводна губка — стародавній засіб для розсмоктування застійних плям, інфільтратів і гематом, використовується при ревматизмі та невралгії. Має виражені антисеборейні властивості. Широко застосовується в народній і традиційній медицині.
Механізм дії бодяги такий: голочки губки проникають у верхній шар епідермісу, викликаючи розширення судин і місцеве почервоніння та лущення. Бодяга глибоко очищає пори, звільняє вивідні протоки сальних залоз від вмісту, знижує їх активність. Застосовується в косметичній антиакнетерапії.(ukraińska wiki)

Jak widać ta gąbka jest nie tylko wyznacznikiem czystości wody, ale jest używana w preparatach do leczenia stłuczeń, obrzęków, odbarwień, etc. etc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:08, 24 Cze 2013    Temat postu:



Czystość Jeziora Świtaź jest szokująca, mam wrażenie że widać dno głębiej niż na 8 metrów. Woda jest bogato nasycona srebrem koloidalnym, natomiast na dnie i w niektórych miejscach na brzegu występuje glinka nasycona gliceryną. Szukaliśmy jej w tym roku na brzegu, ale nadaremno, to bardzo ciekawy widok pomalowanych tą glinką ludzi od stóp do głów, niczym gromada upiorów na freskach włoskich mistrzów. Rzecz w tym że jak ktoś trafi na żyłę, to zbiega się tłum ludzi, każdy chce poprawić co nieco w swojej urodzie Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:18, 24 Cze 2013    Temat postu:


Jezioro Świtaź (ukr. Світязь, Switiaź) 21.06.2013

Jezioro Świtaź od strony miescowości Świtaź w piątkowe popołudnie, w sobotę i niedzielę nie ma tam co szukać, takie tłumy, uciekaliśmy nad Jezioro Piaseczno, mimo że w Świtazi mieliśmy "lokum".


Ostatnio zmieniony przez lutnia dnia Pon 14:54, 24 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:38, 24 Cze 2013    Temat postu:

Piaseczno (jezioro w obwodzie wołyńskim)


Jezioro Piaseczno (ukr. Пісочне озеро) – jezioro krasowe położone na Polesiu Wołyńskim, w grupie Jezior Szackich w obwodzie wołyńskim na Ukrainie. W dwudziestoleciu międzywojennym teren na których położone jest jezioro wchodził w skład Polski i znajdował się w powiecie lubomelskim należącym do województwa wołyńskiego. Obecnie jezioro Piaseczno wchodzi w skład Szackiego Parku Narodowego.

Na brzegach jeziora porasta m.in. rdestnica, strzałka wodna oraz trzcina pospolita. Najpowszechniejsze ryby to: karaś, leszcz, lin, okoń, szczupak i węgorz oraz wprowadzony sztucznie amur biały.
[link widoczny dla zalogowanych](jezioro_w_obwodzie_wo%C5%82y%C5%84skim)



Jezioro Piaseczno (ukr. Пісочне озеро) 22.06.2013

Wody tego jeziora mają takie same właściwosci lecznicze jak Świtaź, tyle że położone nad nim sanatoria nie wpuszczają samochodów na swoje parkingi, tylko są miejsca dla kuracjuszy. No oczywista oczywistość, nas ten problem nie dotyczył. To był przedziwny weekend, w nocy ulewy, w dzień upały nie do zniesienia, ale ta woda!!!! Sam "mniód".

A we Lwowie aktualnie burza z piorunami, moi Hebrajczycy coś knują, "mamrocą" pod nosem "Chałupy welcome to", albo "uwodzą, czarują", moje wiekowe CIOCIE w Gdyni!


Ostatnio zmieniony przez lutnia dnia Pon 14:53, 24 Cze 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 13:06, 19 Sie 2013    Temat postu:

Jaaak cicho ... Nikt, nigdzie sobie nie bywa ... Albo bywa i ... uważa, że to za mało, norma i nie takie ważne ...

Wiesz, Solidaruchu..., bardzo długo i wciąż dojrzewa we mnie wyjazd na Ukrainę ... Tam jest początek - to ze strony mamy i jej rodziców..., których słabo pamiętam ..
Nie bardzo wiem jak to ugryźć, bo mama wie bardzo mało o tym wszystkim, dziadkowie nie żyją, tej osady, gdzie zyli nie ma na mapie - pole zostało, nie ma krewnych, lub ich nie znam, nie wiem jak to gryźć ...
Moi dziadkowie uciekli z Wołynia/ babcia Ukrainka, dziadek były ksiądz Jezuita - Polak/ chyba w 1944 roku, a póżniej zamilkli - nikomu, nigdy o niczym nie mówili, nawet własnym dzieciom. Jest tylko kilka starych zdjęć, których nikt nie potrafi zinterpretować.
Mój brat tam jeździł, szukał, rozmawiał - on doskonale zna język, niczego nie znalazł ... Ślad zaprowadził go w szczere pole, żadnych dokumentów - niczego nie ma. Wszystko zostało spalone, unicestwione ..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ix
Bywalec



Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:05, 19 Sie 2013    Temat postu:

"niczego nie znalazł ... Ślad zaprowadził go w szczere pole, żadnych dokumentów - niczego nie ma. Wszystko zostało spalone, unicestwione .. "

Może dlatego, że ta "bohaterska" "powstańcza" armia, uzbrojona w karabiny, siekiery i widły, która mordowała kobiety i dzieci (polskich mężczyzn do obrony i zadźgania było mało: Sybir, przymusowa służba w Armii Czerwonej, roboty w Reichu), wycinała też sady. Co do jednego drzewa.
Ponieważ Polacy na Wołyniu "od zawsze" sadzili drzewa owocowe, po wyrezaniu Lachiw one też nie mogły pozostać, ponieważ świadczyły.

Ostatnio sporo rozmawiałem, dowiadywałem się o Rzezi Wołyńskiej. Dowiedziałem się np., że dziadka mojej żony ostrzegł przed banderowcami Ukrainiec. Lekarz zresztą. Dziadkowie Rudej ocaleli, szlachetny Człowiek, który ich uratował, został zastrzelony przez upowców. Jego żona i troje dzieci zostali wrzuceni do studni.
Żywi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sarna z bagien
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 16:33, 19 Sie 2013    Temat postu:

ix napisał:


Może dlatego, że ta "bohaterska" "powstańcza" armia, uzbrojona w karabiny, siekiery i widły, która mordowała kobiety i dzieci (polskich mężczyzn do obrony i zadźgania było mało: Sybir, przymusowa służba w Armii Czerwonej, roboty w Reichu), wycinała też sady. Co do jednego drzewa.
Ponieważ Polacy na Wołyniu "od zawsze" sadzili drzewa owocowe, po wyrezaniu Lachiw one też nie mogły pozostać, ponieważ świadczyły.

Ostatnio sporo rozmawiałem, dowiadywałem się o Rzezi Wołyńskiej. Dowiedziałem się np., że dziadka mojej żony ostrzegł przed banderowcami Ukrainiec. Lekarz zresztą. Dziadkowie Rudej ocaleli, szlachetny Człowiek, który ich uratował, został zastrzelony przez upowców. Jego żona i troje dzieci zostali wrzuceni do studni.
Żywi.


Mnie zastanawia coś innego. CO SIĘ MUSIAŁO WYDARZYĆ, i jakim sposobem było nie przekazać tej wiadomości nikomu z rodziny, nawet dzieciom, czego się AŻ tak bali, że z tej strony ja nie wiem absolutnie niczego konkretnego o pochodzeniu mojej mamy .., ona zresztą też nie...
Jak pamiętam dziadka, to zawsze czytał - bibliotekę miał w małym palcu całą , nigdy nie rozmawiał z nikim ,ożywiał się tylko wtedy, kiedy zaszedł Mikołaj / też z tamtych stron/, ale te rozmowy działy się bardzo prywatnie i nie podsłuchiwałam.. Potem zaraz, byłam nastolatką, obaj zmarli ...
Babcia żyła dłużej, ale nie bardzo mówiła po polsku, potem zachorowała ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ix
Bywalec



Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:53, 19 Sie 2013    Temat postu:

sarna z bagien napisał:
ix napisał:


Może dlatego, że ta "bohaterska" "powstańcza" armia, uzbrojona w karabiny, siekiery i widły, która mordowała kobiety i dzieci (polskich mężczyzn do obrony i zadźgania było mało: Sybir, przymusowa służba w Armii Czerwonej, roboty w Reichu), wycinała też sady. Co do jednego drzewa.
Ponieważ Polacy na Wołyniu "od zawsze" sadzili drzewa owocowe, po wyrezaniu Lachiw one też nie mogły pozostać, ponieważ świadczyły.

Ostatnio sporo rozmawiałem, dowiadywałem się o Rzezi Wołyńskiej. Dowiedziałem się np., że dziadka mojej żony ostrzegł przed banderowcami Ukrainiec. Lekarz zresztą. Dziadkowie Rudej ocaleli, szlachetny Człowiek, który ich uratował, został zastrzelony przez upowców. Jego żona i troje dzieci zostali wrzuceni do studni.
Żywi.


Mnie zastanawia coś innego. CO SIĘ MUSIAŁO WYDARZYĆ, i jakim sposobem było nie przekazać tej wiadomości nikomu z rodziny, nawet dzieciom, czego się AŻ tak bali, że z tej strony ja nie wiem absolutnie niczego konkretnego o pochodzeniu mojej mamy .., ona zresztą też nie...
Jak pamiętam dziadka, to zawsze czytał - bibliotekę miał w małym palcu całą , nigdy nie rozmawiał z nikim ,ożywiał się tylko wtedy, kiedy zaszedł Mikołaj / też z tamtych stron/, ale te rozmowy działy się bardzo prywatnie i nie podsłuchiwałam.. Potem zaraz, byłam nastolatką, obaj zmarli ...
Babcia żyła dłużej, ale nie bardzo mówiła po polsku, potem zachorowała ...


Psychologia najprawdopodobniej posłużyłaby się tu słowem-kluczem: wyparcie. Ci, którzy przeżyli, byli świadkami wydarzeń tak straszliwych, że - z punktu widzenia psychologii - gdyby " nie wyparli", nie potrafiliby dalej żyć. A jeśli nawet- normalnie żyć.

Ale tak się składa, że czytam książkę Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia. Czytam bardzo powoli (nie potrafię szybciej, zresztą nie da się). I myślę, że i psychologia nie przewidziała takich potworności i nie umie odpowiedzieć na Twoje pytania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:45, 20 Sie 2013    Temat postu: Sarna z ......

sarna z bagien napisał:
Jaaak cicho ... Nikt, nigdzie sobie nie bywa ... Albo bywa i ... uważa, że to za mało, norma i nie takie ważne ...

Wiesz, Solidaruchu..., bardzo długo i wciąż dojrzewa we mnie wyjazd na Ukrainę ... Tam jest początek - to ze strony mamy i jej rodziców..., których słabo pamiętam ..
Nie bardzo wiem jak to ugryźć, bo mama wie bardzo mało o tym wszystkim, dziadkowie nie żyją, tej osady, gdzie zyli nie ma na mapie - pole zostało, nie ma krewnych, lub ich nie znam, nie wiem jak to gryźć ...
Moi dziadkowie uciekli z Wołynia/ babcia Ukrainka, dziadek były ksiądz Jezuita - Polak/ chyba w 1944 roku, a póżniej zamilkli - nikomu, nigdy o niczym nie mówili, nawet własnym dzieciom. Jest tylko kilka starych zdjęć, których nikt nie potrafi zinterpretować.
Mój brat tam jeździł, szukał, rozmawiał - on doskonale zna język, niczego nie znalazł ... Ślad zaprowadził go w szczere pole, żadnych dokumentów - niczego nie ma. Wszystko zostało spalone, unicestwione ..

Miłość do Kresów, ot co!
Jeżeli nie czujesz że ten temat Tobie w "duszy gra", to nie warto jechać, burdel ekonomiczny, drogo, fatalne drogi i tylko LUDZIE wspaniali, zawsze uśmiech, chęć pomocy, gościnność nie do pojęcia jeżeli widzą że traktujesz ich poważnie i szanujesz. Problem polega na tym że w "Polsze", byle wnuk fornala, parobka czy miejskiego lumpa, uważa ICH za dzicz, ciemnogród, etc. etc., problem jest szerszy gdyż podobnie traktują Polaków na Zachodzie Europy. I niech mi tutaj nikt nie opowiada bajek że jest inaczej, stereotypy są wieczne, no CHIBA że jakimś cudem wybijemy się na "drugą Japonię" czy inszy Hongkong i gastarbeiter z "rajchu" będzie szukał u nas byle jakiej pracy. Niezbadane są zakamarki duszy ludzkiej.
Ja szacunek do Ukraińców wyssałem z mlekiem matki, mimo że JEJ męża a mego OJCA, banderowcy zatłukli gdzieś w okolicach Kamionki Strumiłowej pod Lwowem. Jest to również wpływ pozostałej Mojej Rodziny, która nigdy nie miała wątpliwości że jest to przede wszystkim wina Niemców, gdyż bez ich inspiracji rzezie na Kresach nie byłyby możliwe.
Więcej na filipińskim wątku.
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna -> Archiwum tutejsze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin