www.gargangruelandia.fora.pl

Gargangruel

Odnoszę po prostu wrażenie, że napisałeś powyższy komentarz po starej znajomości, czyli zazdrości bądź zawiści. Notka nie była kierowana absolutnie do Rosjan, tylko do Polaków w Polsce, m.in także do Ciebie, czyli do tych osób, które wspierają swoimi tekstami wrogich Polsce nacjonalistów ukraińskich.

Możesz mi przypomnieć jakiś mój tekst wspierający wrogich Polsce nacjonalistów ukraińskich? Bo nie pamiętam żadnego.

PS. Piszę tutaj, bo nie chcę robić ci "reklamy" w salonie.
To tak z zazdrości. Laughing

Margo

Bardzo dziękuję. Ostatni Twój komentarz dotyczył mojej notki, prawda? W tej notce czepiałem się pewnej polskiej postawy. Przywaliłeś mi za to, dając czytelnikom do zrozumienia że to co napisałem było cyniczne i wyrachowane ( w domyśle kłamliwe). czyli że masz obiekcje do mojego tekstu, a dokładnie do moich poglądów na Ukrainę. Poszydziłeś sobie ze mnie nawet z rosyjska. Więc po fakcie dorzuciłem i Ciebie do grona osób, które popierając Ukraińców w ich walce z Rosją popierają także kult Bandery, który władze Ukrainy przecież oficjalnie wyznają.

Ps. A poza tym, dlaczego Ty się mnie tak czepiasz o wszystko? Można wiedzieć?

Margo. · Gość

No i zapraszam ogół jamkowo-norkowy do przeczytania mojej kolejnej "wyrachowanej" i "cynicznej" notki na Salonie. Wink

Gargangruel

Margo

Czy to wazne ile? Zawsze prawie takie same- dołujące. A zauważyłeś może ten koment o "wagonach"? Rosjanie się śmieją z siebie, z nas, my śmiejemy się z Rosjan i z siebie. Ot, co. Natomiast jest rzeczą ważną, że rzeczywiście Polacy nie posiadają logiki. Gdyby ją posiadali ich kraj wyglądałby zupełnie inaczej. Czyli tak, jak ja go sobie wyobrażam.

Margo Kassandra · Gość

Gargangruel

Ale będzie też inny Obama, inna Merkel i wszyscy będą inni.

Margo Red Rock Fan Club · Gość

Nova notka Margiego na Salonie !!

Babetka Pytaczka · Gość

Margo odbanowałeś Babe na Salonie ?

Margochichotek Jamkovy · Gość

Margo zdejmuje bany pod koniec każdego miesiaca.

Margo. · Gość

Jak mozna podpalić betonowy most? Okazuje się że mozna, bo most podobno był w srodku drewniany.

Info Margo Potęga · Gość

Nova notka Margiego !!

Margietki hurem · Gość

Margo. · Gość

Tate Margo był najszybszy na Salonie w analizie katastrofy Durczoka. Teraz to każdy tylko już powiela analizę Margiego Wink

Margo Salon Fan Club · Gość

Wiwat Margo !! Durczok wypat !!

Curka Intuicja · Gość

Morpdiaspory hurem · Gość

Morpork !!! Morpork !!! Morpork !!!

Rekin Novy · Gość

Dżiabba chciał mnie przekupić cobym zaatakował Norke !

Margochichotek Salonowy · Gość

Margo daje super komenty i notke na Salonie !!

Ret Rock News · Gość

Retrockowicze hurem · Gość

Precz z Kurackiem !!

Red Rock Info Margo News · Gość

Margo gromi na Salonie w novej notce !!

Margo World Fan Club · Gość

Notka Margiego na SG !!

Eskimo Info · Gość

Morpork jak wróci z sanek wejdzie na SG i nie zejdzie, chyba że będzie chciał Rolling Eyes

Margo

Łomatko i Curko · Gość

Thor na Kurce gromi komuchów i Doopczoka !

Info Baba · Gość

Notka Baby na SG na Salonie !! Wiwat Baba !!

Info Salon · Gość

Anonimowy świadek film rewelka !

gorzelanczykk.salon24.pl/632892,durczok-zostal-wrobiony-potwierdza-anonimowy-swiadek-tvn-u#comment_9988856

Morpetki chichoczące · Gość

Super ! Uśmiałyśmy sie jak Norka Razz

Info Oskar · Gość

Nova notka Margiego !!

morprechotek kinoman · Gość

Na Ide nie ide ! Rolling Eyes

wyjasnienie · Gość

więc wracaj do bajora Laughing

Pytajnik · Gość

Mer Ret Rocka · Gość

Na SG okulary nałóż jak nie widzisz !!

Margo

Jak ja się cieszę, ze Rekin to ja. Ha,ha,ha. Widzę, ze komus w norze morporkowej niezle musi walic w dekiel, ze odsmaża własne urojenia Wink

Emilka z Red Rocka · Gość

Rekin nie jest Margim !! Rekin mieszka w Red Rocku na Great Stone Margo na Jamce.

Margo Salon Fan Club · Gość

Nova notka Margiego na Salonie !!

Margo. · Gość

To, że gdzieś niszczą historię świata? A kogo to interesi? Takie coś może i wejdzie na SG, ale trza poczekać aż jakiś ulubieniec admina naspada o tym na Salonie inaczej nici Laughing

Notka więc nie powisi długo.

Info Margo Potęga · Gość

Margo ma 180 państw najwięcej na Salonie !!

Curka Dominacja · Gość

Margo Salon Fan Club · Gość

Czemu Margo nie pisze ?

Zapomniane-odnalezione · Gość

Działo się to w Alpach, w miejscowości położonej wysoko, oddalonej od ludnych szlaków turystycznych.
Zamieszkałem w małym hoteliku, gdzie usługiwała mi niezwykle sympatyczna i mająca wiele uroku dziewczyna.
Widocznie i ja byłem równie sympatyczny, i miałem w sobie wiele uroku, bo wkrótce bardzo żeśmy się pokochali.
Była to miłość pogodna i słoneczna. Jedyna chmura, która przesłaniała czasem słońce, to świadomość, że się nasze kochanie wkrótce skończy. Cóż, turysta odjedzie.
Powie, że na przyszły rok tutaj wróci, ale zwykle nie wraca.
Napisze jedynie serdeczny list.
Później w w czasie jakichś uroczystych świąt przypomni sobie odległą znajomą, i pośle jej barwną pocztówkę przedstawiającą tańce z jego kraju, i na tym się zwykle kończy.
Wiedziała o tym dobrze moja dziewczyna.
Gdy po sześciu tygodniach nadszedł dzień, w którym trzeba było się pożegnać. Przemiłe, kochane dziewczę przyniosło mi paczuszkę. Dziewczyna miała łzy w oczach, ale mówiła z leciutkim uśmiechem - "Oto popielniczka, którą sama zrobiłam. Gdy pan będzie daleko u siebie, proszę strząsnąć popiół do tej popielniczki. I pomyśleć czasem o mnie..."
Popielniczka, którą później postawiłem na swoim biurku, to dwa nałożone na siebie szklane spodki. Spodek dolny był wyklejony obrączkami od cygar. Wypalili te cygara goście hoteliku. W środku widziało się więc podobiznę Franciszka Józefa. Poza tym, były tam głowy Indian, słonie, antylopy, palmy, monogramy. Słowem to, co się zwykle widuje na czerwono złotych obrączkach cygar.
Pokój mój zaczęła odwiedzać przystojna i kulturalna pani. Zauważyłem raz, że przygląda się mojej popielniczce. Wiedziałem co myśli. Jak można na swoim biurku trzymać rzeczy tak tanio i brzydko. Ale nie rozmawiała ze mną na ten temat, bo miała opinię kobiety subtelnej i starała się tę opinię zawsze utrzymać.
Pewnego wieczoru przyniosła mi w prezencie popielniczkę srebrną, wykonaną misternie. Znałem się na ładnych wyrobach i musiałem przyznać, że otrzymałem rzecz cenną. Po wyjściu pani na moim biurku stały teraz dwie popielniczki. Tania i droga. Bajkopisarze, poeci, dzieci umieją często ożywić przedmioty martwe, dając im cechy istot żywych. Nawet mogą podsłuchać ich mowę podobną do ludzkiej. Ja wprawdzie nie słyszałem co mówią do siebie popielniczki, ale czułem że nie mają do siebie sympatii, i że stać razem na biurku nie mogą.
Tę nową, srebrną, po wyjściu pani schowałem więc do szuflady, a pozostałem przy dawnej. Strąciłem popiół z papierosa i wyraźnie niż w inne dni ujrzałem postać kochanej dziewczyny. Byłem dla niej czulszy i cicho powiedziałem nawet jej imię.
Wszystko to pięknie - pomyślałem - ale co zrobić z popielniczką, jeśli przyjdzie znów do mnie pani, ta, bądź co bądź bardziej realna? Postanowiłem, że gdy się będę spodziewał jej wizyty, wyjmę z szuflady popielniczkę srebrną, a schowam tę szklaną. Tak też zrobiłem parę razy. Ale pani przyszła kiedyś niespodziewanie. Na mym biurku zobaczyła skromną, szklaną popielniczkę. Co robić? Jak to wytłumaczyć? Było mi nieswojo. Pani nie pytała, bo jak wiadomo uchodziła za kobietę subtelną. Spostrzegłem jednak, że zwróciła uwagę na popielniczkę. Nawet po jej twarzy przebiegł uśmiech, ledwo dostrzegalny, ale zdecydowanie złośliwy. Nie czuliśmy się dobrze. Zrodziło się między nami coś, jakby niechęć. Zrodziło się poczucie poważniejszych w przyszłości nieporozumień. Zresztą, przeczucie nie myliło.
Ale wracam do popielniczki. Popielniczka. Rzecz drobna. Rzecz błaha. Rzecz ładna. Rzecz brzydka. Rzecz tania. Rzecz droga.
Te wszystkie określenia nie zawsze są pełne.
Doskonałe.
Całej prawdy, a w tym i prawdy o wartości popielniczki... nie dają, nawet wówczas gdy w powietrzu czuje się nadchodzącą wiosnę.

Margo Norka Fan Club · Gość

Margo !! Margo !! Margo !!

margochichotek jamkovy · Gość

Czemu Kerownik nie odpisał Wadomsowi na Salonie ?

? · Gość

kto to jest Wadoms?

Info Kerownik · Gość

zapomniane-odnalezione · Gość

Było to wtedy, kiedy wszystko miedzy nimi układało się jeszcze jak najlepiej. Przynajmniej tak im się zdawało, że wszystko między nimi układa się jak najlepiej, bo nie wiedzieli jeszcze do czego ich znajomość zmierza.
Spotykali się zawsze w tej samej kawiarence, która znajdowała się w połowie drogi między jej a jego domem. Kawiarnia nosiła pieszczotliwą nazwę "Gwiazdka". Szatniarz witał ich zawsze jak dobrych znajomych. Wtedy jeszcze spełniały się wszystkie ich marzenia i żyli złudzeniami, a nie rzeczywistością.
W tym czasie zmienili stolik i krzesła na ładniejsze i wygodniejsze. Równocześnie przestali już prawie ze sobą rozmawiać, bo nie mieli o czym. Zaczęli więc rozwiązywać krzyżówki. Przedtem zresztą także nie mieli o czym z sobą rozmawiać, ale te rozmowy o niczym były jak gdyby odmianą intymności. Tak im się im przynajmniej zdawało, ale wtedy się jeszcze nie kłócili. Kłótnie i sceny zazdrości miały się zacząć dopiero później.
Tymczasem do kawiarni wstawiono piękną, rozłożystą palmę na metalowym, wysokim trójnogu. Palmę postawiono przy wejściu. -Przydałaby się taka druga, o tutaj - powiedziała ona, i po jakimś czasie rzeczywiście, jakby ktoś odgadł jej myśli, do kawiarni wstawiono drugą palmę.
- Widzisz - powiedział on - spełniają się wszystkie twoje marzenia. gdybyś nawet sobie życzyła aby pod tymi palmami pojawił się różowy osioł, to myślę, że twoje życzenie też by się spełniło.
Ale oboje nie wiedzieli, że marzenia spełniają się wówczas, kiedy ludzie są zakochani. A może zakochani są tak zajęci swoimi sprawami, że nie zwracają uwagi na pozostałe rzeczy i tylko im się zdaje, że spełniają się wszystkie ich marzenia?
Niezadługo przestali rozwiązywać także krzyżówki i zaczęli się nudzić. On - częstokroć roztargniony - patrzył w oczy innych kobiet, a ona mu robiła mu z tego powodu wymówki.
W tym czasie, kiedy było im już wszystko jedno i coraz częściej dochodziło do przykrych nieporozumień, w kawiarni pod palmami i gwiazdą pojawił się różowy osioł.
Najpierw zwierzę to chodziło między stolikami, niewiele wyższe od blatów, i ocierało się o ich nogi. Ona udawała, że nie dostrzega różowego osła. Raz tylko powiedziała - Odgoń go, bo podrze mi nowe pończochy!
- Jak to? - zaoponował on - przecież sama sobie tego życzyłaś.
- To był twój pomysł - odpowiedziała.
Tymczasem osioł wlazł pod stolik, skąd wystawił łeb z obwisłą wargą i stroił pocieszne miny aby ich rozśmieszyć...
To było przed paroma miesiącami. Nie widują się już od dawna. Tylko czasami szukają się, zresztą coraz rzadziej, w dużym, ruchliwym mieście. Ale nigdy się nie znajdują.
Kiedy błądzą ze skurczonym sercem po ciemnych ulicach miasta w pojedynkę, on lub ona, słyszą nieraz za sobą miękki tętent oślich kopyt. Czasem zaś, kiedy przystają przed jakimś sklepem z galanterią lub kwiaciarnią, wśród zimowych, cieplarnianych kwiatów, przemyka zatarta zamgloną szybą witryny sylwetka zwierzęcia. Różowy osioł patrzy na nich tkliwym, współczującym wzrokiem i wydobywa z siebie długie, bolesne rżenie...

Ps.
A teraz moi drodzy napiszę wam, że nie wiem jak długo będzie trwać nasze rozstanie, gdyż wybieram się daleko.
Podróż daleka ma zawsze w sobie coś niewiadomego.
Jeżeli więc wrócę opowiem wam zapewne o wszystkim co widziałem i czego doświadczyłem.
Jeżeli nie wrócę... no to nic wam nie opowiem.
Napisałem, że podróż daleka ma zawsze w sobie coś niewiadomego.
Jeżeli więc nie wrócę, to zapewne zjawię się między wami.
Tacy bowiem jak ja opowiadacze, facecjoniści kawiarniani (jak będę na pewno nazwany), żyją we wspomnieniach bardzo długo.
Czasem ktoś mnie wskrzesi, opowiadając o tym co opowiadałem.
Tylko, ze niejeden coś ujmie, coś doda, zmieni szyk wyrazów, i o dwa słowa napisze w zdaniu za dużo.
Ktoś nawet będzie się starał mnie poprawiać.
Ktoś drugi po latach zmiesza mnie z innym Opowiadaczem.
Jeżeli ten inny będzie lepszy ode mnie to oczywiście zyskam, jeżeli gorszy, to stracę.
Tak czy inaczej, zjawię się kiedyś w waszym opowiadaniu.
Będzie to jak kopia mojego portretu, wykonana - wybaczcie - przez nietęgiego majstra.
Tymczasem prawdziwy M. kłaniać się wam będzie, i powita was swoją kolejną opowieścią z zupełnie innego brzegu.

Margo Jamka Fan Club · Gość

Margo nie wyjeżdżaj !!

Curka Kontrowersja · Gość

Margo pisze notke kontrowersyjną. Nie spodoba sie Morporkowi i Curkom .. p.s. Baba skomentowała notke

Info salon · Gość

Ufka załatwiła zakulisowo Październikową i Margo. Admin na prośbę Ufki zdjął Margiego z SG a Pażdziernikową z paska