Autor Wiadomość
lutnia
PostWysłany: Śro 13:35, 29 Maj 2013    Temat postu:

misiowilk napisał:
Nie, morporku - NIE BĘDZIE.
"Oszołomom" i innym "wyznawcom religii smoleńskiej" wstęp surowo wzbroniony.
STRENG VERBOTEN!

NO! No! Misiowilk który "sępi".
misiowilk
PostWysłany: Wto 17:20, 28 Maj 2013    Temat postu:

Nie, morporku - NIE BĘDZIE.
"Oszołomom" i innym "wyznawcom religii smoleńskiej" wstęp surowo wzbroniony.
STRENG VERBOTEN!
morpork
PostWysłany: Wto 17:09, 28 Maj 2013    Temat postu:

Albo jakiś piesek dingo, albo coś. Laughing
morpork
PostWysłany: Wto 17:05, 28 Maj 2013    Temat postu:

Spłuczka też będzie, jakaś mądra?
misiowilk
PostWysłany: Wto 6:30, 28 Maj 2013    Temat postu:

morpork napisał:


Wątek ma już miesiąc, a kiedy zawartość misiowilku?


Właśnie.
"ZAWARTOŚĆ" muszli klozetowej w knajpianej ubikacji - to przedostatni bohater dramatu. O nim i o niekiedy ZBYT dowcipnej postaci niedługo. Potem - "opus magnum" w całej okazałości. Praca włożona - PRZEOLBRZYMIA. Efekt - nieznany.
Nie mogę się zdecydować na formułę:
1) Czysta dosłowność PROZĄ
2) Lekko zmodyfikowana WIERSZEM.
Co wybrać - oto jest pytanie....?
morpork
PostWysłany: Pon 22:57, 27 Maj 2013    Temat postu:

lutnia napisał:
Autor! Autor! Autor!
Diejstwój Very Happy


Wątek ma już miesiąc, a kiedy zawartość misiowilku?
lutnia
PostWysłany: Śro 19:06, 15 Maj 2013    Temat postu:

Autor! Autor! Autor!
Diejstwój Very Happy
misiowilk
PostWysłany: Wto 8:29, 30 Kwi 2013    Temat postu:

DRAMATIS PERSONAE cd.

4) NASZA SZKAPA - kobyła (klacz??? - ale raczej nie) nieokreślonych maści, wieku i płci. Znak szczególny - często oHwacona (ochwacona). W "Oberży" - z uwagi na większe od zasiedziałej przy stolikach nierogacizny wymiary, jak też deklarowane stołeczne zasiedzenie - uwiązana przy wodopoju, gdzie czasem gaworzy ze świnkami o sprawach istotnych i nieulotnych. Pić raczej lubi, wodą (musowo czystą) też nie pogardzi.
Język u niej konkretny i raczej dosadni, choć brak świadków, by ją ktokolwiek kiedykolwiek poza furmanem dosiadał.
misiowilk
PostWysłany: Pon 11:40, 29 Kwi 2013    Temat postu:

DRAMATIS PERSONAE cd.

3) PzO (nie mylić z Polskimi Zakładami Optycznymi ani z przemiłą użytkowniczką zaprzyjaźnionego portalu) - to trzeci bohater dramatu. Właściwie dziewica-bohater, a więc bohaterka. Odwiecznym bojownikom o wolność, postemp i nowoczesność należy się jakiś (wynikający nie tylko z parytetów) pierwiastek damski, jak niegdyś rycerzom wypraw krzyżowych podążająca w ich ślady nie jedna markietanka. Co prawda nad oberżą nie ma żadnego krużganka, ale przed nią (w sezonie wiosenno-letnim) funkcjonuje cuś na kształt ogródka - i właśnie tu, posiłkując się jedną z jakże celnych definicji Tyfusa, umieścimy naszą heroinię czyli PzO.
Ryjek u niej pociągły, kwik lekko, miesiąc w miesiąc znacznie bardziej, nerwowy. Czasem przechodzi w przeciągły pisk, gdy jej ulubiona zabawa obrzucania gnojem przybiera niespodziewany dla niej obrót. Wrodzona bliskość i upodobanie do wody wytworzyło jej przekonanie, że raciczki ma zawsze czyste a GooWienko się samo rzucało.
misiowilk
PostWysłany: Nie 19:49, 28 Kwi 2013    Temat postu:

DRAMATIS PERSONAE

2) TRZY po TRZY - dorodny kaban eksportowy. Osobnik młodszy od Tyfusa, o znacznie większym przyroście masy ciała. Łoju niewiele - przewaga bekonu. Niestety, ciężkie dzieciństwo (częsta zmiana chlewików, obawa przed rytualnym ubojem) zaowocowało znacznym rozwojem larw Trichinella spiralis, których nadmiar powoduje u niego częstoskurcz i mimowolne oddawanie moczu.
Główny ideolog świnologii, świnoujście swe realizuje w licznych pracach popularyzujących wiedzę wśród prosiąt, warchlaków, knurków, loch, tuczników i wieprzy. Koneser kultury, humanizmu i bezdźwięcznej muzyki.
Erudyta i podróżnik. Ryj u niego poważny, brew zmarszczona, kwik nieco chrapliwy.
"Trzy po trzy" - z uwagi na trzy rodzaje chowu zaliczone w trzech różnych PGR-ach, jak również za błyskotliwość i wybitną merytorykę wypowiedzi.
Aha' - ogonek u niego opadły i dość cherlawy.
Batonik Kokosowy Mars
PostWysłany: Sob 17:15, 27 Kwi 2013    Temat postu:

Trza czytać mars od końca.
Lelek
PostWysłany: Sob 17:06, 27 Kwi 2013    Temat postu: Bylem swiadkiem.

Idzie sobie Czerwony Kapturek,czerwony , ze wzgledu na pochodzenie, bo kapturkow na podoredziu miala kolekcje ale niebieskich, przez chasze blokowisk.
Patrzy a tam w krzakach wilk, czy misio, nie to misiowilk.Czerwony Kapturek, poczul cos przyjemnego w okolicach brzuszyska i zaczal sie umizgiwac.Jej parowkowe palce odslonily kawalek uda, pokazala nowe trampki , takie jakie nosza w wojewodztwie, otwor gebowy coraz bardziej lapczywie pochlanial kolejne batoniki kokosowe.Czerwony kapturek zblizyl sie na taka odleglosc, ze mogl zapytac.Misiowilku dlaczego Ty masz takie wielkie oczy ?>.Misiowilkowi , powiekszyly sie zrenice . Czerwony Kapturek ponowil pytanie , zmieniajac nieco, misiowilku dlaczego ty robisz takie wielkie oczy?
Spie.....j nie widzisz , ze sram, padla odpowiedz.Czerwony Kapurek , jeszcze bardziej czerwony polecial zawiadomic Straz Miejska.Tylko do tej pory nie wiadomo , czy Czeronego Kapturka urazilo sranie w chaszczach blokowiska , czy niechec do dalszej konwersacji misiowilka .A wiadomo, ze misiowilk znajdowal sie w malo komfortowej sytuacji
Judge Warm
PostWysłany: Sob 12:53, 27 Kwi 2013    Temat postu:

Bogaćcie się!! Komu komu lody?
Czech Budrys
PostWysłany: Sob 11:51, 27 Kwi 2013    Temat postu:

Na konci stezky osvícení zaplane hvězda - Tyfus. Ale to je nádhera....
misiowilk
PostWysłany: Sob 10:50, 27 Kwi 2013    Temat postu:

DRAMATIS PERSONAE.

1) TY-FUS - stary, zaprawiony w bojach wieprz, który kilkakroć uszedł spod noża niezbyt doświadczonych salcesoniarzy. Obecnie - z racji wieku i kondycji intelektualnej - interesujący jedynie jako źródło łoju do kaganka, szczególnie OŚWIATY, bowiem oświecać swą rozległą wiedzą historyczną (niejeden chlew, niejedno koryto, niejedna gnojówka) lubi i potrafi.
Ryj u niego nieco figlarny, oko bystre, pochrząkiwanie częste i przyjazne.
"Tyfus" - z uwagi na wewnętrzną zawartość i intrygującą powierzchowność.
Rumcajs
PostWysłany: Pią 21:26, 26 Kwi 2013    Temat postu:

co je Porobilo kerownika ďáblové jedli cus
Gość
PostWysłany: Pią 13:20, 26 Kwi 2013    Temat postu: pytacz

Wpis usunięty z powodu naruszenia Regulaminu Gargangruelandii.
Czech Budrys
PostWysłany: Pią 11:37, 26 Kwi 2013    Temat postu:

Já bych tam nekadil ani za peníze.
Sakra, to je SMRAD!
misiowilk
PostWysłany: Pią 11:28, 26 Kwi 2013    Temat postu:

Morpetki Cipsowe napisał:
Kedy Dramcik ?


Godot już za rogiem.....
Morpetki Cipsowe
PostWysłany: Pią 11:25, 26 Kwi 2013    Temat postu:

Kedy Dramcik ?
misiowilk
PostWysłany: Pią 10:35, 26 Kwi 2013    Temat postu:

Coś jednak jest w słowach Jelenia dot. charakteru mojej skromnej osoby - nie pozostaję głuchy na prośby, artykułowane choćby w najbardziej zawoalowany sposób.
Mimo że obsada tragifarsy "Pogody dla Rogaczy albo Pod Czerwonym Wieprzem" była już właściwie skompletowana - nie mogłem nie zauważyć nieśmiałych prób zakwalifikowania się do castingu dramatu kolejnego użytkownika internetu.
Oto jedna z nich:
"Margarita dzisiaj na ggg-landii napisał wkoncu to co wszyscy od dawna myślą:

"Myślę, aby nie rozwlekać i powiem tak, że Gargangruel jest w swoim postępowaniu niezwykle podobny do...Kaczyńskiego. ."

Czy mozna kogoś BARDZIEj obrazić???
"


Miałem pewien problem - miejsca przy stoliku już zajęte, wodopój też obsadzony.
Pozostał jedynie wychodek...- znany i lubiany autor powyżej cytowanego postu zostaje obsadzony w charakterze jego zawartości.
Na jego (tego użytkownika internetu) pocieszenie - krzesła przy stoliku nie są zbyt wygodne, a od zapełniających wychodek swymi ekskrementami NIC ją w sumie nie różni.
GRATULUJĘ angażu!
Margarita
PostWysłany: Czw 16:08, 25 Kwi 2013    Temat postu:

Dla mnie zastanawiającym jest, że można na GP (co za forumsyf) za zgodą modera podbierać nicki ludziom, którzy już tam pisać nie mogą i ich na chama udawać.
Nie znam prawa elektronicznego, ale skoro w necie płaci się prawdziwą forsą za nieprawdziwe rzeczy ( np. w grach wojennych za części uzbrojenia), to dlaczego by nie karać prawnie łobuzów za bezprawne używanie nicka, który jakby nie było jest odpowiednikiem nazwiska w realu?
Gargangruel
PostWysłany: Czw 16:05, 25 Kwi 2013    Temat postu:

Oczy w garść i szukać.
Info Gablotka
PostWysłany: Czw 15:58, 25 Kwi 2013    Temat postu:

Gdzie Norka ?
misiowilk
PostWysłany: Śro 22:50, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Na GP objawił się jakiś "misiowilk" słusznie nazwany przez Celyna podróbką.
Raczej nędzną - bo istotnie dość mocno sfilcowany.
Jego pojawienie może być dowodem narastającego podniecenia związanego z opóźnieniem zapowiedzianej "Oberży pod czerwonym wieprzem".
Spoko - ukaże się z pewnością.
W CAŁEJ ŚWIŃSKIEJ OKAZAŁOŚCI.
Jeleniowi za miłe "Za delikatny? Nie wiem czy to thor, ale znam thora(z forum) już 5 lat. thor potrafi być bardzo ostry w stosunku do swoich adwersarzy, do mnie również. Jednak, gdyby potrzebna była Ci krew, thor oddałby dla ciebie krew bez wahania.
Taki charakter."
, nie wiem czy zasłużone słowa - dzięki.
Aha' - mam "0", ale w razie czego dawcą być nie mogę.
morpetka Czerniejeska
PostWysłany: Śro 20:38, 24 Kwi 2013    Temat postu:

[quote="Pani Burmiszcz"]Kiedy bedzie Dramacik.. środa konczy sie..[/qu

KEROWNIK reguł ni skończył
translator
PostWysłany: Śro 20:17, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Czech Budrys napisał:
Starostko, i já čekám na zasmrádlê vepři.


a ja, translator tlumacze:
Mayor, czekam na starych świń.
Czech Budrys
PostWysłany: Śro 17:05, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Starostko, i já čekám na zasmrádlê vepři.
Pani Burmiszcz
PostWysłany: Śro 15:14, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Kiedy bedzie Dramacik.. środa konczy sie..
Margarita
PostWysłany: Wto 9:32, 23 Kwi 2013    Temat postu:

morpork napisał:
Mam nadzieję, że nikt nie pobiegnie się schować do wanny. Laughing Laughing


Świnie w pozycji na żółwia? Znaczy wanną zakryte i kopulen sie teges przez ten otwór co woda uchodzi....? Laughing Gdzie ja to słyszałem, gdzie ja to czytałem? Wink Niezła oberża...Wesoła Oberża, to też historia morpork. Muszę się ściśle przyglądać owemu dziełku misiowilka. Może wyrośnie z niego kwiatuszek typu Oda, co to mówi, że Walter Hallstein nigdy nie był nazistą, ani bliskim kumplem Adolfa Laughing
misiowilk
PostWysłany: Nie 20:39, 21 Kwi 2013    Temat postu:

morpork napisał:
Mam nadzieję, że nikt nie pobiegnie się schować do wanny. Laughing Laughing

Też tak myślę, bo mógłby zamoczyć klawiaturę. Hiżpańską.
Do rzeczy.
W "Pogodzie dla Rogaczy" nie padnie ani jedno słowo, którego by nie wypowiedział archetyp któregokolwiek z bohaterów tragifarsy.
Wszelka inna zbieżność - całkowicie przypadkowa.... INIEPODLEGAJĄCAJAKIMKOLWIEKSKARGOMDONOSOMCZYPRETENSJOM. Oprócz tych do protoplastów. O bezsensowne spłodzenie.
Aha'
Do knajpy (jaka by nie była) koni i ciągniętego przez nie badziewia na kółkach wpuszczać nie uchodzi. Aby nie zostać posądzonym o złośliwą i niczym nieusprawiedliwioną tendencyjność - część akcji przenoszę do pleneru: wodopoju.
morpork
PostWysłany: Nie 19:58, 21 Kwi 2013    Temat postu:

Mam nadzieję, że nikt nie pobiegnie się schować do wanny. Laughing Laughing
misiowilk
PostWysłany: Nie 19:21, 21 Kwi 2013    Temat postu: Pogoda dla Rogaczy albo Pod czerwonym wieprzem



To będzie działo się tu. Miło, przyjemnie i swojsko...


Bohaterowie zajadą z gracją, choć nie takimi limuzynami. A szkoda.



Nie zdawałem sobie sprawy z obrzydlistwa, jakim się teraz będę zajmował.
Pocieszam się, że świński gnój po odpowiednich przeróbkach też przynosi owoce.
Niestety...wymaga to nieco więcej pracy i tego...no....SUROWCA. Wink

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group