Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna www.gargangruelandia.fora.pl
Strefa wolna od trolli
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koniec Europy czyli wyższość kostki Winiary nad szpondrem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna -> Klubo-kawiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 7:01, 19 Wrz 2017    Temat postu: Koniec Europy czyli wyższość kostki Winiary nad szpondrem

W reklamie TV kostka rosołowa "Winiary" to synonim niezapomnianego smaku domowego rosołu. I czemu ta kostka miałaby się zawstydzić swą prostacką uzurpacją i ustąpić miejsca kawałkom kury, wołka i włoszczyźnie o lekko nadpalonej cebuli nie wspominając?
Jaki dom, taki i rosół niestety.
Europa otworzyła się na obcość, a mogła do końca pozostać w budzącej grozę obcych skórze agresora, kolonizatora i innego ciemiężcy.
Nie, postanowiła ("zmyślnie" wietrząc swój interes) zostać dobrym wujkiem i pokazać, że demokracja etc.to nie puste frazesy, a proza życia.
To początek postu, ale komentować można.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:32, 19 Wrz 2017    Temat postu:

Kostka rosołowa nie pojawiła się bez powodu, to doskonały przykład, że gawiedzi czy innemu pospólstwu jak tez i zwykłym idiotom można wmówić wszystko, bo o niczym nie mają pojęcia.
Nie, mają pojęcie, a jakże.
Złe, pokraczne i z założenia fałszywe - oparte na niewiedzy, zawiści i nad wyraz subiektywnym poczuciu niedocenienia.
Czy istnieje jakiekolwiek logiczne wytłumaczenie zjawiska (postęp technologiczny nie jest argumentem), że ten sam target miast do zawodówek lezie do liceów, a potem na studia?
Czy istnieje jakiekolwiek logiczne wytłumaczenie zjawiska, że ludzie o nader wątłym intelekcie i jeszcze mniejszych horyzontach obejmują kierownicze stanowiska i mają wytyczać kierunki i cele?
Istnieje.
To postemp.
I wcale nie musi być liberalny ni lewacki.
Jest poprawny politycznie, bo nikt we współczesnym świecie nie zaryzykuje próby wygnania chamstwa i chamów z miejsc, do których cywilizacyjnie i kulturowo nie dorośli z dwu podstawowych powodów: jest demokracja i chamów jest więcej.
PO wiedziało jak i z kim i stąd apel do "młodych wykształconych etc...", którzy z dnia na dzień poczuli się docenieni i lepsi. I mogło długo (choć nieco za bezczelnie) robić swoje, bo chamy zajęte były sobą.
Na zachodzie do władzy doszła siódma woda po Benditach i innych Joszkach. Tamci choć za młodu coś tam kombinowali, nawet jeśli głupio. Ci obecni do bólu pospolici i nijacy jedynie kombinują, co by tu jeszcze spieprzyć.
Weźmy takiego Macrona.
Ja rozumiem, że każdy ma wolny wybór, ale akurat ten jego konkretny powinien francuskim wyborcom zapalić czerwone światełko.
Że coś jest z facetem nie tak.
Bo wybór towarzyszki życia nie jest, z całym szacunkiem dla francuskiej pierwszej damy, normalny.
Ożenił się w sumie z koleżanką własnej matki.
A ten wybór musi mieć jakieś powody i nie mam tu na myśli żadnej gerontofilii.
Ale komu miał światełko czerwone zapalić?
Potomkom Petaina skrzyżowanym z przybyszami z Maghrebu?
Breivik i niemiecki pilot też nie wzięli się znikąd, całe życie żyli między ludźmi.
Cóż z tego, skoro ludzie zajęci byli sobą i nie widzieli nic poza zwyczajowym "podrożało, potaniało", które nie ma żadnej nacji i rozplenione jest po całym bożym (?), a tak po prawdzie kretyńskim świecie.
Kasowanie krzyży na trójwymiarowych wizualizacjach Google Earth to kolejny dowód na to, że w wielu sektorach życia decyzje podejmują zwyczajni głupcy. I wielu innych głupców to cieszy. A przede wszystkim tych, którzy tym wszystkim sterują, bo nie sposób nie odnieść wrażenia, że ostatnie lata polityki czy kultury, a także mody i sposobu życia przypominają taniec ożywionych sznurkami marionetek.
Niemcy relatywizują, Rosjanie na chama wprowadzają własną narrację tak przykrej dla nich historii.
Świat jest coraz gorszy, ludzie coraz bardziej skundleni i nie wiadomo, co bardziej zadziwia - umiejętność połączenia cerkwi, carskiego imperializmu i komuny przez Putina czy domowy smak rosołu z kostki firmy "Winiary".


Ostatnio zmieniony przez Pędźdoliną dnia Wto 12:45, 19 Wrz 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elf
Bywalec



Dołączył: 21 Cze 2017
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:55, 19 Wrz 2017    Temat postu:

Na mnie też kilkanaście lat temu działała reklama. Kupowałem badziewie, które do dziś wala się po piwnicy, np. Świat wiedzy. Dziś te informacje są już przestarzałe i są dostępne w kilka sekund w internecie. Obecnie jestem odporny na reklamy.
Niedawno byłem w odwiedzinach u ciotki lat 80-siąt. Akurat brała lekarstwa. Miała tego całą kosmetyczkę i reklamówkę. Pytam, a na cóż to aż tyle. Ciotka odpowiada, że to nie są lekarstwa na poważną chorobę i zaczęła wymieniać poszczególne medykamenty.
To jest potas i magnes, To na prawidłową pracę wątroby, to są wszystkie witaminy. Polocart zapobiega zawałowi serca To na niekrzepliwość krwi, to na odbudowę chrząstki w stawach, to na poprawę pamięci, furosemit na prawidłowe sikanie, i jeszcze kilka, których nie zapamiętałem.
Nadmienię, że ciotka wciągu miesiąca była już trzy razy w szpitalu.

To tak w nawiązaniu do kostki rosołowej Winiary, której nota bene używam do rosołu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 5:03, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Elfie, skoro Twoja ciotka bierze magnes, to zastanawiam się, czy aby nie jest osobą odpychającą, choć może raczej osobowością przyciągać - tak czy siak to osoba niewątpliwie magnetyczna.
To tak tylko na marginesie, bo ja właściwie nie pisałem o reklamach.
Pisałem o TU i TERAZ.
Tak jakby.
Myślę, że kostkę jedynie dorzucasz, a nie traktujesz jak gwóźdź niedzielnego obiadu.
Wontek raczej nie przypadł do gustu Tutejszym Internautom.
Bo głupi i o niczym.
Bo nie ta geneza, nie ten anturaż i wogle.
Przypuszczam, że tamtejszym też by się niezbyt spodobał.
Grunt, że LP zadowolona.
Mam nadzieję, że Benek gdyby kapował, też byłby. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Margo
Bywalec



Dołączył: 17 Gru 2014
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 7:20, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Pewnie xiotka Elfa pije za dużo kawy. Stąd ten magnez, no i "tabletki" na serce. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:27, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Ciotka, choć nieco pobocznie, doskonale wpisuje się w gnój współczesności.
Stary człowiek.
Nie tak całkiem stary atakowany jest jeszcze niszowymi reklamami - a to kłapiąca sztuczna szczęka, a to łupiący kręgosłup, a to stawy, a to radość trzeciej młodości w ujęciu moczowopłciowym.
Całkiem starym nie reklamuje się urn, trumien, zakładów od końcowego wszystkiego.
Bo nieetyczne.
"Etycznym" jest przepisywanie starym ludziom milijonów medykamentów i zawalanie półek aptecznych parafarmaceutykami, które pomagają.
Na co?
Może jak babci na trząchaniu?
Stare powiedzenie, tak stare jak świat i ludzie czy inny rany Julek!
Se ne vrati.
Wracając do ciotki - gigantyczne zyski koncernów farmaceutycznych, które tworzą wciąż to "nowe" goowna bez specjalnej wartości, a zdeterminowani nadchodzącym odejściem starcy łykając je jak gęś kluski łudząc się płonną nadzieją wiecznego życia.
Apteka koło apteki, kierownicy aptek (o właścicielach nie wspominam) zarabiają baaaardzo (nie)godziwe pieniądze, personel też na gaże nie narzeka, a to przecież po prawdzie na ogół jedynie subiekci i do tego częstokroć sterowani przez "wiodących" producentów farmaceutyków.
Noble noblami, ale czy przypadkiem koncernom opłaca się produkować to, co rzeczywiście leczy?
A po co podpiłowywać gałąź, na której tak wygodnie się usiadło?
Ps.
Zepsuła mi się suszarka. Dwa dni później pękła guma w pralce.
Pralkę zreperowałem (znaczy fachowiec to zrobił), ale suszarkę kupiłem nową, bowiem koszt części (Panie, to moduł, elektronika!!) + osoboroboczosuszarkogodzina przewyższyły cenę nowej.
Whirlpool.
Niepełne 5 lat.
A człowiek chciałby do setki..... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:20, 20 Wrz 2017    Temat postu:

A człowiek chciałby do setki....
-----------------------
I najśmieszniejsze, że często do tej setki dociąga.
Wiecznie narzekający i kwękający, faszerujący się pigułkami, źle się odżywiający i nadużywający (cukru, tłuszczu, leków, używek), nieruchawy kanapowiec, zatruty przez powietrze, wodę i konserwanty, zestresowany, pozbawiony radości życia stwór, "cieszący się" życiem średnio 80 lat.
Czy to nie paradoks?
A może jeszcze jeden dowód na to, że ilość nie przechodzi w jakość...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:24, 20 Wrz 2017    Temat postu:

"Ilość nie przechodzi w jakość".
Dawaj-że dalej, Babo Szanowna! Wink
Oczywistym jest, że nawet złe i nieruchawe sądy interpretujące na sobie tylko wiadomy sposób i tak niedobre prawo, są lepsze od takiej na przykład główszczyzny.
Oczywistym jest, że strumieniowy odtwarzacz jest lepszy od kryształkowego radioodbiornika.
Oczywistym jest, że Bizon czy inny John Deere może więcej od radła czy sochy.
Ale wszystko powyższe to tylko narzędzia, którymi trzeba się umiejętnie posługiwać.
I do tego wszystkiego potrzebni są ludzie.
A materiał ludzki jest coraz gorszy, niestety.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Śro 12:41, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Pędźdoliną napisał:

A materiał ludzki jest coraz gorszy, niestety.


I właśnie dlatego do Europy ściągany jest lepszy materiał, który powoli zastąpi ten gorszy. Dodatkową korzyścią będzie to, że statystycznie ten lepszy materiał jakoś szybciej się zużywa i rzadziej dociąga do emerytury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:55, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Ty kpisz, ale te debilne "cwaniaki" z UE prawdopodobnie tak sobie to umyślili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Śro 13:33, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Wcale nie debilne. Umyślili, że ściągną sobie armię tanich pracowników. Wybiorą spośród nich najbardziej przydatnych, a resztę "zamelinują" gdzieś za bliską granicą, aby mieć bat na tych co zostaną.
Metoda jest dawno już opatentowana: nie podoba się robota? to wynocha, za bramą czeka na nią dziesięciu takich jak ty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 14:51, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Trochęśmy się nie zrozumieli, żabeczki kochane. Ja nie mówiłam o jakości materiału ludzkiego, tylko o jakości życia wobec jego długości.
Czyli o odwiecznym dylemacie co lepsze: życie krótsze, lecz intensywne, czy długie i g...niane. Oraz jaki jest pożytek z długiego, jak na ironię życia, jeśli jest ono wyłącznie źródłem frustracji dla dotkniętej nim ofiary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Śro 15:03, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Najlepsze jest życie długie i intensywne, w zdrowiu, pomyślności i bogactwie.
Każde inne jest do bani. Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 16:04, 20 Wrz 2017    Temat postu:

O to to, moja Anielciu! Pech tylko w tym, że w długim życiu intensywne bywa już jedynie zużywanie pampersów. Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 16:25, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Debilne, Andrzejku.
Pomyliły im się czasy.
Pomylił im się dostęp do środków i technologii.
Pomyliło im się wiele innych uwarunkowań, bo za bardzo chcieli upiec kilka pieczeni na jednym ogniu.
Poza tym: czy Adenauer lub inny Bismarck by wpadł na coś takiego, wiedząc co w trawie piszczy?
A gwarantuję Ci, że wyżej wymienieni Panowie by wiedzieli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 16:35, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Dylemat, z całym należnym Babo Szanowna szacunkiem, nieco fałszywy.
A co byś powiedziała na długie i intensywne vs krótkie i goowniane?
Dlaczego ludzie tak chętnie (ha ha ha..dlaczego! Wink) funkcjonują w dylematach: ładna czy mądra, porządna czy z seksapilem, elegancka czy pracowita itp., itd?
A jeśli trafia się ładna, mądra, porządna, elegancka, pracowita i z seksapilem, to trafia innych (inne) szlag.
Bo trafia się jedna na.....1000?
To samo dotyczy facetów.
To samo dotyczy życia.
Teraz jeszcze gorzej, bo ludzie coraz bardziej wymieszani i skundleni.
Co do wieku, chorób itp. - nie znam się na tym, ale wydaje mi się, że jedynymi determinantami ludzkiego zdrowia/żywota są genetyka i los.
Abstynenci mają wrzody i nowotwory różnych narządów, dbający o kondycję fizyczną często nie dożywają do starości.


Ostatnio zmieniony przez Pędźdoliną dnia Śro 16:38, 20 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Śro 18:13, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Pędźdoliną napisał:

Abstynenci mają wrzody i nowotwory różnych narządów, dbający o kondycję fizyczną często nie dożywają do starości.


No właśnie!
Dlatego piję i nie dbam o kondycję fizyczną. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:45, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Może i nie dbasz, bo nie masz na to czasu.
A propos: słyszałem, że podpisałeś kontrakt i udzieliłeś praw licencyjnych.......?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Śro 19:33, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Jaki kontrakt?
Jakich praw licencyjnych?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 5:55, 21 Wrz 2017    Temat postu:

Kontrakt z Semaforem. Tym z Bielska Białej. Na serial animowany - "Andrzej - praski budowniczy pracą i PIWEM swą kondycję ćwiczy".

Ostatnio zmieniony przez Pędźdoliną dnia Czw 18:23, 21 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 6:05, 21 Wrz 2017    Temat postu:

Na salonie.24 notka Józefa Krzemienieckiego o stanie szkolnictwa wyższego i nauki w Polszcze - [link widoczny dla zalogowanych]
Warto zajrzeć, choć to lekkie jedynie.
Człowiek mi się spodobał.
Użył słów: pauperyzacja, przyzwolenie i bylejakość.
Chyba jakaś bratnia dusza. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:25, 21 Wrz 2017    Temat postu:

Ruch przeogromny.
Nie sposób przebrnąć przez nawał notek.
Aż się we łbie kołuje.
Byle do wiosny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Czw 20:08, 21 Wrz 2017    Temat postu:

Nie mam głowy do pisania. Zaraz przeczytam to co "zalinkowałeś" i dam odpór.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Czw 20:34, 21 Wrz 2017    Temat postu:

Przeczytałem. Teraz myślę.

Pewnie o tym już pisałem, ale dobrego nigdy za wiele. Laughing Laughing Laughing
Przedwojenny profesor powiedział w pewnym, dawnym bardzo wywiadzie, że doktorat robi się wtedy, kiedy napotyka się w pracy na problem nieopisany w publikacjach i trzeba samemu go rozwiązać.

Mój kolega z instytutu, oczywiście obecny profesor - a co - zrobił doktorat, kiedy napotkał na wysypisku instytutowych śmieci na baniak próżniowy, który - po małych przeróbkach - dawał możliwość uzyskiwania odpowiednich parametrów próżni. W połączeniu z szybką kamerą można było coś zakombinować.
I obronił się z wyróżnieniem, ale wyników tej pracy nie było do czego zastosować, bo były jedynie przyczynkiem do przyczynku.

PS. Ja nic nie znalazłem i doktoratu nie mam. Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pędźdoliną
Bywalec



Dołączył: 27 Mar 2015
Posty: 2309
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 3:05, 22 Wrz 2017    Temat postu:

Gargangruel napisał:


PS. Ja nic nie znalazłem i doktoratu nie mam. Crying or Very sad


Trzeba było zmienić instytut. W nowym mogli mieć lepszy śmietnik. Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna -> Klubo-kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin